dlaczego nic mi sie w zyciu nie uklada

Mnie też weekendy dobijają. W tygodniu człowiek tyle nie myśli, o tym jak bardzo jest samotny.

Nie raz wmawiam sobie: "byle wytrzymać do wiosny, to może coś się odmieni". Jednak było już tyle wiosen i żadna nie przyniosła odmiany. Myślę, że to czy kogoś mamy (partnera czy nawet przyjaciela), nie tyle zależy od urody, co raczej od charakteru. Rozmówcy od razu wyłapują, że mamy "problem", jakiś smutek w oczach. Czy można im się za to dziwić? Kto z nas lubi ponurość i szarość? Sami chętnie wybralibyśmy te barwne i radosne osoby. To tak jak z porami roku, większość wyczekuje wiosny, lata...

Witaj meteor tak tylko ze ja nie jestem ponurakiem uwielbiam rozmawiac i sie smiac zartowac tylko ze ja nie mam do kogo sie odezwac nie mam z kim pozartowac nie mam z kim porozmawiac ani wymienic sie paroma zdaniami przez to gorzknieje ale sama ze soba...... nikt nawet  nie da mi szansy aby mnie lepiej poznac skad te osoby moga wiedziec jaka jestem skoro nikt nawet spotkania i rozmowy nie zapropopnuje ? sory ale pozory myla i jednak warto ocenic kogos dopiero po rozmowie i spedzenia chociarz kilka chwil z dana osoba wtedy mozna powiedziec czy byla warta zachodu czy nie... jesli chodzi o moje zdjecie jestem na nim usmiechnieta i nie nie mam wyrazu jak bym chciala kogos udusic mam szczery usmiech pamietam ze w tym dniu co robilam sobie to zdjecie mialam dobry humor i mialam ochote pocykac sobie pare zdjec z moim usmiechem... ale moze to tylko mi sie tak wydaje ze to zdjecie jest dosc fajne...  

Chcesz to wrzuć tu linka takatopoczta@o2.pl 

Co do rozmów to chodzi o to, o czym i jak rozmawiasz. Czy widzisz, że "szklanka jest do połowy pusta, czy do połowy pełna". I to ludzie zauważają.

Nie, nie chce...

Nie, nie chce...

Nie, nie chce...

Nie bede nic wrzucac.

 

i nie mam juz nawet nadzieji ze to sie kiedys zmieni....

Może warto spróbować tutaj na forum . Wydaje mi się że jeden kandydat już jest i mam na myśli meteora. Czasem trzeba szczęściu dopomóc. Mówią że kto nie smaruje ten nie jedzie .

 

i nie mam juz nawet nadzieji ze to sie kiedys zmieni....

Może warto spróbować tutaj na forum . Wydaje mi się że jeden kandydat już jest i mam na myśli meteora. Czasem trzeba szczęściu dopomóc. Mówią że kto nie smaruje ten nie jedzie .

 

Może warto spróbować tutaj na forum . Wydaje mi się że jeden kandydat już jest i mam na myśli meteora. Czasem trzeba szczęściu dopomóc. Mówią że kto nie smaruje ten nie jedzie .

Nie tyle "kandydat", co raczej ktoś, kto jedzie na tym samym wózku. Z resztą w moim przypadku to nie tylko kwestia braku odpowiedniej kandydatki.   ( ale miałem laga. Serwer chyba nie wyrabia:P)

ciekawe skad kto ma wiedziec w jaki sposob ja sie wyrazam i rozmawiam skoro nikt nie chce i nie daje szansy abym mogla sie wyslowic i wypowiedziec a nawet jesli jestem nieciekawa to niech to oceni ktos po rozmowie ze mna a nie nawet nie widzac mnie na oczy i nie zamieniajac paru slow z gory twierdzi ze cos ze mna nie tak.... nie uwazam zebym byla jakas tragiczna sory ale nie bede sama po sobie az tak mozno jezdzic i sie deptac ....  ://  napewno cos ze mna jest nie tak jednak nie uwazam zebym byla jakas ostateczna tylko ze nikt nie daje szansy aby sie o tym przekonac...  

Nie piszę o tobie, tylko o sobie. Bo sam mam skłonność do widzenia świata w ciemnych barwach. Nawet teraz, gdy już sobie piszemy , to i tak skupiamy się na tym, co nam w życiu się nie udaje, a nie np na tym, co byśmy chcieli osiągnąć.  Pasjach, hobby, zainteresowaniach. Spośród setek tematów dostępnych na tym forum i tak wybieramy te...

Nie wiem moze bezsilnosc.... brak checi do dzialania... brak pomyslu  co i jak w sobie zmienic tez nie wiem.... 

 

co i jak w sobie zmienic tez nie wiem...

Najlepiej być sobą wtedy będziesz się czuła swobodnie. Nie warto robić nic na siłę. Tak myślę.

Lonelyman wlasnie jestem soba nikogo nie udaje i mysle ze przez to ze jestem soba to nikt mnie nie chce jako czlowieka ani partnerki kobiety znajomej... lepiej maja ci co umieja bardzo dobrze grac takie osoby zawsze otacza wianuszek ludzi nigdy nie sa same chyba ze tego swiadomie chca

Nikt sie nie wypowie?  Wszyscy piekni mlodzi i szczesliwi...

 

Lonelyman wlasnie jestem soba nikogo nie udaje i mysle ze przez to ze jestem soba to nikt mnie nie chce jako czlowieka ani partnerki kobiety znajomej... lepiej maja ci co umieja bardzo dobrze grac takie osoby zawsze otacza wianuszek ludzi nigdy nie sa same chyba ze tego swiadomie chca

Właśnie znaleźć kogoś kto będzie do nas pasował charakterem to jest spore wyzwanie. Jednym się udaje innym nie i na to nie ma chyba gotowej recepty. Ludzie oceniają teraz innych bardzo powierzchownie a czasem trzeba zajrzeć głębiej w serce.

 

Wszyscy piekni mlodzi i szczesliwi...

Tak naprawdę szczęśliwych ludzi jest niewielu.

 

Tak naprawdę szczęśliwych ludzi jest niewielu. 

Samotni ludzie, często uzależniają szczęście od bycia z kimś. A tak nie jest.  Jak można dać komuś szczęście, jeśli się go nie ma? Jedynie zamiast jednej nieszczęśliwej osoby mogą być potem dwie.

Samotnośc to w ogóle porypany stan, czasem jest potrzebna bo ludzie potrafią być niedowytrzymania. Na dłuższą metę trochę ryje baniak. Szczególnie jak nie masz nawet z kim pogadać , choćby o  pierdołach życia codziennego. Ciężko tez coś stworzyć związek jak się nie lubi siebie. 

 

Właśnie znaleźć kogoś kto będzie do nas pasował charakterem to jest spore wyzwanie. Jednym się udaje innym nie i na to nie ma chyba gotowej recepty. Ludzie oceniają teraz innych bardzo powierzchownie a czasem trzeba zajrzeć głębiej w serce.

Lonelyman to jest ogromne wyzwanie, ale dla niektorych to zadne wyzwanie tak latwo im to przychodzi nie specjalnie sie starajac...

 

Samotnośc to w ogóle porypany stan, czasem jest potrzebna bo ludzie potrafią być niedowytrzymania. Na dłuższą metę trochę ryje baniak. Szczególnie jak nie masz nawet z kim pogadać , choćby o  pierdołach życia codziennego. Ciężko tez coś stworzyć związek jak się nie lubi siebie. 

Dokladnie tak 

Zauwazylam tez ze tacy ludzie co nie maja znajomych maja niskie poczucie wlasnej wartosci i maja tendencje do depresji oraz ogolne problemy spoleczne... niestey przyciagaja toksycznych ludzi toksycznych partnerow np. czesto sa wykorzystywani oszukiwani zdominowani upokarzani itp... ci zli ludzie czesto wyczuwaja ze ktos jest slaby i zeruja na kompleksach tej osoby ... ktos zle o sobie mysli nie podoba sie sobie to oni sprawiaja bys jeszcze bardziej popadl w dol i twoja godnosc jest mniej niz zero...  Tez tak uwazacie ? Macie inne zdanie doswiadczenia ?

 

Zauwazylam tez ze tacy ludzie co nie maja znajomych maja niskie poczucie wlasnej wartosci i maja tendencje do depresji oraz ogolne problemy spoleczne... niestey przyciagaja toksycznych ludzi toksycznych partnerow np. czesto sa wykorzystywani oszukiwani zdominowani upokarzani itp... ci zli ludzie czesto wyczuwaja ze ktos jest slaby i zeruja na kompleksach tej osoby ... ktos zle o sobie mysli nie podoba sie sobie to oni sprawiaja bys jeszcze bardziej popadl w dol i twoja godnosc jest mniej niz zero...  Tez tak uwazacie ? Macie inne zdanie doswiadczenia ?

Wiesz nie wiem do końca jak to jest bo ja już wieloma rzeczami się nie przejmuje bo to nie ma sensu. Po prostu żyje i jestem . Na poprawę humoru masz lajka

 

Wiesz nie wiem do końca jak to jest bo ja już wieloma rzeczami się nie przejmuje bo to nie ma sensu. Po prostu żyje i jestem . Na poprawę humoru masz lajka

Moze i masz racje aby przestac sie tak przejmowac ale to chyba nabiera sie z wiekem podejrzewam ze jestes starszy odemnie (jesli sie mysle to sorki jedynie sie domyslam) a im sie jest starszym wiekowo tym bardziej czlowiek inaczej patrzy na pewne sprawy... tak w ogole podarowalbys jakiegos kwiatka ... co mi z like hihih ale dzieki

 

Moze i masz racje aby przestac sie tak przejmowac ale to chyba nabiera sie z wiekem podejrzewam ze jestes starszy odemnie (jesli sie mysle to sorki jedynie sie domyslam) a im sie jest starszym wiekowo tym bardziej czlowiek inaczej patrzy na pewne sprawy... tak w ogole podarowalbys jakiegos kwiatka ... co mi z like hihih ale dzieki

Tak zapewne jestem starszy i już nie taki młody . Lata płyną nieubłagalnie i nic się na to nie poradzi. No chyba że masz jakiś przepis na eliksir młodości to byśmy pohandlowali . To jest prawda że z wiekiem na wiele rzeczy patrzy się inaczej. Człowiek już tak się nie spina. Może być i kwiatek mimo że nie prawdziwy

 

Tak zapewne jestem starszy i już nie taki młody . Lata płyną nieubłagalnie i nic się na to nie poradzi. No chyba że masz jakiś przepis na eliksir młodości to byśmy pohandlowali . To jest prawda że z wiekiem na wiele rzeczy patrzy się inaczej. Człowiek już tak się nie spina. Może być i kwiatek mimo że nie prawdziwy

Oj nie chcialam urazic ani postarzac cie nie chodzilo mi ze staro wygladasz tylko ze czlowieka dojrzeja jego poglady... ja niby mloda a czuje sie staro wygladam nie wiem roznie mi daja ale zloszcze sie bardzo jak daja mi wiecej a usmiecham jak daja mniej... ale co tam... dzieki za kwiatka a prawdziwego ostatnio sama sobie kupilam nie doczekam sie raczej nigdy aby ktos mi podarowal ...

 

Oj nie chcialam urazic ani postarzac cie nie chodzilo mi ze staro wygladasz tylko ze czlowieka dojrzeja jego poglady... ja niby mloda a czuje sie staro wygladam nie wiem roznie mi daja ale zloszcze sie bardzo jak daja mi wiecej a usmiecham jak daja mniej... ale co tam... dzieki za kwiatka a prawdziwego ostatnio sama sobie kupilam nie doczekam sie raczej nigdy aby ktos mi podarowal ...

Ale nic nie uraziłaś hehe . Ja taki obrażalski nie jestem . Mimo czterdziestki dają mi sporo mniej . Możesz robić jak Jaś Fasola. Wysyłał sobie pocztą kartki i był zaskoczony jak je otrzymał . Na pewno jeszcze trafi się jakiś delikwent który kupi Ci kwiatka. Ja Ci tego życzę