in vitro co mnie czeka

Tolciu nie robie testu bo czuję, że cośtam zakiełkowało, chcę tylko wiedzieć czy wystarczająco mocno a test nic mi nie powie tylko beta, która musi być około. 60 w 7dpt zebym sie nie martwiła, a potem w 10 conajmniej 140 jesli sie uda i te parametry będą spełnione jeszcze w 12 zrobie i dam se spokój. dziś spałam 4 godziny po pracy przed wtaniem zmierzyłam i było 37,2....Niezgodne z zasadami, że nie rano, ale jest podwyższona, pisałam wam, żepani w Labo, mówiła, że krew taka ciepła, że się zagrzała probówka? Pocieszyła mnie tym. Oby jutro było 36,75, 36,8 nie mniej......

dzis temperatura 37,0, na tym termometrze bym się takiej nie spodziewała, normalnie już by spadała dzień przed @ więc cos się ruszyło, progesteron ładnie skoczył. Wczoraj może źle wsadziłam termometr, zaspana byłam, albo jednorazowy spadek, taką mam nadzieję.......... Annas przykro mi, że nie wszystko gładko idzie.... Całkiem inny mają u was sposób stymulacji. U nas rzadko wyciszają jajniki przed stymulacją, a jeśli już to zwykłymi antykami, które zazwyczaj działają. Mocny ten jajnik, skoro nie zareagował na wyciszenie. W Opolu w moim przypadku było tak: Informacja dla Dziewczyny, która pytała.... Najpier zgłosiliśmy się z marnymi wynikami mężą, było 5 nie udanych inseminacji....Międzyczasie zrobiłam droznosć jajowodów jeden niedrożny. Po 5 nie udanej, lekarz stw., że musimy działać z grubej rury, przyniesliśmy dokumenty, skierował nas na badania - mnóstwo, HIV WZW Bi C, hlamydia, toksop[lazmoza, rózyczka, cytomegalia inne cuda, Ob, AMH, FSH, LH, i tak dalej. Wszystko było w normie więc kazał przyjść w 2, 3 dc. Poszłam 2 ale mnie zalało zanim wlazłam na łóżeczko więc dał mi spokój z USG, 3 dc USG już zrobił bez problemu, bo krwawienie się skończyło, 4 dc zaczęłam brać zastrzyki GONAL 150 dawka, raz dziennie rano, 6dc USG ładnie rosły, dostałam cetroide zastrzyka na wyrównanie porostu p echerzyków i żeby nie pękły, 8dc znowu podglądanko i szkok na lewym odbiło i 6 duzych pęcherzyków po 22mm, na prawym dużo, ale mniejsze, przykaz odstawienie leków i zastrzyk na peknięcie za dwa dni punkcja. Od dnia p[unkcji do 3 dni po transferze L4, dłużej nie mogłam....2 dni po zastrzyku 10dc punkcja, 11dc telefon, że 4 się zapłodniły, za 2 kolejne dni, że są 3 ładne, 5 dni po punkcji transfer, dowiedzieliśmy się, że są juz tylko 2, jeden podali drugi zamrozili. 5dni po transferze dostałam plamienie, wiedziałam, że lipa potem okres, potem wizyta, juz byłam w trakcie owulacji, czekanie aż urosnie endo i criotransfer teraz czekam na betę. za pierwszym razem po punkcji duphaston 3 razy dziennie po 2 tabletki, za drugim razem po zastrzyku na peknięcie i skowu luteina 100 dopochwowo 3x1, i pod język 50 3x1. Wszystko opisałam. Trzymaj się.

Sorki za literówki, zawsze robię byki i proszę mi wybaczyć, jakoś da się domyslić chyba co mam na mysli. Pozdrawiam mocno.

JaaktaOla trzymam kciuki za wysoką bete! Annas1111 ja nie miałam wyciszania więć nic na ten temat nie wiem. Ale jak widać troszkę się u Ciebie wszystko przeciągnie. Ale miejmy nadzieję, że efekt będzie ciążowy ;-) gośćtola87123 pięknie betka rośnie:-) Ja też musiałam kilka razy sprawdzać jej poziom żeby być spokojniejsza. A betowałam to wizyty serduszkowej-bałam się bo wcześniej do serduszka nie dotrwałam. LaBrise ja do końca również nie wierzyłam, że się uda za 1-szym razem. Miałam podejście jak nie teraz to następnym razem z mrożaczków i co???? Udało się. Bądź dobrej myśli. Nie nakręcaj się na pozytywny wynik ale również nie trać nadzieji. Spróbuj do tego podejść z dystansem i na spokojnie! gość Ryba a jak się wogóle czujesz? Mam nadzieję, że choroba pomału odpuszcza! A jak maleństwo daje o sobie znać? olkazopola siedź w domu pod kołderką i nie wychylaj nosa na dwór dopóki nie poczujesz się lepiej. Nie możesz wziąść zwolnienia albo chociaż kilku dni urlopu? A ja dzisiaj będę szła na wizytę i już się denerwuje czy moje małe dwa serduszka dalej biją! Wczoraj rano i w południe w pracy czułam się troszkę niedobrze a dzisiaj jest wszystko ok. Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze. Odliczam godziny do wizyty!

JaktaOla piekna tempka ;) to kiedy tescik albo beta ? Kuskus daj znac po wizycie, fajne musi byc takie podgladanie, zwlaszcza cudnej dwujeczki ;) Maz na mnie ochrzanil ze przejmuje sie bzdurami takimi jak problem z wolnym w pracy kiedy mam wazniejsze sprawy.. No wiec faktycznie odpuscilam zastanawianie sie jak to bedzie pozniej z wolnym, mam to w nosie. Najwazniejsze jest zeby moja macica wygladala tak jak powinna na kolejna wizyte. Kilka tygodni moge wiecej jeszcze poczekac, oby bylo dobrze. I w sumie ciesze sie ze lekarka nie bagatelizuje tego wszystkiego. Czy wy tez zastanawiacie sie czasem jak ta ludzkosc przetrwala tyle milionow lat skoro poczecie dziecka jest takie skomplikowane ;))) hehe

Dziękuję za pamięć i kciuki. Kus Kus wizyta będzie swietna i dwa serducha jak dzwony, tego Ci życzę. Annas głowa do góry - dobrze myslisz - lepiej ostrożnie ale z efektem. Ola z Opola trzymam za Ciebie kciukasy. tak zastanawiam się co będzie z ludzkością. dziewczyny na żulki i żulów zawsze możemy liczyć, oni mimo wszystko będą się rozmnażać i rozmnażać...trochę cyniczne to ale prawdziwe... Podejżewam, że niedługo in vitro będzie na porządku dziennym, państwo będzie dofinansowywać leki i zabiegi, bo z żluli i żulek podatków nie ściągną, a ktoś na państwo zarabiac musi. :) Taka prawda.....

Krew na bete pobrana wczoraj wyniki dziś po południu albo jutro rano, tak czy siak jutro jadę zrobic drugą na wszelki wypadek :) Ale tej jutrzejeszej wyniki to pewnie w poniedziałek albo wtorek....Bez sensu.

JaktaOla kciukasyyyyyy za betę ;), pisz nam tu szybko wynik. Coś mam dobre przeczucia :).Obym sie nie myliła.Ta temperatura mmm pięknie choć dokladnie nie ma cos sie za bardzo sugerowac bo nie pamiętam czy Luteina czy Duphaston tez podnosi. Ale skoro zawsze mialas niską to zaczynam sie cieszyc ;).... Co do atmosfery w pracy, to powiem Ci ze te okropne babsko to poprostu sz****ta. Jak tak można sie zachowywac wobec drugiego czlowieka, to jest zachowanie jak z podstawowki. Co za babsztyl, ale mnie ta baba wkurzylas. Trzymaj sie kochana, nie daj sie jej. Nie dlugo rzucisz im L4 na 9 mcy i bedziesz odpoczywac w domku. Kuskus kciuki za Twoje maleństwa i wizytę ;), ja nie moge juz sie doczekac mojej wizyty. Jest juz prawie za tydzien, bo w pt 4.07. Annas ja tez szlam krotkim protokolem. Czasem tak jest ze nasze pozytywne nastawienie ogarnia panika, mialam tak 7dpt. To jest normalne ;), ale i tak masz superasne nastawienie wiec bedzie dobrze. Ja to przy 1 ivf jak pojechalam 2 dc na USG to lekarz sie zdziwił bo jeden pęcherzyk juz mial 12 mm , nie wiedzial o co chodzi, kazal zrobic badanie na cito i czekac nastepnego dnia na tel od niego, dopiero jak zadzwonil ze wyniki sa ok to moglam zaczac stymulacje. Nie wiem co to byl za pecherzyk, byc moze lekarz cos zle wymierzyl, bo jak pojechalam 4 dni pozniej na USG to mialam wszystkie mniej wiecej w podobnych rozmiarach pecherzyka, tego duzego nie bylo. Bedzie dobrze ;)

Jaktaa ojej a co tak długo trzeba czekac na wynik? w jakim Labo robilas? Ja jak robię w Diagnostyce to wynik mam na necie tego samego dnia juz kolo 15-16. W Opolu chyba na Reymonta tez jest Diagnostyka.

w LOMIE ROBIŁAM, ALE PO POŁUDNIU, dlatego wyslą dziś z rana czy jakoś tak, tak se dedykuję, że jak w pt zrobię rano to wyslą od razu, ale wyniki pewnie w pon, ostatnio robiłam w czwartek rano i były w piątek dopiero o 13....na necie. Diagnostyka na Reymonta ytakie same terminy - pytałam. Trzeba trafic na dzien, w którym wywożą próbki. W środy rano na pewno, a w piątki to nie wiem....Tak to jest. Szukałam innego Labo ale wszędzie mi mówią jutro lub pojutrze wynik.

Tola trzymam kciuki za usg, będzie pieknie, bo pieknie rosnie beta.... Martwię się o Fasolkę? Czy coś się stało, czy zaciążyła stąd tamto opóźnienie @, czy nas opuściła? Szkoda, że nie dała nam znać..... Ania26 coś tam też cisza, ale wiemy, że dzidź rośnie...Pewnie inne sprawy na głowie. Wiecie wczoraj wieczorem z emkiem oglądaliśmy kołyski i łożeczka oraz wózki dla chłopca...Hehe Emek się smiał, bo ciągle mówiłam o!!To pasuje dla chłopca, ładny wzór itp. Śmiał się ze mnie nawet bety nie odebrałam, a już mam imię i mówię do Leonka, żeby się trzymał, był twardy jak Lew. To jest to pozytywne myślenie???? Jak uważacie????? Zwariowałam????

Dziewczynki ja się nie odzywam bo mam ostatnie dwa dni w pracy przed urlopem i mamy mega mobilizację, aby zamknąć wyzwanie dla szefa. Poza tym w niedzielę zaczynamy ten remont więc musimy wszystko rozplanować. W sobotę jedziemy na zlot rodzinny bo na chwilkę przyjeżdża moja siostra z Wiednia (w końcu, pół roku się nie widziałyśmy). A od niedzieli do roboty więc rzadko tu będę... Tola kciukam za betkę, coś czuje po kościach, że to więcej niż jedno szczęście bo masz wyniki extra ;) Olcia kciukam z całych sił aby Leonek siedział już grzecznie w brzuszku a betka była wysoka. Nie zwariowałaś, chyba każda z nas zachowuje się podobnie :) choć ja jakiś czas temu wszystko co z dzieckiem związane odrzuciłam bo troszkę się podłamałam... POZDROWIONKA!!

Krysiu się nie przejmuj za bardzo, będzie ddobrze. kciuki za teściową, pracę, remont.... Moja beta HCG - 75,6 zrobiona 7dpt. Nawet nieźle :) Teraz mam stracha oby Leonek sobie poradził i wgryzł się gdzie trzeba, jutro rano 9dpt zrobię ponownie.... Trzymajcie kciuki mocno, mocno, mocno..... Nie wiem, nie jest jakaś bardzo wysoka, ale niska też też, dobrze, że nie poniżej 50. Srach i szczęście - nie wiem co bardziej, brzunio na dole boli, rano biegunke miałam..... Często przed okresem mam biegunkę - tym razem zwiastun ciąży? Piersi nadal udają, że ich nie ma..... :)

Leon walcz walcz i jutro ma być 140 żeby mamusia na zawał nie zeszła.

TOLA, lekarz kazał Ci zmienić dawki leków, jak mu powoiedziałaś???Czy normalnie przyjmujesz?????

Jaktaaaa super beta . Wiedzialam ze sie uda hihi. Gratuluję

Jakta na taką wiadomość od ciebie czekałam dzisiaj! Serdecznie gratuluję! Beta ładna ja na 7dpt, będzie dobrze tylko nie dźwigaj już! Ja niestety pomimo antybiotyku dalej chora i nie wiem jak to będzie to nic mnie nie chce puścić. Już się zaczynam martwić... Pozdrawiam

Jakta mi dr T kazał w ogóle nie brać leków bo mi się akurat w dniu jak odebrałam wynik skończyły, ja załatwiłam sobie na własną rękę i brałam tak jak po transferze. A w tym tygodniu już pomału odstawiam i od piątku koniec z tą ohydną Luteiną!

JaktaOla gratulacje. Mówiłam, że nie ma co się do końca wsłuchiwać w swój organizm bo oszukuje!!!! Cudne wieści. Oszczędzaj się. krysiulk nie poddawaj się. Odpocznij troche psychicznie od staranek. Jak już naladujesz bateryjki to ponownie "podejmiesz rękawice". Tobie również się uda. Nie można po jedym razie się poddać i załamywać. Ja w to wierzę i na pewno tak będzie. Teraz będziesz bardzo zajęta i to dobrze! Nie będziesz tyle o tym wszystkim myśleć. No i staniesz ponownie do walki jak zregenerujesz siły!!!!

DZIEWCZYNY DZIEKUJĘ WAM ZA GRATULACJE. Zacznę się cieszyć jak zobaczę jutro ładny wzrost, żeby tylko wyniki były szybko...Bo zwariuję. Rybko mnie też mówił żeby odstawic ale naczytałam się, że nie wolno tak od razu, że trzeba powoli systematycznie, więc może tak zrobię....Nie wiem...Tola jak Tobie kazał??? Rybko nie zamartwiaj się, że choróbsko nie puszcza, antybiotyki zrobią swoje, daj im parę dni....Co Cię dorwało? Przeziębienie??? Zapalenie??Bakteria? Warto wiedzieć co to.... Pijesz olej lniany on zabija wirusy..... czosnek zabija grzyby i bakterie burak czerwony też Musisz się wspomagać...Napisz jakie masz objawy choroby??? Jest gorączka?

Kus Kus pomyliłaś Krysiulka z Katią chyba. Krysia nasza kochana się nacierpiała co nie miara.... Miała dwa podejścia dwie stymulacje ale żadnego transferu, bo ma PCO i była hiperka...Poza tym operacje międzyczasie na jajnika, który był do jelita przyklejony, jakos tak, przeszła bardzo duzo... Mam nadzieję Krysia, że się nie gniewasz, że w Twoim imieniu piszę. Krysia jesteś silna babka i przemiła.... Chudnij, jedz czereśnie, pij winko, zrób borowinkową kurację i dzidzia przyjdzie. Nawet jak nie to jak wspomożesz jajniki przegonisz PCO to stymulacja będzie piękna.... ;)

Gość co się za Krysie wypowiada to ja :)

Olcia gratulacje, jestes juz po lepszej stronie mocy :p to teraz do doktora po l4 i rosnij zdrowo! Ja przed @ jestem i czuje sie fatalnie, mam mdlosci i rozwolnienie, slabo mi i mnie boli podbrzusze i plecy, krzyze :( a o dziwo piersi tez nie czuje...

Rybka spróbuj sobie wspomóc organizm spiruliną.... To sa algi morskie w proszku - w ciąży nie szkodzą a stawiają organizm na nogi. Kupujesz spirulinke w aptece lub zielarskim, bierzesz blender, dajesz banan, kiwi, jabłko, jogurcik dobrej jakości, i łychę spiruliny. Wypijasz i czekasz aż mdłości przejdą, bo śmierdzi rybą. Ja po operacji to jadłam i bardzo szybko doszłam do siebie...

krysiu według mnie organizm rusza powoli, dlatego sie tak czujesz... Zaczyna sam produkować hormony... Musisz to przetrwać... Jeszcze się sie ekscytuję, 75 to nie jakoś bardzo dużo. Oby Leonek naprodukował do jutra dużo dużo hcg

nie ekscytuję to mam na mysli

chodziło mi o krysiulk i do niej pisałam tylko niestety pogubilam się kto ile razy podchodził. krysiulk przepraszam za pomyłkę ale to co pisałam było i jest skierowane do Ciebie. Abyś się nie poddawała.

eeee tam! Nie ma co pzrepraszać za takie pomyłki..... Takie moje zdanie..... Nie idzie wszystkiego spamiętać.....hehehe

EEE tam... Nie ma co przepraszać, za takie rzczy. Nie obrażamy się nawzajem jak na innych forach, jedna drugiej nie wyzywa, nie czepia sie itp. Nie ma możliwości wszystkiego dokładnie spamiętać..... My kulturalne jesteśmy.... :) hehehe Sorki, że się wtrąciłam

JaktaOla wielkie gratulacje, czulam ze to jest szczeliwy topik i ze dobrze trafilam ;) trymam kciuki za kolejna bete ;) ale super, nie wolno tracic wiary ;) Mam nadzieje za za pare tygodnie tez bede mogla napisac tak dobre wiesci ;) he