Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość raven32
Ja biore duphaston 3 razy dziennie po jednej tabletce i niestety boje sie bo mam poronienie zagrazajace. Ginekolog powiedzial, ze owszem wyglada to obiecujaco ale nie daje gwarancji na 100%. Ja mialam plamienia zywa krwia w niedziele ,dzisiaj nie mam juz nawet brazowych plamien. Ciekawe jak wizyta u Kroptuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Mi ciezko siedziec w domu w taka pogode, latalam 3 razy w tygodniu na basen, ktory uwielbiam a teraz czuje, ze mam zastoj miesni. Postanowilam jednak, ze zrobie wszystko aby ratowac malenstwo, nawet jak mi przyjdzie lezec 9 miesiecy w szpitalu.Leze ,odpoczywam, czasami podrepcze powolutku po mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jestem w ogole bez zycia! Spalabym po poludniu, ale nie kalde sie, bo potem w nocy sie budze i leze 3 godziny. Wiec jakos przemeczam sennosc, ale wtedy nie mam sily nawet nic do jedzenia zrobic :O Dobrze, ze pogoda ladna byla, to wyszlam na zakupy chociaz spozywcze, bo nawet po spodnie na gumie mi sie jechac nie chcialo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wiekszosc czasu w łóżku. Dzis zaczęłam popijać napoje izotoniczne. W pierwszej ciązy przy wzmozonych mdlosciach i wymiotowaniu lekarz mi zalecał zeby nie odwodnic organizmu. mało jem, nie mam apetytu, wymiotuje więc może sobie tym troche pomogę. Póki dobrze sie czułam tydzień ciąży leciał jak szalony. Teraz przy bardzo złym samopoczuciu ten tydzień wydaje sie nie mieć końca. Po cichu czekam na 14 tydzień kiedy to niby te najgorsze doleliwości ustąpią. Ale to przecież jeszcze 5 tygodni. Czuje się okropnie! Zamiast się cieszyc jestem przygnębiona. O spacerze nawet nie mam co marzyć- zero sił. Wyszłam tylko na trochę na balkon. Uroki wczesnej ciąży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bułka30
Ja biorę luetinę, ale dopochwowo, nie zauważyłam po niej żadnych skutków ubocznych. Także dziś kupiłam kolejne dwa opakowania. Widzę, że większość z was dopadło złe samopoczucie... ja też się dołączę. Od wczoraj codziennie rano budzę się z zawrotami głowy, wczoraj towarzyszły im mdłości, na szczęście prysznic i spacer z psem pomógł. Ale dzisiaj było koszmarnie... rano to samo, nic nie pomaga, jak powoli zaczęło przechodzić to się wybrałam o 12-stej na wizytę do endokrynologa (mam niedoczynność tarczycy i leczę się na nią już od jakiegoś czasu) , i tam na usg dorwały mnie znowu zawroty głowy, jak wyszłam z przychodni to zasłabłam na ulicy, jakaś Pani mi pomogła i podprowadziła pod ławkę. Zadzwoniłam po męża, który mnie zawiózł do swojej klinki i tam spędziłam cały dzień... zmierzono mi wszystko co się dało i nikt nie znalazł przyczyny... najgorsze jest to, że trwa to już od jakiś 2 lat i byłam w szpitalu u różnych lekarzy i nikt nie wie co to... w piątek robię badania morfologi, wr, hiv, toxo, mocz, glukoza, tsh i coś tam jeszcze, zobaczymy czy coś pokażą... najgorze jest to, że byłam tak przerażona, że nie mogłam opanować emocji i przestać płakać, dopiero jak się znalazłam w soim domu, w swoim łóżku z moim ukochanym psem w nogach, to jakoś się ogarnęłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściaraXXXL
witajcie czy mogę się przyłączyć u mnie mija 5 tydzień termin w połowie grudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja sie przylaczam zdycham 😭 a tu trzeba wstawac o 6, pozawozic dzieci do szkol, isc do pracy na 8 godzin , na pelnych obrotach i do domu, obowiazki domowe, rodzinne a zyje prawie samym imbirem ginger herbatka, gigner ciasteczka, migdaly, banany i chleb... niech te 4 tyg mina szybko i niech to sie uspokoi bo masakra Provitaminko- ja tez pilam troszke coli bo mi pomagala, tak puszke dziennie ale po niej spac nie moglam (ja ogolnie coli w ogole nie pije)... wiec odstawilam kawy w ogole nie pije.. codziennie czuje sie jakbym byla na mega kasu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ProVitamina Ty to się z tymi wymiotami nacierpisz... Masakra A ja wczoraj byłam na pierwszej wizycie, pęcherzyk 4mm (4t6d) :) Dottore powiedział, że piersi są u mnie jedynym widocznym objawem. Wypisał badania na mocz i morfologię. I na glukozę, czym jestem zdziwiona, w poprzedniej ciąży nie miałam. Bardzo dużo z nas łyka coś na podtrzymanie. Ale może spokojne kobiety, które nie mają problemów z ciążą mniej odwiedzają takie fora. Ja co prawda na razie żadnych problemów nie mam, ale czytać lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Justyszak ja mam az 14 mm!!! A dopiero 6 tydzien sie zaczyna,lekarz skwitowal ze duza ciaza ale zagrozona i kaze lykac duphaston

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Ja to nawet zazdroszcze wam tych wymiotow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Kroptuska czekamy na relacje:) Jestem na biezaco z calym dzialem ciazowym dzieki l4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymyślę jutro
witam wszystkie przyszłe mamusie, sledze to forum od dzisiaj, przeczytałam już prawie całe i chce się dołączyć. dzisiaj usłyszałam serduszko, ciąża potwierdzona - 6 tydz, termin mam na 11.12, napisze o sobie więcej jutro bo teraz już padam z nóg, zresztą padam już od południa, ale coś o tym wiecie. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściaraXXXL
ja jedynie rano czuję lekkie nudności potem przechodzi, ale w ciągu dnia wciąż mam na coś ochotę jeżeli chodzi o jedzenie a nie wiem co konkretnie bym zjadła, poza tym drażnią mnie zapachy szczególnie dezodoranty, perfumy itp piersi mam obolałe i czasem wieczorem troche boli brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judyta90
gratuluje dziewczeta :) ja wczoraj wieczorem zobaczylam plamke krwi na papierze i oczywiscie panika, ze hej. Dzwonialm, czytalam. Wizyta na 14 dzisiaj. 5t6d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny.... Nie dalam rady wczoraj napisac bo wrocilam tak zdenerwowana z wizyty ze chyba z tych nerwow mdlosci i spalam po katach, siostra dzis leciala to chcialam jej zrobic male pozegnanie ale nie dalam rady...sama wsio przygotowala...ale wracajac.. Bylam wczoraj u gina na nfz i wizyta trwala moze 5-7 min z czego z 2 min siedzialam na fotelu, bardzo sie balam isc do innnego niz swoj lekarz szczegolnie ze co opinia to wielu ma wsio w dupie i na takiego trafilam... Zaczne od poczatku, mialam zle przeczucia wchodze do gabinetu gosc ok 55 lat rozwalony siedzy przy biurku z rozpietym fartuchem tors na wierzchu bleee...jakos sie zrazilam, wiadomo od razu usiadl, wywiad i co tam ja ze chyba ciaza i chce potwierdzic, pokazuje mi wyniki hcg zrobione co 48h: 1- 460, 2- 1070...a on nawet nie spojrzal :((( (moj gin odrazu o 1 wyniku powiedzial co nie co sprawdzil, zobaczyl etc - mniejsza) powiedzial ze nie bedzie na to patrzyl narazie bez sensu i na fotel :(( ... fotel - lignina po porzedniej kobiecie sprzatal przy mnie...szybkie badanie - ze niby mocna infekcja, potem usg wsadzil bez wyczucia w sumie -naczy moj to robi raczej delikatnie i tylko ze jest pecherzyk ale nie ma serca ani zarodka ale luz bo to wczesna ciaza ok poczatku 5 tyg...a ja do niego ze 5 tydz to byl tydzien temu bo bylam u lekarza, wg zaplodnienia to jest 5tydz i 5 dzien - czyli 6 tydzien sie konczy w pt u mnie a wg mc dzis jest 6 tydz i 2 dzien wiec...nie moze byc to poczatek 5 tyg...suma sumarum na chwile popatrzylam na groszka bo tak wygladal, on nic nie zmierzyl...NIC...I DZIEKUJE....prosze przyjsc za 3 tyg....wiec sie podlamalam :(( bo tydzien temu byl 5 tydz i wyglada na to ze ciaza sie zatrzymala na tym etapie :((( Gin tego nie chcial komentowac...ale jak w sb zaczynam 7 tydz to powinien byc juz zarodek i serduszko, bo wiem kiedy byla owu i zaplodnienie nie mozliwe by cos sie przesunelo bo po dniu owu nie bylo do @ wspolzycia wiec nie moglo dojsc pozniej do zaplodnienia tylko 21 marca dzis mamy 18 kwietnia zaraz to bedzie mc....no ale ok...wyglada na to i moze dlatego nic mi nie dolega bo ciaza stanela na 5 tyg :( nawet z badan hcg ostatnich wynika ze to byl 5-6 tydz a robilam 10 dni temu.... ale najlepsze bylo potem...mowie ze biore duphaston...a on po co? i kto zapisal? ja ze byly brazowe plamienia ok 4-5 dni po terminie @ a ten ze TO NIC ZE TO NORMALNE ze to nie zadna krew z macicy to sie nazywa IMPLANTACJA ZARODKA...myslalam ze padne...implantacja zwykle jest 6-10 dpo to raz dwa zwykle krew plamienie czerwona badz plamki trzy brazowy kolor i bole brzuch to czesto nieski progesteron...Moj gin mowil ze krwawienie z macicy groazace poroznieniem a ten ze krew brazowa bo tam dlugo byla i taka srodowisko... No ale dalej glowny temat rozmowy to bylo WSPOLZYCIE...nic go nie pytalam a sam temat poruszyl z 4 razy czy to robic jak tak to jak kur...ze z praktycznego dosw. zaleca by nie oczywiscie podkreslal ze ciezarna tak o nas mowi jest o niebo wazniejsza niz zwykla ale jesli chodzi o wspolzycie to to robic delikatnie i ble ble.... No i na koniec ze wizyta za 3 tyg moze bedzie cos widac choc powinno juz...ze 21 tyg usg 4d genetyczne i........ALE Z UWAGI NA PANI WIEK i ze nie jest Pani najmlodsza a raczej juz starsza to zalecam takim paniom w 12 tyg by po rozmowie z mezem zadecydowac co dalej (chodzilo czy usunac dziecko czy nie) kurwa mac...(przepraszam)...po czym dodal ze dla niego to bez roznicy czy down czy nie to dziecko ale ja mam prawo wyboru eh.... Wyszlam podlamana...zniesmaczona, nie weim co myslec pecherzyk byl cialko zolte i to wszystko ale byl b. maly a ja zaczynam juz 7 tydzien zaraz...a gin ze to 5 wiec wyglada na to ze na 5 stana :((( wrocilam to ryczec sie chcialo...gdyby choc byl jakis sekik po owu to bym myslala ze zaplodnienie bylo potem ale nie bylo nic....nie wiem z corcia i synciem mialam juz ladna fasolcie z bijacym serduszkiem i tyle... Milego dnia dziewczynki.... ps. zapisal mi cos dopochwowe bo niby infekcja na zamowienie ale nie wykupilam nie ufam nie wiem :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa23
Dzień dobry Mamusie :) Właśnie się zbieram na pierwszą wizytę u gin. Jak wczoraj nie mogłam się doczekać tak dzisiaj już się denerwuję... ale jak zobacze maleństwo i usłysze malutkie serduszko to już będę spokojna! Powiedzcie mi czy wy też macie taką huśtawke nastrojów? Raz się śmieje, zaraz płacze oglądając byle jaki serial, a później nie da mi się nic powiedzieć bo jestem jak osa.. nie do wytrzymania. No i te piersi... ogromne i bolące - wszystkie staniki za małe. U mnie dzisiaj równy 7 tydzień mija czyli zaczynam 8 :) zdam relacje jak po wizycie. Miłego i spokojnego dnia Dziewczyny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa23
Kroptuska głowa do góry i proszę się nie przejmować! Cóż to za konował?! Poczekaj na swojego lekarza do 8 maja i zrób sobie jeszcze bete wcześniej, zobaczysz jak wzrasta i będziesz spokojniejsza. Tacy lekarze w ogóle nie powinni funkcjonować. Masakra. Widać, że chłop się nie zna skoro nawet nie umie określić tygodnia ciąży, który ma potwierdzony z krwi. Dlatego się nie stresuj. Wszystko na pewno jest dobrze!! Odpoczywaj jak najwięcej i staraj się nie myśleć o tym.. Wiem, że łatwo pisać, ale musisz się wziąć w garść! Masz dla kogo Mamusiu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroptuska- przykro mi, że trafiłaś na takie "coś", bo inaczej tego gościa nazwać nie można....Boże widzisz i nie grzmisz.... Trzymaj się kochana, będzie dobrze, musisz w to wierzyć a o tej wizycie po prostu postaraj się zapomnieć, choć wiem że to trudne:( Jeśli to nie tajemnica to napisz ile masz lat...ja parę dni temu skończyłam 35 lat, lekarz nawet powiedział, że dostałam piękny prezent na urodziny, i mam się niczym nie przejmować:) A jeśli chodzi o ginekologa na NFZ to szczerze?...nawet jak kasy mało, to wolałabym na czym innym zaoszczędzić a do lekarza pójść prywatnie i do takiego poleconego...nie ma sensu eksperymentować na zdrowiu dziecka... A ha, ja już w karcie ciąży mam zlecenie wpisane na usg w 12 tc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Waniliowa :) wzielam sie w garsc...wczoraj troche pochlipalam ale dzis juz ok, wstalam z bolacymi cyckami co u mnie sie nie zdarza i muli mnie...ale zwalam to na nerwy badz jazde autem...jem na sile zobaczymy, wczoraj byl maly groszek, mam nadzieje ze sie lekarz myslil ze ciaza poprostu przestala sie rozwijac...czekam na 8 maja ;-) wiem ze mam dla kogo mam jeszcze corcie kochana i syncia przylepe MAM DLA KOGO MAM :)) ps,. wczoraj mi corcia zadzwonila z zielonej szkoly ze bardzo bardzo mnie kocha i kupila mi cos bidulka za 20 zl na prezent mimo ze wziela 50 to sie poryczalam :)) co do hustawki ja jestem chyba najlepszym dowodem, rabie swoejgo za wsio rycze o byle g....a niech mi ktos cos zwroci uwage czy gada za moimi plecami (oczywiscie dla mojego dobra) to histeria :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elizabet - 33 latka :)) .... jak bylam u swojego i ze mam stresa bo wiek...to mnie wysmial na 1 wizycie 4 mc temu ze to nie starozytosc i jestem mloda, medycyna poszla do przodu i mamy czas wiec mnie wk...ten wczoraj...ale juz ok musze myslec pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha poszlam na nfz - bo byl termin oni tez przyjmuja prywatnie, tak bym musiala czekac tydzien no ale teraz juz czekam na swojego i wlasnie dlatego na nfz nie chodze bo mam zle doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też ryczę bez powodu.....zwłaszcza wieczorem... Z córką w ciąży nie miałam takich huśtawek nastroju, a teraz masakra...sama siebie nie poznaję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elizabet - ja tez wieczorem, rano szybko maly do przedzkola, corka do szkoly ja do pracy wariatkowo...potem wraca to jakos cos zjem badz nie padam na pysk a wieczor najgorszy "_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj jechałam na rowerze i wiatr wiał mi w oczy, przez co leciały łzy. A skoro leciały to stwierdziłam, że już popłaczę i tak jechałam i ryczałam bez powodu :) Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Nie wiem jak taki cham i prostak jeszcze pracuje! To jest nie do pomyslenia .Tez jestem jakos zle nastawiona na leczenie na nfz.Czlowiek kurde placi skladki a nic z tego nie ma, musi chodzic prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Ja rycze juz kilka dni.Chce wrocic do stanu trzy lata wstecz kiedy wszystko bylo inne. Teraz od trzech lat ciagle dostaje po dupie.Jestem strasznie zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już myślałam że tylko ja mam jakiś problem z tym płaczem...zamiast się cieszyć to ja ryczę jak bóbr...ze strachu o wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Ja tez denerwuje sie teraz bardziej. Wczoraj rozryczalam sie i nakrzyczalam na meza aby ostroznie jezdzil ( niestety ale czesto za kolkiem) .Owszem balam sie wczesniej ale az tak nie panikowalam Strasznie mnie duphaston zmulil. Czuje jakbym miala za chwile zwymiotowac. Przed chwila tez ogladalam prognoze pogode, zapowiadaja zachmurzenia i deszcz na jutro i weekend w moim regionie. O wiele lzej byloby siedziec w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroptuska- wspólczuję Ci takiej wizyty. Ale jak sama widzisz jaki z tego lekarza konował to nie bierz sobie do serca tych rzeczy co mówił. Niestety ale juz sie wyrobiła taka opinia że lekarz przyjmujący na NFZ to niprofesjonalny cham i prostak. Dziwne tylko że przyjmując prywatnie nagle cudownie przybywa mu wiedzy, doświadczenia i przedewszystkim kultury. A ja kolejny dzień rzygania.Wykańczam się (i tym momencie puściłam pawia - bardzo boląceo gdyż prawie pustym żołądkiem). Przydałoby sie cos zjeść żeby przy następnej fali gładko poszło. Tylko że apetyt na poziomie mniej niz zero :( Ja nie wiem jakie Wy musicie miec mdłości że dajecie rade wozić dzieci, chodzic do pracy. Mojego z przedszkola odbiera mój tata albo mąż jak wcześniej uda sie mu skończyć prace. Niewyobrażam sobie żebym miała po niego jechać w takim stanie. Wracam do łóżka. Jedyne miejsce gdzie czuję sie w miarę bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×