Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rengie

wrzesień 2013 :))

Polecane posty

wiem wiem mam wizyte w srode do poludnia wiec juz chyba poczekam jak bym miala za tydz czy cos to bym zadzwonila szybciej ale jak juz w srode to nie bede sie umawiala na juro bo to nic nie zmieni jutro pewnie dopiero na jakas 20 bym poszla po pacjentkach a w srode ide co kolo poudnia to nic nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dzisiaj cały dzień boli podbrzusze :( Miałam spokój ok 2 tygodni i znowu się zaczęło a boli mocno... Zadzwoniłam do lekarza i kazał zwiększyć dawkę luteiny bo zmniejszyłam po ustaniu wcześniejszych bóli wedle jego zaleceń no i brałam kilka dni 2 razy dziennie po 2 tabletki i znowu bóle się zaczęły. Teraz mam brać 3 razy dziennie po 2, jak ból nie ustanie to mam przyjechać. Już się cieszyłam, że te bóle sie skończą ale niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas 'kaczy żer' to ta tradycyjna warzywna sałatka ;) mnie boli brzuch praktycznie od początku tzn. mam takie odczucia podobne do bóli menstruacyjnych - bardzo delikatne ale jednak. lekarz powiedział, że nie jest to powód do niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ide w srode juz sie nie moge doczekac jakos miesiac od poprzedniej wizyty to tak duzo mi sie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi kiedyś zrobił sie taki guzek, też myślałam że to ta torbiel i poleciałam w strachu do lekarza a okazało się, że to zwykły pryszcz :O ale się wstydu najadłam - obciach jak nic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dawno.nie bolal myslalam ze tylko ba samym poczatu boli :) dzieki dzuewczynki za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jupila tez tak pomyslalam ale to nie wyglada jak pryszcz no i boli jak hodE jak siadam i ogolnie powiekszylo sie. Ale w srode sie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też bolał przy chodzeniu i siadaniu i naprawdę się wystraszyłam - do tego oczywiście najpierw w necie się naczytałam o tysiącu możliwości :O ten internet to pożyteczny ale czasami to i przekleństwo...nie martw się na zapas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos bardzo sie nie martwie :) co.ma byc to bedzie i tak.nic nie.zmienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś wymiotuję i mam już dość. Brzuch też pobolewa, ale ja lekarz powiedział żebym się tym nie przejmowała. Żeby się czymś zająć, rozliczyłam PIT i jeszcze koleżanki rozliczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się co do czytania na necie, ja już się tyle strachu najadłam jak czytałam czy to o bólach brzucha, czy to kręgosłupa, że teraz w ogóle nie czytam nic bo człowiek tylko niepotrzebnie się stresuje. Ostatnim hitem było jak po luteinie miałam bardziej obfite upławy, wypływała ta tabletka która się nie wchłonęła to wyczytałam o sączeniu się wód płodowych i znowu się wystraszyłam :o Mąż mi mówił, że mi w końcu ten internet odłączy bo razem ze mną zwariuje :p Żabka dobrze, że w środę masz wizytę, przynajmniej będziesz spokojniejsza a pewnie to nic poważnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo bzdur duzo jest w necie ja tez juz wyczytalam ze to np rak;p ale akurat staram sie nie przejmowac tym co czytam;)) jak juz szukam informacji ktore pisza lekarze itp nie ludzie na forach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amy wspolczuje wiem co czujesz bo ja dzien w dzien po kilka razy zwracam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dokładnie w internecie jest wiele pożytecznych rad, ale nie brak również takich, które potrafią nieźle nastraszyć. Ja tez przestałam czytać, bo czasami można zwariować :) Mąż mi wypił wodę mineralną i teraz marudze, bo chce mi sie pić a nic nie mam :o a nie pije nic innego oprócz tej właśnie wody, bo tylko po niej nie mam zgagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam jedną wodę którą piję, jak nie ma akurat w sklepie a mąż mi kupi inna to później narzekam, że nie mam co pić :) Teraz zawsze po pracy kupuje mi zapas tej wody żeby mi czasami nie brakło. Mnie zgaga piecze po wszystkich sokach ze sklepu, nieważne czy to owocowe, czy warzywne to zgagę mam zawsze i piję tylko wodę i herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reni - ja też po sokach mam zgage i pomimo,że lekarz kazął pic sok marchwiowy i bananowy to nie pije bo potem starsznie sie męczę. Na początku po 1 wizycie kupiłąm 2 litry soku marchwiowego przecierowego i wypiłam z bieda litr, tak mnie aliło, a po wodzie nic,zero zgagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabeczka myślę, że bardziej wyjdzie na zdrowie jedzenie bananów i marchewki niż picie soku ;) Ja banany lubię ale niestety nie mogę jeść ich za dużo bo u mnie powodują zaparcia. Z niecierpliwością czekam na sezon warzyw i owoców, wtedy będzie można zjeść ze smakiem bo teraz to co jest w sklepach to raczej jak papier smakuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, zjadłam dzis banana pierwszy raz od początku ciąży i niezbyt mi smakował, jem tylko jabłka,mandarynki lub pomarańcze. Mąż mi właśnie powiedział,że "jednak to kobietki w ciąży wyglądają seksownie" - bo właśnie oglądam sobie brzuszki na necie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuuu a mnie znowu boli nerka :( chyba robi mi sie zastój. Tylko czemu tak wcześnie :( w poprzednich ciążach dopiero w 23tyg miałam, a teraz z 12 :( boje się, że urolog będzie chciał cewnikować :( Do tego wszystkiego doszedł potworny ból głowy i wręcz wkur... drganie powiek i znowu wymioty. Ktoś kto powiedział : ciąża to nie choroba - chyba nigdy w ciązy nie był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jupila obejrzałam tego guzka jeszcze raz i faktycznie mialo taki czubeczek ala pryszcz tylko czerwony czubeczek nacisnelam i wystrzelilo;) byla w tym ropka z krwia i teraz tak nie boli moze to tez taki pryszcz?? no nic zobaczymy co bedzie jutro;** ide do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezsenności ciąg dalszy. Mąż i synuś grzecznie sobie śpią a ja cierpię. Najgorsze jest to że miałam wstać o 7 i pojechać do rodziców, którzy mieszkają 70 km od Łodzi. A teraz wiem, że nawet jeśli zasnę za powiedzmy godzinę to i tak nie wstanę o 7. Dobrze że Dawid jest jeszcze dziś w domu i robi za stróża domowego ogniska. Nie będę musiała się spieszyć z powrotem. Marcopolo ciąża to nie choroba, to stan przeddepresyjny. Ja normalnie wesoła osoba, a ciąża doprowadza mnie wyczerpania nerwowego, bo ile można wymiotować, albo mi ciągle jest niedobrze, do tego nie mam siły nigdzie wyjść. Zaraz dopadnie mnie zgaga, Żabeczka i Reni już widzę że cierpią. Ja kocham me dzieci, tego łobuza który śpi obok męża i tego w moim brzuszku, ale mam dość samego stanu ciąży i czekam z wielką niecierpliwością na rozwiązanie. W piątek mam USG genetyczne a w środę teściowa przyjeżdża chronić naszego mienia i dziecka a ja lecę robić toxo, morfologię i resztę badań. Szlak mnie trafia, przez to okno rozwalone jest zimno w domu, mimo że kaloryfery grzej a na full.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amy witaj w klubie, też spać nie mogę :( Ja osobiście również mam czasami dosyć tego stanu i marzę by już mieć dziecko przy sobie. Ciąża powinna trwać 2 miesiące góra :p Właśnie mnie boli kręgosłup i podbrzusze, przewracam się z boku na bok już od godziny z nadzieją, że zasnę ale na marne. Rano też wstaję muszę wstać o 7 tak więc już nie zasypiam, z resztą i tak bym pewnie nie zasnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reni zgadzam się z Tobą, ciąża powinna trwać 2 miesiące a nie 9:) Jestem po herbacie, kanapce i dalej mi niedobrze, zrobiłam porządek w mailach, w lapku leci sobie M jak miłość. A ja piszę. Zaraz idę do kuchni, sprawdzę PIT-y. Nie chcę palić światła w pokoju. Chłopaki niech śpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr@niska
No, widzę że, ten "błogosławiony' stan nie tylko mi nie daje spać. Na dodatek to chrapanie męża jeszcze pogarsza sprawę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×