Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotna :(

Czy tylko ja nie lubię gdy mój mąz/partner wyjezdza w delegacje ?

Polecane posty

no szkoda szkoda bo tak to bylby juz nad ranem w domu a tak to musze czekac do popoludnia no ale coz wole aby szczesliwie dojechali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej niestety nie. Mieli wyjechać 3-4 nad ranem wyjechali koło 7 gdyż szef przed wyjazdem trochę porzadzil :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jakies 2-3 godziny i bedzie w domu a ja juz siedze jak na szpilkach :D ciesze sie jak male dziecko czekajace na prezent od Swietego Mikolaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj wraca z holandii za 24 dni. Juz nie moge sie doczekac :) ale wytrzymalam te 6 tygodni to i 3 wytrzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa moj jutro wraca:) aaale bedzie ok polnocy wiec dop w sob sie zobacztmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra Oluska podziwiam Cie ja bym do tgo czasu chyba pazury zjadla z tesknoty :D a ja nadal czekam :( az szyja mnie boli od zerkania co chwile prrzez okno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tesknota jest i to straszna. Tylko dni odliczam... Mam za soba 40 dni a przedemna 24... Ogolne pracuje do.20 czerwca ale wraca 23... Smutno czasem tak samej szczegolnie ze mieszkam praktycznie w srodku lasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korki byly non stop, najgorzej bylo sie przez Niemcy przebic, pozniej to juz z gorki :) przyjechal przed 20 :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to świetnie:) mój już jutro będzie ze mną:) ja z nim:P jeszcze tylko przezyc dzis;) Oluska ja sobie siebie nei wyobrazam zebym musiala czekac 2-3 miesiace;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój 21 czerwca jedzie na 3 dni nad morze na imprezę firmowa. Mają co roku taki wyjazd na kuter w ramach podzieki za udany rok. Akurat na dzień taty go nie będzie:// a ja dziś siedzę ze Slawkiem bo katar go straszny dopadł, nie wiem czy do lekarza nie pojadę jeszcze po południu. Wczoraj byłam u mamy na obiedzie potem do babci i jeszcze kuzyn na herbatę nas zaprosił a zimno było i deszcz i dziś te plucha. Podlej jaki Ty cukier robilas? Bo mi kazał 75 gram taki co 2 godziny się siedzi:( nie wiem jak dam radę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podlej fajnie ze juz wrocil. :) U mnie tez z kazdym dniem to blizej :) juz wiecej za mna niz przede mna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj by raczej odmowil takiego wyjazdu, ze wzgledu na to by nie zostawic mnie samej z dzieckiem. Fakt w delegacje jezdzi ale co innego praca a co inego impreza firmowa :D Tak ja robilam obciazenie glukoza 75g. 2 godziny siedzialam w przychodni razem z mezem. Najpierw pielegniarka pobiera Ci krew potem wypijasz w ciagu 5 minut roztowr glukozy i po 2 godzinach ponownie pobieraja krew. Najlepiej jest sie jak najmniej ruszac aby nie spalac cukru, wtedy wynik bedzie miarodjany. W sumie nie taki diabel straszny jak go malowali. W plastikowym kubeczku Pani rozrobila mi glukooze w letniej wodzie co jes duzym plusem bo im cieplejsza woda tym gorzej sie to pije, jest to tak slodkie ze az piecze w gardlo (przy letniej tak bardzo tego nie czuc) zapytaj czy mozesz wcisnac do tego cytryne (ja akuratnie moglam) i przyznam szczerze ze znacznie to ulatwia sprawe. Smakuje wtedy jak przeslodzona lemoniada. Wypilam z zatkanym nosem aby smaku zbytnio nie czuc :D z poczatky nic mi nie bylo, po jakis 10-15 minutach babel zaczal kopac co potegowalo delikatnie nasilajace sie nudnosci, nastepnie bylo mi goraco az musialam wyjsc na zewnatrz, za chwile zimno wiec wrocilam do srodka. Usiadlam na krzeselku i staralm sie zajac czyms by nie myslec o samopoczuciu (pomogl mi gadajacy od rzeczy maz oraz gierki na telefonie) po chwili bylam okropnie senna i czulam ze robi mi sie slabo wiec wyszlismy z mezem znow przed osrodek (a babel non stop kopal jak najety :D ) potem juz bylo coraz lepiej i jakies pol godz przed uplywem 2 godzin nic mi nie bylo. Njagorsze samopoczucie nastepuje dopiero po uplywie pierwszych 20-40 minut. Jesli sie nastawisz ze zwymiotujesz po tym to tak bedzie :D tak mi lekarz mowil. A jak pojdziesz z pozytywnym nastawieniem to jakos to bedzie. Motywem przedownim byl fakt ze jesli to zwroce to bede musiala powtorzyc badania i to mi dodawalo otuchy :D nie bedzie zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie męża puszczam póki jestem z synem sama bo już z dwójką dzieci byłoby mi ciężej zostać.. on te wyjazdy ma za darmo i w nagrodę. 10 facetów jedzie się napić i rano wymiotować na kutrze bo ich trzęsie hehe.. no obiecał przywieźć wędzone ryby znad morza;) wiesz jak pomyślę że naprawdę ciężko pracuje i niedługo go czeka jeszcze pomoc rodzicom w polu to niech ma tą swoją rozrywkę choć na chwile.. zwłaszcza że to głównie dzięki jego ciężkiej pracy i poświęceniu udało nam się w tym miesiącu spłacić wcześniej kredyt. Tak spłacalibyśmy do końca 2015 roku ale zacisnęliśmy pasa, mąż brał dodatkowe zlecenia i się udało.. gdyby to było bliżej porodu to już pewnie nie bardzo a tak niech korzysta.. może za miękka jestem ale z drugiej strony wiem, że gdybym ja miała okazje i ochotę gdzieś wyskoczyć on też nie miałby nic przeciwko.. jakoś będzie;) pojadę sobie na weekend do rodziców z synem i też będzie git;) a co do glukozy ja miałam w pierwszej ciąży 50 gram że 1 godzinę siedziałam.. trochę mnie to martwi bo na prawdę męczą mnie ostre mdłości rano jeszcze..;( przychodnia jest jakieś 500 m od moich rodziców i się zastanawiam czy na te 2 godziny nie pójść do domu poleżeć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no chyba że tak. Zależy też od podejścia mój ogólnie często stawia się z mojej sytuacji i sam z czegoś rezygnuję pomimo namowy. No myślę że to dobry pomysł z ta wycieczka do rodziców w dniu badania jak i na weekend. Aż mi się przypomniał wieczór kawalerski i panienski. Chłopaki zaczęli dużo wcześniej od nas coś około 12 w południe gdyż szli na paintball a my kobitki dopiero koło 18. I zarzekanie się męża abym nie pisała do niego i nie Dzwoniła gdyż to męski wieczór i ma zamiar się odciąć. Myślę sobie ok tym bardziej że sama szlam się bawić. Nie minęła godzina 17 z minutami kiedy zadzwonił do mnie z wielkim wyznaniem miłosnym oraz skruchą że już jest wciety :-D i chyba jako jedyny meldowal się sam z siebie co robi gdzie idzie itd :-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. :). Co slychac? Ambaje mam pytanie do ciebie. W jakim wieku przesadzilas swojego synka do spacerowki ? Bo moj dzis skonczyl. 4. Miesiace i wczoraj odkrylam ze robi mu sie ciasno w gondoli i zastanawiam sie nad spacerowka ale taka rozkladana na plasko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja wlasnie siedze w nowym domu i kurwicy dostaje. wczesniej tego nie bylo widac mianowiccie pod oknami mamy mini elektrownie ktorej pisk doprowadza mnie do szalu przez co spac nie moge..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam Was drogie Panie po dosc dlugiej nieobecnosci :D Mianowicie teraz mam chwile od soboty aby wejsc na kafe gdyz ta przeprowadzka sie ciagnie i ciagnie i konca nie widac... Dopiero dzisiaj skonczylam kuchnie ogarniac, zostaly jeszcze dwa pokoje masakra. Mam dosyc. Tak mi sie te porzadki daja we znaki ze ledwo na nogach stoje a krzyz to az pod czolem czuje. Maz sie stara mi pomoc jak tylko moze, ale to i tak malo z dnia na dzien jest mi sie coraz gorzej schylic lub cokolwiek zrobic ze wzgledu na brzuszek. A co tam u Was ciekawego slychac bo widze ze cos forum ucichlo. Teraz mam takie nerwy na siebie ze szok. Maz zamowil mi z allegro telefon bo juz od pol roku mu glowe trulam ze chce nowy, dotykowy, itd itd a dzis zalalam go plyenm do mycia szyb :( w sumie wszystko dziala jedynie glosnik szwankuje podczas rozmowy nic nie slychac do czasu az nie przelacze go na glosnomowiacy. nawet nie wiem jak mu to powiedziec, na szczescie telefon jest na 24 miesiecznej gwarancji wiec moze uda sie go jakos naprawic za free bo inaczej to mnie chyba za wlosy powiesi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam Was drogie Panie po dosc dlugiej nieobecnosci :D Mianowicie teraz mam chwile od soboty aby wejsc na kafe gdyz ta przeprowadzka sie ciagnie i ciagnie i konca nie widac... Dopiero dzisiaj skonczylam kuchnie ogarniac, zostaly jeszcze dwa pokoje masakra. Mam dosyc. Tak mi sie te porzadki daja we znaki ze ledwo na nogach stoje a krzyz to az pod czolem czuje. Maz sie stara mi pomoc jak tylko moze, ale to i tak malo z dnia na dzien jest mi sie coraz gorzej schylic lub cokolwiek zrobic ze wzgledu na brzuszek. A co tam u Was ciekawego slychac bo widze ze cos forum ucichlo. Teraz mam takie nerwy na siebie ze szok. Maz zamowil mi z allegro telefon bo juz od pol roku mu glowe trulam ze chce nowy, dotykowy, itd itd a dzis zalalam go plyenm do mycia szyb :( w sumie wszystko dziala jedynie glosnik szwankuje podczas rozmowy nic nie slychac do czasu az nie przelacze go na glosnomowiacy. nawet nie wiem jak mu to powiedziec, na szczescie telefon jest na 24 miesiecznej gwarancji wiec moze uda sie go jakos naprawic za free bo inaczej to mnie chyba za wlosy powiesi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja też się nie odzywam. Żle się czułam cały weekend i nadal mi źle.. Strasznie mnie brzuch boli i ciągnie mi na nerki z prawej strony;( chyba będę musiała podjechać do lekarza.. w ciąży ze Sławkiem miałam kolkę nerkową w 24 tc i leżałam w szpitalu i boję się żeby sytuacja się nie powtórzyła..;( dziś moja bliska koleżanka z sąsiedztwa miała cc i urodziła córeczkę Martę;) miałam rano stresa bo wiedziałam że o 8 będzie miała cc.. Oluśka co do Twojego pytania to mój syn jak miał 5,5 miesiąca i ja wracałam do pracy to woziłam go do niani już w spracerówce.. niby trochę wcześnie bo nie powinno się przesadzać do spacerówki póki dziecko stabilnie nie siedzi ale ja na początku woziłam go w normalnym wózku tylko bez gondoli (bo taki wielofunkcyjny miałam) a potem przesadziłam go do zwykłej spacerówki parasolki.. Musiałam jeździć dużo autobusami i z tym wielkim wózkiem było mi strasznie niewygodnie dlatego zostawiłam go u niani by na spacery miała a ja kupiłam lekka obrotową spacerówkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a moj telefon na szczescie zaczal dzialac :D wczoraj bylismy na szkole rodzenia i u moich rodzicow na kolacji. Ledwo wstalam a juz zmeczona jestem samym widokiem tego co mam jeszcze do posprzatania...Od soboty poza niedziela ciagle u mnie pada fuj nienawidze takiej pogody.Jeszcze wczoraj noge sobie poparzylam robiac obiad bo mi tluszcz chlapnal na noge, do dzis mam juz babla i nawet adidasow zalozyc nie moge..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ambaje a Ty wiedzialas ze pomiedzy 35 a 37 tygodniem ciazy robi sie wymaz z pochwy w celu wykrycia GBS? jesli wynik wyjdzie pozytywny to przed porodem podaje cie kobiecie antybiotyki. wczoraj sie na szkole rodzenia dowiedzialam. w przeciwnym razie dzidzius po urodzeniu moze miec rozne komplikacje z drogami oddechowymi typu zapalenie pluc a w najgforszym wypadku moze dojsc do zapalenie opon mozgowywch. nie dawno lekarze prosili by zwracac na to uwage u swojego lekarza prowadzacego bo nie kazdy kieruje na tego typu badania lub sam ich nie wykonuje. przypilnuj sobie jak cos i poczytaj tu masz link. http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101459,11509569,Badanie_GBS.html polozna mowila ze kiedys na to nie zwracano szczegolnej uwagi tak wiec mysle, iz w pierwszej ciazy nie slyszalas o czyms takim. ja 27.06 ide na wizyte to scigne mojego lekarza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie chciałam zacząć od tego że nie miałam takiego badania w pierwszej ciąży ale na następnej wizycie z ciekawości zagadne lekarza o to.. ja dziś trochę lepiej fizycznie się czuję więc zrobiłam przegląd szafy juniora i odłożyłam do kartonu to z czego już wyrósł.. będzie czekało na następnego;) poodkurzałam całą chatę, podjechałam do wiejskiego sklepu po chleb i zabieram się za spagetti.. mam nadzieję że jutro też będę przy siłach bo zaczynam od 6 rano dzionek z uwagi że męża nie będzie.. za to psychicznie słabo dziś bo pogoda do luftu, stan alarmowy rzeki za domem przekroczony o 6 cm.. a deszcz z przerwami ale pada.. setunia co Ty porabiasz? bo Cię dawno nie czytałam.. Oluśka a będziesz kupować spacerówkę czy masz? Bo jak będziesz kupować to mogę ci polecić tą co ja mam.. bardzo lekka, niedroga i w mig się rozkłada.. w jednej ręce trzymasz dziecko w drugiej wózek pach i gotowe;) i wiem co mówie bo to moja 2 spacerówka.. pierwszą zostawiłam w rowie bo mnie wkurzała że się koła zacinały wciąż i wciąż.. i zostawiłam ją pewnego razu po drodze w rowie.. wiem wiem.. nienormalna jestem.. a tą co ja mam to i siostra ma i kuzynka dla bliźniaków kupiła takie.. oj dziewczyny.. nie chcę upałów bo będę się męczyła ale padać by mogło przestać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja właśnie też o czymś takim nie wiedziałam, aż do wczoraj gdy położna prosiła by zwrócić na to uwagę. co do szafy to ja jestem na etapie prasowania wszystkiego i to jeszcze nie koniec :(, poza tym zostały nadal dwa pokoje już z dnia na dzień staram się po trochę je ogarniać, ale to się ciągnie i ciągnie. nie sądziłam też, że tak szybko brzuszek da mi się we znaki i nie będę mogła się nawet schylić, dosłownie czuje ucisk pod żebrami... ja na szczęście mam do odgrzania tylko żurek więc godzina relaksu dla mnie zostaje :D w kwestii wózka się niestety nie wypowiem bo jeszcze nie mam żadnego doświadczenia ale tak na przyszłość to Ty ambaje jaką masz? hahaha nie potrafię sobie wyobrazić tego jak wyciągasz dziecko z wózka, wrzucasz spacerówkę do rowu i idziesz dalej :D przekomicznie musiało to wyglądać ;) no mnie chwilowo przestało padać tylko leci taka mżawka z nieba :/ upały odpadają bo bez parasola ani rusz nigdzie nie wyjdę, niech będzie ciepło ale nie do przesady. przed ciąża to mogło dla mnie być nawet i 40 stopni w cieniu, gdyż uwielbiam taką pogodę ale teraz ? masakra.. ostatno było tak ładnie, że można było chodzić w krótkim rękawku i się opalać ale co z tego jak ja na słońcu siedzieć nie mogę, a w cieniu wcale nie lepiej bo też gorąco jak diabli... ech... chciałabym juz być po porodzie i żeby bąbel miał tak ze 3 latka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×