Koleżanka poszła pracować do biedronki a ja wolę siedzieć w domciu

Większość czasu leżę i pachnę i wiele Pań mi zazdrości." 1 MA TAK SAMO , PRAWIE IDENTYCZNY ROZKALD DNIA :D ja tez po poludniu sie klade do lozka i spie albo ewentualnie ogladam tv lub na kafe wchodze. :D nie czuje zadnego marazmu , nie uwsteczniam sie - duzo czytam, interesuje sie polityka, kultura- powiem nieskromnie, ze te kolezanki ktore "robia kariere " czesto nie maja pojecia o najwazniejszych wydarzeniach w naszym kraju , a juz o polityce czy historii to ani rusz z nimi. Njachetniej nawijaja o kosmetykach , ciuchach, itp glupotach. Wiec nikt mi nie powie , ze praca rozwija czlowieka a juz zwlascza taka w biedronie na kasie. :D

Moje dziecko ma koleżanki,kolegów.

skoro wy pracujecie pracusie to co tak długo tutaj siedzicie? Idźcie grosze zarabiać na nike.

he he he

A ubezpieczenie mam z urzędu pracy :)

kobieto w nike to ja chodze do ogrodu,po miescie smigam w ugg'ach

nie wierzę że istnieją takie osoby. Byłoby mi wstyd siedzieć w domu nic nie robiąc podczas gdy mąż zapiernicza na całą rodzinę. kurcze, mój mąż zarabia kilka razy więcej niż ja i mi nadal czasem głupio kupić sobie coś drogiego, bo wiem jak ciężko on na to pracuje, ale przynajmniej coś robię. Jak można być takim darmozjadem i śmierdzącym leniem i jeszcze przy tym być tak sobą zachwyconym?? w głowie mi się to nie mieści

" Gdybyś sama miała lepszą pracę, była na wyższym stanowisku, jakąś kierowniczką czy kimś tam, to mogłabyś się śmiać z kasjerek, " Ludzie wykształceni i kulturalni nie wyśmiewają się z innych zawodów .

jestes zwykła egoistka i masz w d***e swoją córke

Darmozjad? To mój mąż,więc pracuje na nas i nas utrzymuje. A co z emeryturą? Nie wierzę i tak w nią. Martwcie się o siebie jak wam zdrowie siądzie. A ja teraz idę poleżeć. Potem wejdę. Mam sporo wolnego czasu jako osoba nie pracująca a wy biedne już nie. Idźcie zarabiać na morze,nike i inne. A ja pojade później po spodnie dla siebie w końcu.

Ale was żółć zalewa że mogę sobie w domu siedzieć a nie to co wy.

taaa, ma kolezanki....pewnie tylko tobie tak mowi...moze i dzieci z nia rozmawiaja, ale na 100% za jej plecami sie z niej wysmiewaja, ze chodzi w ciuchach z tesco, tak jak ty sie wysmiewasz z tych ktorzy pracuja w biedronce. i twoja corka jak dobrze pojdzie, to moze znajdzie prace w takiej biedronce czy tesco, bo bedzie chciala jak najszybcej znalezc sobie prace, zeby moz sie porzadnie ubrac i wyjsc do ludzi. miejmy nadzieje, ze jej edukacja sie nie skonczy na podstawowce.

Mężowie was do roboty zmuszają. trzeba było wybrać lepiej. A dzieci uczycie,że wazne pieniądze kino,zoo,morze. A ważniejsze są inne rzeczy w życiu.

No sorry ale jak pytasz o kasę to znaczy, że Ci brakuje. A jak Ci brakuje to wypadałoby w końcu ruszyć d**ę do pracy. No co za ludzie... Rozumiem siedzieć w domu z dzieckiem przez pierwsze kilka lat, ale nie jak dziecko takie duże. No i nie ogarniam jak można nie iść do pracy jak kasy brakuje (a brakuje bo nie chciałabyś pożyczać). Szkoda słów na taką leniwą babę jak Ty. I współczuję córce takiej leniwej krowy za matkę. Serio. Jaki jej dajesz przykład? Beznadziejna jesteś.

Autorko ale dlaczego nie chcesz napisać ile twoj maz zarabia ?

taaa, z pewnoscia nas zolc zalewa, ze ty mozesz polezec na jakiejs 15 letniej sofie, ze tylko morzesz pomarzyc o wyjezdzie nad polskie morze czy wogole do innego miasta....hehehe...wmawiaj sobie, ze ci wszyscy zazdroscimy..hehehehe

np jakie sa wazniejsze,lezenie przed tv?!

Swoją drogą pierdzielca bym dostała na Twoim miejscu. Zero ambicji kobieto -.-' pewnie główna rozrywka to oglądanie bzdurnych seriali. Nie wiem - pracuję po kilka godzin dziennie, dobrze zarabiam, a jakoś na wszystko czas mam. Kwestia organizacji. I przynajmniej nie czuję żebym przebimbała całe życie...

ale jestescie beznadziejne, tak was boli, ze ktos mioze zyc inaczej w zgodzie ze soba a nie harowac od switu do nocy a dziecko anzc tylko ze zdejcia. Mam kolezanke ktora gdy dziecko mialo rok poszla do pracy na produkcje zmiana od 6 -18 :( od poniedzialku do soboty. Corka jej nie poznawala do nianki zaczela mowic mamo. Dla mnie cos takiego jest chore tacy ludzie nie pwoinni miec dzieci. A kasa tez nie jest najwazneijsza. Moja ama duzo pracowala i wiecznie jej w domu nie bylo i zawsze musialam wszytsko sobie sama organizowac a pote dzieki bogu zrezygnowala z pracy i siedziala w domu ze mna :)

lubie luksus - ze skrajności w skrajność, nie?

Nie wiem - pracuję po kilka godzin dziennie, dobrze zarabiam, a jakoś na wszystko czas mam. Kwestia organizacji. I przynajmniej nie czuję żebym przebimbała całe życie..." taaa kilka h dziennie i dobrze zarabiasz :D to chyba nie w pl bo tutaj to niemozliwe.

ale twoja córka ma 12 lat,wiec cały dzien jest w szkole,a jak przyjdzie to pewnie zajmuje sie soba albo spotyka z koleżankami jak je ma,wiec przestań pełkotac ze ciebie potrzebuje przez cały dzien

Nie wierzysz w emerytury? A nie masz w rodzinie nikogo straszego? Myslisz, ze ci starsi ludzie, zeyja powietrzem? smieszna jestes...wlasnie widac jaka jestes doinformowana. Lezysz przed tv i pewnie tylko wierzysz Ewie Drzyzdze, w "trudne sprawy" itp Wszystkie te mody na sukcesz czy inne klany to dla cibie jedyna rozrywka....

nie kumasz tego kobieto ze krzywdzisz dziecko dla swojej wygody,wiekszosc tutaj nie rozumie jak mozna byc taka matka

lubie luksus - a jednak w Polsce. Mam dobry, wolny zawód ;) Ale i tak uważam, że lepiej pracować po 8h dziennie niż być darmozjadem. Wstyd mi za takie leniwe baby i tyle. I nie chodzi mi o inny styl życia ale o przykład dla tego dziecka. No bez żartów. A Ty przedstawiasz jakiś skrajny przykład kiedy kobiety w ogóle nie było w domu. Można nawet pójść na pół etatu do pracy i zarobić te kilkaset złotych ale przynajmniej potem nie pożyczać od znajomych 50zł bo na coś brakło. Ktoś pracuje a taki darmozjad przychodzi i "pożycz". Ja pracuję i jak komuś PRACUJĄCEMU zabraknie, albo komuś komu się noga podwinęła to pożyczę. Ale nie leniowi śmierdzącemu. I tak ją z naszych podatków utrzymujemy kurde od 12 lat (ubezpieczenie).

co do emerytur to nasz ZUS juz sie chwieje w posadach a za 37 lat to nic z niego nie zostanie. Ja rowniez w emerytury nie wierze.

zostawcie kobietę w spokoju. Są przecież ważniejsze rzeczy niż kupienie dziecku porządnych butów, zabranie do kina czy zoo, o wakacjach czy zajęciach rozwijających zainteresowania nie wspominając. Ważniejsze jest np poleżenie przed tv, to że mamusia nie musi wstawać o 6 zeby dojechać do pracy, ze może wypocząć... Dziecko patrzy i się uczy, więc albo będzie mądra i się od matki pasożyta jak najszybciej odetnie, albo wyrośnie kolejny darmozjad najpierw żerujący na ojcu a potem na frajerze który da się złapać (przypuszczam że na dziecko)

Zycie w patologii to dla niej norma, wiec ona nie widzi w tym nic zlego.

A jak ktoś w emerytury nie wierzy to należy sobie samemu odkładać ;) Ale na to też trzeba zarobić.

06.09.13 , bredzisz babo bez sensu. :P Powinnas patrzec na sama siebie bo nie musisz sie za nikogo wstydzic. Beznadziejna jestes. Ja tez ide lezec