Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotna :(

Czy tylko ja nie lubię gdy mój mąz/partner wyjezdza w delegacje ?

Polecane posty

i jeszcze na dodatek kafe sie tnie :D suma sumarum dostal zjeby i troche spokornial ale to nie zmienia faktu ze nie podoba mi sie jego zachowanie na wyjazdach. moze tez dlatego ze ja jestem baardzo nerwowa i zaborcza co skutkuje tym ze jak cos idzie nie po mojej mysli to zaraz jest czepianie sie o byle co. paskudna cecha wiem ale taka juz jestem i cholernie ciezko mi to zmienic, choc nie powiem wszyscy wkolo twierdza ze znacznie sie uspokoilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to widze ze ja mam troche lepiej bo moj caly czas pisze nawet w pracy :) i 23 wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu wcielo mi posta... A wiec... Z tego co widze to mam troche lepiej bo moj odzywa sie prawie caly czas na gg bo ma w telefonie. Nawet w pracy jak mozeto pisze i na przerwach. A juz 23 czerwca wraca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko widać! trzeba na koncu adresu tego tematu wpisać na koncu np cyfre 7 czy jakąś większą niż jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok bedziemy kombinowac z koncowkami :D no to sie olusiaa ciesz bo moj sie odzywa raz na jakis czas. terqz odziwo wlazl chwile na skype :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde jestem cholernie zla, smutna, bezradna juz sama nie wiem jak to nazwac. roznosi mnie az od srodka na wiadomosc ''wychodzimy na miasto'' bo naprawde odnosze wrazenie ze pojechal sie tam bawic a nie pracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podlej teraz to ja cię rozumiem i zwracam honor. Ja nie wiedziałam ze ty taka młoda jesteś. Masz sporo racji. Ja ma 10 lat wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pisalam wczesniej juz ze ja mloda mama :) dlatego wlasniee pewne reczy mnie tak bardzo dotykaja. za jakis czas to z pewnoscia minie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podleje ja ze swoim jeszcze nei mieszkam razem i jak się nei widzimy wieczorem, bo zazwyczaj jak zjezdza to tak jest ze ze dwa wieczory to sie nie widzimy, to on wtedy tez z tymi kolegami wychodzi na piwo a ja sobie zawsze wyobrazam niewiadoimo co ale on zawsze mi pisze jak na tym piwie jest , czesto sam z siebie sie po prostu odzywa jak ja nic sie nei wypytuje, a jak juz ww domu ejst to dzwoni do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Mojemu się coś odmienilo i to mnie właśnie martwi. Już mi czarne myśli chodzą po główkę o zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozna tak myslec! ale neistety takie mysli sa normalne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonil powiedzial ze kocha w sumie takie mi wyznanie strzelil przez telefon ze jeszcze chwila to myslalam ze mi sie oswiadczy :D mamy swoje gorsze i lepsze dni. ja tez nie jestem idealna bo czasami faktycznie robie mu pieklo na ziemi ale nic nie poradze na to ze pewne jego zachowania sa tak drazniace ze jak nie krzykne to nie zadziala. niestety facet to facet i po naukach przedmalzenskich wzielam sobie do serca slowa naszego doradcy rodzinnego ktory mial swieta racje ''zdanie wypowiedziane przez kobiete ma zupelnie inne znaczenie niz to samo zdanie w ustach mezczyzny'' i rzeczywiscie cos w tym jest bo czasami mam wrazenie ze mowie do niego w chinskim jezyku bo patrzy na mnie jak na debila ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety albo stety mozg kobiet i facerta strasznie sie od siebie rozni i rzeczywiscie wszystko inne ma znaczenie itd ja wczoraj swojego sie uczepilam ze tylko po % slysze od neigo ze mnie kocha, ale na koniec powiedzial tez to samo ale nei wiem czy to nie wymuszam na nim w sumie ostatnio on czesciej mi to powtarzal powiem mu to na zywo Podleje a Twoj dziś wraca czy jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podlej nawet nie wiesz jak ja cie rozumiem. Sama jestem mlodsza od ciebie i wiem co to znaczy siedziec w domu z dzieckiem. Moj pojechal na dwa miesiace i tez czasem mam wrazenie ze mu lepiej tam niz tutaj z nami. Tam nie ma az tylu obowiazkow co tu i conajwazniejsze przespane noce i cisze... Czasem mu zazdroszcze ze wyjechal tam i nie ma tylu rzeczy na glowie ale in mowi se teskni i wolal by byc z nami zeby mi pomoc niz tam ale przeciez za cis ztc trzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś musiałam przeoczyć z tym młodym mamusiowaniem Twoim podlej.. zakręcona jestem.. mojemu się wczoraj oberwało bo wieczorami gra w gry on line z kolegami i ostatnio odkryłam że tam jakieś dziewczyny z nimi grają i się zdenerwowałam na maksa jak usłyszałam jak faceci jeden przez drugiego tjutjają do tych lasek.. gry jeszcze rozumiem.. każdy ma prawo relaksować się jak chce ale flirty z laskami to tego?? o co to to nie! dziś muszę jechać do lekarza po skierowanie do hematologa. Gin mi zalecił konsultacje wyników krwi u hematologa ale skierowania nie dał.. i muszę od internisty wydębić zwłaszcza że umówiłam się już do hematologa na przyszłą środę i zapewniłam Panią w rejestracji że skierowanie mam hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluśka powiem ci że na prawdę cię podziwiam.. ja mimo że jestem dużo starsza nie wytrzymałabym tego chyba emocjonalnie.. mój mąż ma takie usposobienie że lubi się często przytulić, pocałować, posiedzieć wieczorem ze mną (o ile nie gra hehe) i ja przyzwyczaiłam się że mnie rozpieszcza taką bliskością.. jakby wyjechał to by mi się chyba ciężej oddychało.. oczywiście bym sobie poradziła z opieką i domem ale to już by nie było tak samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambaje i co Twoj maz na ten opiernicz? jak sie tklumaczyl z tych lasek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze ze nie tylko mojemu sie oberwalo hehehe :) no moj jak mi wystrzelil z wyznanawaniem uczucia, refleksji co do swojego zachowania, obietnic zmiany itd to myslalam ze albo sie upil z tego wszystkiego albo trawy napalil ale nim skonczyl mowic i dal mi dojsc do slowa zapewnil iz jest zupelnie czysty :D (nie nalezy do osob ktore popalaja,, jest przeciwny temu ale kto wie co by mu tam w holandii do glowy uderzylo ) pozniej wszedl na skype pogadalismy na spokojnie i juz jest dobrze, chyba wreszcie dotarlo do niego to ze czasami az mu zazdroszcze tych wyjazdow za granice, on w ttym czasie zwiedzi troche swiata, odetnie sie od codziennych obowiazkow i pomimo ze pracuje z dala od domu to odpoczywa psychicznie od tego wszystkiego a ja niestety ale zostaje z codziennymi obowiazkami do tego jeszcze sama :/ plus jest tego taki ze narazie jeszcze dzidzia jest w drodze bo jak sie juz urodzi to nie wyobrazam sobie wyjazdow, biorac pod uwage fakt iz od soboty mieszkamy juz sami... co jak co ale namawiam go do podpisania w nowej pracy kaluzuli ktora ''chroni'' go przed wyjazdami i praca w godzinach nadliczbowych do 4 roku zycia dziecka. moze dzieki temu jakos przetrawy ten najtrudniejszy okres. ale wracajac do wyznan uczuc to moj codziennie mwoi ze kocha itd, przytula, caluje. on to akuratnie taki misiek jest jak i ja dlatego na okazywanie uczuc nie moge narzekac, ale jak juz pojedzie to cholernie mi tego brakuje. setunia---> dzisiaj koncza sie targi kolo 17-18. po nich pakuja stoisko i albo wsiadaja od razu w auto i wracaja do domu albo wracaja do hotelu przespia sie troche i wyjezdzaja w nocy. w kazdym badz razie wiem iz nie beda juz na sniadaniu czwartkowym w hotelu. wiec suma sumarum jutro wraca to najwazniejsze :) a co do Ciebie oluska----> to na dluzsza mete nie wiem czy bym dala rade w tak dlugich rozlakach, moze dlatego ze spedzamy ze soba praktycznie kazdy dzien i nawet kilkudniowa delegacja dla nas to koszmar. no ale jak mus to mus nic na to nie poradzisz.i rozumiem cie doskonale co przezywasz :/ ambaje ---> moj to tez takie duze dziecko i lubi grac z tym ze on gra na laptopie w jakas gierke i na ps2, wiec plus jest taki ze gra sam, a minus to jak sie dorwie to nie wie kiedy skonczyc. pamietam pewna sobote kiedy pojechalam do szkoly poprosilam by posprzatal nasz pokoj i w ogole szafki poogarnial. okolo 8 rano bylam we wrocku i dostalam sms ze juz wstal i bierze sie za sprzatanie, bo potem chce pograc, mysle sobie ok no przeciez jak skonczy to nie widze nic przeciwko. po powrocie okolo 17 do domu zastalam w pokoju syf jak byl i tylko mopa opartego o sciane bo troche mu sie ''przeoczylo'' ktora to juz godzina... skonczylo sie tak ze po kilku godzinach szkoly i drogi w jedna i druga strone po zjedzeniu szybkiego obiadu zabralam sie za sprzatanie razem z nim gdy laskawie wylaczyl ps2. ale taka sytuacja nam sie raz zdarzyla, po awanturze juz wiecej sie to nie powtorzylo :D ale jakby gral z jakimis laskami na necie to wie ze od razu by dostal przyslowiowe ''zjeby'' :D wiec nawet nie ryzykuje probowac. a co do badan to wkrec ze zgubilas skierowanie a i ttyle, na ciezarna nie powinni krzywo patrzyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na dzis mam w planach poleniuchowac, zjesc obiad i wieczorkiem wybrac sie na szkole rodzenia gdyz mamy miec dzis pierwsze ktg :) im blizej do wyprowadzki tym mniej chce mi sie sprzatac cokolwiek bo i tak od piatku bedzie mlyn z zabraniem wszystkiego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie cieszylam ze rano juz bedzie w domu a tu d**a.. Targi koncza sie kolo 16. skladaja stoisko i ida do hotelu sie przekimac i wyjezdaja dopiero 3-4 nad ranem. chociaz moze to nawet i lepiej bo wypoczeci w miare beda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×