Optymistyczne mamy- o dzieciach i nie tylko

ja w sumie w niedługim czasie po urodzeniu wróciłam do swojej wagi :)a Ty? a no czasem tak jest, kuzynkę taką mam, ma troje dzieci ale odchowane już, od 5- do 14 lat, ale zupełnie nie dba o to jak wygląda, ale kwestia indywidualna, każdy robi jak chce, ja tam lubię dbać o wygląd :)

W pol roku zgubiłam wszystko a teraz mam mniej jeszcze:D ale orbitrek stoi i używam go:)

Ja muszę najbardziej dbać o włosy i skórę. Włosów mam dużo i łatwo się puszą więc u mnie dobry szampon i odżywka wygładzająca to konieczność. Skórę mam bardzo suchą i zużywam duuuuużo kremów. Maluję się zawsze kiedy wychodzę ale w domu pozwalam skórze odpocząć. Bardzo lubię też długie zadbane paznokcie i czasem ludzie pytają czy te, które mam to na pewno nie sztuczne:) spotykam się też czasami z opinią że skoro moje tak wyglądają to na pewno nic w domu nie robię:) Ogólnie uważam, że każdy powinien o siebie dbać - czyste włosy, zęby i paznokcie to według mnie podstawa. W ogóle uważam, że ludzie powinni dbać nie tylko o wygląd ale też o to co mają w głowach - mieć jakieś zaintetesowania, hobby, coś czytać...nie wyobrażam sobie życia tylko i wyłącznie między pracą, a domem. Uwielbiam rozmawiać z ludźmi, ale nie znoszę plotkar - musiałam zrezygnować z kilku fajnie zapowiadających się znajomości, bo po jakimś czasie jedynymi tematami rozmów było co, kto, z kim i dlaczego, a to mnie kompletnie nie interesuje. Natomiast bardzo lubię lydzi optymistycznych i mających coś ciekawego do powiedzenia :)

Powiem Wam, że mnie to właśnie dzieci motywyją do lepszego dbania o siebie - są tak fajne, że zaniedbana i ponura matka bujam do much nie pasuje;)

Miało być - nijak do nich nie pasuje:)

o wygląd trzeba dbać :) takie moje zdanie i widzę że koleżanek też :) i fajnie :P a jak Wam dzień minął? mi trochę pracowicie :) migotko, jeszcze raz udanego urlopu :)

O co tu taka cisza ostatnio?

dobry ;) co tam? no dzisiaj niedziela rodzinny czas więc pewnie każda jakieś zajęcie miała :)

Przestawiam moja dane z bebika na manne co wy na to?

no pewnie mała czarna :) mój też już od dawna na grysiku :) co więcej??

to wyżej to ja :P

Hej;) migotka wypoczywa ho ho :) Natka a twój codziennie je grysik?? U nas dobrze,w poniedziałek kon że 1 trymestr he he przeleciał o ;) Przeprowadzamy się do 1 września,pewnie bez stołu w jadalni ale damy rade ha ha

maF, kurcze faktycznie leci czas :) świetnie :D Ksawi codziennie na noc je grysik :) a czasem jak w ciągu dnia mu się zachce flache to kaszka albo mleko :) oj bez stołu się obędzie jeszcze kochana, a tak to wszystko będziecie mieć?

A jaki robisz ten grysik ? Taki bardziej wodnisty? On go pije czy łyżeczka je?? W sumie chyba tak,brak nie mi tylko tej komody ale to pal licho. A reszta po przeprowadzce się będzie kupować :)

w sumie zawsze po przeprowadzce wychodzi co brakuje :P a ja mu robię taki do butelki, gęstszy, większą dziurę ma więc mu przejdzie :) łyżeczką nie próbowałam ale podejrzewam że by nie zjadł :)

witam kobitki ;) co tam u was? taka cisza? migotka się wczasuje a gdzie reszta?

cześć dziewczyny :) obudźcie się :P nikt nic nie pisze. u nas była straszna burza w nocy, sąsiadowi prawie pół takiej stodoły się zawaliło, nieciekawie to wszystko wyglądało i wygląda

Hej natka:)) ja wczoraj byłam na USG przeziernosc katkowa,wszystko oki. Dzidzia tak szaleje,ze po mierzyć nie mogła. Jak ten czas leci he he. Wybieramy się do zoo do krk.za tydzień lub dwa,byle by nie padało. U nas tez w nocy była burza,ale przeszła łagodnie. Dziś na obiadek lazanki mamy mniam :D

maF, ciesze sie że wszystko ok jest :) już niedługo będziecie mogli poznać płeć :D o podobno fajnie jest tamtejsze zoo, my się wybieramy na dinozaury bo jakaś wioska niedaleko krakowa jest czy coś :) szwagierka mówiła i właśnie nas wyciąga :P hehe

łazanki mówisz, u mnie z wczoraj mięso zostało więc tylko ziemniaki obiorę i gotowe :)

kurcze ale co Wam powiem to jakoś okres mam dziwnie długi :O niby mi się skończył a na drugi dzień znowu

hej. głupio tak pisać samej do siebie :O maF, ma dużo na głowie a reszta koleżanek co robi? no nic może jak migotka wróci to będzie z kim popisać ;)

Hej:) u nas dziś zimno strasznie brr w polarze chodzimy :D Wyobraz sobie ze mojego smyka kaszle juz 2.5 miesiąca . masakra :/ zaczęło się od kataru i złapał po nim krtań i tchawicę ,potem niby przeszło bo kaszlal rzadko , ale później znów się nasiliło wiec po szlam do innej lekarki dala leki na alergie , przeszło tak samo jak za pierwszym razem kaszlal ale mniej , wiec jak je wybrał to po 4 dniach zakaszlal może tylko jak pogonil ,albo tak może ze 2/3 razy w ciągu dnia i kiedy myślał am,ze przejdzie dostał kataru i od nowa kaszel...dziś juz mniej kaszle a katar ma jeszcze ,zobacze mam nadzieje ze mu przejdzie teraz bo świra dostane od jego kaszlu.

MaF, wybierz się do alergologa, taka zwykła doktorka tu nic nie pomoże :) wiem jak u nas było

i dalej pustki :( szkoda.

migotko, wracaj bo bez Ciebie to nic się tutaj nie dzieje, żadna koleżanka nie ma czasu żeby coś napisać :O

Natka co za smutasy? ;)) my juz siedzi my na kartonach , syf jak szok echo się odbija w kuchni ale co zrobić,trzeba to przetrwać. Pomału przenodze ubrania ale po prostu nie mam siły,strasznie szybko się mecze i jak u gotuje obiad to najchętniej bym tylko leżała ,masakra.. Pisalas mi o alergologu myślisz ze mały ma alergie?? Teraz kaszel jest znikomy in mały kaszle jak pogoni lub się go np. Laskota . Kurcze maz został proszony na chrzestnego u siostry jego masakra, laska wie ze mój brat ma wesele ze się przeprowadzamy i ja w ciąży i w d***e ma...nie wiem skąd weźmiemy kasę na to :/ szlak mnie trafił bo oni maja jeszcze jednego brata i byliśmy pewni,ze jego weźmie a tu maz wczoraj dzwoni z nowinka .. A co u ciebie??

oj to nie ma się co też przemęczać maF, odpoczywaj i pomalutku wszystko rób ;) wiesz co nie wiem czy alergia, ale chyba lepiej sprawdzić, u nas krtaniowe alergiczne coś mały ma ale trafiłam na dobrego lekarza i jest ok póki co więc myślę że możesz się udać, będziesz wiedziała przynajmniej. eh to faktycznie w nieciekawej sytuacji was postawili, wiedząc że teraz wydatków macie co niemiara :O no ale dziecku się nie odmawia jak to się mówi, dacie tyle na ile Was będzie stać i już, nic innego nie zrobicie przecież... a u mnie ok, leci ;) mąż jutro na miesiąc jedzie do Niemiec, pogoda paskudna w kratkę, wczoraj było cieplutko dziś już pada. Masakra

Hej hej :) jestem, wczoraj wróciliśmy :) później napiszę coś więcej, bo teraz muszę się ogarnąć ;)

maF, myślę jak natka z tym kaszlem Filipa, długo się już ciągnie, najlepiej by było, to skonsultować, choćby z laryngologiem na początku. mówisz szybko się męczysz...takie uroki ciąży, brzuszek rośnie? :) wiesz rożne ludzie mają podejścia z tym proszeniem na chrzestnych, nie sądzę że złośliwe to zrobili, może po prostu bardzo im zależało żeby to by twój mąż :) to pewnie jesteś mega szczęśliwa, że się przeprowadzacie? :) natka, co tam z tymi twoimi cyklami, coś pisałaś że okres ci się ciągnął? ja w sobotę dostałam okres, także niedługo zaczynami drug cykl starań...nie boisz się zostawać z mały sama w domu? ;). ja odkąd jest Albert czuję się nieswojo, jak w nocy jesteśmy sami, co się bardzo rzadko zdarza.