Czy jesteśćie przygotowani na nadejśćie Oraknu XAWIER

poszli :(

Idę spac, bo nikt nnie pisze a ja(dzięki winom) już przestałam słyszec wiatr :D

Gość z pólnocy wyborne kawaly daje, dawno sie tak nie usmiałam! Gdańsk - cisza, spokój, drzewa w ogrodzie ani drgną.

to poszli to nie ja, tylko mój fan ;)

Ja to nie gośc tylko kobieta przed 30-stką ;)

zamężna i dzieciata, rzecz jasna.. ;)

ale ja o gosciu z polnocy, nie z południa

Jak to na kafeterii bywa ;)

uuuuuuuu to przepraszam bo mi się literki mylą po trzech winach i dwóch piwach :p

Wrocław - wcześniej powiało trochę, ale nie żeby strasznie mocno, teraz cisza :)

Ja też z pó£nocy...okolice Kartuz.

po trzech winach???? WOOOOOWW... ja kiedyś po dwóch zygałam a makaron leciał z obiadu mi nosem hehehehe

ja juz przezylam w Szkocji, wialo strasznie w nocy i nad ranem

bardzo licze na to ze nie będzie pradu, ze pojde do roboty i będę siedzieć na d***e, wszystko będzie zamknięte i będzie fajnie hehe

kochana to wszystko przez to że moi rodzice postanowili zabrac mi moje dziecko na Mikołaki do swoich rodzinnych stron, oddalonych o 300 kilometrów stąd i nawet mąż ma "fuchę" po robocie... ;) ale co tam mam wolny czas i nie zawaham się go prawidłowo spożytkowac ;)

huragan zabrał wam prad ze nic nie piszecie

u mnie jest prąd, ale idę spac. Dobranoc, życzę stosunkowo udanej nocy! ;)

w Gdańsku nadal cichutko nie wiem, gdzie ten Ksawery

Ja p*****le ja p*****le, u mnie na podkarpaciu nie jest tak zle ja mowili, a ja nie spie bo k***a mam goraczke od wieczora, tzn juz nie mam , ale poce sie jak swinia po tabletcd, o ch*j tu chodzi, tylko goraczks i bol kosci , moze to moja reakcj na orkan, do tego rybka mi zdycha, dziecko musi zostac w domu bo ja zdycham i sie nie zwleke do przedszk. Go odwiezc... I tak sobie k***a ponarzekalam i przeklelam az ulzylo

Na Helu czasami ostrzej da jak widać w porcie, ale na ogół bez zmian

Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny, zarośnięty idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać intensywnie przy tym myśląc. Nagle słyszy z kuchni: - Mietek zjesz śniadanie? A facet wali się w łeb i mówi: - Mietek!!!

Leży góral nad potokiem.Turysta przechodzi obok niego i pyta : a co wy g góral robicie nad tym potokiem? Ja ? - ryby w ciula robię. Jak to w ciula ? Ano spuszczam gluta z nosa i jak ryba podpływa , to ja go z powrotem wciągam

Jestem gotów!W ciągu najbliższej i rozstrzygającej doby zamierzam przebywać w specjalnie do tego stworzonym schronie i zamierzam walić konia.

Ja gość z północy coś spać nie mogę Ojciec strofuje syna : - Wziąłbyś się za jakąś robotę, a nie tylko bąki zbijać! Ja w twoim wieku po całych nocach rozładowywałem wagony... Z kuchni matka dorzuca : - Taaa... dopóki cię nie złapali..

Spotyka się trzech facetów. Pierwszy mówi: - Wiecie co znalazłem za łóżkiem mojej córki? Papierosy...nie wiedziałem, że pali! Na to drugi: - To nic! Ja znalazłem za łóżkiem mojej córki butelkę... Nie wiedziałem, że pije! A trzeci facet mówi: - Eee... to nic! Ja za łóżkiem mojej córki znalazłem prezerwatywę... Nie wiedziałem, że ma penisa!

-Szeregowy pokażcie, że macie jaja!!! -ale jak?? tutaj? -metafora.... -metafora też???!!!

Mietek bezblędny:) Gosciu z polnocy jakiej jestes płci ( i wieku), bo mnie to ciekawi? I skad wyrywasz te kawały?

Piękna złota polska jesień. Starsze małżeństwo (koło 60) wybrało się na wieczorny spacerek. Po spacerku babcia mówi do dziadka: -Zenek skocz no do piwnicy bo jako butelkę wina, to będziemy się kochać. Dziadek zbiegł do piwnicy, jak jakiś sportowiec, myśląc „ku**a od 20 lat sex-u nie było). Wziął pierwszą butelkę z brzegu, przetarł lekko z kurzu i czyta: „Koń jak. Myśli sobie, że to pewnie jakiś koniak będzie. Zaniósł więc butelkę na górę, wypili cala, po czym poszli do sypialni i kochają się przez godzinę, dwie, jeden dzień, dwa, trzy, aż w końcu po tygodniu wychodzą z sypialni i babcia odzywa się tymi słowami: -Łoj dziadek, tak to ja z tobą jeszcze nigdy nie miałam. -Łoj babka, ja z tobą też. -Skocz zobacz, co to za wino było Dziadek bierze butelkę, przeciera z kurzu i czyta: -"Koń jak nie może to dwie łyżki na wiadro."

Ja z północy. Wiek, a co tam wiek, a ile mam mieć?

- Kochanie, wyrzuć śmieci! - K**wa, dopiero co usiadłem! - A co do tej pory robiłeś? - Leżałem.