SAMOTNOŚĆ

sama jedna musisz się zabrać za coś nie mam takich stanów, bo mnie nikt nie wyręczy czasem coś robię z poślizgiem, ale jednak robię

Zakręcona, ja mam od jakiegoś czasu taką niemoc w sprzątaniu i robieniu czegokolwiek w domu. Kiedyś uwielbiałam sprzatać, miałam wszędzie czyściutko. Teraz, odkąd mam depresję to nie moge się za nic zabrać. Też mnie raczej nie wyręczają. Wprawdzie ostatnio kokeżanka umyła jedną łazienkę, ale to nie oznacza, że będzie u mnie sprzątać. A ja chciałabym nabrać chęci - wtedy wszystko zrobię z przyjemnością :)

weź pod uwagę biomet, samopoczucie są takie dni, człowiek czuje się podle i nic nie może zrobić, a niekiedy by świat przeskoczył... rób małymi kroczkami, to co musisz coś mówiłaś o za dużym mieszkaniu.. mam to samo i nie ogarniam! mnie czeka decyzja, trudna! myślę o czymś mniejszym, trzeba powyrzucać wazoniki, pamiątki... ubrania wywożę potrzebującym mapy, bilety, pisma - palę i nadal mam setki, tysiące rupieci

hej ᠋ Macie dziś wolny dzień od pracy ? Ja też. No i deszczyk mnie obudził. Już od dawna piszą o tym że zmiana czasu nic nie daje, kiepskie te oszczędności a człowieka przestawia bo organizm swoje wie :D ᠋ Samajedna weź się nie stresuj sprzątaniem, może zacznij od tego co lubisz w domu robić

No właśnie chciałabym zacząć robić to samo. Nie mogę się zabrać, bo mnie to przeraża, sporo trzeba bedzie wyrzucić. Szczególnie papiery mnie przerażają. Chce je uporzadkować, ale zawsze miałam z tym kkłopot - to moja pięta achllesowa. Jak to zrobię to mi ulży naprawdę.

nie, nie wolny u mnie już pada też próbuje te papiery powyrzucac od niedzieli mam na stole rozłożone do segregacji jakies 4 lata temu chciałam zbudować mały domek do dziś nic nie zrobiłam a teraz widzę ,że wystarczy garsoniera chociaż o domku marzę, ale boję się kredytu a na nagły przypływ gotówki nie liczę wiem,że ten lepszy dzień nigdy nie nadejdzie więc, jak..się nie ma miedzi..to się..

No to sa juz takie stany depresyjne,brak checi do czegokolwiek,i beda sie nasilały jak nic nie zrobicie ze swoim zyciem

bardzo podoba się taki nowoczesny http://pracownia-projekty.dom.pl/sz5_zx105.htm niestety, pozostanie w sferze marzeń i wiele, wiele innych :P

No ale marzenia sie spełniaja skoro czegos bardzo chcemy,pragniemy wizualizujemy,

i jeszcze mam taki nie podoba się, ale tańszy w realizacji i nie musiałabym śniegu z dachu zrzucać , jak z tego klocka http://projekty.lipinscy-projekty.pl/Oban/kosztorys.html ..a z drugiej strony , po co pakować pieniądze w betony, lepiej gdzieś wyjechać, i nic po sobie nie pozostawiać, oprócz śmieci na wysypisku:P

Zakręcona, fajny ten domek :) Wilczyco, tak mam wolny dzień i chciałabym coś ogarnąć, bo zaczyna mi już przeszkadzać, że nie mogę ciagle czegoś znaleźć. Ale chyba jeszcze nie dzis jednak... W Warszawie przebija się słonko :)

Ten drugi też fajny. Ale chyba rzeczywiście lepiej jakieś mieszkanko, mniej roboty przy nim...

Bo przy depresji ciezko sie zmusic do czegokolwiek

Ja od dawna mam zasadę robienia wszystkiego na bieżąco i dokładnie dotyczy to każdej dziedziny życia. W domku wiadomo chciałbym mieszkać ale należy mierzyć swoje możliwości na swoje siły. Duże miasto ma swoje plusy, ma i minusy...więc patrzę rozsądnie :D żeby mieć przychodnię blisko a nie las choć las bym wołała. Od dawna marze o tym, by wyprowadzić się na wybrzeże ale co z tego wyjdzie to zobaczymy...ale nie przesądzam sprawy. Myślę że to dobry pomysł zamienić na coś mniejszego, nowe środowisko pomaga zapomnieć o tym co było poprzednio i stwarza nowe możliwości. Pytanie tylko czy jesteście gotowe na tak drastyczne zmiany? Bo ja tak :D

za rok może zmienię mam już dość ogrodu w sumie mogę odpocząć na parkowej ławeczce i nic nie robić kwiaty tez dużó kosztują,żeby mieć ładny ogród trzeba mieć kasę i siłę do pracy..i motywację..

A Ty nie masz ani siły ani motywacji,bo przy depresji tak jest,ale jak sie wezmiesz za sibie to mozesz to zminic,tylko musisz miec w zyciu cele,jasne i konkretne,i spisywac sobie te cele na kartce,dzien po dniu

Cele sa paliwem w piecu lokomotywy,jasne i konkretne daja naped zyciu i sprawiaja ze czujesz sie szczesliwa

Moją motywacją Zakrętka jest to, by zaspokoić swoje potrzeby. Więc jak coś robię, to po to by przyniosło to zysk, nie tylko finansowy ale także estetyczny. I to mi wystarczy.

Ale wilczyca my mówimy tu o celach a nie o motywacji,wiemy ze jestes osoba interesu i tak działasz,ale co z Twoim wnetrzem??rdzewieje???

nie mam depresji i nigdy jej nie miałam jestem jak lis w pułapce zamiast rozpaczać, szukam drogi wyjścia

To Ty tak twierdzisz ale Twoje objawy mówia co innego,słowa to tylko 10% wiarygodności ciało jest bardziej wiarygodne i ja predzej jemu uwierze niz słowom

Gościu, nie wmawiaj depresji Zakręconej, nigdy o tym nie wspomniała. To ja mam stany depresyjne i nie mogę się zmobilizować do niczego. Ale Ty i tak nie masz żadnych rad, tylko pleciesz żeby pleść. Wilczyco, też kiedyś marzyłam, żeby się wyprowadzić na Wybrzeże :)

Oczywiscie ze mam ciagle dla was rady ale wy w swoej zatwardziałosci nawet ich nie czytacie,wiem,ze ona nie mówiła o depresji,a czy trzeba o tym mówić,przeciez opisuje cos sie z nia dzieje

ALE MY GOŚCIU UPIERDLIWY NIE POTRZEBUJEMY TWOICH RAD !!! :P świetnie się ze sobą porozumiewamy...a jakie podejmiemy decyzje odnośnie swojego życia, to zależy WYŁĄCZNIE od nas i od osób z których zdaniem się liczymy :D ty gościu do tej grupy się n i e...z a l i c z a s z :p

to Ty tak sobie gadasz bo jestes upierdliwa i bardzo harda,ale kazda rada jest cenna,chyba ze chcesz cos przez swoja upartosc w zyciu przeoczyc,

Jestem bo mogę być :D ᠋ Tematem topiku jest "samotność" więc zacznij meteoryczną dyskusje na temat swoich doświadczeń z samotnością albo spadaj :p bo nikt cię tu nie potrzebuje. ᠋

DOBRA, gościu - jeśli chcesz dawać rady i być traktowany jak trzeba, to przyjmnij jakiś pseudonim i się nim posługuj. To już było pisane kilka razy!!! Jaod tej pory bedę już ignorować wynurzenia tego gościa...

zatwardziała samotna wilczyca,mam zaczać meteoryczna dyskusje powiadasz,a ciebie tez tu nikt nie chce a jestes,hmmm

dotarłam do domku w deszczu wczoraj na czerwonym świetle zjadłam kawałek szarlotki dziś pojechałam krótsza drogą w domku jeszcze zimno...brrrrrr zrobię sobie kakaoooooooooo i wracam

ok