Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotna :(

Czy tylko ja nie lubię gdy mój mąz/partner wyjezdza w delegacje ?

Polecane posty

Hej leci jakoś pomalu właśnie pomagam spakować mężowi walizkę w delegacje a co u Was jak weekend mjja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluska widzę Twój syn z 1wszego lutego jak mój mąż. Ja dziś sprzątam i pieke bo jutro urodziny Sławka robię. To już ostatnie pieczenie póki co. Następne na chrzciny u szwagierki. U nas deszczowo. Pogoda się zmienia. I samopoczucie takie sobie. We wtorek mam lekarza a mój R wyjeżdża we wtorek bladym świtem. I zostaję sama z synem. Muszę tatę o pomoc poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny nie wiem co si stalo ale widze ze zadne moje posty nie doszly ktore wyslalam z telefonu ;/ no nic trudno.. Mezulek wlasnie wyjechal a ja sie zbieram powoli do kosciola. Szaro i zimno u mnie a co tam u Was slychac jak weekend zlecial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkoncu :). Hej jak tam u was ? mnie dopadlo niedzielne lenistwo i wyleguje sie w lozku :) Jestem z Lubelskiego bo ktoras z was pytala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O hej widzę że wreszcie posty działają. U mnie nic ciekawego rano mój mezulek wyjechał i nie wiem sama co nam zrobić że sobą. Tęskno mi za nim i tyle. Z tego co wiem poszedł z chłopakami coś zjeść i milczy od dwoch godzin. Bralam się za czytane ale coś się skupic nie moge . Źle się czuje od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O hej widzę że wreszcie posty działają. U mnie nic ciekawego rano mój mezulek wyjechał i nie wiem sama co nam zrobić że sobą. Tęskno mi za nim i tyle. Z tego co wiem poszedł z chłopakami coś zjeść i milczy od dwoch godzin. Bralam się za czytane ale coś się skupic nie moge . Źle się czuje od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O hej widzę że wreszcie posty działają. U mnie nic ciekawego rano mój mezulek wyjechał i nie wiem sama co nam zrobić że sobą. Tęskno mi za nim i tyle. Z tego co wiem poszedł z chłopakami coś zjeść i milczy od dwoch godzin. Bralam się za czytane ale coś się skupic nie moge . Źle się czuje od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O hej widzę że wreszcie posty działają. U mnie nic ciekawego rano mój mezulek wyjechał i nie wiem sama co nam zrobić że sobą. Tęskno mi za nim i tyle. Z tego co wiem poszedł z chłopakami coś zjeść i milczy od dwoch godzin. Bralam się za czytane ale coś się skupic nie moge . Źle się czuje od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O hej widzę że wreszcie posty działają. U mnie nic ciekawego rano mój mezulek wyjechał i nie wiem sama co nam zrobić że sobą. Tęskno mi za nim i tyle. Z tego co wiem poszedł z chłopakami coś zjeść i milczy od dwoch godzin. Bralam się za czytane ale coś się skupic nie moge . Źle się czuje od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O hej widzę że wreszcie posty działają. U mnie nic ciekawego rano mój mezulek wyjechał i nie wiem sama co nam zrobić że sobą. Tęskno mi za nim i tyle. Z tego co wiem poszedł z chłopakami coś zjeść i milczy od dwoch godzin. Bralam się za czytane ale coś się skupic nie moge . Źle się czuje od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Co tam ciekawego u Was slychac?Ja sie powoli biore za przeglad szafek i szykuje do wyprowadzki :D Masakra na sama mysl ile sprzatania, ogarniania mnie czeka to az mi sie slabo robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj m chce jechac w lipcu do chorwacji ja jestem na tak:D w sobote sie juz zobacze z nim;) kurde ciezko tak jednak , pomimo iz to tylko 12 dni to jednak dlugo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo no to fajnie :) rozumiem ze na wakacje? :) my niestety w tym roku spedzamy wakacje w domu czekajac z niecierpliwoscia na sierpien :) no ja do czwartku musze jakos wytrzymac. Teskno mi bardziej niz przed ciaza. Jednak te hormonowy to fatalna sprawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wakacje aaaaa to teraz jesteś jeszcze słomianą wdową??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo... posprzątałam po urodzinach, obiad ugotowałam i ufff.. odpoczywam.. kolejna impreza to chrzciny u szwagrów piętro niżej w lipcu.. a póki co błogi spokój.. jutro do lekarza a potem zaplanowałam mycie okien bo już takie brudasy, że szok i myślę że jak spokojnie po jednym codziennie umyję to jakoś będzie.. zaczynam mocno odczuwać stres jutrzejszej wizyty u lekarza.. z jednej strony zobaczy moje wyniki i mnie uspokoi może a z drugiej zawsze mam pietra jak robi mi usg albo serduszka sucha... wstrzymuję oddech i słyszę puk puk puk puk.. i oddycham z ulgą.. My w tym roku na wczasy nie jedziemy nigdzie.. Pierwszy rok w sumie jak w domu będziemy siedzieć.. zwykle choć na tydzień nad morze polskie jechaliśmy lub w góry.. w zeszłym roku właśnie w górach byliśmy 150 km od domu ale klimat zmieniliśmy, odpoczeliśmy, nabraliśmy dystansu.. ale może w przyszłym roku nadrobimy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
się rozpisałam i mi wsiorbało posta.. muszę zebrać myśli znów hehehe.. ogólnie skończyłam maraton urodzinowy i do kolejnej imprezy mam miesiąc.. zamierzam do tego czasu umyć okna.. jutro mam lekarza i piekielnie się denerwuję..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
się rozpisałam i mi wsiorbało posta.. muszę zebrać myśli znów hehehe.. ogólnie skończyłam maraton urodzinowy i do kolejnej imprezy mam miesiąc.. zamierzam do tego czasu umyć okna.. jutro mam lekarza i piekielnie się denerwuję..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
się rozpisałam i mi wsiorbało posta.. muszę zebrać myśli znów hehehe.. ogólnie skończyłam maraton urodzinowy i do kolejnej imprezy mam miesiąc.. zamierzam do tego czasu umyć okna.. jutro mam lekarza i piekielnie się denerwuję..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
się rozpisałam i mi wsiorbało posta.. muszę zebrać myśli znów hehehe.. ogólnie skończyłam maraton urodzinowy i do kolejnej imprezy mam miesiąc.. zamierzam do tego czasu umyć okna.. jutro mam lekarza i piekielnie się denerwuję..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie forum nawala :/ nie martw sie ambaje z pewnoscia wszystko jest dobrze :) mi jak sie uda to na pocztaku czerwca pojde na usg a noz uda nam sie plec poznac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z góry przepraszam za wulgarny język ale nie nam jak odreagować. Tak mnie mój w****il dzisiaj że jeśli zasne to będzie cud. Nawet sobie sprawy nie zdawałam z tego że tak się można pozrec przez telefon. masakra aż się cieszę że jest za granicą bo bym go chyba zabila dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze wszystko byloby dobrze gdyby nie to ze... Okolo 8-9 chlopaki mieli byc na hali aby rozkladac juz stoisko na ktorym beda reprezentowac firme. rozlozenie takiego stanowiska zwykle trwa 4-5 godzin no troche schodzi na poskladanie wszystkich czesci oraz wystawienie produktow promocyjnych firmy. czyli suma sumarum do okolo 14-15 godz mieli spedzic czas na hali. okolo godz 16 napisal mi sms ze sie odezwie pozniej bo wlasnie ida w poszukiwaniu jakiegos obiadu. mysle sobie no ok przeciez nie bedzie szedl po miescie z telefonem i wydzwanial do mnie badz pisal wiadomosci, odezwie sie jak wroci. wybila godzina 18-19 a tu nadal cisza. wiec mu napisalam ze widocznie bardzo czasochlonny jest ten obiad skoro przez tyle czasu nie mogl dac znac czy wgl zyje itd. nastepnie odpisal mi ze dopiero wchodzi do pokoju i jeszcze nic nie mial w ustach bo jeszcze nigdzie nie byli :/ juz mnie zdenerwowal bo ciekawe co robil przez tyle czasu interesujacego ze nie mial kompletnie czasu na jedzenie. wszedl na moment na skype chwile popisal ze sie rozlozyli juz bla bla bla ze swieci slone i takie tam. ok. nagle w polowie on musi wyjsc bo musza omowic sprawe targow a dokladnie co i jak wszystko bedzie wygladac. zlal mnie jak jakas malolate wyszedl w pol zdania i ani be ani me ani pocaluj mnie w d*pe. ok napisalam tylko sms ze urazilo mnie to bo nie bylo to mile wobec mnie (biorac pod uwage fakt iz w ten sposob mnie nie traktuje bo sobie na to nie pozwalam) nic nie odpisal. wrocil kolo 23 do pokoju czy nawet pozniej i oswiadczyl mi tylko ze wlasnie pije z chlopakami piwo by mu sie lepiej spalo. to ssie zaczela wojna ze tak koorwa on sobie jezdzi chu wie gdzie chu wie z kim na jakies smieszne delegacje dobrze sie bawi a ja mam zapier.alac teraz w domu z zakupami z wyprawka dla dziecka, latac po biurach zalatwiac neta na nowe mieszkanie, po lekarzach, na szkole rodzenia. wszystko zostawil na mojej glowie i sie cieszy. a gdyby tego bylo napisal mi pozniej bezczelnie ze mnie kocha ze mu zalezy na mnie ale to ja stwarzam sytuacje w ktorych jemu sie nawet nie chce do domu wracac bo ciagle sie o cos czepiam. no rzeczywiscie. dobrze ze on jest osoba po takiej akcji na ktora czeka sie z utesknieniem... moze jeszcze wszystko byloby ok ale ja nienawidze jego pieprzenia od rzeczy ze ja tam nie jade pic tylko pracowaca przychodzi co do czego to mi pisze ze piej z chlopakami i sie pozniej glupio dziwi dlaczego ja mu pisze o naduzywaniu zaufania? no faktycznie i ze mnie robi ta zla a z siebie tego poszkodowanego jaki to on jest zmeczony po lazeniu po miescie. to sie moze zamieniimy miejscami. niech on sie zajmie domem, sprzataniem, gotowaniem, zakupami do wyprowadzki, zakupami dla dziecka itd itd a ja sobie pojade na tydzien za granice poszwedac z kolezankami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podleje no to rzeczywiscie cos poczul wolnosc ten twoj......... moj to dzis jeszcze nic sie nie odezwal nie wiem o co mu chodzi...... jakiegos focha walnal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podlej pamiętam jak byłam w pierwszej ciąży to mój mąż mówił ze mam takie waty do niego ze mu się nie chce do domu wracać po pracy i wysluchiwac. I ostatnio mówi do mnie ze w pierwszej ciąży byłam czepiajaca się a teraz w drugiej bywam marudna. My kobiety odczuwamy macierzynstwo od chwili zrobienia testu. Mamy mdłości, słabości, , zmęczenie. Bóle krzyża i inne sprawy. A mężczyzna czuję macierzyństwo dopiero jak biorą dziecko na ręce. Tak to jest już. Ja w pierwszej ciąży nauczyłam męża ze ciąża to nie choroba. Pracowałam z nim ramię w ramię przy budowie naszego gniazdka zaciskajac zeby. W 24 tc wylądowałam w szpitalu ze skurczami i musiałam na chwilę zwolnić tempo. W tej ciąży czuję się o wiele gorzej i nie potrafi czasami chłop tego ogarnąć, przecież ciąża to nie choroba. Cały czas mi wypomina ze na weselu ostatnio tak krótko byliśmy bo on chciał się bawić a ja czułam się źle. Ale zawsze mu mówię ze na dziecko zdecydowalismt się razem i musimy razem przyjmować wszystko jak jest. Choć jak jego drużyna piłki ma ognisko to go wysyłam niech idzie. Pracuje ciężko. Pomaga mi w domu. Też mu się należy. Nie może ponosić winy za to ze Bóg kobietę stworzył bardziej zaangażowana w macierzynstwo. Ale wiem też o co ci chodzi. Praca to praca a nie imprezy. Mój mąż ma taką pracę ze rano mi daje znać ze dojechał i nocą ze wrócił. Cały dzień zalatany że nawet smsa nie puści. Ale za to mu awantury robię jak się okazuje ze do swojej mamy zadzwonił na plotki a mi znaku nie dał wogóle co z nim. I nas jest też o tyle inaczej ze mamy już syna więc jeśli jedno z nas wychodzi na imprezę to drugie opiekuje się dzieckiem. Dlatego chyba więcej zrozumienia mamy dla siebie.. Będzie dobrze. Nie martw się. Choć najtrudniejsze przed wami. Pierwszy rok Życia dziecka jest zawsze próba dla małżeństwa. Nieprzespane noce, kilku, ząbki, szczepienia co 6 tygodni i ten bunt ot: ja nie chcę porzucać dotychczasowego życia.. Ale muszę bo wszystko się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj m sie odezwał , powiedział, że nie miał kiedy napisać, bo na przerwie był w biurze w sprawie wolnego. Podleje i jak sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja rozumiem ambaje co chcesz przez to powiedziec ale poprostu musialam sie wygadac :D setunia; juz sie odezwal w sumie wczoraj wieczorem ostatni sms to byl taki ze sie klocic nie chce i idzie juz spac. dzis rano juz bylo znacznie lepiej. zadzownil chwile pogadalismy. ale i tak jak przyjedzie to musimy powaznie porozmawiac bo chyba mu sie w d***e poprzeepwracalo od tej holnadii :/na szczescie od czerwca zmienia prace, podobne stanowisko ale w firmie jest znacznie mniej delegacji poza tym do 4 roku zycia dziecka moze zrezygnowac z wyjazdow i godzin pracy nadliczbowych. wiec z pewnosica bedzie lepiej. on po prostu nie moze zrouzmiec jedenj rzeczy ja mam 20 lat on 25. gdy on mial 20 lat to latal po imprezach, zyl beztrosko razem ze znajomymi, zyl studiami nie mial zbytnio obowiazkow a ja w wieku 20 lat musze myslec o domu, rodzinie, zakupach itd. nie zdaje sobie po czesci sprawy ze ja swojej mlodosci nie przezylam tak jakbym chciala i to normalne ze czasem oczekuje od niego ze to on sie zajmie wszystkim a ja na chwile sie odmozdze poza domem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×