Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość raven32
Z lubelskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Mnie tez cos muli ale to pewnie po duphastonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropuska przykro mi ze trafilaś na takiego dziada. Niestety nie każdy lekarz pracujący w zawodzie ma powolanie do tego co robi, niektorym brak zwyczajnej kultury osobistej. Ale nie zgodze się z tym że lekarze na NFZ są źli. Ja chodze teraz na NFZ do świetnej lekarki. Jest przemiła, kulturalna i pomocna. Dr Świstak do którego chodzi waniliowa o ile dobrze pamietam to też wspanialy lekarz. Zdarzają się takie przypadki jak u Kropuski ale myślę że nie można generalizowac. Mnie np by bylo szkoda placić 200 zl za wizytę (a takie są u nas ceny) jak to samo mam w ramach funduszu a za zaoszczędzone 2 tysiące zł mogę kupić już część wyprawki dla malucha. Albo wykonać dodatkowe badania czy np udac się w polowie ciaży do jakiegoś dobrego specjalisty na prywatne USG genetyczne z badaniem przeplywów krwi i serduszka. A takie standardowe wizyty, zwlaszcza jeśli ciaża przebiega bez powiklań to i tak niewiele wnosza. Karteczka z badaniami, zważenie, pogadanie o tym jak się pani czuje i wypelnienie rubryczki w karcie ciąży. Co innego jak z ciążą są problemy. Wtedy pewnie inaczej się podchodzi do tematu. Ja tu chyba jedyyna z was jak na razie nie dostaląm żadnych leków poza standardowymi witaminami i kwasem foliowym i czuję się wyjątkowo dobrze. Co prawda wieczorem szybko zasypiam i na zakupach mam ochotę na wszystko a po powrocie do domu stwierdzam ze w pelnej lodówce i tak nie ma nic co bym ze smakiem zjadla wiec zjadam banana albo serek z rzodkiewką, zgagę też miewam, ale nie są to wyjątkowo uciążliwe objawy wiec spokojnie moge z tym normalnie funkcjonować. Jedyne co mi przeszkadza to to wzruszanie się byle czym. Uslyszałam w sluchawce placz noworodka kolezanki i beczę, widze malego kota i beczę. Ciągle tusz mam rozmazany :) Dziś super dzień. Pogoda wspaniała cieplutko i slonecznie a moja najmlodsza żabka się dziś wyjatkowo rozgadała. Jak do tej pory malo co mówilą tak teraz pelnymi zdaniami klepie aż jej się buzia nie zamyka. Co prawda 90% wypowiedzie jest w jej własnym języku, ale ze matka wtajemniczona to i ten język zna doskonale i rozumie i tlumaczy innym ludziom na polski :) Uciekamy na spacer. Miłego dnia drogie mamusie i lepszego samopoczucia dla Was. Waniliowa daj znać po wizycie, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie rowniez od wczoraj muli i nie wiem czy to nerwy czy cos najgorzej po wstaniu i po poludniu...tez biore duphaston... Prowitamina - co do mdlosci i radzenia sobie jak mus to mus...ja z corka zygalam do 9 mc jeszcze jadac na porodowke...jak juz byla i bylam w ciazy z synkiem to lekarz mowil ze bedize mulic do 14 potem do ruchow a....mulilo do 9 mc znow...a tu corka to bieganina, szczegolnie ze corke i syna w sumie przez 9 lat chowalam sama...lekko nie bylo...zobaczymy teraz :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jadąc samochodem musiałambym chyba co chwilę zjeżdżać na pobocze bo miałabym odruch wymiotny. Pamietam jak w pierwszej ciąży w tym okresie gdzieś jeździłam (a były to zazwyczaj wizyty u lekarza) to całą drogę miałam głowę między kolanami i wymiotowalam do reklamówek. Oczywiście nie ja prowadziłam auto. Nawet nie wiem czy bym dała radę. Rozumiem jednak że nie zawsze jest tak że można liczyć na czyjąś pomoc. Czuję się paskudnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Mnie tez muli z rana.Lykam duphaston o 6 rano, potem 14, 22.Miedzy 8 a 12 dzisiaj bylam zmulona na maksa . Kroptuska z tego co piszesz, to wnioskuje ze mialas nielatwo w przeszlosci...Ja podziwiam matki, ktore same wychowuja dzieci. Jak bedziesz miala ochote, to kiedysmoze napiszesz nam o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Waniliowa czekamy na relacje z wizyty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny jak sie czujecie ja srednio ale dopuki sie nie pozygam nie bede narzekac;) wszedzie gdzie jade biore ze soba jakies jedzenie tak samo mialam w pierwszej ciazy jak dopuscilam do glodu to wtedy strasznie sie czulam,mam tylko nadzieje ze nie bedzie tak koszmarnie jak w pierszej ciazy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarofffnica - wiem, ze nie mozna generalizowac, masz racje ale...jak to mowisz zalezy jaka ciaza ja jestem po przejscia...z corka bylo tak ciezko ze sie prawie przekrecilam z synem tez... uslyszalam m.in ze jak sie chcialas pierdolic to cierp, badz jak sie nie umie dzieci rodzic to sie w ciaze nei zachodzi...ale to dluga bajka gdzies mam opis jeszcze sprzsed 10 lat na podobnym forum sprawa trafila prawie do gazet.... Raven - no lekko nie mialam jeszcze calkiem niedawno lezalam w szpitalu z wycienczenia psych. i fizycznego i wlasnie moj obecny mi pomogl wyjsc, walczyc z bylym, nie dac sie stlamsic, przeszlam wsio, prokurature, kuratora, policje, obdukcje, 2 razy szpital i 2 sprawy w sadzie...bylam wyniszczona, wysuszona roslina na dnie wtedy poznalam obecnego mojego ktory na poczatku sluchal, potem pomagal, byl, bronil...pomogl sie przeciwstawic, namowil bym powiedziala w koncu "nie", nauczyl ze toksycznosc nie musi trwac cale zycie, ze psych i fiz znecanie mozna przerwac...ze mozna ufac, smiac sie i kochac...po tyg naszej znajomosci bylam w szpitalu a jak wyszlam nic sie nie zmienilo, pomagal wiecej i wiecej i nic nie chcial rozumial ze mu nie ufam, ze sie go boje, ze nienawidze facetow, ze nigdy nie chce miec rodziny i dzieci juz wiecej ani nic...i tak czekal i pomagal poprostu....potem bylam ciezko chora to byl zajal sie dziecmi domem...potem bylo gorzej to nie odpuscil....pokochal dzieci a one jego a teraz...mimo ze sie tak rekoma i nogami i mimo ze jeszcze drze czesto i mam obawy bedziemy miec wlasne a ja w koncu czuje spokoj i ze ktos jest kto kocha szanuje dba zajmie sie pomoze odciazy...do tej pory ja bylam alfa i omega mialam na glowie dom, dzieci, rodzicow, rodzenstwo, prace, urzedy, lekarzy i jeszcze wszedzie bylam kierowca i wozilam....zajmowalam sie wszystkim od remontow po dom skonczywszy....teraz coz...ktos mi pomaga i przyzwyczajam sie do tego staram sie ufac, zyc, usmiechac...wierzyc...zyc...i wierze ze ta ciaza jako 1 bedzie nie samotna, porod i polog tez nie sam - anie 40st goraczki zapalenie piersi deprsja i ja sama z dzieckiem nawet wanienki nie mial kto przyniesc...ze to 1 ciaza z usmiechem radosna i RAZEM i ze tak zostanie, ze porod nie bedzie pieklem i w koncu na porodowce nie bede sama, wyzywana i szmacona,...zyje tylko dzieki swojemu lekarzowi prywatnemu dzieki niemu w ostatniej chwili bylo ciecie ale juz tego nie pameitam bo dostalam 40st i stracilam przytomnosc... porod kiedys wkleje jak to jest rodzic po ludzku...jak sie chodzi na czworaka po korytarzu a polozna bluzka i wyzywa i nikt nie chce ci pomoc bo natura zrobi swoje...stad moze moj strach do lekarzy, zycia i ........ i sie rozpisalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bułka30
Kroptuska nareszcie wiem co u Ciebie, czekałam na wieści. ja bym się za bardzo tym lekarzem nie przejowała ani tym co powiedział, zwyczajny w świecie burak! Olej go! Natomiast uważam, że skoro widziałaś pechęrzyk to już coś! Sama pisałaś, że ostatnio nie było nic widać, a tu proszę. Może on ten 5 tyd stwierdził na podstawie usg, a usg może mieć do dupy! Dziś Cię mdli, bierz to za objaw :) :) dbaj o siebie, uważaj, jak masz ochotę płakać to płacz! Wszystko będzie odbrze :) Ja też płaczę bez powodu i się śmieję przez łzy, świetne uczucie :) Martwię się tylko tymi moimi zawrotami głowy, całą noc je miałam, rano przeszły... zostałam dziś w domu, cały ranek spędziłam w ogrodzie z psem i książką :) jutro wybieram się na badania a potem do pracy, zobaczymy co to będzie :) Wizdzę, że mamy nową czytaczkę, która ma termina tak jak ja na 11 grudnia! GRATULUJĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bułka30
Czarofffnica ale to jest Twoje takie pozytywne płakanie, prawda? chyba wiem o czym piszesz, chyba nawet mi się to podoba :) Ja dziś się popłakałam jak mój pies wykąpał się w strumieniu, potem wytarzał w trawie.... a to berneńczyk, w dodatku kąpałam go w sobotę i znów sygląda jak nieboskie stworzenie... Ty wiesz ile czesania przede mną? stąd ten płacz! :) :D Pozdrawiam Was dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bułka - dzieki wielkie....no z tym muleniem ciezko bo biore duphaston ale zobaczymy jak sie rozwinie sprawa, usg faktycznie jakies dziwne bylo...staram sie nie przejmowac tym na co nie mam wplywu...zjadlam cos na sile to mi lepiej. Co do zawrotow w ciazy to normalne, ale Ty piszesz ze od jakiegos czasu moze to z cisnieniem czy anemiczne jakies...ja mam ob znowoz od 3 lat b. wysokie i tez nikt nei moze dojsc...co do badan tez ide w pn ale na nfz hiv, wr, toxo, rozyczka, cyto i te wszystkie dziwactawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Kroptuska az mnie ciarki przeszly:( Mam nadzieje, ze byly jakas kare poniosl i zostawil was juz na dobre w spokoju!!!! To byl twoj maz? A moge zapytac w jakich okolicznosciach poznalas obecnego partnera? :) Niesamowity facet. Zaczynam wierzyc , ze normalni faceci istnieja na ziemi. Pewnie w ilosciach 1 na milion ale sa!!!!! Musi Cie strasznie kochac skoro trwal przy tobie, pokochal twoje dzieci a one go :) Bardzo pozytywne zakonczenie. Dostalas po dupie niezle co zapewne zahartowalo Cie na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Moge jeszcze zaliczyc mego meza do tego zacnego grona:P Narazie dzielnie znosi moje humorki i wspiera mnie.A tez szukalam go latami, wczesniej mialam do czynienia z samymi palantami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bułka30
A mi mowę odjęło! Kroptuska masz wspaniałego partnera! Bardzo Cię kocha :) A z Ciebie to jest ZUCH dziwewczyna, silna, mocna i do tego jaka mądra :) do tych wspaniałych mężów, ja swojego też doliczam, latami szukałam go... i znalazłam, pół roku później wzięliśmy ślub, a teraz będziemy mieć dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raven - nawet teraz mam stracha piszac na forum wiec tak bym nie za bardzo chciala sie wywewnetrzniac...nie, nie byl mezem, ale tez nie poniosl do konca odpowiedzialnosci...na poczatku bylo ok potem sie zaczelo...ale dluga bajka. To moj priv jakbys chciala cos wiecej popisac angel13@o2.pl i nie dlatego by dziewczyny nei czytaly czy cos ... za wiele przeszlam i strach nadal jest...swieze sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no cos w tym jest byly od poczatku odradzany ale ja myslalam swoje lata mijaly bylo tylko gorzej...w sumie w ciagu tych wielu wielu lat bylam jednak sama, a teraz znam swojego rok i tez....a i tak nadal drze czy dobrze robie i 3 dziecko, ludzie co mnei znaja wiedza co przeszlam dlatego mimo ze kazdy mowi ze jest poprostu aniol nie czlowiek..obawa jest i dlatego siedze poki co cicho i nie mowie nic nikomu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroptuska - mam nadzieje, ze teraz zycie bedzie dla ciebie tylko lagodne:) pamietaj ze osoba dostaje na siebie taki ciazar jaki jest w stanie uniesc.. jestes silna osoba 🌼 Czarofnico - ja tez nie biore zadnych lekow tylko jedna tabletke witamin dla kobiet ciezarnych dziennie ;) i chodze tylko panstwowo dzisiaj mialam wizyte z polozna a pierwszy scan dopiero w 12 tygodniu :) oczyiwscie gdyby cos sie dzialo z ciaza poszlabym prywatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Jak bedziesz chciala pogadac to daj znac. Nie chce naciskac czy wypytywac, rozumiem ze boisz sie pisac o tym na forum.. Ten twoj obecny to pewnie ze aniol!!! Trwal przy tobie w najgorszym momencie twego zycia, pokochal twoje dzieci. Bardzo ciezko jest o normalnego faceta.Ja przez cala lata spotykalam mezczyzn niedojrzalych,tchorzy, klamliwych, myslacych tylko o kobiecie jako atrakcyjnym dodatku do ich zycia.Moje kolezanki ( niektore super wartosciowe dziewczyny ) mialy tez takie przejscia ze ho ho. Ja juz przeszlam zdrady, szantaze, klamstwa..rzygac sie chce. Meza poznalam blisko 30 ,pozno dosyc. Na dzien dzisiejszy jest super. Zawsze moge na nim polegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już swoje przeszłam z ex. Kupiliśmy razem działkę, mieliśmy się w przyszłości pobrać, pobudować. Ale w trakcie naszego związku wyszło, że koleś liczy, że za wszystko będę płaciła. Zarabiał 3x więcej ode mnie, a musiałam się składać na colę w sklepie czy rozliczać do złotówki pod kasą w kinie. Zawsze byłam zażenowana. Naciągał mnie na wszystko, a ja tak trwałam 3 lata, bo nie byłam pewna, czy to skończyć. Jak się rozstaliśmy, to aby się uwolnić musiałam odkupić jego udziały w działce - wyłudził ode mnie wszystkie oszczędności - "zarobił" 35tyś zł na czysto. Sporo była warta ta jego "miłość"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też wezmę w obronę lekarzy na nfz. Bo chodze do jednego od 10 lat i jest świetnym człowiekiem i kompetentym lekarzem. co prawda nigdy też nie miałam poważnych problemów (puk puk puk) ani z ciążą ani ze sobą. W każdym razie wlewa we mnie spokój i radość :) Gdyby leczył tylko prywatnie zapłaciłabym pewnie każde pieniądze... na szczeście przyjmuje na nfz też! Paniczna Mama tez jestem z Pozka :) raven32 to chyba faktycznie duży pęcherzyk, może bliźniaki siedzą :DDDD. Mój sprawdzałam z danymi na amerykańskiej wiki i jest zupełnie standardowy. Kroptuska w pierwszej ciąży byłam przekonana, że co do dnia i godziny wiem kiedy nastąpiło poczęcie, natomiast lekarz powiedział na pierwszej wizycie, że to niemożliwe (po wielkości sądząc właśnie), że zapłodnienie nastąpiło 4-5 dni później.... w sumie nie wiem kto miał rację, grunt że się urodził okaz zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Justyszak a mozesz przeslac mi link do tej strony? Ja to narazie modle sie aby udalo sie ocalic moja ciaze..Lekarz dal jakies szanse ale nie obiecal ehh. Narazie sobie z wami pisze do poniedzialku:( Strasznie nudze sie. Do pracy nie chodze bo dostalam l4, psa w domu nie ma, kota nie ma, meza nie ma do 18 dzisiaj,dzieci zadnych nie ma. Cisza, przewracam sie z boku na bok i wcinam zamowione danie chinskie:)przynajmniej tak sobie dogadzam.. Kafeterie to juz przelecialam wszerz i wzdluz,polknelam jedna ksiazke, obejrzalam jeden sezon nowego serialu i zabieram sie za drugi sezon:P Czekam tez na relacje Waniliowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Ja tez bym poszla na nfz ale mam ogromne zaufanie do mego lekarza. Wyleczyl mnie ze wszystkiego z czym zmagalam sie kilka lat. Ma dobra opinie wsrod pacjentek ciezarnych.Kiedys skierowal mnie za zabieg w szpitalu i na oddziale jak lezalam, przyszedl, zapytal jak sie czuje ,interesowal sie caly czas mna.Zawsze odpowiada na wszystkie moje pytania, nie zbywa mnie po 5 minutach. Nie znam lekarzy pracujacych w przychodni wiec wole chodzic do kogos kogo znam zwlaszcza ze mam poronienie zagrazajace. Potrzebuje teraz spokoju,komfortu podczas wizyty, pewnosci ze zostane przyjeta z kultura i zainteresowaniem. Na pewno sa dobrzy lekarze przyjmujacy na nfz ,tylko trzeba trafic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
a na takiego trzeba trafic wczesniej np przy normalnej wizycie, cytologii itp Nie chcialabym z krwawieniem w ciazy jakie mam od niedzieli ,trafic na jakiegos konowala, ktorego nie znam. Ja np znam tez fanstastycznych lekarzy na nfz Tylko, ze chodzilam do nich razy juz wiele np pani neurolog, ktora bardzo pomogla mi przy dyskopatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://en.wikipedia.org/wiki/Prenatal_development Tam jest tydzień po tygodniu, nie dla wszystkich tygodni sa rozmiary :) ale akurat jest dla początku 6 tygodnia, ja u gina byłam przedwczoraj pęcherzyk miał 0,43 mm. Tylko też trzeba wziąć poprawkę na to, że lekarz zaznacza tym kursorem tak pi razy oko na usg, nie sądzę, żeby to było takie super dokładne pomiary. Myślę, że nie ma co porównywać aż tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że i na wizycie z lekarzem na NFZ może byc miło, przyjemnie i kompetentnie. Głeboko w to wierze. Jednak utarł sie już taki stereotyp że jednak jest inaczej. Sama miałam styczność z lekarką przyjmujaca na NFZ. Jeden raz w zyciu i o jeden za duzo. Chamka, chamka, chamka! A mówienie do pacjentki "idziemy obejrzeć c.i,p.ę" jest juz bynajmniej nieprofesjonalne. A ile komentarzy po drodze... brrrr... wole o tym zapomnieć. Człowiek młody był i jakis bardziej powsciągliwy. Teraz napewno owa Pani usłyszałaby ode mnie kilka słów (w napewno bardziej kulturalny sposób) aabbcc Co do mężów to ja też szybko wyszłam za mąż. Po 8 mcach oswiadczyny, zareczny i kolejne 8 mcy pozniej slub. Oczywiscie nie żałuję bo to wspaniały facet- pomocny, wyrozumialy, dojrzały. Pewnie że czasami bywaja jakieś zgrzyty- to chyba naturalne w najbardziej udanych małzeństwach, ale traktuje je jako ogniwa scalające bo chyba kazda z Was wie jak miło jest sie godzic ;) aabbcc Bułka- zazdroszcze Ci bernenczyka. Moj wymarzony. Poki co nie moge sobie pozwolic. Pies tylko w domu (nie w mieszkaniu) a ten dopiero na etapie zalatwiania pozwolenia na budowe. Mam nadzieje ze to bedzie dobra decyzja co do rasy (błagam potwierdź :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyszak miło mi :-D a już wiesz w którym szpitalu będziesz rodzic ? Ja pierwsze rodziłam w św rodzinie i drugie raczej też tam ;-) dzisiaj niewiem czy nie przecholowałam kupiłam kwiaty i poszłam robić porządki na ogródku wyrwałam zielsko i poradziłam trochę kwiatów :-/ a teraz siedzę strasznie zmęczona nogi mnie bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven32
Bernenczyk, piekny pies. Ja kocham psy, sa takie madre i wierne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bułka30
ProVitamina wybór psa jak najbardziej trafny! Są to bardzo uczuciowe i przywiązujące się psy do człowieka, bez swojego Pana umierają z tęsknoty. Powiem Ci, że mimo tego że mamy dom to pies mieszka z nami w domu, a nie w ogrodzie, jest naszym pełnoprawnym członkiem rodziny, psem fotelowo-kanapowo-łóżkowym! Zresztą właśnie takie są te psy, kochają pieszczoty, smaczki i dużo czułości, a w dodatku bardzo dobrze dogadują się z dziećmi. Widzę jak mój się nimi zajmuje, pilnuje je i zagania jak się oddalają nasi mali goście. Natomiast przy wyborze tej rasy trzeba zdecydować się na naprawdę sprawdzoną hodowlę, w której są socjalizowane od samego początku. Oczywiście wymagają bardzo dużo uwagi, ale 100 razy tyle jej oddają. Mój nawet czuje, że jestem w ciązy, bo zupełnie zmienił do mnie stosunek, zrobił się ostrozniejszy, a to jeszcze "dzieciątko" które ma dopiero 16 miesięcy. Wczoraj jak wymiotowałam to siedział przy mnie, obserwował mnie, zrobił smutną minkę i nie wiedział jak pomóc... kochane psisko! Zresztą tej wiosny planowaliśmy zakup żony dla naszego pupila, ale ciąża zmieniła nam plany... są rzeczy ważne i ważniejsze :) a żona będzie na następną wiosnę jak się dzidza już urodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunflowersun
Kroptuska przeżyłaś wiele w swoim życiu... Silna z Ciebie kobieta :-) Oby teraz już wszystko szło Ci z górki :-) Masz przy sobie ukochanego mężczyznę i dzieciaki, spróbuj zapomnieć i cieszyć się życiem :-) Czytam Was dziewczynki, ale nie mam za bardzo czasu na pisanie... U mnie dalej bez zmian - mdłości, nocny ból piersi wrócił i te delikatne plamienie... Ale jutro wszystko się okaże, bo mam wizytę u ginekologa - zapisałam się do innego lekarza, bo nie moge czekać na mojego aż wróci z urlopu- wolę szybciej skonsultować plamienie i przestać się martwić. Mam nadzieję już na serduszko, bo jutro 7t4d... Strasznie się boję, ale mam jakiś wewnętrzny spokój, że wszystko będzie dobrze... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×