Czy nie żałujecie tego że nie macie dzieci

Mam 29 lat i nie posiadam dzieci nie zamierzam. Nie chce się zastanawiać nad faktem adopcji lub aborcji. Dlatego wole ich nie próbować robić. Zresztą byłoby przy takiej osobie jak ja bardzo nieszczęśliwe samo by się musiało wychować,nakarmić itd, bo ja muszę mieć chwilę dla siebie.

haha poli ci dojeebala mi pewnie trafila w prawde to sie czepisz jej wyrazow,kretynko

ja rozumiem ludzi którzy nie chcą mieć dzieci,my mamy jedną córkę koleżanka ma czworo dzieci ja nie wiem co to mieć czworo bo mam jedno i nie ciepie z tego powodu że mam tylko jedno tak samo jak ktoś nie ma dzieci,nie wie jak to jest je mieć i mu to nie przeszkadza

pola , niedługo zrozumiesz że wasze życie jest jałowe. O czym ty rozmawiasz z koleżankami które mają dzieci? Ja mam tyle lat co ty, 5 letnie dziecko i każda z moich koleżanek ma dzieci. Od kilku lat rozmawiamy o naszym życiu, w którym wiadomo, dzieci też mają swoje miejsce. Nie wiem jak ty się odnajdujesz wśród koleżanek, ale kiedyś może ci być przykro. Ja gdzie się nie obrócę, a pracowałam w róznych miejscach, to każdy ma "pełną" rodzinę. Gdy wszyscy się spotykamy, to dzieci się "kumplują", wybywamy z nimi na basen, do Dzieciolandii (to takie miejsce do zabawy dla dzieci) itp. Tak więc po tym co widzę, nie bardzo rozumiem jak ty funkcjonujesz wśród znajomych, chyba że siedzisz tylko w domu i cieszysz się mężem i zaciszem domowym.Dla mnie takie życie jest ubogie, tzn. życie bez towarzystwa innych.

gość dziś YYY, trzeba być nieudacznikiem życiowym, żeby nie mieć dzieci z powodu takiego jak przeznaczenie pieniedzy na własne potrzeby, po co wydawać jeszcze na kogoś, dla nas zostanie więcej. To ile wy zarabiacie, 1300zł ?? Przecież normalny człowiek zarabia normalne pieniądze i jest na tyle zorganizowany w życiu, ze dziecko w niczym nie przeszkadza, w żadnych podróżach itp. co najwyżej może tylko wzbogacić życie uczuciowe. Mając 30 lat i rzucać takimi argumentami jak tu czytam, to tylko współczuć. x x bogaci przeważnie mają mało dzieci, bidota ma zawsze więcej bo to ich jedyny "majątek" żeby nie było sama pochodzę z biednej,wielodzietnej rodziny

Zaraz Pola ci powie, że jej mąż jest tak idealny, wpatrzony w nią jak w obrazek, że zamknęcie w złotej klatce jej wcale nie przeszkadza :D

a ja znam duzo bezdzietnych,to w penym sensie naturalne,ze matki szukaja kolezanek wsrod innych matek,a bezdzietni wsrod bezdzietnych.sa tez tacy,ktorzy odchowali swoje dzieci,wiec ich swiat przestal sie krecic wokol dzieci,bo dzieci maja swoje zycie.

bogaci przeważnie mają mało dzieci, bidota ma zawsze więcej bo to ich jedyny "majątek" żeby nie było sama pochodzę z biednej,wielodzietnej rodziny*******No nie wiem, przeczytaj to forum, tu piszą całkiem coś innego, że wolą swoje "majątki" wydawać na zagraniczne podróże niż dzieci.

gość dziś Masz tak ciasny umysł kobieto, to straszne, ze wychowujesz dziecko, które siła rzeczy tez potem bedzie ograniczone. Nawet nie chce odnosić sie do wszystkich kretynizmow zawartych w tej twojej rozprawce, bo jest ich za duzo a ty i tak nie zrozumiesz. Przelaewasz swoje frustracje na te biedna poli, ale jej to w życiu niczego nie zmieni. Tobie tez sytuacj nie polepszy

no ale co, chodzisz i wyszukujesz specjalnie takich znajomych? To musi być męczące, bo ich jak na lekarstwo. Poza tym kiedy te dzieci są odchowane, no nie przesadzajmy że w wieku 30 lat :D

no i tak możemy rozprawiać i nie dojdziemy do żadnego konsensusu bo jak świat światem, żyją ludzie z dziećmi i bez dzieci mają ludzie pociechę z dzieci , wielu ma z****** życie bo mają bandziora,ćpuna,złodzieja i wali ich po łbie, wcale nie jest to taka rzadkość dzieci teraz są wychowywane na bogów,nie są uczone co jest dobre a co złe widać to w sklepach, w szkole, kościele i autobusie współczuje dzisiejszym matkom wychowywania w takim świecie dzieci

gość dziś frustracje? Sfrustrowana to będzie poli kiedy znajdzie się w opisanej przeze mnie sytuacji. O ile to już się nie dzieje. Albo nie dzieje, z uwagi na to, że jedynym towarzystwem poli jest jej mąż.

19:44 troche wiecej niz na lekarstwo,nie mieszkam w Polsce a w liberalnym kraju,tutaj nie ma presji na dzieci;)i nie,nie przebieram w znajomych,to sie dzieje naturalnie,bo ludzie dobieraja sie z ludzmi podobnymi do siebie.taka nasza natura.

A ja sobie tak myślę, siedząc, pisząc****atrząc jak babcie które są teraz u mnie w domu, zabijają się żeby zabawić wnuka. Mały buduje zamki z klocków, my z mężem mu przyklasujemy. Mimo 3 lat ma ogromną pamięć, sypie wierszami, jesteśmy z niego tacy dumni. Ma świetny kontakt z innymi dziećmi. To przecież nie wyklucza tego, co pisała tu Pola, że mąż mnie kocha, też chadzamy na spacery za rękę, a mały biegnie przed nami ciesząc się czy to śniegiem, czy kałużami. Wieczorem jak kładziemy małego spać, poczytamy mu bajki, to idziemy do swojej sypialni pokochać się i zasypiamy w objęciach. Dziwi mnie to co tu czytam, jakby dziecko miało wszystko uciąć. Może tacy jak Pola boją się że jak urodzą dziecko,to mąż przestanie się nimi interesować itp. Jeśli tak, to trochę smutne.

gość dziś pola , niedługo zrozumiesz że wasze życie jest jałowe. O czym ty rozmawiasz z koleżankami które mają dzieci? Ja mam tyle lat co ty, 5 letnie dziecko i każda z moich koleżanek ma dzieci. Od kilku lat rozmawiamy o naszym życiu, w którym wiadomo, dzieci też mają swoje miejsce. Nie wiem jak ty się odnajdujesz wśród koleżanek, ale kiedyś może ci być przykro. Ja gdzie się nie obrócę, a pracowałam w róznych miejscach, to każdy ma "pełną" rodzinę. Gdy wszyscy się spotykamy, to dzieci się "kumplują", wybywamy z nimi na basen, do Dzieciolandii (to takie miejsce do zabawy dla dzieci) itp. Tak więc po tym co widzę, nie bardzo rozumiem jak ty funkcjonujesz wśród znajomych, chyba że siedzisz tylko w domu i cieszysz się mężem i zaciszem domowym.Dla mnie takie życie jest ubogie, tzn. życie bez towarzystwa innych. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> no właśnie,poruszyłaś dobry temat nie da się porozmawiać o niczym innym z mamuśkami tylko o dzieciach w pracy jest nas kilka dziewczyn które jeszcze nie mają dzieci, tematy to: kolor kupek,kolor gluta z nosa itd normalnie załamka jak próbujemy porozmawiać o filmach,teatrze,książkach..... nie da się , nawet nie słuchają,ludzie miejcie umiar, wasze dzieci to nie pępek świata kocham dzieci i będę je miała i mam nadzieję że mi taka palma nie odbije

Już tu pisałam o 18;00 , ale napiszę jeszcze raz .Kobiety ! jeśli nie czujecie instynktu posiadania dzieci to proszę nie nie miejcie ich nie istotne z jakich powodów . To musi być wasza i tylko wasza świadoma decyzja , inaczej skażecie siebie i to wasze dziecko na okrutne cierpienie . Jestem dzieckiem matki która nie miała instynktu macierzyńskiego .TRAGEDIA

To prawda, też jestem wyrzutkiem, matka mnie nie chciała i całe dzieciństwo cierpiałam, bo wpadła. Nikt nie chciałby takiej matki, zapatrzonej tylko w siebie i w swojego chłopa :(

Powiem tak: każdy ma swoje życie i to jego sprawa. Nikt nikogo nie powinien oceniać po tym czy dzieci ma czy nie. Nie chcesz-to nor,twoja sprawa. Chcesz-proszę bardzo,miej i 20. Nie obchodzi mnie życie innych. Każdy ma co chce i namawianie na posiadanie(przez dzieciate) i na nieposiadanie(przez bezdzietne) jest bez sensu. Musimy się nauczyć nie interesować czyimś życiem co w Polsce jest na porządku dziennym. Każdy ma swoje. Są potrzebni i tacy ludzie i tacy. Gdyby każdy chciał mieć dziecko to na całym świecie byłyby Chiny a gdyby nikt nie chciał to byśmy wymarli. Musi być jakaś równowaga. A te które nie chcą niech lepiej nie mają i nie ma co na siłę komuś wmawiać że musi mieć bo później tylko słychać że matka zabiła albo porzuciła na śmietniku i tak się to kończy. Więc obie strony wrzućcie na luz i nie oceniajcie bo nie wam oceniać. Pozdrawiam mamy i bezdzietne Panie. :)

20:19 madrze napisalas,tylko chcialabym tutaj cos poprawiac,jesli moge:)piszesz,ze lepiej nie miec dziecka niz pozniej zabic czy na smietnik wyrzucic.wiesz,nie popadaj w skrajnosci,bo znakomita wiekszosc matek ktore wpadly nie zabijaja swoich dzieci:P sorki,ale musialam to napisac,musimy przelamac ten stereotyp.

Chodziło mi o kobiety które kompletnie nie mają instynktu macierzyńskiego i są na 1000000% pewne że nie chcą. Jeżeli wpadną bywa różnie czasem się jednak przekonują do roli matki ale jak decydują się świadomie,dla świętego spokoju np dla partnera mimo iż nie chcą dzieci to może się skończyć tragicznie. Nie mówię że każda tak zrobi. Nie to miałam na myśli. Poprostu chciałam zaznaczyć że nic na siłę i nie nam oceniać czy namawiać ludzi na cokolwiek bo ludzie pod presją robią różne rzeczy a potem wychodzi tragedia i wszyscy oburzeni. Każdy ma swoje życie i niech się nim zajmie. Jedni niech cieszą się wolnością a inni zachwycają kupkami pociech. Niech każdy robi co chce. Jak mało logicznie napisałam to sorki ale zmęczona jestem. :) w każdym razie nie chciałam żeby to kogoś uraziło.

Dziecko to cud ;-) co tu wiele pisać ;-) ja nie chialam miec dzieci,a bog mi dal syna.Teraz nie wyobrażam silobie zycia bez mojego lobuza.I dostrzegam jakie moje życie bylo puste.

A ja miałam taką sytuację jak gość z godz. 17:23 I też nie żałuję!!! I my son!

Odpowiadając strikte na pytanie . Uważam że żałować mogą tylko te kobiety które bardzo pragną mieć dzieci, ale z różnych istotnych powodów nie mogą zrealizować swoich marzeń . Natomiast kobiety które nie mają takich pragnień gdyż nie czują tego instynktu \ a tu już oddziaływują siły wyższe niezależne od kobiety \ nie żałują ,. co jest oczywistą oczywistością .I ja matka cudownych ,wspaniałych dwóch istot , bez których nie wyobrażam sobie życia , doskonale te kobiety rozumiem .Ale też , oczekuję że te kobiety zrozumieją mój wybór .Szanujmy swoje świadome decyzje , nie narzucajmy innym swoich racji.Pamiętajmy że ; DZIECI UPRAGNIONE TO SZCZĘŚLIWE DZIECI

Ja żałuję że nie mam, nie mam z kim mieć, a zegar już raczej przestał tykać.

Wiele z Was wypowiada się tu jak "aktorka" Anka Mucha, która zanim zdołała zajść w ciężę, to określała matki jako idiotki cuchnące kupną niemowlaka, a mózg ich przyrównywała do papki itp. Po czym jak wreszcie zaskoczyła, to stała się pierwszą Matką Polką w TV. Za chwilę urodziła drugie bo tak zakochała się w macierzyństwie i już zapowiada że na tym nie koniec. Nawet dziewczyny nie wiecie, że jesteście takie same.

uhm... no to przecież oczywiste, wszystkie kobiety są dokładnie TAKIE SAME Hitlerem zaleciało....

nie mam dzieci. ale ja sie nie "nie zdecydowalam", po prostu nie mialam mozliwosci ich miec.

Ewka - spójrz na wypowiedzi, tak samo mawiała Mucha. Przecież nie zmyślam, masz czarne na białym, dosłownie.

a jaki był powód?

Dla mezczyzn bylam przede wszystkim przyjaciolka, bardzo pozno poznalam swojego partnera, przez dlugi czas nie stac nas bylo na dzieci i on ich nie chcial, a teraz jestem za stara (i nadal nas nie stac - nie mamy mieszkania, stalej pracy itd)