Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eyeque

Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku

Polecane posty

Czesc dziewczyny Neska - tak bardzo mi przykro :(. Az nie wiem co poeiedziec. Wiem ze slowa : bedzie dobrze: wydaja sie smieszne :(. Idz do lekarza. Ja tez po roku bezowocnych staran poszlam do lekarza. Daisy - no wiesz co, oczywiscie ze pogratulowalam kolezance. Co to wogole za pytanie. ?I ciesze sie bardzo bo jej sie udalo . Bol w naszych sercach na wiesc ze innym sie udalo nie ma nic wspolnego z zazdroscia i zawiescia ze kolezance nie pogratulowac. Jak moglas cos takiego o mnie pomyslec?? :( Malanadzieja - trudny temat. Dziec***otrafia byc okrutne :(. Tym bardziej gdy rodzic nie reaguje. Moze pani wychowawczyni powinna postawic ta dziewczynke do konta?? Zeby mala wiedziala ze tak nie mozna traktowac kolezanek Agnes - jak sie czujesz?? Joanne - naprawde chcesz porobowac jeszcze inseminacji?? Maja tylko 5 % skutecznosci to tyle samo co naturalne staranie a kosztuja kupe kasy. Nie lepiej pomyslec o IVF ?? Moze nawet taniej wyjdzie. Jutro moj mezus ma 32 urodziny. I tak sie zadtanawiam co mu kupic. Myslicie ze cala kolekcja szybkich i wscieklych to dobry prezent? On uwielbia ten film

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska - ja tez mialam monitoring. Zaczynasz chodzic do gina od 10 dnia cyklu i tak co 2 lub 3 dni aby monitorowac jak pecherzyki rosna. Kiedy juz maja ok 20 mm to sa ok, potem trzeba znowu przyjsc aby sprawdzic czy pekly i czy jest ten plyn. I po kilku dniach jeszcze badanie krwi czy ovulacja napewno sie odbyla i wtedy jest pelny monitoring

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska 15
Bullitka a chodziłaś prywatnie czy na nfz? I co wynikało u Ciebie z tego monitoringu? Na jakim jesteś etapie teraz? Jest już ok u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam. Wzielqm szybki prysznic i nie mam juz sily. 55min przechodzone dzis :-) do tego jeszcze musze isc po Naduske i na poczte bo mam dostac kase. Skladalam wniosek o mienie zaburzanskie :-) No niestety do tej kobiety nie trafiaja zadne argumenty. Jej sie wydaje ze problemu nie ma. A ta dziewczynka jest troche inna ma prawdopodobnie ADHD i padaczke. Ale kurcze kiedys ladnie sie bawily. One maja dopiero po 5 lat. Nie wiem co bedzie pozniej.... Neska ja nie mialam monitoringu. U mnie gin sprawdzil tylko w 15dc i byla 2 pecherzyki dominujace. A tak to sprawdza zawsze kiedykolwiek czy nie dzieje sie nic niedobrego po clo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bullitka - oj nie mialam na mysli nic zlego. Spieszylam sie piszac, stad moze tak niewlasciwy ton wypowiedzi, wybacz. Ja tez zazdroszcze, obecnie Gosciowie. Na szczescie w moim otoczeniu dziewczyny nie zaciazaja. Choc czasem im sie dziwie, 28 lat i nawet wspominki na temat dzieci hm. * MalaNadzieja - u nas tez sie czasem zdarza, ze dziewczynki sobie dokuczaja. Kiedys mloda powiedziala, ze jedna kolezanka powiedziala ze nie bedzie Weroniki kolezanka. Wytlumaczylam malej, ze na przyjaznie przyjdzie jeszcze pora i zeby nie szukala kolezanek na sile. Ze na pewno w gronie innych dzieci odnajduje sie bardzo dobrze, zeby nie unikala towarzystwa tej jednej, a jesli bedzie chciala sie z powrotem z nia bawic, zeby starala sie na to przystac. Tam dziewczynki co chwile sie dobieraja w coraz to nowe pary. Wiesz u nas tez byl mega problem jak Werka poszla z tym okiem zaklejonym do przedszkola pierwszy dzien. Dzieci sie z niej smialy zwyczajnie. W koncu smiechem powiedzialam ze jest piratem i teraz moze sie chociaz spokojnie z chlopakami bawic :) podzialalo, nawiazala relacje blizsze z chlopcami. Teraz jak jakies 'obce' dziecko na nia sie dziwnie patrzy w sklepie czy na spacerze, mloda nawet nie zwraca uwagi. Dzieci teraz sa naprawde czasem nieprzyjemne. Wydaje mi sie czasem, ze to brak wlasnie zainteresowania i interwencji rodzicow wplywa na nie w ten sposob. Moja cora jest nauczona ze nie wolno sie smiac, wytykac itp. Dobrze ze interweniowalas. Musze uciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska - ja mieszkam i lecze sie w holandi. U mnie wszystko wyszlo ok. U nas to problem jest po stronie meza. Ma beznadziejne nasienie. Tylko 15 % dobrej jakosc**plemnikow. Mialam juz 4 inseminacje, nie udane. Teraz przygotowywuje sie do invitro. Jestem na etapie brania antykoncepcji i od nastepnego cyklu bede wstrzykiwac hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy wiem ze tak bywa. Dlatego wlasnie przymykalam na to oko juz prawie rok. Raz bylo dobrze raz zle. Ale teraz nawet wychowawczyni mi o tym mowila. Nie moge na to dluzej pozwalac. Bo to sie staje coraz bardziej intensywne. I to jest wciaz problem z ta jedna dziewczynka. Wiesz a jak Nadia sie poplakala ta dziewczynka zaczela sie z niej bardzo smiac a matka nic no kurcze. Stala i patrzyla. Jak tak mozna? Bullitka a Ty invitro tez masz rwfundowane tak? A jak tam z mezem? Doszliscie do porozumienia? Agnes jak tam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bullitka a powiedz mi z tym nasieniwm nie da sie nic zrobic? moja przyjaciolka stara sie z mezem o dziecko 4 lata. Najpierw ja leczyli na rozne sposoby chociaz wkoncu okazalo sie ze wszystko ok. Zbadali meza i okazalo sie ze ma tylko 4 plemniki zywe! Mial zabieg bo okazalo sie potem ze ma zylaka na jadrze czy jakos tak. Potem leczenie leczenie i leczenie. Nawet bral clo! Antybiotyki itd i teraz robili wszystkie badania. I co sie okazlo, ze wyniki sa idealne. Trwalo to dlugo. Kosztowalo ich kupe kasy, ale juz moga starac sie najpierw naturalnie. Chociaz ona mowi ze probuje tylko 3 cykle a potem podchodzi do inseminacji bo masz juz dosc czekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O monitoringu się nie wypowiem.. ale o kwasie foliowym i magnezie TAK :) biorę je od kilku miesięcy codziennie i nie zapominam :) u mnie 15dc, brzuch chyba troszkę lepiej, ale dał mi czadu przez jakieś 3 dni i to konkretnie :) mam nadzieję, że to była cudowna wspaniała owulacja hehehe jeszcze kilka dni i będziemy wyczekiwać efektów.. wczoraj miała głodówkowy dzień (tak wyszło bez zamierzenia), wieczorem na rowerku śmigałam z płaczem prawie bo brzuch bolał, no ale muszę-nie mogę patrzeć na siebie heh oczywiście wiem, że nie ma tragedii, ale czuję się źle w moim ciele dlatego muszę coś ze sobą robić ;) chociażby dla komfortu psychicznego... W maju albo w czerwcu wybieramy się na urlop także mam dodatkową motywację ;) trzeba się za siebie wziąć dopóki wcześnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh jestem załamana ;( Neska ażtrudno w to uwierzyć ;( Mi w życiu nawet ceń cienia nie wyszedł gdy w ciąży nie byłam ,...Jestem w szoku- przykro mi Agnes myślałam,że w końcu dołączysz do mnie . Jakby nie było ja ty i Małanadzieja jesteśmy tu w sumie od początku.... Kurcze MałaNadzieja może musisz trochę córę uodpornić na to??? Skoro jest tak strasznie wrażliwa to co będzie w gimnazjum czy liceum?? Załamie ci się słońce małe. Oczywiście nie można na to patrzeć i nic nie robić. Ja nie rozumiem tego jak matki mogą być tak nieodpowiedzialne i pozwolić swojemu dziecku krzywdzić drugie ;/ A my z M wczoraj trochę pogadaliśmy i ustaliliśmy , że zamienimy się z Dziadkami jednym pokojem, wyremontujemy i dzięki temu będziemy mieli osobne wejście ;-) Z czasem może i kuchnię i łazienkę zrobimy swoją. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejszy dzień jest jednak przekichany...aku mi padł i nie odpaliłam auta, do wymiany jest ale M się uparł, ze jak wróci to kupi i nie wiem czy go w nocy odbiorę hehe, kolega ma wpaść i wyciągnie mi go, naładujemy w domu aby odpalił mi jutro. * Bullitka - dla mnie to nie strata pieniędzy, dopóki mam szansę, lekarz powiedział, że szansa jest do 20% (od 5% tak jak piszesz), wiesz...Wy z M macie inny problem, my inny, zależy jaka jest przyczyna niezachodzenia. skoro u nas nie ma już problemu a nie uda się do końca marca, to będę korzystać z tej metody, jeśli lekarz zdecyduje, że czas podjąć inne kroki, tak też będzie :) zdaję się zupełnie na jego wiedzę i kompetencje :) nie jestem przeciw IVF, ale jeśli mam możliwość innej metody, mniej ingerującej, pierw wolę wykorzystać ją do końca :) * Neska - ja przed IUI (na naturalnym cyklu) monitoring miałam w 2dc, 11 dc no i IUI, za drugą wizytę nie płaciłam :) * MałaNadzieja - niestety tak wygląda w tych czasach "bezstresowe wychowanie" rodzice pozwalają na wszystko dzieciom (z obserwacji), tym bardziej jak mówisz, ze dziecko jest "chore" nie reagują na nic...w naszych czasach na adhd najlepszą terapią był pas...teraz inaczej to wygląda, nie żałuję, ze urodziłam się w latach 80' a mój M ma za 12 dni 30-te urodziny....chyba muszę pojechać i w końcu ten prezent zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malanadzieja - ale gdy to sie dzieje w przedszkolu to wlasnie wychowawczyni powinna reagowac. Powinna ukarac te dziewczynke inaczej ta nie odpusci. My z nezem teraz sie mijamy bo mamy przeciwne zmiany i jak wracam do domu to on juz spi. Ale powiedzial ze rozmawial z siostra i niby ma zaplacic w przyszlym tyg. W co watpie. Tutaj na szczescie jest leczenie regundowane. Place co miesiac ubezpieczenie po 120 euro. Do tego w ciagu jak sie korzysta z lekarzy to do 360 euro samemu sie ponosi koszty a reszte placi ubezpieczalnia. W tym sa takze leki. Kiedy idziesz do apteki to masz lekarstwa za darmo. Wtedy oni pobieraja z tych 360 euro i jak przekroczysz ten limit to reszte wszystko masz za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. gościówa - dołączyłam do Was jakieś 2 tygodnie później, także czuję się jakbym była z Wami od początku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malanadzieja - no wlasnie tu w holandi oni tego nie lecza. Moj maz urodzil sie z 1 jajem tak jak by wchlonietym. Lekarz kazal wyciagac rodzicom te jaja przy kazdym kapaniu . Wiec rodzice ciagneli az wkoncu wyciagneli i teraz jest normalne z wygladu ale widac nie pracuje jak trzeba. Tu lekarze nie dawaja nic gdy chodzi o jakies tabletki. Ja probowalam sama cos leczyc, zmoana diety i tabletkami z pl ale tez nic nie pomoglo. Wiec zostalo tylko invitro Joanne - mam nadzieje ze jednak uda sie naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska 15
Joanne i Bullitka to już macie bardzo dużo za sobą i cały czas jeszcze walczycie:) Podziwiam Was za taką determinację. Mam nadzieję że mi też sił w którymś momencie nie zabraknie. U mnie nikt w rodzinie i znajomych nic nie wie i tylko słyszę za plecami docinki że to już czas, a to najgorsze co można słyszeć nie mogąc zajść w ciążę. Co do nfzu to mnie wkurza ten system. Płaci się składki a w sumie ja wszędzie chodzę prywatnie. Dentysta zakłada czarne plomby (fajnie to wygląda), znieczulenia też nie dają więc jak mam za to wszystko dopłacać z kieszeni to wolę iść prywatnie. Do okulisty też prywatnie chodzę bo przynajmniej bada mi wzrok naprawdę kompleksowo. A nie przeczytam parę literek i koniec badania. Do gin jak kiedyś poszłam na nfz to jeszcze opieprz dostałam. Albo ja trafiam zawsze tak fatalnie albo naprawdę w większośc**przypadków tak jest. W Niemczech też jest coś podobnie jak w Holandii bo koleżanka mieszka i trochę opowiadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska - ja też chodzę prywatnie, chyba tylko chirurga ortopedę i rodzinną załatwiam na nfz :) a tak gin, okulista, laryngolog, usg jak potrzeba...wszystko odpłatnie, podejrzewam, że gdybyśmy nie mieli pieniędzy, nie byłoby starań o dziecko, ot czarna rzeczywistość Polaków :( a tak z innej beczki, niecierpliwa już jestem :D, mięsko się marynuje, M zachciał szaszłyków, to będą szaszłyki, winko wstawię do lodówki jak będę wyjeżdżać po niego, pościel zmieniona, sexi koszulka przygotowana, co tu jeszcze zrobić aby nie było klapy ??!??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska 15
Joanne wystarczy że zrobiłaś jego ulubione danie to już 80 % sukcesu:) u mnie zawsze to działa:) A co do akumulatora ja też z miesiąc temu miałam tak jak ty ale ja musiałam sama naładować bo po męża do pracy jechałam. Bo tak to albo wracał by z buta albo autostopem:) Przez telefon powiedział mi jak to zrobić i się udało:) Ale zaraz na drugi dzień kupił nowy bo jeśli auto nie odpala przy -2 stopniach to klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam wlasnie z przedszkola no i pani powiedziala ze byla dzis poprawa. Ladnie sie bawily. Zwracala na nie szczegolna uwage. No ale mowi zebz ta matka ma od zawsze problemy. Nie da sie z nia wogole rozmawiac. Tesciowa moja wlasnie mi powiedziala ze ta kobietka leczy sie u psychiatry. To nie wiem....moze ona na jakis lekach jest ze ona jakas taka otepiala. Gosciowa nie da sie uodpornic. Tlumaczymy jej ze to nic nie znaczy, ze nie ma sie przejmowac, ale taki ma charakter. Mysle ze pewnie kiedys sie zmieni. Powiwm szczerze nie chwalac sie. Ona jest dzieckiem calkiem bezproblemowym. Jeszcze nigdy tak naprawde nic nie zbroila. Nie wiem co to sa nyki czy chimery jak to moja mama mowi;-) raz gonilam ja przez pol osiedla bo nie chciala wracac do domu z placu zabaw ;-);-) to jeden taki przypadek pamietam. Bullitka podobnie jest w Irlandii. Super to jest. Tylko pozazdroscic takiego systemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanne z jednej strony fajnie tak jak maz wraca z dlugiej nieobecnosci co? Takie wszystko ekscytujace, taka radosc. Ja pamietam tylko dwa takie przypadki. Jak moj m byl w wojsku a ja akurat zaszlam wtedy, tzn przed jego wyjazdem zaszlam w ciaze. Potem poronilam. A potem przed naszym slubem pojechal na 3 mce do irlandii dorobic troche. Ojej ale wtedy sie dzialo ;-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja - uwielbiam powroty :) przygotowania, radość, jeszcze większa miłość :), ach..prawie jak z telenoweli haha. ogólnie to lubię takie życie, choć bywają ciężkie momenty, ale to każdy je ma. Tęsknię bardzo, a jak jest w domu, to cieszymy się sobą i żyjemy "w zgodzie" :) cudzysłów dlatego, ze jak normalna para miewamy zgrzyty :P, zaraz kolega będzie, pomoże z aku i jedziemy do miasta, muszę ten bank, kantor i aptekę załatwić...no i może się podładuje :) kiedyś też targałam się z aku, ale ciemno bo w garażu swiatła nie mamy i nie wiem dlaczego go teraz podnieść nie mogę :|, może dlatego, że wtedy mieliśmy inne auto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja będzie lepiej ! ;-) Dzieci jak to dzieci- sama pamiętam z przedszkola jak to było. Raz ktoś jest przyjacielem , a za jakiś czas cię wyzywa . Wszystko trzeba przetrwać . Joanne ja czasami też chciałabym takie życie. Nie dość,że pieniędzy było by więcej to jeszcze właśnie takie powroty i motyle w brzuc****akbyśmy byli parą od tygodnia :-) Na wiosnę M bierze się dalej za prawo jazdy na tira i może to będzie jego zawód na przyszłość więc też go więcej nie będzie niż będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska 15
Gościówa mój mąż jeździ na tirach i właśnie dzisiaj go nie będzie:( a tak chciałam żeby mnie przytulił. No niestety. Na szczęście zdarza się to rzadko że nie ma go w domu:) Raz jak wyjeżdżał z domu przy innej okazji na miesiąc to strasznie wyłam. Bo my takie papużki nierozłączki jesteśmy:) MałaNadzieja to fajnie że konflikt ucichł w przedszkolu. Jak się córcia miewa po swoich przejściach dzisiaj?? Przed chwilą dzwoniłam do gin i umówiłam się na 16-go i wspominała właśnie o monitoringu cyklu. Trochę się boję:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska ! nic się nie bój , przecież nie ma czego :-) Kurcze ale tu cisza dzisiaj ;) Młoda śpi , a mi się nudzi strasznie. Do tego padać zaczęło ,a chciałam iść na spacer jak wstanie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska 15
W sumie to dobrze że tu zaczęłam z Wami pisać bo bym pewnie jeszcze zwlekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale mi glowa peka. Masakra jakas... Tak od wczoraj. Neska no juz najwyzsza pora na wizyte u lekarza. Agnes gdzie nam zniknelas? Mam nadzieje ze sie nie podlamalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny dzisiaj mam baaaaaardzo kiepski dzien. strasznie mnie jajnik lewy boli i torbiel. prawie z bolo zemdlalam rano. zaraz ide kapiel wziac i dalej lezec. Neska- przykro mi ze tak wyszlo z testem a teraz okres dostalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×