Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Gość MaćkowaŻona
Boże, to jest poprostu przerazajace!!! :( wierzyc sie nie chce ze takie rzeczy sie dzieja. Pacjenci traktowani jak jakis smiec. Paranoja! Wczoraj moj M pochwalil sie dla swojego przyjaciela ze zostanie tata, tak sie sklada ze dla przyjaciela (Marcina) we wrzesniu zeszlego roku urodzil sie syn i moj M jest jego chrzestnym. Marcin od razu powiedzial ze jesli mamy mozliwosc to odkladac kase na porod w prywatnej klinice bo on nikomu nie zyczy tego przez co jego zona, on i dziecko przeszli. Horror po prostu. U mnie w miescie sa 2 prywatne kliniki w ktorych mozna rodzic. Taka przyjemnosc kosztuje od 1700 za pn i 2300 za cc. Ale mniejsza o koszty. Jak sie naczytalam o rzeczach ktore sie dzieja w tych klinikach to rece mi opadly. W jednej w tamtym roku niby szalal gronkowiec zlocisty. Matki i dzieci wychodzily zarazone. Niby nic w tym dziwnego, gronkowcem zlocistym mozna zarazic sie wszedzie, ale nie na taka skale! Druga klinika to fabryka kasy. Co prawda pokoje sa jak w hotelu 5gwiazdkowym, 1 i 2osobowe, lazienka w kazdym. Telewizor, telefon, wifi, srifi i inne duperele raczej kobiecie ktora wlasnie urodzila swoje pierwsze dziecko nie potrzebne. Z opieka pielegniarek roznie jest. A moim zdaniem za taka kase powinni traktowac pacjentki jak kogos wyjatkowego. Nie wspomne o tym ze dziecko z zoltaczka wypisuja do domu. Wszystko idzie tasmowo i tylko kasa, kasa, kasa :/ o panstwowych szpitalach nie bede wspominac bo szkoda slow. Hasla typu "a po co pani tu przyjechala, jeszcze pani nie rodzi" mimo regularnych skurczy co 3 minuty sa na porzadku dziennym. Meza bratowa rodzila w innym miescie, oddalonym okolo 30 km od Bialegostoku, jej tato pracuje jako lekarz na innym oddziale w tym szpitalu. No tak zachwalala ze bez problemu wszystko, 4 dni przed terminem ja juz do szpitala polozyli. I ona moze mi tez zalatwic tam porod. No no fajnie. Weszlam poczytac opinie o tym szpitalu i se mysle "ja pierd*le" a warto dodac ze ja z reguly tak brzydko nie mysle. Pani ordynator drwi z pacjentek, niby kawal z niej wrednej suki. Lekcewazy pacjentki ktorych porodu nie odbierala, kobietki pisaly ze skutecznie potrafi zrazic do macierzynstwa i nie dziwia sie ze wiele kobiet cierpi na depresje poporodowa. Moze jakby moj tata tam pracowal to ja bym miala jak w raju...? Strasznie mnie to dziwi jak czlowiek moze w taki sposob traktowac drugiego czlowieka? Kobieta kobiete? Matka matke? Za glupia chyba jestem bo nie moge tego zrozumiec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nessaja szkoda że wam pogoda troszkę popsuła wakacje ;/ :) ale przygodę z męzem fajną mieliście :* mackowa to sie w dupie nie mieści co sie wyrabia w tych szpitalach .jak byłam na zakładaniu karty ciązy w przychodni słyszałam jak jedna cięzarna mówiła że jak rodziła pierwsze dziecko na dyżurze był akurat inny doktor a nie jej lekarka i ona się męczyła na porodówce a on stał pod scianą i się tylko patrzył na nią z założonymi rękami ,bo mu nic nie odpaliła w łapkę i tylko położna jej trochę pomagała. ja bym takiego za jaja na haku powiesiła normalnie.przeciez lekarz przysięga ratowac i leczyć ludzkie życie,a takie rzeczy wyprawiają no. i do tego to jest ten szpital w którym ja bede rodzić chyba. dziewczynki miłego dnia :) ja zmykam na zakupy i mam trochę roboty dziś :) :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giubelli
Hej dziewczyny. Żyję i mam się dobrze choć mam już dość tego wszystkiego. Ciągle ktoś coś robi w domu, koło domu, dziś parapety, wkurwiają mnie wszyscy bo dosyć że rodzę dziecko, to jeszcze wszystko jest na mojej głowie. Przywieźli parapety, okazało się, że się moim rodzicom nie podobają, mimo, że nie ruszyli tyłka żeby się zainteresować i wybrać do siebie kolor. Wkurw mam totalny. M. kazał mi iść do nas na dół i nie reagować na to wszystko. 🌼 co do mnie, nas :) to byliśmy u ginki, mała dalej nie obrócona, wód mam tak sobie - pić pić i jeszcze raz pić, no i najważniejsza wiadomość - 27go po południu ZOSTANIECIE CIOCIAMI !! Mam przyjechać na 14.oo, po lekkim śniadaniu, no i do dzieła! Dziewczyny, już nie mogę się chyba doczekać, albo może to stres ? NIe wiem co ja czuję... Jak narazie to zamiast wypoczywać to mam wszystko na głowie, M. musi pracować bo taki wybrał zawód niestety, ale wieczorami dajemy na pełnych obrotach, więc jakoś to będzie.... 🌼 jak zrobimy całość pokoiku to wrzucę wtedy zdjęcia bo teraz to kupa tam gratów przekładanych z jednego do drugiego pokoju.... ehhhhh.... ja to chyba byłam jakąś męczennicą w poprzednim wcieleniu, bo w tym obecnym to nie dane jest mi siąść na dupie. Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I w ogóle to czemu do cholery jestem na pomarańczowo ?! Aha! Kluska waży już 3200 !! Porządny dzieciak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Xx Izulinka kochana dziekuje Ci za podpowiedzi z fryzurami :) Nie brałam takich z warkoczem wogole pod uwagę :) Ślicznie wyglądają tylko te laski maja grube włosy, a moje sa cienkie jak siano :( I nie wiem czy da rade z moimi cos takiego zrobic ale fryzjerka bedzie miała wyzwanie :) Dziekuje Ci kochana :) Spodobały mi sie bardzo te z warkoczami :) :* Xx Co do szpitali to w moim mieście szpital nazywany jest mordownia i rzeźnia :( Wypadło tak ze w nim rodziłam. I moja opinia jest taka ze zależy na kogo sie trafi. U mnie lekarza przy porodzie nie było bo przebiegało wszystko dobrze. Rodziłam tylko z położna No i z moim M :) Fakt ostatnio rodziła tam moja szwagierka i mały podczas karmienia sie zachlysnal :( To odrazu przewieźli go do wojewódzkiego szpitala bo w tym naszym nie maja tak wyspecjalizowanego sprzętu do ratowania życia niemowlakow. Naprawdę wiele zależy od lekarzy i położnych. Xx Któraś z Was prosiła mnie o wrzucenie zdj butów na poczte ale nie pamietam ktora :( Ale wrzuce je wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Giubelli wow to już tylko 9 dni :D będziemy odliczać :) nessaja dobrze że przynajmniej trochę odpoczęliście. Co do porodów to właśnie zależy na kogo się trafi, ja rodziłam w państwowym i byłam ogólnie zadowolana. Przy porodzie nie było mojej gin tylko inna i położna. Iza ja prosiłam o zdjęcie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza ale fryzjerka może ci na głowie robic z twoich, a te dolne doczepić i spleść i wbrew pozorom to wcale nie kosztuje duzo bo nie muszą to być włosy super gatunkowo, tylko aby się kolorek zgadzały, to jeśli chciałabys mieć taki dłuższy warkocz, a jeśli jakąś plecionkę na głowie to wcale długich mieć nie musisz, bo ona tam podepnie, tam podtapiruje i z tyłu zrobi np jakieś gniazdko :) ja uwielbiam takie fryzurki :D xx Giubelli wow!! to zaczynamy pomału odliczanie :D xx nessaja to wakacje atrakcyjne były :D przynajmniej nie zapomnisz ich :D jakby wszystko było idealne jak w planach, to były by po prostu zwykłe wakacje, a tak to zapamiętacie je na długo :) a opalona chociaż jesteś na brzoskwinke ?? :P xx Maćkowa to naprawde zależy na kogo trafisz, ale jak w prywatnych klinikach takie warunki są to nie ma się co dziwić jak jest w państwowych :) ale trzeba byc dobrej myśli, bo wiesz od każdej reguły są wyjątki, więc trzeba wierzyć że to akurat my trafimy na takich super lekarzy i położnych przy porodzie :D xx miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mackowa tragedia.. i wybierz tu odpowiedni szpital czy klinike.. ale podobno jest tak ze jak rodzisz w klinice i sa jakies komplikacje po porodzie czy to z dzieckiem to w szpitalach nie chca albo nie chetnie pomagaja, bo odsylaja tam gdzie sie rodzilo? kiedys cos takiego obgbilo mi sie o uszy.. paranoja po prostu x Giubelli kurcze, dopiero co mowilas nam o dwoch kreseczkach na tescie, jak trzymalas tydzien swojego M. w tajemnicy, ze bedzie Toska i niby te 9 miesiecy sie wydaje ze to tak dlugo a ja nie mam pojecia gdzie i jak szybko to ucieklo! zazdraszczam :) i szczerze ci powiem, ze strasznie przezywam Twoj porod i stresuje sie chyba razem z Toba, bo bedziesz rodzic w dniu kiedy ja mialam termin porodu i to jest dla mnie takie jakby troche wyjatkowe i ekscytujace :) x Brzoskiwnka i jak apetyt? nadal taki wilczy? :) x Iza ale Ty sie nie martw tym ze masz cienkie i malo wlosow. Fryzjerka albo Ci natapiruje i podniesie te wlosy albo moze ewentualnie doczepic zeby je zagescic :) rozwiazan jest pewnie wiele, ja tez mam cieknie wlosy i cizekie i gdyby mi nie natapirowala to bym wygladala jakby mnie krowa liznela :P jak chcesz to poszukam potem zdjecia to Ci posle na poczte jak ja mialam :) x Eweelka to znak ze musisz czesciej do nas zagladac zeby nie zapomniec hasla :) a jak sie czujesz? blizna boli jeszcze? x Moonlight a mowila Ci dlaczego nie ma @ jeszcze? a kiedy mialas dostac? x Jejku dziewczyny ja chce nad morze jeszcze :P ale nad polskie, gdzie piasek pod nogami jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Dzień doberrrrr:) Kasik_85 - szczęściaro Ty;) Naprawdę nic takiego Cię nie bolało? Boże, może ja jestem jakaś lewa?;) Bo tak sobie myślę, że jak tak ma wyglądać starość to masakra - jakieś bóle kości, kręgosłupa, niemożność chodzenia... Ja się z tym męczę zaledwie kilka miesięcy, a ci ludzie??? Obiecuję, że będę bardziej wyrozumiała dla starszych ludzi. Żoneczka - i kolejne pięknie bijące serduszko:) Cudnie:* Teraz musisz uzbroić się w cierpliwość, żeby jakoś wytrzymać te 5 tygodni - ale my będziemy Ci ten czas skutecznie umilać:) Izulinka - no właśnie jak dla mnie te bóle są najbardziej uciążliwe, mdłości (ale na szczęście to już daleka przeszłość...) i jak mały rozciąga nóżki, opierając sobie stópki o moje Bogu ducha winne żebra... Odczuwam to jak mega kolkę z obu stron i dopóki on nie zmieni pozycji to mogę tylko wznosić ciche modły do nieba. Nie pomoże, ale i nie zaszkodzi, prawda? No więc wznoszę. A swoją drogą teraz sobie tak myślę - jak te maluchy czasem muszą cierpieć z powodu kolki właśnie... Nic dziwnego, że tak drą pyszczki. Dziewczyny, weźcie mnie nie straszcie tymi porodami w państwowych szpitalach, bo ja naprawdę osiwieję... Niby mój sprawdzałam, leżałam nawet na oddziale 5 dni (tak dla pewności:P), znam personel, lekarzy, ale... No właśnie - zawsze można trafić na czyjś zły humor, gorszy dzień, a może swoim porodem pokrzyżuję komuś plany - nie wiem. A może się komuś będę źle kojarzyć, z kimś nielubianym? I podświadomie mnie potraktuje instrumentalnie. Albo ja będę jakaś wystraszona, spanikowana i kogoś to zdenerwuje? Ludzieeeee, wykończę się. Giubelli - myśl tylko o tym, że jesteś już na ostatniej prostej, że zostało KILKA dni!:) Że tyle na to czekałaś:) Z jednej strony jak wielokrotnie pisałam ja się panicznie boję cesarki (operacji w ogóle), ale z drugiej plus jest taki (przy planowanej rzecz jasna), że wiesz dokładnie kiedy TO się stanie:) I w tym sensie przyjście na świat dziecka Cię nie zaskoczy:) To jest akurat fajne. No i najważniejsze, że z małą wszystko ok:) Dobra, laski, idę wszamać śniadanko, bo mały już się bardzo dopomina o wrzucenie czegoś na mamusiny ruszt;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulinka no troche jestem opalona, widac bo widac ale mnie to nie satysfakcjonuje bo mialam plan sie na skwareczke zrobic :P chcialam byc bardziej, ale moze skocze na solarium :P tyle ze opalenizna z solarium mi sie nie podoba, jest zupelnie inna niz ze slonca ale juz nie bede wybrzydzac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻoneczkaKrk
Hej dziewczyny . Miałam sie was wczoraj zapytać ale juz sił nie miałam i poszłam spac. Otóż serce bije i jest ok, ale mam tez małego krwiaka. Nie wiem co o tym myśleć. Niby lekarz kazał mi leżeć nie dźwigać. Ale kazał sie tym nie przejmować. A ja juz tal sie boje. Dzis to mam apogeum strachu. Następne usg mam za 5 tyg. Czy wytrzymam tyle. Marzy mi sie zeby na następnym usg juz wszystko w 100 procentach było ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Żoneczka - ja nie miałam, ale słyszałam o tym. I słyszałam głównie, że to w większości przypadków nic groźnego. A powiedział lekarz skąd to się wzięło? Eska - co z Tobą? Czemu nic nie piszesz?:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A żeby się tak nie zamartwiać przez kolejnych 5 tygodni to może masz możliwość iść na USG i zobaczyć czy wszystko ok? Mam tu na myśli albo NFZ, albo prywatnie, ale nie na prenatalne tylko na zwykłe. Przede wszystkim dla Twojego świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻoneczkaKrk
Obydwa te artykuly juz czytałam dzis z rana. Ale dziękuję. <3 mam nadzieję ze uda mi sie załatwić usg za 2 tyg. Tak zeby sprawdzić czy sie wchłania. Lekarz prosto w oczy mi powiedział zebym sie tym nie przejmowala. Muszę wyluzować. Żeby dzidzi tez rosło wyluzowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziołszki:) Przede wszytskim Maćkowa i Żoneczka gratuluję serduszek:) przepraszam, ale nie miałam wcześniej weny, żeby pisać, Żoneczko co prawda na krwiakach się nie znam, ale jak masz się tak stresować i denerwować to pójdź gdzieś na usg:) ja tak zrobiłam:P Jovanko przez ostatnie 2 dni też miałam takie przemyślenia dotyczące starszych osób, chorujących na np kręgosłup, współczuję im z całego serca;/ bo to co ja teraz przeszłam, nie mogąc stać, leżeć, siedzieć, nawet tyłka na kiblu podetrzeć to była jakaś masakra, oby nigdy więcej! całe szczęście już jest lepiej, mogę robić wszystko oprócz leżenia na plecach:) Brzoskiwnko ja też ciągle głodnaaaaaaaa, ale moje smaki zmieniły się bardzo, zawsze jadłam tylko mięso, kanapki z wędlinami, nigdy zup, a terazzzz kanpaki z serem, pasztet z kogucikiem- dam się pokroić za puszkę, owoceeee mniam a zwłaszcza brzoskiwnie:) i zupy oj tak mogłabym wlewać w siebie litrami, za to mięsa ani rusz, ziemniaków też nie a feeee...i ciągle chce i się coli, zimnej, gazowanej coliiii ajć nessaja szkoda, że pogoda nie dopisała, gdzies kiedyś słyszałam, że właśnie czerwiec w Chorwacji to taki deszczowy miesiąc:( Iza zaraz zobaczę Twoje buciki:) Ala jak to nie masz weny, cóż to ma znaczyć?? Paola jak staranka??? Pita łer ar ju???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żoneczka - no widzisz, lekarz by Ci powiedział, gdyby działo się coś niepokojącego:* Wyluzuj i nie stresuj malucha:) Stymulowana - no jak kręgosłup odmawia posłuszeństwa to jest naprawdę do bani. Rok temu, w czerwcu właśnie, trafiłam na pogotowie z bardzo ostrym bólem pleców, który promieniował na pośladek i nogę. W szpitalu zrobili mi rezonans i okazało się, że mam jakąś szczelinę międzykręgową czy coś, która wypełnia się wodą(jest to nieoperacyjne) i dlatego tak boli. Nie mogłam wtedy usiąść na kiblu, wstać, nic - tak jak Ty. No ale nie byłam w ciąży, więc leki mogłam brać dowolne. Dostałam między innymi Tramal (opium), po którym traciłam kontakt ze światem, leki przeciwzapalne i zwiotczające mięśnie. Pomogło, ale pamiętam jak po badaniu lekarz mi powiedział, że teraz to są pieszczoty- prawdziwe cierpienie poznam dopiero jak kiedyś będę w ciąży, bo wtedy nacisk na szczelinę będzie ogromny i żebym się nie zdziwiła jak nie będę mogła chodzić. Co do Twoich preferencji smakowych to też są identyczne jak moje:) Oprócz sera - nie mogłam na niego nawet patrzeć 6 miesięcy:) Teraz jem często i bardzo lubię - szczególnie kanapki z żółtym serem, pomidorkiem i cebulą:) Pycha! Ale coli błagam Cię nie pij - oprócz alkoholu nie ma chyba nic gorszego dla dziecka. Wiem, że jest pyszna, szczególnie taka schłodzona i te bąbelki tak cudnie tańczące po podniebieniu... Ale - dla dziecka nie pij! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
tyle wam napisalam a mojego wpisu wciaz brak :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde nie pamietem zebym miała jakies dokuczliwe objawy oprócz zygania i mdlosci. Dziewczyny ide na babski wieczor z moja mama i siostrami. Juz nie moge się doczekać. Zoneczka uwazaj na siebie i lez. Nie bede pisala wiecej, ale moja bratowa miala. Kilka miesiecy lezala ale teraz ma slicznego chlopca. Jej lekarz powiedzial ze nie moze wstawac z łóżka. Ale nie w kazdym przypadku tak jest. Duzo odpoczywaj a napewno wszystko będzie ok. ja uciekam .milego wieczoru:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giubelli
Stanęłam dziś na środku domu, rozbeczałam się jak małe dziecko, opieprzyłam każdego z osobna (nawet za to że piwnica jest nieposprzątana) położyłam się. Przyszła bratanica, teraz prasuje. Rozpisała i przeanalizowała, że mam 28 par body ! (ani jedno nowe) 13 par spodenek (ani jedno nowe), 9 sukienek (ani jedna nowa!) czapeczek z 8, sweterków i innych d**erpśtryczków miliony (nic nowego) a wszystko takie słitaśne.... musiałam zrobić przerwę sobie, bo już wariuję od tego wszystkiego. Jovanka, nie wiem czy ten tekst z demotów miał nas zdemotywować lub nie, ale tak sobie właśnie to wszystko wyobrażam ;) super przedstawione życie po porodzie :) poza tym ciągle czytam bloga mamy Krystyny i myślę, że takie podejście trzeba mieć do tego wszystkiego, bo inaczej można zgłupieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Giubelli - ja zaliczyłam taką histerię wczoraj;) A że mieszkamy sami oberwało się wiadomo komu:):):) Płakałam, że czuję się beznadziejnie, że wszystko mnie boli, mam po wszystkim zgagę, że ubranka dziecka są za małe, żeby normalny człowiek mógł je wyprasować (i normalnej wielkości żelazko), że nagle w ciąży przestałam umieć gotować i że wszyscy znajomi umawiają się wieczorami na piwo, a do mnie tylko dzwonią jak się czuję... To była czarna rozpacz. W*******m się na kumpelę, że zasiedziała się u znajomych, a przecież była ze mną umówiona. M. już miał dosyć, ale dzielnie mnie przytulał i tłumaczył, że już niedługo. Za to też go opieprzyłam. Naprawdę, niech już urodzę, bo M. zaraz zażąda rozwodu, a ostatnie kumpele się na mnie wypną. Ja ubranek dziubka nawet nie liczę, bo i bez tego zaczynam dochodzić do wniosku, że chyba jednak mamy tego za dużo. Nie chcę się dodatkowo denerwować;) A niewiele mi trzeba. Tekst z demotów miał nas przede wszystkim rozśmieszyć i pozbawić złudzeń:P Też sobie to tak właśnie wyobrażam - wiem, ze będą piękne chwile, ale i te, przy których ręce opadają(mam tu na myśli szczególnie okres połogu). :) I chcę już!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stymulowana
Jak to jest z witamina A? Na poczatku ciazy piłam duzo soków marchewkowych które jak przed chwila odkryłam zawierają witane A;( i rwę juz włosy z głowy z nerwów;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja tylko na chwilke. Bylam wczoraj na badaniach. Zrobiłam na hormony i w kierunku pcos bo po badaniu usg doktora stwierdzila ze to bedzie prawdopodobnie PCOS! eh zobaczymy jakie beda wyniki zycze Wam spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Stymulowana - nie denerwuj się:* Trudno jest przedawkować witaminę A, pijąc soki, nawet dużo soków marchewkowych. Musiałabyś oprócz tego przyjmować suplementy diety zawierające tę witaminę i ponadto mieć objawy przedawkowania. Spokojnie, zostaw włosiska na swoim miejscu i nie dramatyzuj:* Nic złego się nie dzieje. A na pocieszenie: Witamina A należy do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Wykazuje właściwości antyoksydacyjne, usuwa wolne rodniki, chroniąc komórki przed uszkodzeniem. Ponadto chroni przed rozwojem chorób nowotworowych. Witamina A warunkuje prawidłowe procesy widzenia, zapobiega wystąpieniu kurzej ślepoty. Zapewnia również prawidłowy rozwój płodu, gdyż jest niezbędna do wzrostu kości i zawiązków zębów. Ponadto wspomaga proces zapłodnienia, gdyż chroni przed resorpcją zarodka w macicy, a u mężczyzn wpływa na proces spermatogenezy, czyli produkcji plemników. I tak masz myśleć! ❤️ Moonlight - w razie czego nie załamuj się. Na pewno da się to leczyć i na pewno nie przekreśla szansy na dziecko. Moja koleżanka chorowała na to kilka lat. Lekarz powiedział jej, że będzie miała przez to utrudnione zajście w ciążę, ale w nią zajdzie. I również tym sposobem wyzdrowieje, bo to co się dzieje z organizmem kobiety podczas ciąży w sensie hormonalnym jest lekiem na wiele schorzeń (nawet na alergie!). I tak się stało, urodziła zdrową dziewczynkę. Myśl pozytywnie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta :) Dzis nie mam siły Wam pisać i odpisywać ale opisze Wam jedna historie. Jestem na fb w pewnej grupie MAMUSIEK W UK. Jakis czas temu dziewczyna dodała post ze potrzebna pomoc. Pewien chłopak z polski z Bydgoszczy dostał zlecenie zeby przeprowadzić auto z polski do pewnego miasta poza Londynem. Miał za to dostać kase a ze w Polsce rodzine ma, a od dłuższego czasu nie miał pracy w Polsce to sie zgodził. Przyjechał z autem i gość do niego zeby dał kluczyki a on ze chce kase za to. Tamten ze ma i koniec. Chłopak został bez kasy z kluczykami o samochodu. Poszła akcja po grupie i znalazł sie gość ktory dał mu prace zeby zarobił na bilet powrotny do domu. Dał mu nocleg na budowie. Zaczęło sie układać ale gość wypłacił mu 30 funtow za 3 dni roboty gdzie minimalna stawka to 50-60 funtow za dzien pracy. Na dodatek pobili go i wywieźli gdzies w tej mieścinie gdzie on nawet nie wiedział gdzie jest :( Tragedia normalnie. Na szczescie ta dziewczyna co zaalarmowala na fb miała do niego numer. Dodzwonic sie nie mogła :( Wreszcie sie udało :) Chłopak siedział gdzies pod płotem i płakał :( Znaleźli go :) Było to wczoraj :( Wzięli go do siebie do domu. Inna dziewczyna za swoje pieniadze zamówiła mu bilet do domu i jutro wraca do zony i dzieci :) Ale jedna z dziewczyn na grupie wpadła na pomysł zeby uzbierać im troche kasy zeby choć troche zwróciła im sie cała sytuacja. No i zaczęliśmy zbiórkę :) Jutro wszystko podlicza dziewczyny i przekażą jaka kwotę udało sie zebrać :) I jutro zrobią przelew do zony tego chłopaka do Polski. Jego żona dziękowala nam za wszystko :) Jestem w szoku dziewczyny jak to Polak Polaka traktuje :( Zamiast pomagać sobie to jeden drugiego w szklance wody by utopił :( Masakra normalnie :( Xx Jutro Was kochane nadrobie i odpisze Wam a teraz z tych wszystkich wrażeń idę położyć sie spac :( Aaaa i @ mnie dzis nawiedzil i mnie brzuch boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×