Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matko matko co robić

Rozkopałam w ogrodzie gniazdo z jakimiś malutkimi zierzątkami, co robić??!!!

Polecane posty

Gość trzymam_mocno
Pipetka ,albo maly zakraplacz bylby poreczniejszy od strzykawki,ale ja nie masz to probuj tym co masz akurat pod reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
No nic, powiedziało się A, to trzeba i B. Zostawiam je. Śpią sobie teraz smacznie w kłębuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam_mocno
Ten pomysl ze szmatka nie jest zly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Teraz od razu próbować z tą szmatką? Czy odczekać trochę? Cholera wie, czy się najadły coś, ale jak śpią, nie kręcą się, to coś tam może wpadło do tych malych brzuszków, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No powiedziało sie A i B to trzeba i F powiedziec F**k You bo od myszek strasznie smierdzi..spia w kłębuszku, ale robią wielkie kupy..które bedziesz musiałą sprzątac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
A po tobie chyba matka nie sprzątała i stąd ten gówniany mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam_mocno
Poczekaj moze ,az sie zaczna krecic,pewnie cos tam maja w brzuszkacha,ale niewiele tegoi mysle ,ze ,niedluga znowu beda glodne... :-/. Oj,nie zazdroszcze ci-pewnie tu potrzeba opieki 24/24,aprzeciez Ty tez musisz kiedys isc spac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gówniany mózg masz ty, wiezc 100000 km myszy:)? tutaj do nory AB? W domu se je trzymaj. Od dziecka byłąs piedolnieta co bedzie ukazane w BBC:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam_mocno ciebie
A co robi jej grubiutki mąż:classic_cool:? Ona zajmuje się myszami, pardon włazi im w d**ę:D a on? Z bilingów wynika ze woli młode jędrne ciałka:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wezmiesz te myszke do gory i obejrzysz brzuszek to powinna taka biala kulka przeswitywac przez skore.. to znaczy ze sie najadly. no i koniecznie pamietaj o masowaniu brzuszkow cieplym wacikiem po jedzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Spoko, jakoś dam radę :) Po co mi sen :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam_mocno
Czy ktos moze tego idiote wywalic z topiku??Nic madrego nie wnosi ,tylko pewnie siedzi przed monitorem i grzebiac se w jajach wypisuje ,jego zdaniem,super smieszne teksty...Zal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja malutkie kotki kładłam na ciepły termofor w kartoniku,przykrywałam ręcznikiem żeby ciepło nie uciekało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
A o co chodzi z tym masowaniem? po każdym karmieniu tak trzeba? Teraz pieluchą synka masowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Ci wczoraj pisałam o królikach to na stronie którą Ci podałam było że króliczyca wylizuje młodym brzuszek i okolice odbytu żeby się wypróżniły, dlatego się masuje ciepłą wilgotną szmatką. z myszkami pewnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam_mocno
Tak,trzeba stymulowac do zrobienia kupy-tak jest u wielu ssakow,tylko zwykle taki "masaz"robi mama maluchow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawzięty Rudzielec :) nl
Musisz im wylizać okolice odbytu jeśli chcesz żeby przeżyły:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam_mocno
Zeby ci dodac wiary w powodzenie przedsiewziecia,napisze ,ze kilka(nascie)lat temu moj brat znalazl dwojke takich maluszkow(moze nawet byly mlodsze d tych twoich).Jeden niestety nie przezyl (zyl kilka dni,z tego co pamietam)a,ten drugi nie dosc ze sie uratowac to przezyl razem z nami (mial swoja klatke) ok 3 lat!:)Takze i u was jest szansa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Heloł! Myszki po kolejnym karmieniu. Dwie jedzą ślicznie - jak tylko podsunę im pod pyszczek mokrą szmatkę to od razu pyszczki rozchylają i ćmokają. A dwie pozostałe tak nie bardzo, jedna tak się szamotała, że spadła mi na panele :( Teraz już śpią, mam nadzieję, że wszystko będzie z nimi okej. Ale za to synek ma gorączkę ;( Podałam mu paracetamol i też śpi, mam nadzieję, że to tylko ząbki. Przy dwóch pierwszych też miał mega gorączkę. Szybka kawusia, pod prysznic i lecę po siostrę na pociąg. Będę Wam zdawała relację co z naszymi myszkami, liczę na to, że za kilka dni, będę mogła wstawić kolejne zdjęcie tych ślicznotek :) Aaa i dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak jedzą to polowa sukcesu za nami. pamietaj zeby je czesto karmic... no i kup sobie w najblizszym czasie jakas klatke z wasko rozsadzonymi pretami. zanim sie obejrzysz, a podrosna i ci z tej doniczki s******la.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Kolejne karmienie odhaczone. Już trzy ładnie ssały gazę, jedno, najchudsze zresztą, ma jeszcze z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz jest dzien wiec z powodzeniem mozesz kupic mleko dla kociat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko matko co robić
Już mam mleko dla kociąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba je było zostawić
Hejka! :D Pisałam tu wczoraj i przyszłam dzisiaj zobaczyć jak Ci idzie. Jak jedzą to wszystko ok, tylko że na wolnosc ich już raczej nie wypuscisz, będziesz musiala albo je sobie zostawić albo komuś oddać :D Ale Ci się trafiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, wzruszył mnie ten temat:) ja też kocham zwierzaczki i pewnie zrobiłabym to samo. Takie bezbronne maleństwa na tych zdjęciach, aż serce pęka... Trzymam kciuki, żeby Ci się udało je odchować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj autorko z tym zapachem to jest jakiś mit chyba! ja miałam myszoskoczki - od pierwszych dni je dotykałam ! wiem nie powinno się, ale były takie słodkie,że nie mogłam sie powstrzymać,nawet całowałam je ;) a mama ich nie odrzuciła ;) możesz dotykać, tylko nie mocno sperfumowanymi dłońmi, Twój naturalny zapach nie zmyli ich bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a juz doczytałam,że tak, no szkda mi ich mamy że nie znajdzie swoich dzieci, a może idz pod ten skalniak i znajdż ją? brzuszki trzeba masować,ale bardzo delikatnie i nie karm ich tak wysoko,żeby spadały na panele, najlepiej poloz je na ziemi i sama sie poloz kolo nich, to nigdzie nie spadną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo to gratulacje, świetnie Ci idzie :) a jak tą szmatką karmisz, owinęłaś strzykawkę czy dajesz końcówkę i polewasz mlekiem? bo jestem bardzo ciekawa, cieszę się że zadziałało! :) czekam na relację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba było je zostawić
To nie chodzi o to czy zapach je zmyli czy nie. Niektóre gatunki zwierząt rzeczywiscie jak wyczują zapach człowieka to potrafią odrzucić potomstwo, ale generalnie rzecz biorąc to jest raczej mit, bo u większości gatunków insynkt macierzyński samicy jest silniejszy niż strach przed ewentualnym niebezpieczenstwem (zapach czlowieka) więc na ogół dotknięcie myszy czy małego jeża nie powoduje odrzucenia przez matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×