Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gocha78

Rodziny wielodzietne, czyli 3+

Polecane posty

Gość gość
Dorota pustką wieje od Ciebie - Twoje słowa Natomiast nie mogę pojąć jak można brać całe życie pigułkę i się szczycić, że mam jedno czy dwoje. . ,ci co mają jedno lub dwoje wg Ciebie są gorsi .dwoje dzieci to akurat norma i fajny model rodziny ,rozumie że jesteś katoliczką skoro tabletki dla Ciebie to takie zło ,ale narobić sobie dzieci to żaden wyczyn ,trzeba później je nakarmić ,ubrać i wykształcić , mieszkałam kiedyś na takim osiedlu gdzie było dużo wielodzietnych rodzin ,dzisiaj ich dzieci podtrzymują tradycję pożenili się ze swoimi i płodzą dalej drużyny piłkarskie ,ja kiedyś usłyszałam że kobiety dają sobie robić kolejne dziecko z lenistwa bo jak same twierdzą kochają dzieci ,praca przy nich żadna ,żadna też nie przyzna że jej ciężko skoro tyle dzieci chciała Natomiast nie mogę pojąć jak można brać całe życie pigułkę i się . więc niby się nie męczą ,chłop z********a na rodzinkę a baba do pracy iść nie musi bo przecież dzieci trzeba wychować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz To ty jesteś śmieszna . Ja mówię o rzeczywistości a nie wirtualnym świecie, bo takie właśnie są dla mnie gry. Jedna z poprzedniczek była oburzona odpowiedzią Rollie,więc chciałam napisać tak jak ja myślę nie obrażając nikogo, ale widzę że tu nie można inaczej odpisywać co niektórym gościom . W D***E to ja mam ciebie i śmieszy mnie twój tok myślenia o sobie nic nie napisze a innych poniża.Czy ja coś złego na twój temat napisałam,skoro ten topik ciebie nie dotyczy to po jaką cholerę tu zaglądasz,znajdź sobie odpowiedni dla takich jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że dla mnie model rodziny dwoje lub jedno dziecko jest ok,ja tylko nie rozumiem jak można całe życie łykać prochy żeby ustrzec się ciąży. Mam takie osoby w swoim otoczeniu i nie obrażam ich za to co robią tylko pytam DLACZEGO? Nie szkoda zdrowia ? I nie mów mi że wieje ode mnie pustką,nie znasz mnie a ja Ciebie i nie obrażajmy siebie nawzajem. Co niektóre wpisy obrażają innych. Myślę że 3,4 dzieci to nie drużyna piłkarska. A z mojej wypowiedzi wyczytałaś to co chciałaś, przecież napisałam że było mi ciężko pogodzić dom z pracą.Odechciewa się tu zaglądać. Nasi mężowie również godzą się na taki model rodziny i nikomu do tego . A swoją drogą ile Ty masz dzieci skoro mniej niż troje to po co tu zaglądasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówkattOLKA
Dorotka ja ci odpowiem na to pytanie "nie rozumiem jak można całe życie łykać prochy żeby ustrzec się ciąży. Mam takie osoby w swoim otoczeniu i nie obrażam ich za to co robią tylko pytam DLACZEGO?" Ja ma jedno dziecko i wole cale zycie łykać prochy niż dopuścić do 2 ciąży i być nieszczęśliwa .W sumie to z mężem myślimy o wazektomii .Nie chce miec wiecej dzieci .Zawsze chciałam miec tylko jedno dziecko. Lubie moje zycie takie jakie jest i nie mam ochoty nic w nim zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Ninke
Jak mija czwartek dziewczyny? My dziś wstaliśmy przed 7:00, zrobiliśmy śniadanie, potem przygotowałam małemu posiłek do szkoły. Mąż i dziadek się zawsze śmieją, że robię dzieciakowi lunch (luncheon). Heh. No w sumie tak. Po odprowadzeniu z małymi synka do szkoły, korzystając z tego że wyjątkowo cała trójka była dosyć grzeczna, żadne nie marudziło i pogoda była dobra, postanowiliśmy zajść do księgarni, bo dawno nie byliśmy. Oczywiście w księgarni już nie było tak grzecznie i zaczęło się wyciąganie książek z niskich półek i rzucanie ich na podłogę, piski, NIE, siadanie i kładzenie się na posadzce, itd.. więc poprosiłam panią z obsługi, żeby pomogła mi szybko znaleźć szukanych pozycji i migiem poleciałam do kasy, żeby te małe petardy lokalu nie rozniosły. Trochę żałuję, że nie miały lepszego dnia, bo lubię sobie dłużej poprzeglądać książeczki i w spokoju coś wybrać, no ale trudno. Plusem jest to, że trochę kilometrów dziś zrobiliśmy do tej księgarni i z powrotem. W drodze powrotnej zaszliśmy jeszcze do sprzedawców ulicznych po cebulę, winogrona i gruszki, no i standardowo do apteki, wszak CZUĆ że mamy jesień i wkoło któreś a to pokasłuje, a to ciągnie nosem, a my razem z nimi. Teraz jak usiadłam czuję, że mam wspaniałe zakwasy. Jutro będą pewnie gorsze. Miłe uczucie. Taki darmowy czwartkowy workout. Jak u was przebiegał poranek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Ninke
A w kwestii tej zjadliwej dyskusji, która tu się ciągnie od kilku stron, mam do powiedzenia tylko tyle, że nikt z was oskarżających i atakujących rodziny z więcej niż dwójką dzieci nie ma tak naprawdę bladego pojęcia jak wygląda takie życie, nie będąc w ich spodniach. Proponuję może po prostu samemu zaryzykować i stworzyć podobny model rodziny, to wówczas pojmiecie to co w waszym odczuciu jest w tej chwili niewyobrażalne. Będzie to dla was z pewnością ciekawe i budujące doświadczenie, a na pewno poszerzy waszą obecnie wyraźnie ograniczoną percepcję. Że też chce wam się pisać te referaty nie mając żadnego realnego punktu odniesienia? Ta dyskusja jest jałowa. Dlatego postanowiłam nie brać w niej udziału i to będzie mój jedyny, a tym samym ostatni post na ten temat. Śmieszą mnie te wyświechtane tendencyjne postkomunistyczne slogany, którymi się tu zasłaniacie i którymi nabijają wam głowę popularne szmatławce. Propaganda wiecznie żywa jak widać. I pomyśleć, że wystarczą 1-2 pokolenia, żeby coś, co było standardem w polskich domach (bo 4-5 dzieci miał każdy i sobie radził) urosło do rangi kosmicznego problemu. Śmieszne. Na szczęście się to powoli zmienia i wielodzietność robi się zupełnie modna, bo ludzie coraz ekstensywniej podróżują i widzą wiele tego typu rodzin zagranicą, a nawet na dziesiątkach obcojęzycznych blogów. Zadziwiające jest do prawdy ile mogą pisać na temat osoby, które nie mają o nim bladego pojęcia, bo nie mają doświadczenia? Ja tam nigdy nie zabieram głosu na tematy, o którym nic nie wiem, bo wykraczają poza moją dziedzinę. Jesteście zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Pani Ninke. U nas poranek ok rano przygotowania do szkoły i dyskusja co Olka ma założyć, bo u nich dzisiaj zdjęcia są robione. W końcu wszystko poszło sprawnie. Ciekawa jestem jaki będzie efekt. Córka wybrała sobie zdjęcie PUZZLE- czego to nie wymyślają żeby interes się kręcił. Ty byłaś w księgarni a ja pobiegałam bo czuję że z formą trochę gorzej,zaczęłam też chodzić na zumbaaerobik. Potem dom,śniadanko a przy nim przegląd KAFE i niepotrzebnie dałam się wciągnąć w dyskusje z gośćmi. No cóż ostatni raz,przynajmniej miałam przez to sporo energii i wyładowałam to na mopie,podłogi lśnią. Szkoda że znów pada chciałam iść po małą pieszo a mamy ok 2 km więc w deszczu nie bardzo. U nas też trzeba sprawdzić stan apteczki,chłopcy skarżą się na gardło. Więc wizyta w aptece nieunikniona. Jakieś witaminki,tran mile widziane. My zaczynamy grzać w domciu,na dworze wilgoć więc jak się trochę rozpali w kominku to zaraz milej. Pozdrawiam i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani Nike :) zgadzam się z Tobą w 100%:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajna gościówa
Jak można napisać, ze 2 dzieci, to źle???:(, to idealny model rodziny, tak uważam. Mam 35 lat, nigdy tabletek nie brałam...ale teraz już się będę zastanawiać nad nimi, bo więcej dzieci w tym wieku nie planujemy, byłoby to wręcz nie odpowiedzialne i nigdy więcej dzieci nie planowaliśmy. Pasuje nam nasz model rodziny, jesteśmy szczęśliwi, mamy dwie córeczki, 8 lat różnicy:) Każdy niech układa sobie tak życie, żeby przeżyć je szczęśliwie. Ja podziwiam rodziny wielodzietne ale każdy ma inną wizję swojego życia. Nikt nie ma prawa obrażać ani wielodzietnych ani tych z jednym dzieckiem. I tyle w temacie. Jest to wątek dla wielodzietnych i niech tak zostanie, po co to obrażanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja natomiast uważam,że kto ile ma dzieci to jego indywidualna sprawa;) Moi teściowie mają 10-ro,z czego najstarszy jest moim mężem❤️My posiadamy trójkę.Córkę i dwóch synów :) Pozdrawiam ciepło🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Ninke
Witaj Dorota, dawnom cię tu nie widziała. Pocieszę cię, że u mnie nawet żadnych zdjęć nie trzeba, żeby się nasłuchać przed jakimkolwiek wyjściem np.: nie tom kultku, nie tom kultku. Hehe. U Emila były zdjęcia klasowe w zeszłym tyg. przed gmachem szkoły. Puzzli chyba nie mieli, w każdym razie klasyczne na pewno. Ja uznałam, że nie ma co się spalać, ani tracić czasu i energii na tego typu zbędne dyskusje i koniec. Wystarczy je ignorować. U mnie też w tej chwili pada, ale nie jakoś mocno, tylko kropi. Wczoraj za to nas złapała mżawka jak byliśmy daleko od domu i trochę spanikowałam, bo nie wzięłam parasola, ani folii na budę, a sama miałam na sobie tylko bawełnianą bluzę, bo było dość pogodnie i słonecznie jak wychodziliśmy. Nawet na wszelki wypadek zaczęłam iść skrótem w stronę najbliższego marketu, żeby w razie ulewy przeczekać, ale na szczęście tylko pokropiło i przeszło. Aj daj spokój z tą apteczką.. że też nie żyjemy w łagodniejszym klimacie, co? Ile człowiek by oszczędził. A jaki dajesz tran? Ja daję najstarszemu Lysi, a maluchom Mollersa. Lysi jest lepszy w smaku, łagodniejszy i sami też go czasem popijamy, ale nie nadaje się dla dzieci poniżej 3 r.ż., stąd Mollers dla reszty, który moim zdaniem jest z kolei cięższy do przełknięcia. U nas już dawno się grzeje. Chyba ze 3 tydzień bodajże. Pozdrawiam również i miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorota38 a ty się nie zabezpieczasz ze tak Cie dziwi ze kobita w 2013 roku bierze tabletki anty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Witajcie. Unas dzis pogoda w kratke raz slonce przygrzewa to znow wieje ze glowe chce urwac a przed chwila burza i ulewa. Malutka spi zaraz ja budze i jedziemy odebrac przedszkolaki i zawiesc najstarsza na zajecia z gimnastyki artystycznej. Pozniej biblioteka bo zapas ksiazek do czytania przed snem sie skonczyl. Bylysmy dzis z malutka w salce zabaw bo w domu wylaczyli prad i przestalo byc przytulnie i milo. Wyszalala sie tak ze zasnela w samochodzie. Bardzo mi jej szkoda bo co ranek placze ze chce zostac z rodzenstwem w przedszkolu a jest jeszcze zamalutka na przedszkole. Chodze z nia na takie zajecia dla 2 latkow ale sa tylko raz w tyg niestety. Do zlobka nie chce isc. Placze za mama. Tylko przedszkole rodzenstwa jej sie podoba bo zna tam panie i duzo dzieci. Musi poczekac. Niedlugo bedzi mi pomagac w opiece nad dzidziusiem a uwielbia to bo jak zostajemy z malutkim bratankiem meza to bardzo sie o dzidziusia troszczy buja go w lezaczku pomaga trzymac butelke. O nie juz leje a tu trzeba sie zbierac. Milego dnia zycze i slonca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Ninke
Moje też się rwą żeby potrzymać butelkę i pobujać sis, sęk w tym, że nigdy nie trwa to dłużej niż 4 sekundy, po których uciekają do zabawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak z innej beczki
: co pakujesz na to drugie sniadanie do szkoly? jak to wyglada? masz na mysli kanapki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak z innej beczki
i jeszcze ogolne pytanie do was wszytkich: na ile i jakie zajecia dodatkowe chodza wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Uff wszyscy spia i nareszcie mozna poleniuchowac :-) moja najmlodsza uwielbia dzidziusie i opiekuje sie chetnie i cierpliwie. Zawsze i wszedzie chodzi z ktoras ze swoich lalek. Taka mala mamusia. Starsi to faktycznie 5 sekund i juz ich nie ma :-) jesli chodzi o zajecia to najmlodsza chodzi do klubu przedszkolaka to takie zajecia przygotowujace do przedszkola. Sredniak na plastyke i hip hop a najstarsza na plastyke hip hop i gimnastyke srtystyczna. Chce jeszcze balet ale zobaczymy czy sie wyrobimy z tym wszystkim. W zeszlym roku chodzila na balet i byla zachwycona. To zajecia poza przedszkolem bo w przedszkolu chdza na wszystko co mozliwe rytmika plastyka tance szachy itd. Zeby sie nie nudzili specjalnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm,mamo 4plus a jak to mozliwe ze w pansgwowym przedszkolu dzieciaki maja dodatkowe zajecia?przeciez od tego roku nie mozna pobierac nic wiecej niz 1zl za dodatkowe godziny?a wiec tym samym wszystkie zajecia didatkowe sa zawieszone.w niektorych miastach/gminach to samorzady dokladaja ale na jedne zajecia.np.1raz w ty ang.tak wiec jak to mozliwe ze twoje dzieci na tyle zajec w przedszkolu chodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo kłamie
i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzą do prywatnego przedszko
Do prywatnego przedszkola chodzą, tak ciężko załapać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe, to u mnie jest tak: najstarsza córka chodzi na basen i na jazdę konną, młodsza na basen i od tego roku zaczęła taniec, nie wiem jak długo to potrwa, bo jej się szybko wszystko nudzi. :) syn też na basen jeździ, na więcej nie chce, bo to jest taka przylepa mamusi, że najchętniej to by ze mną siedział ciągle w domu. :) a dwójka najmłodsza to chyba jeszcze za mała. za rok córę też na basen zapiszę, ale teraz jeszcze nie widzę u niej zbytnich chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Chodza do panstwowego zajecia sa na takiej zasadzie ze organizuje je rada rodzicow a nie przedszkole i udali sie obejsc glupi przepus. Sa tez warsztaty dofinansowane przez miasto czyli za darmo np pladtyka czy zajecia muzyczne taki zespol wokalny i kolko teatralne dzieciaki wystaeiaja sztuki dla innych przedszkolakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Nia tylko angielskiego bo szkola jezykowa sobie krzknela 280 zl za semestr i wiekszosc rodzicow zrezygnowala. Rok temu bylo 60 za semestr. Za to od miadta sa darmowe gry i zabawy z jezykiem angielskim po godzinie tyg w kaxdej grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaa trójeczki
Zawsze pracowałam. Gdy dzieci były mniejsze bywało,że nie ogarniałam wszystkiego. Wspomagałam się wtedy panią, która sprzątała , prała. Weekendy zawsze były ,,nasze", zwykle wyjeżdżaliśmy za miasto, pakowaliśmy się w pt i wracaliśmy w ndz. Teraz dzieci starsze, więc problemu nie ma. Gdyby nie mój wiek chyba zdecydowałabym się na kolejnego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaa trójeczki
Królice he he...dobre sobie. Ciekawe czym różnię się od kobiety,która ma jedno dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie wiem jak może tak łatwo wam przychodzić wyzywanie mam jedynaków od egoistów...na ich miejscu też nie jesteście, powody dla których sie nie decydują na więcej czasem są intymne. kobiety czasem ze wstrząsem pourazowym wychodzą z sali porodowej...każde dziecko jest inne, niektóre dają w kość, dlaczego zakładacie, że ktoś jest głupi, że sobie rady nie daje z małym dzieckiem? tak jakbyście matkami nie były...dzieckiem można się zmęczyć,d ziecko czasem gorzej wariuje w grupie jak samo. więc skąd założenie, że z dwójką będzie lepiej? dziwi mnie to, że jak ludzie wcale nie chcą dzieic, to się ich wyzywa od egoistów. a potem jak już mają dziecko, to nagle okazują się jesczze większymi egoistami, bo tylko jendo, tak> no i gdzie tu logika? a ja myślę, że nei jesteście lepsi (gorsi też nie!!) dlatego, że macie wiecej dzieci. macie tylko więcej dzieci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
A ja mysle ze w gruncie rzeczy jest latwiej miec wiecej dzieci. Po 1 te dzieci sa mniej absorbujace bo szybciej sie ucza radzic sobie z roznymi rzeczami kiedy sa w grupie, bawia sie razem i sa mniej placzliwe i rozczulajace sie nad soba. Pi 2 rodzice nie zawracaja sobie glowy p*****lami i byciem rodzicem na medal tylko skupiaja sie na waznych kwestiach a co za tym idzie ucza sie lepiej organizowac czas. Po 3 nie znam matki wielodzietnej ktora by cierpiala na depresje bo zwyczajnie nie ma na to czasu a np w swoim otoczeniu mam kilka mlodych mam z depresja znudzeniem i rozczarowaniem macierzynstwem. Mnie bylo zdecydowanie trudniej z jednym niz z trojka. A niby powinno byc odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaa trójeczki
Dla mnie nie ma różnicy, czy ktoś ma jedno, czy 10. To jego indywidualna sprawa. Ja też bym zapewne miała jedno, gdyby mnie nie było na więcej stać. Dla mnie urodzić dziecko to nie sztuka, sztuką zaś jest je wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaa trójeczki
Mi trochę brakuje moich maluchów. Teraz jako starsze dzieci nie jest tak fajnie jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×