Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość radmon
Milka,mój się nie przeciąga podczas spania,ale po spaniu to tak.za to Alan strasznie sobie pierdzi podczas snu,co go wybudza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dawna nie pisałam ale czytam codziennie :) _na spacerki ubieram pajacyk, kombinezon, czapka, rękawiczki i kocyk - albo cienki albo ciepły - w zależności od pogody _mały je regularnie co 3-4 h - zjada od 120 do 180 ml - mleko mm lub cyc lub mleko ściągnięte - ma 2 miesiące i 2 dni _spacerki min 1,5 h dziennie choć jak pójdziemy o 12 to zdarza się że wracamy przed 15 _rodzice nam pomagają, ale głównie wtedy gdy ja jadę do szkoły _zaszczepiliśmy szczepionką 6w1, planujemy pneumokoki i meningokoki, rotawirusy odpuszczamy _linię Nerga mam i to dość widoczną _waga stoi w miejscu bo mam więcej czasu na gotowanie więc i więcej jem :) _na maila wyślę fotki Piotrusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Hej to teraz ja :) : -Kaja ma 2 miesiące i 14 dni :) czyli 2i pół mozna powiedziec:) -waży 5750 i mierzy 61cm czyli 75 centyl wagi i 97 wzrostu -linie dalej mam na brzuchu i w dodatku przez raczej ciemniejsza karnacje mam normalnie brazowy pepek wokół:P -szczepilismy 5w1 30 grudnia mamy druga szczepionke -karmie piersią -srednio co 2-4 godziny -w nocy usypia przy piersi zawsze i ją odkładam-ale na rekach tez by sie uspało:) -budzi sie 1-2 razy zwykle koło 2 i koło 6 -mieszkamy z moją mamą ale za duzej pomocy nie mam bo mama pracuje sporo , jest w domu po 17 zwykle. -teraz maż mi sie rozchoował (juz jest zdrowy) ale zwolnienia dostał do świąt :) -na spacery ubieram tak: body długi rekaw, legginsy skarpetki czapka (czasem szalik) ale zwykle zapinam pod sama szyje, kombinezon polarowy i na to koc i osłonka do gondoli, mam spiworek z h&m taki biały z uszami ale jest jeszcze za ciepło -spaceruje raz dziennie godzine, potem mała godzine dostaje na balkonie i godzine w domu :) tym sposobem ma 3godzinna drzemke a ja 2h na zrobienie czegos w domu:) -dalej nienawidzi sie rozbierac do golasa i myc-wtedy jest okropny wrzask

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina1988cos mnie nieLoguje
Moje slonce ma dzis 7tyg wazy 5.60kg mierzy 56cm u nas pogoda jest nawet ladna wiec malego za cieplo nie ubieram tylko spioszki spodnie i bluza na to kocyk I czapeczka zawsze po spacerku jest cieplutki. Teraz spi a mama niewie co tu jeszcze zrobic;) szczepienie mamy 30-tego I az sie boje... Pediatra w polskiej przychodni w londynie polecila mi obrzezac malego ze to niby bardziej higieniczne I niema problemu z infekcjami I stulejka itd I powiem wam ze mysle o tym... A wy jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj byłam na spacerku 2.5 godziny. Po południu pojechaliśmy do teściowej mieszka 3 km od nas :) Teściowa nosiła , bawiła się z nią a ja z mężem piłam kawę i mieliśmy wszystko w nosie :P Więc udany dzień. Wiktoria od wczoraj zasypia w ciągu 10 min i śpi już o 20.10 i dopiero budzi się między 1 a 2 w nocy. Zauważyłam , że tak ma jak po południu śpi krócej czyli max 45 minut. No i tak jest zdecydowanie lepiej. Po południu zawsze jest maż więc pomoże przy malej bo trzeba jej wtedy więcej czasu poświęcić. Po kąpieli zawsze mąż usypia małą a ja już mam czas dla siebie. No chyba , że mała bardzo płacze i trwa to już bardzo długooo to się zmieniamy ale na tą chwilkę jest dobrze. Jutro po południu mam fryzjera nie będzie mnie około 3 godziny. Małą daję na godzinkę do mamy a jak mąż wróci z pracy to ją obierze :) Ja chyba ubieram Wiki za ciepło jak myślicie : body z długim rękawem , śpiochy z długim rękawem , potem na to spodnie i bluzę z polaru i wkładam do kombinezona. W wózku mam śpiwór z wełny i okrycie na wózek. hmmm czy nie za ciepło ? W sumie mała zawsze ładnie śpi jak by jej było za gorąco to by chyba płakała prawda ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła mama na pazdz 2013 - a jaką masz temperaturę wody jak kąpiesz małą ?Ja na początku miałam 38 stopni mała płakała cały czas. Pediatra mi powiedziała , że mam spróbować 40 stopni i od tamtej pory jest spokój. Wiki uwielbia się kąpać :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam kąpiele w normalnej wannie z mamą lub tatą, taka kąpiel trwa dłużej i na prawdę fajnie relaksuje Maluszka. Mam dzisiaj lekki kryzys. Brak wzajemnego zrozumienia na linii ja-mąż. On pracuje i w jego odczuciu ja nie mam prawa narzekać, ja non stop z dzieckiem i zazdroszczę mu że może z domu wychodzić. Eh, pewnie jak się prześpię to mi przejdzie, jeśli się prześpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Heh my dopiero młodego wykopalismy bo sobie spal i nie chcieliśmy go wzbudzać. Kapiemy sobie szkraba a tu pyk światło wyłączyli :) Chwile pokapalismy przy telefonie ale na szczęście zaraz włączyli :)))) Mąż próbuje uspic Jasia ale ten marudzi i marudzi - nosz cos mu się poprzestawialo od niedzieli. Tylko ręce i najlepiej cycek w buzi :) Az nie mam siły na przytulanie z mężem po takim dniu. W ogóle nigdy nie zdawałam sobie sprawy jak efektywnie można wykorzystać dwie godziny snu dziecka. Dzisiaj posprzatalam, ugotowalam obiad, wstawilam pranie i zrobiłam prasowanie aaaa i siebie ogarnelam :) Normalnie expres :) W zasadzie dzisiaj Jas spal nieźle - mial dwie drzemki po 2h (w tym spacer) jedna 1.5 i jedna godzinę. Nie wspomnę już o 5-15 minutowych drzemkach. A co do gaworzenia to właśnie sie przed kąpielą nagadalismy :))) Fajnie już zaczyna gugac to nasze maleństwo - otwiera buzie próbując naśladować moja mimike, piszczy, smieje sie :))) Ogólnie uwielbia piekuszkowac sie przed kampaniem - rozbieramy go i 15-20 minut leży sobie nagusienko - przykryty tylko pielucha tetrowa żeby nie było fontanny niespodzianki. Ale on wtedy jest szczęśliwy - podnosi ręce i nogi, sciaga pieluche, wklada ja do buzi, przekreca sie na boki - generalnie tarza sie w niej :) No cóż idę wziąć kąpiel i wspomóc męża w usypianiu synka :) Życzę Wam przespanej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą temperaturą wody, to u nas było tak samo. Kuba płakał jak miał się kąpać,a od czasu kiedy wlewamy cieplejszą uwielbia kąpiele. Dzisiaj z zasypianiem też mielismy mały problem, od 20.30 do ok 21.40 kręcił się i co chwile trzeba było podawać smoka. Mąż jakies 10 min temu zrobił mleczko i zasnął w sekundę. Obejrzę sobie teraz serial i też ide spać, ostatnio jakoś nie umiem zasnąć i klade sie ok 24, ale śpimy do 10 więc spokojnie się wysypiam. Jutro musimy wstać wcześniej bo mąż obiecał koledze pomoc we wnoszeniu węgla na 4 p. Zabieram się z nim, oni będą pracować, a ja z koleżanką wypijemy dobrą kawkę, Kubusia oczywiscie bierzemy ze sobą:) Też dzisiaj miałam spięcie odnośnie podziału obowiązków. Mój mąż bardzo mi pomaga, ale wkurza mnie, że np. sam od siebie nie zrobi pewnych rzeczy typu np. wyparzy butelki czy pozmywa, dopiero jak go poproszę, a ja bym chciała żeby on sam od siebie. A i czy wasi faceci tez tak maja, że jak wracaja z pracy to po przywitaniu pierwsze co siadają do laptopa albo na komórce coś sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
O wodzie do kąpieli też pisałam jakiś czas temu - dokładnie u nas też sie to sprawdziło. Zaczynalismy od cieplejszej a potem stopniowo zmniejszalismy ja do 38 stopni. Kąpiele w zbyt ciepłej wodzie nie sa wskazane ze względu na wysuszanie skóry - a ze Jasiowi schodzi skóra z buzi to ostatnio z kąpielami zeszlismy do 36 stopni nawet. Milakulus - u mnie tez sie to zdarza - mąż przychodzi, zjada obiad i siada sobie przed tv i szpera cos w komórce. Ale staram się być wyrozumiala - on tez potrzebuje chwili dla siebie. z pracy wraca o 19:30 - jemy obiadokolacje - chwile usiadzie i kapiemy malucha - potem go usypia - ja biorę prysznic - a potem on i często taki maraton kończy sie po 23:00 - i kładziemy sie spać. Nie ma chwili dla siebie też za bardzo. Dużo mi pomaga - owszem czasami jestem zla.ze czegoś sie nie domyślil albo cos zrobił inaczej niz chciałam ale nauczyłam sie juz ze najpierw muszę ochlonac z emocji żeby o czymś pogadać. Ale nie powiem czasem bym wygarnela wszystko co mi na sercu w danej chwili leży :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez polecam wspolne kapiele z dzidzia. Wszystko w jednym ! Zajecie dziecku wiecej czasu. Bardzo bliski kontakt matki z dzieckiem. No I lezenie na brzuszku. Bo my w tej wannie najpierw lezymy. Moja mala nawet nie drgnie przez dobre 10 minut. Tylko tak lezy i sie tuli do piersi a ja jej polewam plecki :) cos cudownego. To moje trzecie dziecko I zaluje ze tego nie stosowalam z pozostala dwojka. My dzis chodzilysmy 5 godzin. Bylysmy na kawie ze znajomymi. Potem zakupy. Potem mama poszla na masaz a Lilka pod Okiem kolezanki spala grzecznie w wozku. No i jeszcze po choinke. I tak zlecialo. Dziewczyny czy Wy tez macie takie problemy z plecami ?? Ja nadal na silnych tabletkach przeciwbolowych ale i to srednio pomaga :( ktoras pytala o obrzezanie. Ja bym nie obrzezala. I nie obrzezalam. Nigdy moi chlopcy nie mieli zadnych problemow takich. Dziwne ze lekarz poleca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja bym chciała, żeby on się czasami sam domyślił czego bym oczekiwała. Nie mogę powiedzieć bo bardzo mi pomaga we wszystkim, jeśli chodzi o sprzątanie to czasami nawet więcej niż ja zrobi, nie wiem chyba dzisiaj po prostu miałam takie nerwy na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
tulippanna - kregoslup to tez mój problem. Odcinek ledzwiowy i ramiona tak mnie bola ze czasami musze się ratować paracetamolem. Jak w sobotę był u mnie lekarz tk mu o tym wspomniałam - badal mnie i stwierdził ze nie jest to związane z cc a z czystym schylaniem sie po dziecko. W problemach z kręgosłupem należy unikać schylania a dobrze wiemy ile razy się te czynnośc wykonuje przy niemowlaku Jego zalecanie to ćwiczenia rozciągające ale z serii rehabilitacyjnych - mam już namiar ro rehabikiantki - jeżeli będzie mi nadal tak dokuczal kręgosłup to sie umowie i poproszę o pokazanie ćwiczeń które mogłabym sama w domu robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maż zazwyczaj jak wraca z pracy je obiad , idzie zabrać prysznic i mi mówi: może uśpisz małą a ja sobie pogram .... wrrrr przecież dziecko nie chce spać. Też się staram zrozumieć męża ale z drugiej strony wspólnie chcieliśmy dziecka i niech on też poświęca czas dziecku. To , że chodzi do pracy nie zwalnia go z obowiązku zajmowaniem się dzieckiem. Nie ma tak dobrze. My jesteśmy od rana z dzieckiem i jeszcze mamy ugotować obiad , posprzątać , zrobić pranie , wyprasować i iść na spacer z dzieckiem. Też mamy ciężko tak ją nasi mężowie w pracy. Mój pracuje fizycznie na produkcji więc troszkę się napracuje. Są dni , że przychodzi naprawdę zmęczony i zwalniam go z obowiązku zajmowania się niunią ale to jest sporadycznie. Od samego początku nauczyłam go , że WSPÓLNIE zajmujemy się małą. Moje koleżanki do teraz mają pretensje do siebie , że nie angażowały męża do zajmowania się dzieckiem teraz naprawdę żałują. No to się rozpisałam. Wiki śpi koło 12 idę na spacerek , przejdę się na targ potem zaniosę małą mamie zjem szybko obiad i idę do fryzjera. Maż jak wróci z pracy to obiera Wiki i będzie z nią do 18 - tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - współczuję , że mąż tak późno wraca z pracy. Jesteś cały dzień sama. Mój najpóżniej jest o 14.45 czasami przed 17 ale bardzo rzadko to raczej w lato mają nadgodziny. Właśnie wczoraj mnie poinformował , że od 23.12 do 13.01 będzie miał wolne. Z jednej strony się cieszę a z drugiej nie bardzo. Z Wiki mam już poukładany dzień. No ale damy radę. Gdzie spędzacie święta ? My na Wigilię i pierwszy dzień świąt idziemy do moich rodziców ... wieczorem przychodzą moi rodzice do nas na jakiegoś drinka a w drugi dzień świąt idziemy do teściów :) W sobotę będziemy stroić choinkę. Posprzątane już mam została tylko łazienka ale to na sam koniec sobie zostawię w poniedziałek posprzątam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o kąpiel to u mnie mała też na początku płacz straszny, więc zwiększyłam temp. do 38-39 stopni i w pomieszczeniu tez musi byc bardzo ciepło. Mam farelkę więc mąż przed wyjęciem małej z wody ją włącza. Podobno pomaga czasem zawiniecie dziecka w pieluche i tak wkladac do wanny. Ja tez anzagzuje meza w opieke nad dzieckiem. Po pracy jak zje i sie umyje to on przejmuje "stery" :) Nie pochwalam postawy że to matka wychowuje dziecko (bo u niektorych wiem ze tak jest) skoro dziecko ma dwoje rodziców. Ale też mnie wkurza że trzeba go o wszystko "prosić" i pokazywać palcem. Rzadko kiedy sam z siebie umyje butelke czy zaproponuje żebym coś porobiła a on zajmie się małą... no ale taki już los mamy chyba że podział obowiązków zawsze w wiekszosci jest po naszej stronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1123
u mnie to ciezko z ta pomoca mojego M, bo ma robic naggodziny bo to bo tamto i praktycznie juz drugi tydzien mam 24h prace przy malej, bo tylko przyjdzie i spi i tak w kolko. jak go znowu w niedziele zagonia to chyba sie wyprowadze i tak pewnie nei zauwazy ze nas nie ma. niby tylko do konca roku a nawet tylko do swiat. samotne matki zdane tylko na siebie sa wielkie!! a kregoslup mnie tez starsznie bolal, i nie wiem czy to zasluga cw z ewka ale powiem ze jest duuuzo lepiej, moja mala bardzo nie lubi byc noszona na rekach, ale przez to musze ja bujac***przenosic w coraz to nowe atrakcyjne miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno ważne pytanie ??? W jakiej pozycji nosicie dzieci ??? Wiki jak leży i się ją nosi to płacze .... lubi pozycję taką , że wszystko widzi .... ostatnio mi koleżanka powiedziała, że jestem nienormalna , że tak dziecko nosze i troszkę się wystraszyłam może faktycznie tak nie powinnam mama , teściowa nic mi nie mówią na ten temat a Wy jak nosicie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz mi powiedział co do noszenia i kladzenia dziecka, to mozna juz po mału "pionizować" dziecko, tylko jest to ryzykowane na razie i trzeba uważac bo przeciez ma jeszcze problem z trzymaniem głowki... Ja nosze tak na pol leżąco, że głowa wyżej a nozki tak zwisają i czasem pochodze z nia po domu trzymając ją pionowo na ramieniu, ale trzeba trzymac glowke jedna reką. Lubi tak bo wszystko sobie oglada z zaciekawieniem. Nie może jeszcze siedziec - to napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
U nas z kąpielą jest przyjemnie,mały uwielbia się kąpac,leży grzecznie i czeka aż skończę go myć,po kąpieli też daje wszystko koło siebie zrobić na spokojnie.Najgorsze dla mnie jest te nasiąganie siusiaka,położna pokazała jak,ale wydaje mi się,ze robięto za słabo,nie wiem do jakiego momentu mogę to naciągać?? _Synka nosimy w pozycji pionowej tak żeby wszystko widział,inaczej mu sie nie podoba i się wścieka,no chyba że do spania wtedy na leżąco go noszę.Taka pozycja jest dobra dziecku nic nie grozi.Nasza pediatra mówiła że nawet trzeba dziecko tak często nosić bo podobno zapobiega kolką. __Mąż pomaga mi bardzo,robi wszystko koło synka,przewinie,przebierze,nakarmi,zabawi,uspokoi,nosi..także angażuje się.To kiedyś tak było,że dzieckiem tylko matka miała się zajmować,teraz czasy się zmieniły i tatusiowie też biorą udział w wychowaniu.Mi się to podoba,nie tylko po względem że ja sobie odpocznę,ale bardziej że dziecko z tatą ma mocną więz,jak mąż wraca z pracy,podchodzi do małego to usmiecha się całą buzią i gaworzy,taki mega zadowolony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2013tatiana
Co do opieki nad mała to nie powiem m sam sie garnie. Kapie ja i ubiera wieczorem. Z domem pomoźe, ale czesto trzeba powiedzieć co jest do zrobienia. Ja już nie czekam, aż sie domyśli tylko mówie od razu. Ale on tyle godzin pracuje, Że za dużo nie pomoże. Sprzątania jeszcze na świėta nam zostało. Dziś w przychodni spotkałam kobietė w 4 ciązy. To dopiero wyczyn. I bez dziadków tą gromade ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej mamuski ... dzis mala dstala rotawirusy doustnie, czy i jakie moga byc po tym powiklania ?? i jak dbac o higiene przy zmianie pieluszek .. mam to teraz robic w rekawiczkach ?? pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Nie wyświetlił się mój wpis :( Co do kąpieli to nasz syn uwielbia..po kąpieli też daje na spokojnie wszystko koło siebie zrobić,jedyne co mnie martwi podczas kąpania to te naciąganie siusiaka!!Nie wiem czy robię to prawidłowo,niby położna pokazała w jaki sposób ale nie wiem czy nie za słabo..Podobno trzeba mocno naciągać,a ja nie mam pojęcia do jakiego momentu można.. _Tatuś też zajmuje sie synkiem,wszystko robi koło niego i z nim,są mega szczęśliwi jak są razem,to nie tak jak dawniej,że tylko mama zajmowała się dzieckiem,teraz tatusiowie też się angażują i fajne to jest bo moim zdaniem wytwarza się silna więz między nimi.Syn jak widzi tatusia to uśmiecha się całą buzka i gaworzy słodko..mam znajomą,jej mąż nie pomaga przy dziecku,nawet na ręce nie bierze :( Kiedy ona zostawia dziecko z tatusiem na kilka minut jest straszy płacz i panika-mówie jej że przez to że mąż nie zajmuje się dzieckiem jest on dla niego obcy i dlatego dziecko tak reaguje kiedy zostaje sam na sam z tatusiem.. __Noszenie dziecka w pozycji pionowej jest ok,nasza Pani doktor mówi że powinno się nawet dziecko tak nosić,podobno zabopiego kolką..Faktycznie!Nom oczywiście,trzeba trzymac główkę!! _na rotawirusy nie podajemy,nie wypowiem się na ten temat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzisaj po pierwszym szczepieniu, wybrałam 5w1, później weźmiemy jeszcze pneumokoki. Był płacz podczas kłucia, a później zasnęła i tak już drugą godzinę śpi. Ja noszę ją róźnie, trochę na półleżąco, trochę na pionowo jak do odbijania albo obracam ją brzuszkiem w dół, a głowę podpieram na moim łokciu, wtedy ma najlepszy widok na to co sie dzieje. Dalej widze, że utrzymuje się jej asymetria mimo ze klade ja czesto na brzuchu:( mam nadzieje, że sie to wyrowna. U mnie do taty należą okreslone obowiązki: kąpiel, odbijanie po jedzeniu, wieoczrone dokarmianie butelką. No i wiadomo oprocz tego też nosi mała i z nią gaworzy, za to przebiera tylko jak mnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Ana,nasz Alan po szczepieniu też spał,taki spokojny był i w sumie to cały dzień przespał,bałam się że nocki nie prześpi,ale jednak słodko spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy wolno, ale nosimy małego w różnych pozycjach. On chyba najbardziej lubi pionowo. Z tego co ja słyszałam napletka nie wolno odciągać, on sam pracuje. Po rotawirusach właściwie nie ma powikłań, one są niegroźne dla maluszka więc i dla Ciebie nie będą. Rękawiczki to chyba przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2013tatiana
Ana. Moja mała teŻ ma asymetrie. Podobno bierze sie to od ułożenia w brzuszku. Dostaliśmy od pediatry skierowanie na rechabilitacje. Zobaczymy jak to bedzie. Lekarka powiedziala zeby sie nie martwić, że wcześnie wykryte i niewielka ta asymrtria. A tobie lekarze co mówią? A jak chodzi o rotawirusy to ja miałam biegunke nastėpnego dnia po jej szczepieniu czyli coś jest na rzeczy.. przynajmniej u mnie tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2013tatiana
Ułozenia w brzuchu mamy oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi zalecają kladzenie na brzuchu i jej prostowanie ręką tak żeby zmieniała ułożenie ciała - tak często jak się da, no ale u mnie mała sporo ulewa i często je w dzień, więc ciężko znaleźć odpowiednie momenty na takie leżakowanie. Robimy co możemy. Malutka po szczepieniu spała pół dnia, a teraz jet bardzo marudna i nie chce jeść, temperatura jej lekko skoczyła. Biedactwo się męczy. Mam nadzieję, że jutro wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×