Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a co mi tam to

Koleżanka poszła pracować do biedronki a ja wolę siedzieć w domciu

Polecane posty

Gość gość
a co oznacza ten PEŁEN PAKIET SOCJALNY w biedronce bo to mnie zaintrygowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ludzie narzkają bo nie wiedzą jak tam jest obecnie w biedronce można zarobić więcej niż w tych wszystkich marketach czy dyskontach kiedyś kilka lat temu pamiętam te afery te złe rzeczy, które się działly w biedronce ale widocznie ktoś przejrzał na oczy i sytuacja się poprawiła diametralnie teraz mozna tam zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale koleżanka w biedrze się narobi a Ty w tym biurze pierdzisz w stołek, siedzisz na facebooku i pijesz kawę więc te 1400 to dla takiej biurwy za dużo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe kiedy małżonek znajdzie sobie mniej leniwą i bardziej rozgarnięta (jeśli jeszcze tego nie zrobił). A potem będzie płacz i pytanie dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, ze ciągle pracowanie w biedronce jest takim...hmmm, obciachem trochę. nawet w żartach się mówi, ze trzeba się starać w życiu żeby nie skończyć w biedronce na kasie. dzieci się straszy tą biedronką ;) ucz się ucz bo skończysz w biedronce...nie jest tak? nie udało Ci się znaleźć dobrej pracy to skończyłeś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat to kiepskie prowo
zwłaszcza czytając to, co autorka napisała duza czcionką:D xxxxxx co do tematu... kto nie musi isc do pracy, bo np. maz dobrze zarabia, sa oszczednosci ( w razie czego do podzialu) to po co ma sile isc do pracy? ja od 3 lat siedze w domu(mam 35, dziecko w gimnazjum) i nie szukam zadnej pracy, maz ma firme, pomagam mu ja nie mam nic innego do roboty, do pracy mnie nie wygania, ale i nie zabrania jakbym chciała, ale ja byle gdzie nie pojde, mam skończone dobre studia(8 lat pracowałam w zawodzie), w moim miescie nie ma szans na dobra prace(czytaj w państwowym urzędzie) chyba,ze jak doatne jakiś cynk o zapotrzebowaniu na pracownika to się przyinteresuje,, nawet kosztem dania w lape, żadne Biedronki, sklepy odzieżowe, hurtownie mnie nie interesują xxxx ale my zyjemy na bardzo wysokim poziomie, a nie tylko aby było na chleb i spodnie:D mam swoje prywtne konto z ladna sumka, nie martwię się o przyszlosc, bo spokojnie bym kupiłam mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam to
Pakiet socjalny znaczy różnie,w zależności od pracy,koleżanka ma chyba: paczki(święta,mikołajki i inne),dofinansowanie na kolonie dla dziecka,bony które może wykorzystać kupując coś w biedronce,i dalej nie wiem. Dla mnie to nic takiego,co w tym fajnego? Buty za 20 zł to nie są takie złe,są też i po 40 zł to też kupię jak są fajne. Łatwo można je znaleźć w marketach na stoiskach jakby ktoś chciał kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam to
to według was powinnam pracować? Zresztą ja do pracy na sklep się nie nadaję. Lenia mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obciachem to jest siedzenie na utrzymaniu męża i nawet nie szukanie pracy bo tak wygodnie bo mąż zarobi, ja nikomu źle nie życzę ale jeśli męzowi się znudzi żona ,która pracy nie szuka i odejdzie albo coś mu się stanie to zostaniesz z niczym i na starość płacz i zgrzytanie zębów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat to kiepskie prowo
już pisałam o tym, to glupia opcja jak nie ma sie zaplecza finansowego, ja takowe mam + kasa za wynajmowanie mieszkania po babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam to
mi się nie chce,wolę pospać dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam to
chceta to pracujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy macie do tek pracy w biedronce? praca jak praca Swoja droga to chyba tylko w Polsce ludzie wyśmiewają się z osob ktore pracują w handlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na bank provo, nie mozliwe ze ktos moze byc tak tępy i płytki jak autorka. a wy sie tu klocicie i scieracie a ktos sobie jaja robi. ja nie wierze ze sa tacy ułomni ludzie naprawde, nie ma opcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale własnie nie chodzi o wyśmiewanie osób które pracują w handlu...chodzi konkretnie o biedronke czy inne tesco- praca tam jest synonimem obciachu (takie głupi, ze tylko tam się nadaje bo na lepszą prace i tak go nie stać). przecież nikt nie wyśmiewa człowieka , który pracuje w castoramie albo w zarze czy innym orsayu- chodzi konkretnie o dyskonty i markery (głównie biedronka jest na widelcu), one stały się synonimem obciachu i porażki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje w biedrze na kasie-bez tego mamy 4000 tys Z moja pensja 5.500 :) Jest roznica? moja pensja idzie na wakacje,ciuchy,wypady Mysl co chcesz autorko...do tego nie prosze sie meza jak chce kupic sobie sweterek czy isc na pizze z dzieckiem czy kolezanka ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otoz to. miec 1500 na roz*****ie to jest duzo, mozna sobie pozwolic na przyjemnosci a nie wegetowac. autorka kupi buty w tesco za 20zl a inne dzieci maja adidasa i juz siara, dziecku psychike wypaczą... dzieci sa okrutne naprawde:) a ta cola to tez chyba taka orzenosnia tylko byla, nie zalapala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez pracuje w biedronce i zarabiam 1750 zł netto . Mogę tam pracować do emerytury bo mam fajna szefowa i zgrany zespól. Raz tylko jakiś facet wyzwał mnie przy kasie od głupiej idiotki która do niczego innego się nie nadaje. Przykre ale co zrobic . Kolega z ochrony wyprowadzil go na zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wole siedziec w domu niz pracowac w biedronce od pracy to mam meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale własnie nie chodzi o wyśmiewanie osób które pracują w handlu...chodzi konkretnie o biedronke czy inne tesco- praca tam jest synonimem obciachu" Symbolem obciachu według kogo? bo ja pierwsze słyszę zeby praca w biedronce była symbolem wstydu. Wstyd to dawać d**y za pieniądze a nie uczciwe pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tego nie popieram, ale prawda jest taka ze większość osób tak o tym myśli i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś jest dobrze wychowany to SZANUJE każdy zawód. i każdego człowieka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko.to masz dobrego meza ze nie wygania Cie do pracy.Ja mam 3 dzieci,mąz dobrze zarabia,mieszkamy z babcią,więc emerytura tez jeru.A mimo tego mąz kaze mi po wychowawczym wracac do pracy na kase w markecie bo dzięki temu będziemy mieć jeszcze więcej pieniędzy,a dzieci popilnuje mama i teściowa.Troche mi smutno ze wygania mnie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A JA SŁYSZAŁAM,ZE DO BIEDRONKI CIĘŻKO jest sie dostac do pracy,bo tam są dobre płace.Co kilka miesięcy są podwyżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam to
wstyd że musicie pracować aby mieć adidasy nike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskakarolcia
alez siedz sobie w domu, tylko jak osiagniesz z mezem wiel emerytalny to ciezko bedzie, oj ciezko....a jeszcze jak maz sie wybierze na tamten swiat (tak, tak w tej chwili jest zdrowy, ale zapieprzajac na cala rodzinke, szybko to sie moze zmienic), to bedziesz sciany jadla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam to
Wierzysz w emerytury w Polsce? nie bądź śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos w tym jest, ze wielu ludzi traktuje osoby pracujace w marketach, sklepach spozywczych jako kogos gorszej kategorii. Ja tez w taki sposob zarabiam i wiele razy jakis klient probowal traktowac mnie z gory, pokazywac swa "wyzszosc" i szukac powodow do awantury. Na poczatku bardzo sie przejmowalam, potrafilam przez takiego buca miec zepsuty caly dzien, Ale teraz juz nie-jestem kulturalna, grzeczna, nie daje sie wciagac w dyskusje i w wiekszosci przypadkow to dziala-nie dawac pozywki trolowi. Nie uwazam sie jako gorsza, bo pracuje jako sprzedawca. Ktos w koncu musi pracowac w sklepach-kto w przeciwnym razie podalby takiej paniusi czy panu bulki, wedline? Ale moze to sie bierze stad, ze trafiaja sie infantylne sprzedawczynie-u mnie na osiedlu jest sklepik, gdzie pracuja mlode panienki-tipsy, solara, wlosy w kolorach teczy, dziki blond lub czarne-i ona inteligencja nie grzesza (choc znaja sie na cenach, kodach)-ile razy bylam swiadkiem glupich tekstow do innej sprzedawczzyni, flirtowania z dostawcami-az niemilo sie na to patrzy z boku, bo przeciez sa w pracy i powinny sie zachowywac profesjonalnie. Dlatego wszystkie ekspedientki, patrzac na taki obrazek takich panienek-sa wkladane do jednego wora-ze na pewno glupia i niedouczona, skoro sprzedaje w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego pracuje? Bo z jednej wyplaty byloby ciezko, penie skonczylibysmy na kupie z tesciowa :D Do tego siedzenie w domu jest nudne na dluzsza mete. A tak wychodze z domu do ludzi, przynosze kase do domu, jestem lepiej zorganizowana niz jak siedzialam w domu i mialam opor czasu wiec i lenia czasami. Mamy z mezem rowny podzial obowiazkow, do tego chodzimy na dwie rozne zmiany, widzimy sie zadko a to wzmaga tesknote, szacunek i chec bycia razem, spedzania ze soba kazdej wolnej chwili. Dodam tez, ze rozne w zyciu sa sytuacje, maz teraz jest, ale nie wiadomo co nas czeka. I pracujaca kobieta pracuje na swa przyszlosc w razie jakiejs tragedii (wypadek, smierc meza), czy zdrady malzonka, czy po prostu by na starosc nie gnic przy jednej marnej emeryturce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam to
tak sobie tłumacz pracusiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×