Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milusinskaa

Kobiety starające się o maleństwo

Polecane posty

Gość ania mala mi
Witam Musze gdzies sie podzielić moimi spostrzeniami na temat planowania potomstwa. mam nadzieje ze mnie tu wysłuchacie jestem mama 3 latka. Staralam sie o niego "tylko" 5 miesiecy. Dla mnie to była wieczność! Mimo iz ktos z boku powiedziałby ze to i tak krotko. Ale wiem co to za bol gdy nie widzi sie upragnionych dwoch kresek. Wiem co to znaczy jak ktos pyta a kiedy wy jakies dzieci planujecie, a gdy ja metnie odpowiadałam na to pytanie, ze jeszcze czas itp. Chodzi mi o to ze z perspektywy czasu jak ta starajaca sie i jako ta ktora juz ma dziecko, wiem ze ludzie z zewnątrz nie sa głupi i domyslaja sie pewnych rzeczy. Np. tego ze gdy ktos jest juz pare lat po slubie, a nie ma dzieci, do tego nie jest jakim karierowiczem na wysokim stanowisku pracy, ze wiadomo ze kobieta nie jest skierowana tylo na kariere, gdy wiemy ze para ciagle wyjezdza do innego miasta, i nie mowi po co. Mam taka sytuacje w rodzinie. Szwagierka dobrych pare lat temu napomknela ze stara sie o dziecko . Od tamtej pory minelo chyba z 5 lat a u nich dalej ciasza. Ciagle wyjezdzaja do innego miasta i zawsze robia z tego wieka tajemnice. Nie sa karierowiczami, pracuja na zwyklych stanowiskach, nawet takich gorszych powiedzialbym. szwagierka od kiedy urodzilam dziecko stala sie strasznie zlosliwa w stosunku do mnie. Widzac ze przez nia zazdrosc przemawia. No ale co ja moge zrobic? Siedze cicho, nawet jak mo docina, bo sobie tlumacze ze moze szpikuje sie jakimis hormonami i jej buzuja. Ona nie rozumie ze majac dziecko nie jest sie juz dyspozycyjnym w 100% ze dziecko czasem dyktuje warunki typu ze kładzie sie spac o tej a nie o innej godzinie. Ciagle sie denerwuje ze nie mozemy isc z nimi do rodziny o tej godzinie co im pasuje. I tu mam do was dziewczyny takie pytanie - co ja mam robic z moja szwagierka, czy jak mam sie całkowicie odciac od niej, co jest nie mozliwe bo to rodzina. Jak mam sie zachowywac w stosunku do niej? I drugie pytanie, a w zasadzie nie pytanie tylko moje spostrzezenie - jak ktos nie moze zajsc w ciaze i dlugo sie leczy, to naprawde osoby z zewnatrz to zauwazaja, nie sa slepe. Ja np. domysliłam sie ze moja szwagierka podchodzi do in vitro, domyslałam sie tez kiedy miała inseminacje, bo akurat wtedy nie przyszła na 30lecie slubu swoich rodzicow, i kazala ta impere przekadac bo akurat w tym dniu to ona nie moze. Sytuacji takich bylo wiece. I tu nie chodzi mi tylko o szwagierke. Po innych osobach z bliskiego otoczenia tez idzie zauwazyc jak kots ma problemy. czy to z poczeciem dziecko, czy tez inne. Taka natura człowieka, ze nie wszytsko da sie ukryc. niektore rzeczy widac bardziej niz by sie chciało. Powodzenia wszystkim starajacym sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu ja myśle że powinnaś się zachowywać neutralnie. ale wiesz - nie znając danej osoby cieżko się wypowiedzieć jakoś konkretnie. niecierpliwa - oj to życzymy dużo zdrówka dla małego!! ciekawe czy to ta zmienna pogoda? mi samej cięzko się zdecydować w co się ubierać bo niby wieje ale jak idę dłużej na spacerze to mi się robi gorąco. mam pytanie chyba głównie do ciebie bo już jesteś mamą - smoczki uspokajające wygotowywałaś? przez 3 minuty? nie kupuję sterylizatora i nie bardzo mogę znaleźć jakieś konkretne informacje na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Tak wygotowałam w wodzie bo też nie kupiłam sterylizatora. Szkoda mi kasy na taki sprzęt. Ania mała mi: dziubas ma rację! Mały dziś już lepiej. Zamówiłam wyprawkę wczoraj i tylko kosmetyki mi zostały :) Synkowi kupiliśmy wrotko-rolki od małej. Nie chcę aby czuł się odtrącony i dostanie od siostrzyczki prezencik jak wrócimy ze szpitala!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny:) Pisze do Was ze szpitala:)Zdretwiała mi cała lewa strona ciała - wczoraj w pracy..także od wczoraj slęczymy na patologi ciąży:)Jako jedyna chyba nie mam jeszcze brzucha:) W czawrtek miałam wizytę u mojej gin - wszystko było ok - Maluchy spały - ale serduszka biły i wszystko było wporządku - ale od soboty strasznie zaczęła mnie bolec głowa...w niedzielę nie przeszło...w poniedziałek tez wstałam z bólem głowy..no i w pracy sie zaczęło - najpierw miałam zaburzenia widzenia - ciemne pelamy przed oczamia póxniej zdrętwiałą mi cała lewa strona ciała - od pasa w góre - nawet mówic nie mogłam - bo usta mi zdretwiały:( No zrobili mi ekg i rezonans magentyczny - no ale nie ma kto opisac wyników - więc nic nie wiadomo:( ale jakbyście zobaczyły czym nas tu karmią:)na śniadanie n- dwie kromi chleba i masło - na obiad zupa lura a na kolzacje - dwie rkomi chleba i masło... oczywiście reszte musi dowieźć rodzina:) ale szpital swoje zarabia - o 7 jest śniadanie - a koło 10 przychodzi katering - pani z drożdżówkami, kanapkami - i wtedy wszystkie brzuchatki - pędzą z portfelami:) Buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Anetka bedzie dobrze!!!!!!!!!! Najważniejsze,że maluszkom nic nie jest. To są uroki ciąży:( Przepiękny stan błogosławiony!!!!!!!!! Zawsze koleżankom po porodzie opowiadałam,że ciąża to tragedia, wiecznie w nerwach czy z dzieckiem wszystko oki, Wieczne przychodnie, szpitale... Może gdybym była oligarchą to inaczej do tych spraw bym podchodziła. Najgorsze jest czekanie w przychodni na swoją kolejkę. Pamiętam jak z małym jeżdziłam na Polną do Poznania na patologię ciąży z cukrzycą. Czekałyśmy już od 6 rano, każda brzuchata, zmęczona, obolała, napuchnięta i ZAWSZE znalazł się jakiś facet,który stwierdził,że jego żona powinna wejść bez kolejki bo jest W CIĄZY!!!!! A my??????????????? Podejście personelu- bez komentarza. Kochane, będziemy się cieszyć JAK URODZIMY!!!!!!!! Jeszcze troszkę!!!!! Wszystko zniesiemy dla tych małych aniołków:) DAMY RADĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o raju aneta ale już ci przeszło to odrętwienie? trzymam kciuki za całą waszą trójeczkę!! ❤️ no i pisz jak już będziesz mieć jakieś info. hehe to u mnie w szpitalu nie ma żadnego kateringu - mi jedzenie smakowało ale było go zdecydowanie za mało ;) na dole jest kiosk z przekąskami ale że ja nie mogłam wstawać w łózka to rodzina hojnie mnie dożywiała :) niecierpliwa bardzo dobrze robicie z prezentem od zuzi dla braciszka :) siostra od razu urośnie w oczach małego :) ja dziś zaczełam 32 tydzień czyli ósmy miesiąc. i tak sobie myślę jak ja dam radę jeszcze te dwa miesiące - w nocy przekręcenie się z boku na bok to prawdziwe wyzwanie :O kończą mi się ubrania w które się mieszczę, w domu chodzę już tylko w bluzie męża... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Dziubas teraz to szkoła przetrwania:) Jeszcze 2 mc i po wszystkim. Wiem co czujesz w nocy. Ja mieszczę się się jeszcze, wczoraj miałam nawet moje biodrówy ubrane (jak siadałam to rozpinałam je) Anetka co tam?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubas ale pędzisz do przodu :P 32 tydzień :O !! to ja o połowę mniej :P jutro zaczynam 18 tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niecierpliwa - potwierdzam że teraz to juz szkoła przetrwania ;) ale dziś piękne slońce, umówiłam się z koleżanką na spacer, może jakoś bardziej optymistycznie na wszystko spojrzę w końcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Oj tak pięknie za oknem:) A mnie chwyciło choróbsko, nic dziwnego 24h jestem z małym. Wczoraj się śmiałam z mężem ,że ja mała urodzi się 24 maja to będzie młodsza od braciszka równe 5 lat i 6 miesięcy (mały ur się 24 listopada :) ) Pamiętam,że ja miał pół roczku to dostał skromne prezenciki od rodzinki. Fajnie by było. Znajoma ur swoje dzieci też tego samego dnia po 4 latach. Szwagierka córeczkę w szwagra urodziny a dowiedziała się o ciąży w swoje imieniny:) Aneta co tam??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u mnie znów chmury :( ale idę na spacer z koleżanką która jest właśnie w 40 tygodniu - mam nadzieję że nie zacznie przy mnie rodzić :P u nas zbieżność dni urodzin jest spora - przede wszystkim 24 maja urodziła się moja mama, a 26 maja moja babcia - więc amelka może obchodzić urodziny razem z babcią lub prababcią ;) ale mi się chce czekolady!! ten pociąg do słodyczy mnie wykończy, na koncie już +14 kg :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Ja za oknem mam słoneczko:) Na tyci tyci spacerku byłam:) Wczoraj kurier przywiózł mi wyprawkę, tak mnie wpienił mały kurd**el,że szok!!!! Chciałam sprawdzić czy wszystko jest, pozycji ponad 20 a ten z tekstem ,że jak coś braknie to do sprzedającego bo on nie ma czasu!!!! No to uwierzcie mi ,że nie 10 min czekał tak jak mają na klienta a dłużej. Dawno się tak z nikim nie kłuciłam. Brrrr powiedziałam,że jeszcze słowo i zgłoszę to jego przełożonym. Mimo nerwów, później byłam zadowolona, bo wszystko takie ładniutkie :) ;) :) :) :) :) :) :) :) :) Gardło nadal boli! Moja ciocia mnie dziś zobaczyła i nie wierzyła,że jestem w 33tc. Smiała się,że wyglądam jakbym była w 5 mc. Ani DU*Y ani brzucha. Trzymajcie się !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wszystkich na dwór wywiało :D i dobrze :) tak ciepło mogłoby byc już cały czas 🌼 aneta czekamy na wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeej :) Ja żyję jakby co :P dziś ostatni dzień w pracy, a poza tym kuruję się po kolejnej chorobie. Juz drugi raz dopadł mnie katar(mimo że za oknem wiosna). Jutro wreszcie wizyta u gin. z nadzieją że poznam płeć :) trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubas czy Ty wspomniałaś kiedyś o hemoroidach??? Pojawił mi się jeden i bardzo boli. W piatek ide dogina a do tego czasu chyba zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wizytę u gin jutro :) 2 kwietnia :) a u nas mega zapierdziel na budowie - wczoraj cały dzień jeździłam załatwiając mnóstwo spraw, mąż robił tam do 22. dziś zapowiada sie podobnie. marzy mi się żeby już spokojnie usiąść w naszym nowym domku, bez tej całej gonitwy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak - niestety mam hemoroidy :( dwóch lekarzy mi powiedziało że tylko maść z apteki może pomóc, nie ma to skutecznego sposobu. więc idź do apteki i poproś maść dla kobiet w ciąży. i ćwicz mięśnie kegla - trochę pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Jestem i ja:)wyszliśmy ze szpitala w piątek:)Ale tak mi obniżyli ciśnienie, że całymi dniami spałam;) Z moimi Maluchami wszystko w porządku..ja tez czuję się już dużo lepiej..ale dostałam zakaz jazdy samochodem - jako kierowca na dłuższe trasy, ewentualnie - praca - dom:) Karmelka i jak?poznałaś płeć? Miłego dzionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby nic między nogami nie latalo...:) ale było kiepskie ułożenie i na 100 % nie wiem Czy to na pewno dziewczynka. Dowiem się za 3 tyg. Na polowkowych :) poza tym maleństwo zdrowe i waży 270 g ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli karmelko musisz sie jeszcze wstrzymac z kupowaniem ;) a ja znów mam nerwy :( juz pominę budowę bo codziennie wychodzi milion problemów, ale w najbliższy poniedziałek (7 kwietnia) mąż miał mieć operację kolana - po której rehabilitacja trwa minimum miesiąc. dzwoni wczoraj do lekarza żeby dopytać co i jak a ten mu mówi że nie wie kiedy będzie ta operacja, ale napewno w późniejszym terminie :O no i teraz nie dość że nie wiadomo kiedy go zoperują, to też nie wiadomo czy zdąży dojść do siebie przed moim porodem, co równa się z tym że nie wiadomo czy wogóle bedzie mógł byc ze mną na porodówce i czy potem bedzie w stanie mi pomagać. że już nie wspomnę o wnoszeniu chociażby zakupów do mieszkania :O jestem załamana :(:(:( i martwię się cały czas że te wszystkie moje stresy źle wpłynął na malutką :( musiałam się wyżalić... przeniesienie operacji nie wchodzi w grę, mąż i tak czekał na nią 2 lata :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki:) Na jakim zwolnieniu?:)dzieciom nic nie zagrażało zwolnienia ze szpitala nie dostałam:) a wizytę u swojej gin mam dopiero 17 kwietnia - zresztą czuję się już naprawdę dobrze - współpracownicy bardzo mi pomagają:) Karmelka no to czekamy dalej:)Moje Maleństwa wg ostatniego badania - mają 101 g i drugi 95 g:)Takie potężne szkraby:) Dziubas - no to faktycznie masz stresy biedactwo:(Ale musisz to jakoś sobie na spokojnie wziąć..bo wiesz, że takie stresy nie służą - moje nadciśnienie i te zmiany ogniskowe w głowie to właśnie przez stresy, nerwy - przez to, że człowiek się wszystkim przejmuje jak głupi! No to jest Polska właśnie - mój znajomy musiał mieć endoprotezę wszczepiona - inaczej groziło mu kalectwo - termin na 2018 rok?!?!?! prywatnie - 35 tysięcy - termin - "chociażby jutro proszę Pana" - tak mu lekarz powiedział...ehhh Miłego dnia dziewczyny - trzymajcie się dzielnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powiem ci szczerze aneta ze jestem zaskoczona ze nie dostalas zwolnienia. u nas przy pobycie w szpitalu chyba kazdy dostaje zwolnienie. wlasnie wrocilismy od gin - mała waży już 2200 i sie przekreciła główką w dół :) nareszcie :D no ale teraz termin porodu wyszedł na 18 maja - oby sprawdziła się data 27. no i mąż rozmawiał z lekarzem od opreacji - coś tamten źle spojrzał w kalendarz i okazało się że jednak operacja będzie w najbliższy poniedzialek - 7 kwietnia :) także u cieszyliśmy się że bedzie to jednak wczesniej niz później. zatem mam nadzieję że mała zechce przyjść na świat bliżej końca maja to mąż zdązy już dojść do siebie i wszystko dobrze się ułoży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, z kupowaniem jeszcze się wstrzymam dwa tyg. aż mi potwierdzi na połówkowych czy to na pewno Zuzia :P Ale dowiedziałam się że moja przyjaciółka jest w ciąży po dwoch latach staran :D ale się megaaaa cieszę :P Z tym ze wyjechala za granicę do pracy i teraz musi wracać :P no ale cel szczytny :D My juz w domku na zwolnieniu, organizujemy sobie jakoś te dni :P Dziubas, cieszę się że wszystko się ułożyło u Ciebie- i z mężem i z Amelką że tak posłusznie się obróciła :) Duża dziewczynka już z niej :D A jak Ty się czujesz? mocno malutka Cię kopie? ja jeszcze nie poczułam ruchów :( Rozpoczęlismy 19 tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×