Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matko matko co robić

Rozkopałam w ogrodzie gniazdo z jakimiś malutkimi zierzątkami, co robić??!!!

Polecane posty

Gość matko matko co robić
Bernak, Ty "swoje" myszki przeniosłeś na łopacie, nie zakłóciłeś ich zapachu i może dlatego matka je znalazła. Ja moje niestety trzymałam w dłoni, kurczę teraz wiem, że niepotrzebnie, ale w pośpiechu je tak łapałam, bo tak uciekłay na ślepo i nie pomyślałam wtedy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Modlę się, by ich tam rano nie było! Nawet tam chyba nie zajrzę, męża wyśle. Bo jak przeze mnie tej nocy nie przeżyją... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przeżywaj tak,nic nie poradzisz jak zdechną,ja kiedyś złapałam małą myszkę na polu i matka wzięła mi ją z ręki ,byłam w szoku,że coś takiego jest możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahahahahakkkkk
Wypsikaj je dezodorantem albo lekko perfumami. My tak robilismy krolikom jak zdechla im matka i podrzucilismy innej wypryskane i ta inna je wychowała- nie zjadla bo nie czula zapachu czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Z tym dezodorantem to Ty serio, czy jaja sobie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahahahahakkkkk
No na serio oczywiście! Tylko nie za dużo leciutko prysnij! Myśle ze nawet by wystarczyło spsikac te doniczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak rozowe i slepe to zdechna. szkoda... takie 3tyg szczurki juz mi sie udalo odchowac.. ale juz mialy dawno siersc.. takie malenstwa jak twoje to zaraz padna. one musza byc karmione co 2h..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahahahahakkkkk
Mi tez wydaje sie ze jak nie maja siersci jeszcze to już im nie pomozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym to nieprawda, ze jak matka poczuje zapach czlowieka, to zje mlode.. te myszy polne sie chowaja przy ludziach wiec do zapachu czlowieka przyzwyczajone. watpie by z tego powodu odtracula mlode. z tymi perfumami to jakis absurd.. niby czemu zapach czlowieka mialby odstraszyc, a perfum juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahahahahakkkkk
No widzisz na króliki zadZialalo:) a na myszy nigdy nie próbowałam. Mieliśmy królika co zjadł wcześniej swoje małe tzn. Zagryzla je a wczesniej ja z siostra sie nimi bawilysmy:( jak miała kolejne to już nie dotykalysmy ale była tez druga krolica i ona zdechla zostawiając swoje małe które wypryskane podrzucilismy tej pierwszej i przyjęła je jak swoje. Oczywiście podejrzanie sie zachowywała na początku tak jakby pijana ale nie zjadla i wychowała jak swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość El Shatyno
Nie psikaj ich żadnymi perfumami! :D K***a, co za idiotyczny pomysł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Nie są różowe, mają taki kolor jak te na zdjęciu co wcześniej wkleiłam, też już mają taki paseczek ciemny przez środek grzbietu, ale pod dotykiem to się nie czuje jako sierść, strasznie gładzitkie to jest. W każdym bądź razie nie tak długa ta sierść jak na tym zdjęciu no i te moje są od tych zdecydowanie mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Nie psikam, to chyba od razu by zdechły takie malenstwa, jakby je taką chemią potraktowała. Cholera, chyba zaraz po nie pójdę i spróbuję mleka rozcieńczonego dać. Tak mi ich szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak chcesz im dac? :D musisz miec specjalny malutki smoczek na strzykawkę. poza tym to i tak nie gwarantuje sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Nie zasnę :( Zawzięty Rudzielec, Ty mi wczoraj podpowiadałaś co robić z odrzuconym króliczkiem. Dziś rano się okazało, że wcale nie jest odrzucony i że ma rodzeństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Spróbuję im jakoś wkraplać do pyszczków. Albo naleję mleka do jakiejś pokrywki i będę delikatnie próbowała pyszczki w maczać, może coś sobie zliżą. No wiem jak, ale tak bym chciala im pomóc :( Myślicie, że jak do tej pory matka ich nie znalazła to jeszcze wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź po nie i zró tak jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahahahahakkkkk
A strzykawki nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Idę. Trudno. Albo się uda albo nie. Chociaż mam nadzieję, że ich tam nie ma. Słuchajcie, a matka mysz to na długo zostawia małe? Bo niektóre gatunki zwierząt to po kilka dni nawet, by pokarmu poszukać, a jak jest z myszami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Nie mam właśnie. Zaraz poszukam czy apteka jakaś czynna, chyba właśnie po strzykawkę pojadę albo kroplomierz. Dobra, na razie, później zdam relację. Idę na ratunek tym maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3mam kciuki, mam nadzieje, ze sie wszystko dobrze skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten króliczek co się urodził to Twój też? i co, urodziły sie kolejne? to super że nie odrzuciła :))) daj znać co z myszkami. może daj więcej sianka i trochę podsyp ziemią w tej doniczce (nie prosto na nie ale tak żeby mogły się wkopać same i ogrzać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Tak Rudzielec, mój :) z tego co udało mi się wyczuć (poszłam wieczorem po tego jednego, co mi się wydawało, że go odrzuciła, reką po ciemku go szukałam i wtedy jak się zdziwiłam, bo wyczułam 4 lub 5 malutkich golasków :) A co do myszek. Już mam je w domu. Mąż do apteki pojechał. Zimne są, i strasznie coś r***liwe, może już glodne. Zrobilam zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokazuj te foty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadaj smaperze. nie klikne w to :o autorka niech da foty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzydactwa małe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na oko to maja okolo 2 tyg.. jak sie postarasz to mozesz odchowac, tyle, ze przez cala dobe pobudka co 3h i karmienie :D i maz niech kupi mleko dla kociat...albo chociaz dla niemowlat z nietolerancja laktozy. w aptece takie rzeczy powinny byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×