Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusia09

Ciąża 2013 ... długo wyczekiwana cz.2

Polecane posty

A moja do tej pory je tylko kaszke mleczno ryzowa i kaszke manne z biszkoptm/jablkiem lub bez i tak mysle o czym wy mowicie o jakich kaszkach. Fakt od ilosci rodzajow i doradzania mozna zwariowac. A my wczoraj skonczylysmy 9 mcy. Dalej cyca jemy wieczorem i rano. Zęby tylko dwa na dole. Z nowosci kupilismy nocnik i bedziemy sie bawic/uczyc. 🌻 morgana to super ze wszystko dobrze i tak jak mowisz musisz malenstwu sama wyregulowac pory dnia bo ono tego nie zrobi, a i ty bedziesz szczesliwsza przesypiajac trocge noc. 🌻 Paula a wy jak sobie radzicie 🌻 a reszta mamus? Świąteczny nastrój póka do was powoli ... My rezygnujemy z duzej choinki bo mogloby ti byc nibezpieczne dla Ali i dla choinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) U nas wszystko dobrze mały zdrowiutki, na badaniach połówkowych miał 22cm i 530gr, wogóle okazało się, że nasz dr ma usg 3D więc mamy cudne zdjęcie naszego malca, wszyscy mówią, że podobny do Tatusia:) Kupiliśmy w końcu wózek, bardzo ładny i wygląda na to, że będzie się fajnie sprawował!Mamy już przemeblowanie zrobione w naszej sypialni i w styczniu wybieramy się na zakupy!Oby tak dalej niech Mały się rozwija zaczęliśmy 24 tydz!Świąt już się doczekać nie mogę szczególnie następnych! Buźki Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kanapko, ja swojego synka karmilam tylko piersia zgodnie z zaleceniem lekarza i poloznej przez 5 i pol miesiaca. Potem piers przestala mu wystarczac, budzil sie czesciej w nocy i czesciej byl glodny w dzien wiec wiedzialam ze przyszla pora na wprowadzanie kaszki. Wszystko zalezy od Ciebie, czy bedziesz sluchac doswiadczonych mam czy lekarzy ale kazde dziecko jest inne i Ty wiesz co jest dobre dla Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusiu... Święta.... :-) Dopiero mi uzmysłowiłaś, że to tuż, tuz... :-) Czyli choinka mała u Was? Pewnie bezpieczniej, skoro Ala juz pomyka samodzielnie prawie.. x My wciąż debatujemy, czy jechać do Pl czy nie... Jedno to kasa, bo M nie ma już urlopu, więc trzeba wziać bezpłatny, czyli 1/3 wypłaty pójdzie..... !!!! No ale nic to - kasa rzecz nabyta - pierwsze świeta Michasia - to się liczy ;-) Przecież nie spędzimy ich sami w Bxl... Postanowilismy, ze ja polecę, a M dojedzie z kotami.. Czujecie jakie maniany trzeba robic?! :-D No i oczyw. znowu kasa, bo bilety przed swietami sa mega drogie, dlat, bede leciec juz 15go najpr. Trochę sie boję, jak sobie poradzę z małym... x I tu pytanko do Nadziejki... Ty leciałaś teraz z Małym...? x aaa... a ja znowu mam zastój w cycku, cały czerwony! - po prostu nic tylko walic głową w mur... jeszcze mnie dzis maly kopnął w tą bolącą.. az sie rozpłakałam, a on jak wierzgał kopytkami, tak normalnie zamarł... To prawda, że dziec**przejmują nasze emocje.. Dziś tez była marchewka po raz pierwszy i poszło fantastycznie.. Buziak non stop otwarty :-) x Morganna.. To normalne, że Mały Twój spi w dzien więcej niz w nocy.. Ale spokojnie, "poukłada" mu się.. A smoka mu nie dawaj, skoro ma problemy z chwytaniem sutka.. jesli nie trzeba go uzywac, to wyrzuc ;-) Potem tylko problemy z odzwyczajaniem.. x paula... jak u Ciebie Mamusiu... ;-) x Kanapko... jak tam u Ciebie? M grzeczny? ;-) x Kini, Joasiu.. Wy nic nie piszecie o sobie... Kini tylko udziela rad, ale nic o sobie.. ;-) Buzka dla Was... x Edziu.. jak Wiktoria w kasku...? Nie ma problemów jak dotąd? x A ja mam jeszcze pytanie do karmiących... Tylko nie krzyczcie.. czy wy odchodzałyście się karmiąc? tzn nie mam na mysli czegos drastycznego, ale pomijanie kolacji, mniejsze porcje.. ja niestety nie wierze juz, ze przy karmieniu sie chudnie, nie w moim wieku. Juz metabolizm nie ten.. Nadal mam 6-7 kg nadwagi :-( Choc fakt, że sobie na razie nie żałuję niczego.. Slodycze mnie gubią.. :-( i jeszcze jedno.. wlosy.. makabra u mnie.. tak mi lecą.. nie wiem czy czasem nie ściać krócej, żeby je odzywic... Kini - poradę proszę - moge coś łykać? Będe w Pl, to moze sobie cos zakupię.. x Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ! Gusiu gratuluję 9 miesiączków ;-) U nas ostatni rok szansa na duża choinke a potem to chyba pod sufitem ;-) nastroju jeszcze nie czuję wręcz przeciwnie... nie wiem jak ja to wszystko ogarne przy małej - sprzatanie , gotowanie itp :-0 ZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ Gosiulak bardzo się cieszę że maluszek zdrowo rośnie ;-) wykorzystaj te święta na leniuchowanie bo następne będą bardzo pracowite ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Loniu wiem że to wyprawa dla was święta w Pl przetransportować się z tym wszystkim ale napewno psychicznie będziesz się lepiej czuła wśród bliskich którzy są daleko , myślę że też bym wyjechała. To fakt masz się z tymi kotami no ale trudno , one też chcą jechać na święta :-P A co do przelotu to myślę że na spokojnie , zwłaszcza że to krótki lot. Wyobraz sobie że kiedyś leciałam na Dominikanę ze znajomymi i oni mieli ze sobą 6 miesięczne niemowle.. Niby nic szczególnego gdyby nie fakt że lot trwał 12 godzin.... hard core ale dali radę.. ;-) Co do odchudzania to powiem Ci że ja to robię.. bezwiednie.. czasem naprawdę nie mam kiedy zjeść a czasem poprostu mi się nie chce i gdyby nie świadomość że jednak karmię to pewnie jadłabym jeszcze mniej ;-) Ja słodycze zwłaszcza czekoladę zastąpiłam ciastkami owsianymi , cóż to nie to samo ale zawsze coś ;-) A jeśli chodzi o włosy to to był horror.. spadło prawie wszystko! dosłownie wyczesywałam po umyciu garściami i były dosłownie wszędzie..trwało to z 3 msce , teraz jest lepiej odrastają nowe. Loniu ja nie brałam preparatów specjalnie na włosy tylko Prenatal witaminy dla karmiących. Stosowałam szampon Neril z Garniera myślę że mi pomógł i ampułki do wcierania z aminexilem. Szampon kupisz w aptece lub przez internet. A co u nas? a jakoś leci , Emilka już prawie siedzi bez pomocy , gibie się jeszcze na boki ale myślę że to kwestia dni. Pogorszyło nam się samozasypianie niestety i usypia przy cycku i dopiero odkładam , z racji czego mój ''wolny czas'' jeszcze bardziej się skurczył ;-) Zgoniłabym to na zęby ale ani widu ani słychu ;-) po zatym w porządku , jest coraz bardziej świadoma i leżenie na macie wogóle jej nie interesuje , dlatego też zdecydowałam się na zakup tych puzzli Skip hop. A ja ze względu na to że nie przepadam za tą porą roku to odliczam czas aby do wiosny ! ;-)Tęsknie za tymi pięknymi czasami kiedy wychodziłyśmy na spacer po kilka razy dziennie w samych bodach.. teraz to ubieranie poprostu mnie dobija i jestem już zmachana zanim jeszcze nie wyjdziemy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu, ja mam te same problemy, co Ty, ale nasz maluszek za mały, żeby z nim podróżować, więc na święta zostajemy na obczyźnie, sami :( A powiedz, Ty masz już paszport dla malucha wyrobiony? Jak to załatwiłaś? Bo bez paszportu nie można latać z dzieckiem. A rozumiem, że jeszcze autem nie jechałaś z Michasiem tej trasy? Bo my planujemy właśnie w maju jechać, czyli jak Wojtek będzie w wieku Michasia i ciekawa jestem, jak to u Was wygląda. Co do odchudzania, to mi jakoś też samoistnie wychodzi, a słodycze też zamieniłam na ciastka pełnoziarniste i suszone owoce. No ale ja jestem 2 tygodnie po porodzie, zobaczymy, jak będzie potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu kochana lot wcale nie był taki wspaniały tzn nie było zle ,ale od początku na pewno weź wózek bo nie dasz rady tak ciąge na rekach małego trzymać.Przysługuje ci jedna sztuka wózka za darmo wiec się nie zastanawiaj ,mleko jak będziesz miała w butelkach to każą co spróbować ;) Najgorzej było na schodach niby lotnisko wielkie [w Londynie] a na ostatniej prostej same schody i zadnej windy dobrze że jakiś facet mi pomógł.W samolocie dostajesz dodatkowe pasy dla małego i musisz przypiąć go do siebie ,i tak lecisz .Dziecko nie ma swojego miejsca i to do drugiego roku życia .Ogólnie gdyby nie koleżanka bo z nią leciałam to było by ciężko bo z dzieckiem na rękach musisz wyjąć butelke poszukać pieluszki potem zabrać bagaż podręczny ehhhh wierze że dasz rade tylko nie bierz dużo bagażu bo będzie ciężko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Loniu , te swieta to tak naprawde to dla was a nie dla malego...bo on i tak nic z tego nie bedzie rozumial,tylko zafundujesz mu niepotrzebny stres . Lepiej te pieniadze co by na podroz poszly,prezenty itd. przeznacz dla synka na cos co potrzebne albo odlozcie na swieta kolejne,wtedy juz dziecko bedzie cos z tego zamieszania i prezentow rozumialo. Lub choc odlozyc taki wyjazd na lato i zafundowac dziecku polskie morze i poodychac troche jodem,to bedzie mial wiecej z tego niz podroze na swieta z ktorych i tak nic nie rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam inne zdanie niż gość. Wiadomo, że Michał ze świąt wiele nie wyniesie, ale święta to czas, który chce się spędzać z rodziną. A przecież rodzina też się ucieszy, że zobaczy Michałka. Wiadomo, że zawsze trzeba rozważać za i przeciw, ale ja się Loni nie dziwię, że chce jechać. Sama też bym bardzo chciała, zwłaszcza że mój mąż i tak ma wolne 2 tygodnie, ale nasz Wojtuś jeszcze za mały i jesteśmy uziemieni za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna.. My bylismy już w Pl przełom paźdz i list. Wtedy chrzciliśmy Małego.. :-) A paszport - pisałam Ci gdzieś wczesniej, bo już pytałaś... Idziesz do konsulatu, rejestrujesz Wojtka, oni wysyłają papier w Twoje miejsce zamieszkania w Pl, jesli takowe posiadasz. Czekasz az ktos odbierze to w Pl, a to będzie już akt urodzenia Wojtka. I dopiero ten ktos Ci akt albo przesyla, albo faksuje i składasz go, wraz z wnioskiem i ze zdjeciem, Wejdz na strone Ambasady w Brnie... nie chce sie dodac mi tu link... x Nadzieja... ano wlasnie.. pewnie to nie jest tak kolorowo, na jakie wygląda.. ten cały przelot. Będę sama, wiec jak piszesz - wyjąć cos z torby, ubrac się, czy polozyc torbe do luku bagazowego.. :-( zwątpiłam prawdę mówiąc... Niby fajnie byłoby pojechac.. Co roku, życzyliśmy sobie, żeby kolejne święta były juz w większym gronie. A teraz jest większe grono, ale na świeta cieżko dojechac :-) No nic to.. do konca tyg. podejmę decyzję.. x Gościu, pewnie masz rację -to bardziej dla nas niz dla Małego, ale jednak... Ciągnie bardzo do kraju, a w święta tym bardziej... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu - z M różnie, ale stara się. Teście mi sadzają małego i mówię M by zwrócił im uwagę, no bo jeszcze za wcześnie i ciężko mu ale jakoś mówi im. No ale skoro moja teściowa która zawsze mi powtarzała że ma doswiadczenie ... powinna wiedzieć że za wcześnie go sadzać. Loniu - a święta to święta. Ja bym pewnie leciała. Wiadomo że każdego ciągnie do domu. A co się dzieje z tą twoją cycą? Co do odchudzania to jak miałam ciche dni z mężem - nie wiem , może doszedł stres, ale w tym czasie mi waga dużo poleciała w dół - w ok.2 miesiące poszło 6kg. Nie wiem jak, ale już stoi w miejscu a chciałabym jeszcze z 5kg. I normalnie jadłam. Nie wiem od czego to zależało. A włosy ... już też widzę je wszędzie. A dziś moje szczęście skończyło 4miechy :) A na żale go dzis wzięło. No ale cóż ... mamcia nic a nic go nierozumiała ;) Gościu - ja już postanowiłam co do karmienia. Kaszki zamówię, ale wstrzymam się jeszcze z podawaniem. Narazie on się najada moim mlekiem, wiec jeszcze z ok.miesiac ich podawać chyba nie będę. Ale sięgnę po marchewkę i jabłuszko. Dałam mu raz (już nie raz) polizać banana. Kurcze - wcina aż uszy się trzęsą. Zna ten smak, bo miał syropek bananowy. Ale popytam jeszcze na szczepieniu pediatry. Morgana - ty wcześniej pytałaś jak odprać kupy. Ostatnio Damianek fajdoli i uzbierało się. I miałam 1 pieluchę której nie mogłam odeprać. I powiem ci że dzis to wszystko wrzuciłam do pralki i nastawiłam opcję gotowania - odeprało wszystko pięknie. Także temperatura ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko.. cieszę się, że sie z M powoli zaczynacie dogadywac.. Uwazam jak tu niektore dziewczyny, że mąż to mąż, trzeba mu dac szanse.. Nie mowie ze w nieskonczonosc, ale jestescie tacy mlodzi, jeszcze moze się dotrzecie... Ja wzielam sobie za to meza na wychowanie, czyli jestesmy razem od szkoły sredniej.. To tez super opcja, bo ustawilam sobie go jak chcialam :-D A z tym odpieraniem kupek..Niestety nie wszystko nadaje sie do gotowania :-( A co do swiat, to zupelnie zwatpilam po rozmowie z mamą.. Ona do mnie - czy zabieramy koty? - ja jej ze tak, dlatego ja lecę, a M jedzie z klotami.. A ona mi mowi, ze ma nadzieje, ze koty nie beda jeje skakac po glowie i poscieli w nocy, ze drzwi od sypialni beda zamknięte.. qrcze.. no tak sie zdenerwoalam... Ja sie tu stresuje tym lotem, potem ze sama bede z malym dzien i noc przez tydzien, dopoki M nie dojedzie.. pokonujemy setki km, wydajemy kupe kasy, bo i paliwo, i bilety lotnicze.. a ta mi tu z takim tekstem... A u mamy jest bardzo małe mieszkanie, wiec nie zagwarantuje jej, ze sie pomiescimy we troje z malym i dwoma kotami w jednej sypialni, a do tesciow nie chce isc... Wiec co - najlepiej byłoby wynająć hotel chyba.. :-D takze nasz wyjazd lezy pod wielkim znakiem zapytania.... :-( i tak mi jakos smutno od wczoraj... Dlaczego ludzie sa tacy przyziemni.. eetam ludzie - wlasna matka... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym cycem to to, co zawsze - zastoj - cyc czerwony, boli.. Powiem Wam, ze jakbym miala drugie dziecko, to nie wiem, czy zdecydowałabym sie na karmienie piersia... jest to wygodne - fakt, ale tyle, co ja sie nastresowalam z tymi cyckami.... A wasze wagi-kanapki i Kini... fajnie Wam.. Ja niestety stresow za duzo nie mam ;-) a i wieczory wolne, wiec podjadam, jak tylko mały pojdzie spac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa.. a wieciejeszzce co.. moj mały od niedawna zaczał szczypac, wyrywa mi resztki moich biednych wlosow i tak smiesznie sie denerwuje, az mu zyłki na glowie wychodzą ;-) mam nadzieje, ze mu przejdzie, ze nie bedzie taki nerwus... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu, no właśnie wchodziłam na stronę ambasady, jak tylko napisałaś o tym, ale nas to nie ratuje. Do Berna mamy 2h drogi w jedną stronę, a tam muszą się stawić oboje rodziców w celu złożenia dokumentów i paszport będzie wydany tylko na rok, także jak dla mnie to za dużo zachodu. Nasz plan jest taki, że w maju po prostu pojedziemy samochodem do Polski - teraz nie ma sprawdzeń na granicy, także mogę i bez paszportu pojechać, a potem wyrobić w PL bez problemu już. Z resztą, jeszcze pomyślę, bo póki co, to nawet szwajcarskiego aktu urodzenia nie mamy, bo nam kazali donieść tłumaczenie przysięgłe aktu małżeństwa, więc to nam wydłużyło cały proces. Z tymi świętami to faktycznie kicha, przykro mi, że mama taka przyziemna, zamiast się cieszyć, że będziecie razem, to robi problemy. A powiedz, na te zastoje to coś specjalnego stosujesz? Ja słyszałam, że ciepły okład przed karmieniem no i te liście kapusty. Coś jeszcze? Ogólnie to zgadzam się, że karmienie jest trochę męczące, no ale tak trąbią, że to dobre dla dziecka, że kobiety się boją przejść na mieszanki. U nas oczka się poprawiają, za to mamy inny problem - mały charczy po posiłkach. Nie ulewa mu się, w większości nawet mu się nie odbija, a potem kładę go na boczku i tak charczy gardłowo, jak by mu coś drażniło gardło. Czasem dostaje też czkawki i słychać, jak mu się mleko cofa, ale nie ulewa, nawet jak go trzymam na ramieniu do ulania. Dla mnie to problem, bo te dolegliwości nie dają mu zasnąć, albo go budzą i mam problem w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna.. rozumiem, że to daleko.. No to faktycznie, dowód w Pl zalatwi sprawę.. U nas jest odwrotnie, z dowodem byłby większy problem. a codo tego charczenia czy pochrapywania... Agaolcia pisała, że to jeden z objawow refluksu (jeśli się nie mylę), ale nie jest to tez pewne.. Najlepiej skonsultuj z pediatrą.. a szukałaś u dra google? ;-) Mój Michas za to ma od kilku dni zaczerwienione policzki.. Dr google podpowiada ząbkowanie (chyba za wczesnie), skazę bialkową (chyba za późno-aczkolwiek wszystko mozliwe), efekt ogrzewania, efekt wiatru/mrozu, atopowa skóra... Stawiam na centralne.. Porozwieszam mokre ręczniki po domu i zobaczymy.. x marietanka.. jak Ola po marchewce? bo michas ma kupy nie z tej ziemi, bąki i chyba niezły misz-masz ogolnie w brzusiu po tej marcheweczce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba mieć naprawdę coś z głową żeby dla zapchlonych zasrańców zrezygnować ze świąt z rodziną................... Loniu ogarnij się , co jest ważniejsze Twoja matka i święta z rodziną czy sierściuchy ile ich tam posiadasz ...... Ikto tu kest przyziemny skoro dokonujesz takich wyborów. Nie pojade na świeta , nie zawiozę wnuka bo kotki... Jesssu jaki egoizm.Masz kulę u nogi to teraz siedz z kotkami a nie wyładowujesz frustracje na matce że nie cieszy sie z przyjazdu pchlarzy.Istnieje też coś takiego jak hotel dla zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do karmienia piersią a mm to nie wiem.Karmiłam małego trzy cm teraz karmie bebilonem i rośnie jak na drożdżach ,zadnych problemów z brzuszkiem,ulewania itp. więc chyba nie może być tak zle. 🌻 Do mamusiek które zaczęły karmić mm 2 wiem ze mleko następne trzeba wprawadzać stopniowo,ale jak dokładnie najpierw jedna miarka a po jakim czasie zwiększacie ilość 2??? 🌻 Loniu powiem ci za ja nie jestem za zwierzakami w domu ,ale skoro wy je macie to również członkowie rodziny mama powinna to zrozumieć.Porozmawiaj jeszcze z mama ,świeta to szczególny czas i choć Michaś nie będzie ich pamiętał , to są nasze PIERWSZE wspólne Święta z dzieciaczkami na które czekaliśmy wiele lat.Mam nadziej ze wszytsko się ułoży. Buziaczki dla wszystkich dziewczyn i ich maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu-ale mnie rozbawiłaś hehe - krótko, zwięźle i na temat ;) Kini - pytanko- czy te kaszki z holle i bobovity mają długie terminy ważności? Pytam iż czasem zdrowa żywność ma krótkie. Postanowiłam iż jeszcze nie będę podawała mu kaszek, ale że będę zamawiała aptekę to zamówię je przy okazji i poczekają na odpowiedni dzień - stąd pytanie, bo jak krótkie to nie bedę zamawiała. A mój Damianek ma fazę żalenia się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu egoizmem byloby oddanie kotow do hotelu albo wyrzucenie do lasu jak niektorzy robia bo wzieli sobie zabaweczke a teraz przeszkadza. Tez mam kota i psa i sa traktowani jak domownicy a nie kula u nogi. Kazdy dostaje prezent pod chinke :-). Tym bardziej Loni mama dobrze wie ze ma koty i taki tekst ... tez by mnie to wkurzylo, zamiast cieszyc sie ze wnuczek przyjezdza. I tylko ja podziwiac ze tak ogarnia logistycznie zeby wszyscy razem spedzili swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) jak tam nastroje w te zimowe dni?? Ja zaopatrzylam mala w zimowa kurtke, czape, rekawiczki wiec mozemy ruszac na przeciw mrozom:) chociaz poki co nie ma tak zle:) Dzisiaj wracamy do domu, ehh az sie nie chce jechac spowrotem... Na szczescie mala dobrze zniosla podroz w ta strone, praktycznie cala droge przespala:) wwwwwww Lonia- chcialam stanac w Twojej obronie, ale widze ze sobie swietnie radzisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas akurat cała to same psiary i kociary:) Ja mam kicie i pieska i nie ma ocji żebym mojej suni nie wzięła do mamy moja mama wręcz się domaga bardziej jej niż nas hehe:) Kici jeszcze nigdzie nie brałam moja raczej nie lubi podrózy i zmiany miejsca zawsze się gdzieś chowa w kąt i nie chce wyjść to dla niej straszny stres więc zostaje w domu ale jak jedziemy gdzieś na dłużej ma zawsze opiekę!Gusia masz zupełną rację to nie zabawki zwierzaki czują i są mądre nasze za nami by z tęsknoty umarły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem tylko że miłość do zwierząt nie może się przekładać nad miłość do ludzi..do rodziny. Nikt nie powiedział żeby Lonisława wyrzuciła swoje koty tylko że prawda jest taka że nabrała tych kotów , co wcześniej było zrozumiałe a teraz jak jest dziecko to tylko jest z tym problem niestety i egoizmem jest zwalać się komuś na głowę w święta z obrzydliwymi zasrańcami i jeszcze mieć focha że druga strona nie skacze z radości. Mama chyba chciałaby spędzić z wnukiem , córką i rodziną a nie pilnować cudzych kotów co zdrapią kanapy do żywego :-O A w ogóle to gratuluje wam pomysłu przebywania w jednym pokoiku z małym dzieckiem , dwoma kotami i kuwetami!! Obrzydliwość..Biedne dziecko... Matka ma absolutną rację Lonisławo to szczyt głupoty ale wesołych świat ! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy wiesz, ale koty to bardzo czyste zwierzęta zapewne czystsze od niejednego człowieka i zwierzęta są dużo lepsze od niejednego z nas!I nie drapią mebli jeżeli mają stworzone odpowiednie warunki, tak poza tym kota też można wychować, ale skąd ty to możesz wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu.. wybacz, ale nie wdaje sie z toba w dyskusje, bo po pierwsze "primo" masz zbyt malo info o sytuacji, a po drugie "primo"- nie lubisz zwierząt, więc i tak nie zrozumiesz... A Wesołych świat i owszem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja Ja też karmię Wiktorię bebilonem. Już jest na 2. Z tym stopniowym wprowadzaniem jest tak,że na bebilon 2 jest napisane jak wprowadzać go. Praktycznie jest tak,że każdego dnia zamieniasz 1 miarkę bebilon 1 na bebilon 2 aż dojdziesz tylko do bebilon 2. Na opakowaniu jest ładnie opisane. Loniu Rozumiem Cię i zapewne podejmiecie dobrą decyzję. Najważniejsze, abyście mieli najwspanialsze święta, A komentarzami innych nie warto się przejmować. Kini Czy ugotowałaś już zupkę dla Emilki? Ja już trochę gotuję. Au nas o do kasku jest wszystko ok, ładnie go toleruje, a właściwie nie zauważa. Walczymy teraz z aktarkiem i kaszlem. A tą witaminę C dla niemowląt można podawać i jaką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×