Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Gość gość
Bo własnie byłam u gina we wtorek czyli to juz 8 tyg od ostatniej miesiaczki (6 od stosunku) i gin. powiedział że ciąży nie widzi. Czyli w 100% mogę ją wykluczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać zmiany w macicy i zarodek powinno być widać, bo 7-8 tc to widać bijące serduszko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za nie sympatyczny gośc z wczoraj ma jakieś wąty do mnie ,ja już swoje tu napisałam i nikt mi tu nie zabroni wpisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak z perspektywa u was za 10 lat jak bedziecie po 50 i dzieci beda myslec, ze jestescie babciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Troll się odezwał...niedawno byłam z a granicą, tam rodziców po 40 - stce sporo, nikt jakoś się nie oglądał za nimi i nie komentował...Co to kogo obchodzi ? Gościu , nikt nie każe ci rodzic dziecka po 40- stce, ale daj innym żyć:) Jak ci się nie znudzi.. Wiecie ,że czasami żałuję ,że nie uległam namowom męża i nie przeprowadziłam się za granicę..tam nikt nie patrzy jak żyjesz, jak się ubierasz, co masz w domu itp..w dobrym stylu jest proste życie..a u nas.. wczoraj rozmawiałam ze znajomą..nie widziałyśmy się kupę czasu..news nr 1 ..jej córka kupiła mieszkanie w dużym mieście z narzeczonym już przed ślubem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Hej Dziewczyny współczuję bardzo rozstania z dzieciaczkami , to jest naprawdę bardo ciężko, Życzę sił i optymizmu aby to przetrwać-)))) TAK MACIE RACJĘ , LILKA JEST JUŻ NA ŚWIECIE!!!!!!!!!!!!!! 1 września , z zaskoczenia na świat przyszła nasza córeczka Lilianka ważyła sobie tylko 4,5kg -))) i mierzyła 58 cm , tak jak pisałam , kurczaczkiem nie jest -)))) namęczyłam się , ale obyło się bez cesarki , poszło naturalnie , bo ze mnie też silna baba , nie to co teraz te młódki-))) , jak to TRol ujął stara , ale jara Córcia 10 pkt , i już wczoraj byłyśmy w domku , bo silna dziewczyna i nas wypuścili-)))) O mężu pisać nie będę , bo same dobrze znacie z autopsji , troszkę zachowuje się jak ty Zuzka-)) tylko z innych przyczyn -)))) Dziś wstawię fotkę , chociaż dla mnie jest najcudniejsza na świecie , wygląda jak każdy noworodek-)))) Lilka zaskoczyła nas bardzo , bo nie spodziewałam się jej przed terminem , a tu proszę , ale jak sobie teraz pomyslę że miałabym dotrwać do terminu , a może jeszcze troszkę po to bym chyba 5 kg dziecko musiała rodzić , a wówczas bez cesarki by się nie obeszło-))) Pozdrawiam Was serdecznie , a to nam się posypało-))), Kataris tobie sił , sobie też życzę dużo sił-))) przyda mi się , duzo sił , Trzymajcie się-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon cheri
wchodze po 100 latach przerwy ... a tu prosze maluszki juz na swiecie :D :D :D x Gaba no niezle ja wykarmilas ;) , niech rosnie zdrowo ... GRATULACJE x Kataris wszystkiego najlepszego dla syneczka i duzo zdrowia dla Ciebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Gaba gratuluję duuużej córeczki:) imię wybraliście piękne, byłaś dzielna, super że wszystko w porządku z Wami dziewczynami ;) buziaki dla małej :) u nas proza życia - karmienie, kupki, spacer ;) pogoda piękna trzeba korzystać, 20 września chrzciny Piotrusia ;) Basiu witaj :) Mon cheri długo nie pisałaś - jak Tosia pewnie już duża dziewczynka, pozdrawiam trzymajcie się ciepło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaba gratulacje dla Ciebie, no ładny ,,kawał baby". Ile wcześniej? Pozdrawiam wszystkie mamusie, bo chyba oczekujących brak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz wszystkie stare lochy urodziły gaba jak takiego bachora wypłynęłaś to kapę masz jak wiadro buhahag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
sp*******j!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj mówisz o sobie ze jesteś locha , buhahah , no takich jak ty to na pewno jest malutko a ty jesteś wyjątkiem , bo nas mam 40+ jest duuuuużo i jesteśmy inteligentne , mamy swoje miłości i szczęście a ty masz w głowie siano zamiast mózgu :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to sie dziwię jak się komuś chce wypisywac takie pierdoły!!!!!!!!! Pytanie: po co?? Żal Ci, że ktoś jest szczęśliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba być wyjątkowo perfidną istotą żeby uzywać określeń typu ,,locha"na kogokolwiek, ale, szczególnie na kogoś kogo nie znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka42
Gaba popieram i podobnie dwie powyższe wypowiedzi;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gaba jestes denna ze niby mlodki sa gorsze w czym? nie wazne czy masz lat 20 czy 40 ale jak masz miec cc, czy trudnosci w urodzeniu to nie od wieku to nie raz zalezy..ze takie bezmozgowce rodza dzieci...eh.. poza tym ja znam kilka matek ok 40tki ktore po urodzeniu dziecka jak i w ciazy ciagle narzekaly i narzekaja, bo ciagle chodza zmeczone i brak sil, a mlode w sensie te kolo 30tki tak nie przezywaja i cos w tym musi byc. pare lat roznicy, a jakze odczuwalna. po prostu zal jak czyta sie, ze starsze sa lepsze...tylko ciekawe dlaczego ginekolodzy mowia, ze najlepiej jest rodzic po 20 rokiem zycia, bo pozniej gorzej znosi sie ciaze. poza tym ma ktoras juz wnuczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kataris
Gaba moje gratulacje:) szczególnie ze dużą twoja Lilianka:) śliczne imię z resztą:) wszystkiego dobrego dla Was Ja rozkoszuje się macierzyństwem Mały jest słodki grzecznie przesypia po 3 godzinki karmiony piersią. Cała rodzina jest w nim zakochana po uszy:) Ja natomiast powoli zapominam ciężki poród i wszystkie niemiłe okoliczności jakie mu towarzyszyły czyli bardzo wysokie ciśnienie w czasie całej akcji porodowej które osiągnęło wartość 220/ 120 w ost fazie porodu . No mieli stracha ze mogę udaru dostać szczególnie ze wystąpiły nawet zaburzenia mowy na ok 30 min. Maz omal nie umarł z przerazenia . Przez to wysokie ciśnienie nie mogłam wyprzeć małego i lekarka chciała wyciągnąć go kleszczami. Jak to usłyszalam to nie wiem jak ale zebrałam wszystkie siły jakie mi zostały i wypchnelam go wreszcie nie myśląc o żadnych konsekwencjach. Byłam najszczesliwsza na świecie gdy miałam go już w ramionach:) Poród był w znieczuleniu owszem ale już na początku pojawił się problem bo anestezjolog nie wklul się dobrze za 1 razem i udało się dopiero za 2.nue było to przyjemne poczułam dziwne mrowienie w okolice prawej pachwiny . Bóle owszem zniknęły po ok 15 min ale w końcowej fazie partych boli dawka znieczulenia okazała się za słaba i synka urodziłam w bolu:) najgorsze jednak przyszło po 2 dniach przeraźliwy ból głowy po wstaniu z łóżka promieniujacy do kręgosłupa łopatek i obu dłoni. Masakra! Choć jestem po operacji kręgosłupa to takiego silnego bólu jeszcze nie znałam. No cóż pan doktor w czasie wklucia przebił mi tzw oponę twarda i przez mały otworek sączył mi się płyn rdzeniowo - mózgowy. No miałam pecha . Żeby ulżyć mi w cierpieniu powtórne wklucie do kręgosłupa- udane przy 4 próbie i wstrzymaniecie mojej własnej krwi . Koszmarny ból ale pomogło tyle ze na 2 kolejne dni potem powrót bólu. Nie zgodziłam się na ponowny zabieg. Wyszłam na własne zadanie do domu bo nie chcieli mnie wypuścić z powodu ciągle utreymujacego się wysokiego ciśnienia i powikłań po zzo.przrelezalam w domu na płasko 2 dni i jest ok. Czasem powraca ból migreny głowy ale jest coraz słabszy wszystko jednak wynagradza mi najpiękniejszy na świecie uśmiech mojego synka:) Taka oto moja historia. , 40 latki która nie ma wnuków i prędko mieć nie będzie ale która została znowu szczęśliwa mama:) Pozdrawiam wszystkie dojrzałe mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodzilam w tym roku i mam trzech wnukow.najmlodszy wnuk ma rok,moj synek 8miesiecy.cala czworka chowa sie razem i jest zaj.....e i nic ci do tego.najwazniejsze ze wszyscy szczesliwi.a tobie gosciu chyba szczescia w zyciu brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Hej No cóż , każdy broni swojego , pytasz Gościu dlaczego LEPSZE 40 od młodszych , powiem tak , rozmawiałam z wieloma kobietami o porodzie , bo jak w ciąży się chodzi to ludzie innych tematów z tobą nie mają-)) Kiedy mówiłam że będę rodzić naturalnie , to patrzyły na mnie z przerażeniem , przecież mam okazję na cc , po co ból jeżeli można sobie załatwić cc i po sprawie , te kobiety były młodsze i słyszałam jak to one mdlały podczas swoich porodów , sił nie miały itd. , w szpitalu również słyszałam jak kobiety obok proszą o znieczulenie , nie żebym miała coś przeciw , ale ja urodziłam bez........ bo nie musiałam , tak rodziłam dwójkę pierwszych i przy trzecim też wytrzymałam-))) Może to zależy od charakteru , może od sił jakimi dysponuje kobieta , nie wiem , ja nie narzekam , wnuków też jeszcze nie mam , ale gdyby się trafiły , to przecież żadna zbrodnia , Ludzie wy nas traktujecie jak jakieś dziwolągi , a takich kobiet BYŁO ,JEST i BĘDZIE wiele , bo wiele jest takich które nie piszą tu na forach, i nie mówią o swoim wieku , takich kobiet będzie jeszcze więcej , bo zmienia się model rodziny i samej KOBIETY , która jest coraz bardziej samodzielna i decyzja o macierzyństwie często jest przez taką kobietę odsuwana na plan dalszy-))) Piszcie sobie co chcecie na temat późnego macierzyństwa LATA MI TO KOŁO D*U*P*Y!!!!! JA MAM NAJWIĘKSZE SZCZĘŚCIE PRZY SOBIE!!!! Kataris powodzenia DZiewczyny też!!!!! A piszę troszkę rzadziej , bo mi to szczęście świat przesłoniło-)))) Kataris TY się jeszcze nie pochwaliłaś jakie imię wybraliście , chyba że nie doczytałam-)))) Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie odpowiadajcie na zaczepki tych dziwaków :) tym które mnie nie znają przypomnę się mam 43 lata mój Grzesiu ma 2 latka i 4 miesiące jest naszym największym skarbem ,strasznie *****iwy jest a ja rzazem z nim , nowy topik założyłam ja bo stary ciężko chodził bo był bardzo długi ,niestety za bardzo pomarańcza dokuczała niektórym dziewczynom i się przeniosłyśmy gdzie indziej :) Pozdrawiam wszystkie mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
HEJ Ha Ha ..... wydaje mi się że karmię na okrągło , jem w biegu , sprzątam na raty -))) i właściwie wszystko co robię to jest jakieś niespójne-))) Cóż..... Lilka jest bardzo absorbująca i trudno się od niej oderwać -)) Dziewczyny co tam u Was jak w pracy , radzicie sobie jakoś? Pewnie strasznie trudno się przystosować do nowej sytuacji , a jak znoszą to Wasze Skarby? Wszystkie zamilkłyście jak zaczarowane-)))) Jutro troszkę wolnego , to może z jedno zdanko? Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka78
Wpadłam przy niedzieli skrobnąć jedno zdanko albo kilka ;). Będzie długo i żłobkowo;). Gaba, u mnie też tak było na początku- te same odczucia, zwłaszcza karmienie non stop. Zaczniecie się w końcu docierać, mała nauczy się efektywnie ssać i będzie szybciej, krócej, zobaczysz. A z tym sprzątaniem na raty i jedzeniem w biegu przy absorbującym dziecku to niestety dłuższa perspektywa. Ja dopiero teraz od tygodnia, odkąd pracuję, jem na spokojnie i na spokojnie korzystam z WC ;). Ale i tak bym jeszcze pobyła z małą w domu, choć na początku łzy mi same leciały do oczu na myśl, że to AŻ rok, zastanawiałam się, jak ja tyle wytrzymam ;). Wszystko ma swoje dobre i gorsze strony ;). Nie zamieniłabym tego naszego wspólnego roku na nic. Jak wspomniałam, od tygodnia pracuję. Nie ma mnie ok 8 h i Hania ... świetnie sobie radzi - bez rodziców, bez piersi :D. Noce co prawda są okropne, bo jak się obudzi do karmienia, to dużo płacze, nie może zasnąć czasem i godzinę, sama nie wie, czego chce - ani piersi, ani smoczka, ani spać :O. A budzi się jeszcze ok 3 razy. Śpię po 5h (w porywach), ale do tego już przywykłam. Najgorsze jest ranne wstawanie przed 5 i poranna logistyka. Staram się jak najwięcej rzeczy ogarnąć wieczorem, bo rano myję głowę np na raty ciągle latając na górę i usypiając Hanię (działa tylko pierś :( ), która co chwilę nad ranem się wybudza. Za nami 2 tygodnie żłobka i tydzień mojej pracy. Na początku mała nie spała w żłobku, jakieś 20 min max, wszystko jej przeszkadzało w spokojnym śnie, jak to przy tylu dzieciach bywa, wiadomo. Teraz przywykła i od tygodnia śpi tam po 2h :). Podobno chętnie je, zwłaszcza mięso (nie wiem, jak ona to robi tymi swoimi 6 zębami ;) ), zasypia bez problemu na leżaczku i jest bardzo grzeczna, nie boi się nikogo, bawi się ze wszystkimi (podobno, tak mówią 'ciocie'). Ma swoją ulubioną ciocię, której nie pozwala się ruszyć od siebie na krok :O. W czwartek i piątek było rano bez płaczu, pomachała tatusiowi i poszła z panią, ale wcześniej rano płakała, już w samochodzie wiedziała, że jedzie do dzieci i że nie będzie mamy ani taty. Po 3 dniach żłobka przyszła z katarem, ale nie robiliśmy jej przerwy, bo pielęgniarka w żłobku powiedziała, że tylko gorączka, wysypka albo biegunka może być powodem do zostawienia dziecka w domu, no więc chodzi. Ja zaczęłam pracę chora, bo się od niej zaraziłam, ale już dochodzę do siebie. A w pracy nawet ok, tzn po staremu. Koleżanki mnie super przyjęły, na biurku czekało na mnie nasze wspólne zdjęcie w imiennej ramce z pięknymi życzeniami dla mnie :). Powoli się rozkręcam i wszystko sobie przypominam. Mam dużo braków w wiedzy i czeka mnie sporo pracy, ale niedługo jadę na szkolenie, to będzie okazja do zapytania fachowców o wszystko, co mnie trapi ;). Szefowa bez zmian, dalej zołzowata z podwójnymi standardami - inne dla siebie, inne dla pozostałych ;). A z nowości - Hania w wieku, uwaga - 14 miesięcy i 5 dni wreszcie postawiła wczoraj pierwsze kroki. Równo 4 miesiące później niż siostra, ale lepiej późno niż wcale ;). To pewnie wina tego, że ma taką starą matkę, ale cóż poradzić ;). Kataris, napisz, co tam u Was, jak się macie z maleństwem. Gaba, nie takie wyzwania były prze Tobą ;), co tam karmienie ;). Miłej niedzieli, odpoczywajcie i nabierajcie sił przed tygodniem. Jolka, Kwaśna Mandarynka, Mon Cheri i wszystkie fajne babki z tego tematu, które z nicku nie wymieniłam 🖐️ Do miłego... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, Gabo żeby nie było Ci 'smutno', to Cię pocieszę, że po wejściu do domu moja mała pozwala mi tylko na umycie rąk, na zmianę ubrania już nie - siadamy w fotelu i na ok godzinę podłącza się pod 'kroplówkę', nie pozwalając się oderwać od cycka :O. Odrabiam w tym czasie lekcje ze starszą korzystając z okazji, że siedzę w jednym miejscu ;). Ok, już mnie nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Hej Zuzka jestem w szoku , normalnie jak wypracowanie maturalne -))) Ja natomiast muszę krótko i zwięźle , bo czasu brak -))) Jutro cały dom ludzi nareszcie mogę wyprawić 18-stkę synkowi , bo jak tak dalej pójdzie to wyprawię ją za rok-))) Czasu nie przybyło a wręcz ubyło , od kiedy wychodzę z Lilą na spacerki . U mnie proza życia : karmienie , przebieranie , kompanie , prasowanie itp , teraz pisze jedna ręką bo mała zajęła drugą-))), Zuzka ,dzieci nas niekiedy zaskakują , bo spodziewamy się najgorszego ,a tu proszę , miłe zaskoczenie-))) Dziewczyny dezwijcie się , bo straszna cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×