Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co szczerzze myślicie o związkach na odległośc

Polecane posty

Gość i dobry dla mnie bądź
jak tam się masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie to wszystko ok ale jak zwykle coś musi byc pod górke.. ja choruje, jeszcze troche poleże ale powoli mi przechodzi.. moj chłopak z kolei bardzo narzeka na studia.. nie wiem jak mam mu pomóc, co doradzic.. dzisiaj jest podobno dzień wyznawania uczyc i co chwile mi pisał że mnie kocha ;) miłe to było ;) no ale są miłe chwile ale są też problemy. Chciałabym mu jakoś pomóc z tymi studiami a nie wiem jak.. a co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
no to dobrze że lepiej się czujesz trochę. ;) nie dziwię mu się bo ja też narzekam na studia. miło, ze takie wiadomości wysyła ... bardzo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
myślę że to ma sens pod warunkiem że jedno I drugie ma dobrze poukładane w głowie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
wrry...trzy lata pięknego związku. w poniedziałek cacy i we wtorek też. a wczoraj takie teksty. tak mnie poranił. cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co się stało ? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimno w tym krajuuu
Dla mnie bez sensu są takie pytania. oczywiście, że odległość NIE MA znaczenia, jeśli dla pary najważniejsze jest bycie razem. prędzej, czy później będzie się razem choć droga do tego bywa różna. Mój narzeczony mieszka 9903 km ode mnie, więc jak widze te wasze wypociny, że ojeju mój chłopak mieszka 100 km ode mnie i chcyba zerwe bo to bez sensu, to po prostu żenada. jeśli to jest coś nie do przetrwania, to na pewno nie ma też u was obustronnego poważnego uczucia, a odległość nie ma nic do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okej rozumiemy, spokojnie. Akurat na tym forum toczy się wątek według którego właśnie związek na odległość jak najbardziej ma sens..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
do zimno w tym kraju. wątek jest o tym ze związki na odległość mogą być dobre i udane, nikt tu się nie żali że mu jest za daleko, więc nie rozumiem o co Ci chodzi, że ktoś tu niby piszę wypociny? mimo takiej niechęci (nie wiadomo skąd ona Ci się bierze?) życzę Ci wiele szczęścia ;). szczerze nie wiem co jest nie tak Paulina...we wtorek było cudnie a wczoraj jakieś pretensje, jakieś sugestie przykre, nie wiem skąd się wzieły. które mnie dotkneły...nie będę się pewno przez parę dni do niego odzywać, nie powinnam... jest mi przykro. a Ty jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no u Nas jet całkiem okej ;) tylko mamy dużo stresów i to też na Nas się odbija ale jakoś dajemy rade ;) robi się miedzy Nami taki troszkę dystans, nie rozmawiamy tak całkiem na luzie jak zawsze.. ale ja sobie to tłumacze że to przez stres po prostu.. zobaczymy narazie nie ma tragedii ;) też gadaliśmy chwile i mówi że musi kończyć i ani nie powiedział co będzie robił , ani czy gdzieś wychodzi, tak mnie troszkę olał.. ale może jestem przewrażliwiona i się po prostu czepiam szczegółów. a co do Twojej sytuacji.. wiesz co? mam takie wrażenie że odkąd zaczęłaś studia, sprowadziłaś się do nowego miejsca i jesteś bliżej swojego to częściej tutaj piszesz że coś się dzieje, są jakieś spięcia miedzy Wami.. ja mam takie wrażenie że. hmm.. troszkę i Ciebie i Twojego chłopaka zmieniło to że ta odległość sie zmijszyła.. chociaż nie znam Was aż tak dobrze ;) ale jak zakładałam ten temat i się poznałyśmy to wgl nie pisałaś o kłótniach czy nawet małych sprzeczkach miedzy Wami a teraz.. przykro mi trochę bo jesteście fajną parą. A meżczyźni tacy są.. czasem coś zrobią, powiedzą i nie wiedzą nawet jak to czasami może zaboleć.. po prostu nie widzą swoich błędów i trzeba ich prowadzić za rączkę jak małe dzieci.. ja też czasem potrzebuje rozmowy, wsparcia i rozmawiam z tym swoim ale ta rozmowa jest czasem tak nijaka że jest mi gorzej niż przed rozmową.. nie wiem czemu tak jest.. myślę że w nie jednym związku pewnie są takie słabszy dni.. trzeba to przeczekać i na następny raz omijać takie sytuacje i tyle ;) takie jest moje zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
cieszę się że u was chociaż dobrze. cieszę się naprawdę. :) cóż mówiłaś że to u was normalne że czasami macie jakby takie przestoje , ważne że rozmawiacie. pewno faktycznie taki czas że trochę nerwów i tyle. a co do mnie...nie da się ukryć że miało być lepiej a nie jest. faktycznie kiedyś się śmiał że my się kłóćimy raz na pół roku i na kolejne pół mamy spokój. teraz nawet nie są to takie otwarte kłótnie tylko jakies przykre przytyki. wiem, że mnie kocha i też go kocham tylko załamuja mnie takie sytuacje. wiem, że pewno złapał go zły humor...ale przesadził, za bardzo się na mnie ten jego nastrój odbił, za bardzo na mnie napadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łukasz21z
ja tesz mam taką historie. no bylo tak ze mialem we wsi dziewoje rumianom i zdrowom ale mieszkala za plotem i mi sie juz nie chcialo codziennie do tego płotu podchodzic i odleglosc zepsula wszytko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ola no przykro mi..;( poprostu musisz to przeczekać i tyle ;) nie puszczaj też wszystkiego płazem, może dobrze zrobisz jak się kilka dni na niego obrazisz, może sie troszkę opamięta ;) wiesz, zrozumie że coś źle robi, że czymś jednak Cie zranił całkiem możliwe że zupełnie niechcący . W miłości trzeba wybaczać bo kłótnie zawsze się zdarzają ;) będzie dobrze na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łukasz21z bardzo ciekawa historia a my już leżymy ze śmiechu pod stołami.. ;P bądźmy poważni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
musze jutro wstać wcześnie i wracać z weekendu. dzień kolejny bez zmian. poczekamy-zobaczymy. miłego poniedziałku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak , ja tak samo pobudka o 5.. głowa do góry wszystko będzie dobrze i się ułoży ;) nawzajem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze to fatalnie. ciężki czas mam ostatnio i nie zapowiada sie lepiej.. a co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze dla mnie bądź
u mnie festiwal pretensji. teraz on się obraził i myśli. wszystko wisi na włosku eh. a ja przeziębiona. to mi przykro, ze zły czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam parę, która kilka lat była w takim związku, to siostra mojego narzeczonego i jej (teraz juz) mąż. Wzięli ślub, mają dzidzie i bardzo się kochają. Dzieliła ich odległość 500 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę że u każdego coś nie tak.. na szczęście z moim jest dobrze.. ale mam swoje problemy, jego nie ma, tęsknie..mówisz ze u Ciebie nadal kłótnie.. niedobrze.. musisz coś z tym zrobić bo źle się dzieje wiesz? a wypowiedz forumowiczki "gość" jednak napawa wielkim optymizmem ;) czasem takie coś jest potrzebne.. dziękuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze dla mnie bądź
ja za swoim też tęsknie...to jest najgorsze w tej sytuacji. z doświadczenia wiem że jak mówi że pomyśli to zazwyczaj się kiepsko kończy. nie mam za bardzo pomysłu co zrobić. napisałam mu, że w sumie najbardziej tęsknilam do życia z soba a nie obok siebie i tego bym chciała. no to pozostaje mi trzymac kciuki zeby te Twoje problemy się poprostowały i było dobrze. no, zawsze się cieszę, że są ludzie którym wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u Ciebie też się ułoży.. po prostu ostatnio macie jakiś burzliwy okres ale to na naprawdę jest do przetrwania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze dla mnie bądź
wiesz, ja go trochę znam i wiem, że jak już się zastanawia to decyzja bedzie na nie. przechodziłam kiedyś podobny motyw. nie mam pojecia jak to rozegrac żeby bylo dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
jak tam sobota, życie i takie tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko wporządku ale dużo zajęć i obowiązków..;) już coraz rzadziej chodzę na to forum ale chyba muszę to nadrobić ;) a z moim tez wszystko jest ok ale trochę mnie dzisiaj zirytował bo zachowuje się jak dziecko w niektórych sytuacjach..;) no ale. a co u Ciebie ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
eh faceci, duże dzieci. u mnie bez większych zmian-przeziębienie, dużo nauki, i nic się nie wyjaśniło. w jakich sytuacjach jest jak dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo słuchaj rozmawiam z nim przez telefon to ciągle mu przerywa i strasznie na to narzeka, wczoraj jego tata zaproponował mu żeby pojechali po nowy telefon to nie bo jemu sie nie chce. Dzisiaj tak samo wielki problem bo jego mama chciała go wziąc do sklepu na zaupy żeby kupił sobie jakieś ubrania. Już wiem że od kilku tygodni go chce wyciągnąc na zakupy a on jest uparty i nie pójdzie bo nie lubi.. a czasem trzeba przecież sie przemóc i zrobic sobie te zakupy czy coś.. tym bardziej że to jest raz na jakiś czas a nie raz w tygodniu ;) wg mnie to dziwne bo co ja mam studniówke i co też nie pójde bo nie chce mi sie chodzic i szukac sukienki ? bez sensu;p po prostu jak z dzieckiem. i wiesz co ? wczoraj chciałam żeby zrobiło mu sie miło, ja sama byłam dla niego taka jak lubi a nawet bardziej ale nie zauważyłam z jego strony wiekszego zainteresowania, tak samo nie możemy dogadac sie w jednej sprawie bo oboje jesteśmy uparci i tworzy sie sytuacja bez wyjścia.. niby jest kolorowo ale czasem ta szarośc wszystko jednak przysłania.. a Tobie życze zdrowia bo ostatnie dwa tyg dla mnie to była katorga jeśli chodzi o zdrowie. Ledwo przeszło mi jedno zaraz złapało drugie ;) nauki też sporo bo matura próbna na dniach.. a z facetami jak to z facetami..;) jest u Ciebie chociaż troche lepiej ? nie macie już tych 'cichych dni' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
no jasne, masz rację, jesli coś się psuje , a rodzina ma dobrą wolę kupić to, to powinien skorzystać, a nie marudzić. oj no przez upór często się tworzą takie sytuacje, że ciężko je odplątać. dziękuje bardzo ;) , przyda się, bo w 7 dniu kaszle nadal jak w pieszym. jedyny pozytyw że mi napisał wczoraj smsa na dobranoc...tak to bez zmian-nic nie wiadomo nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×