Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co dostaliście od rodziców na start w dorosłosc

Polecane posty

Gość larysa29
kopa w d**ę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka prawda,chlopak pojdzie pracowac na budowe,bo tam wykszalcenia nie trzeba,albo krasc i do kryminalu,a dziewczyna?wiadomogdzie pojdzie,na dwrocu spala przeciez nie bedzie.....no sorry,ale mlody czlowiek wychodzi z domu majac 18 lat to jak ma wynajac mieszkanie?za co?ludzie chca zaswiadczenia o jakichkolwiek dochodach,a co masz w wieku 18 lat?nic.sztanse na prace w ty wieku tez sa znikome,szkola,brak doswiadczenia,a jesli juz to grosze i nkie starczy nawet na wynajem czegos.trzeba byc realista,a nie wmawiac dzieciom postawe rozczeniowa.apeluje do rodzicow,dajcie dzieciom na jakis chociaz skromny start i na talerze do domu,bo bieda rodzi patologie,z biedy rodza sie glupie pomysly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze mówisz gościu wyżej , ja tez rada nie rada wyszłam za dziada bo miał mieszkanie zawód a mi nawet majtek nie kupili na nowa drogę . Szczęściem ten dziad był dobrym człowiekiem i pomógł mi wykształcić sie a potem umarł bo był starszy o 25 lat :) Przynajmniej zabezpieczył mnie i naszego syna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dostalam milosc, dobre wzorce, mozliwosc wyksztalcenia sie, a rok temu kupili sobie mieszkanie, a mi dali to nasze rodzinne 2-pokojowe, takze juz jestem na swoim, poza tym za pol roku biore slub koscielny i finansuja mi wesele w calosci, co bedzie ich kosztowac ok. 30 tys., lepszych rodzicow nie moge sobie nawet wyobrazic, kocham ich calym sercem za wszystko i na pewno ja rowniez im w zyciu pomoge! moj maz (jestesmy juz po cywilnym) natomiast od swoich rodzicow rowniez otrzymal milosc****orzadne wychowanie, dodatkowo kupili nam auto, pralke, lodowke i kuchenke, nie liczac drobnych rzeczy typu toster, frytkownica itd... i rowniez finansuja mu wesele, wiec naprawde jestesmy szczesciarzami, mam wspanialych rodzicow i tesciow, przykro mi, ze inni tak nie maja.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez musialam isc do burdelu,ale tacy co dostali auta i mieszkania,to im sie to w glowie nie miesci i jeszcze nazwa k****.gosc 11.49 mozemy sobie podac reke.tez wyladowalam na bruku.dopiero po 30 skonczylam edukacje,najpierw liceum zaocznie,pozniej studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec zmarł gdy miałam 6 lat.Mam pracowała ciężko całymi dniami żeby utrzymać M 4 i mnie.Pomagali moi dziadkowie {rodzice mojej mamy] którzy dojeżdżali do nas żebym nie była bez opieki.Mam zadbała żebym ukończyła studia,zrobiłam doktorat potem zdałam prawo jazdy i wyszłam za mąż.Obecnie mieszkamy z mężem w swoim M 4 które wzieliśmy kredyt.Wszystko własnymi siłami.Ale nie narzekam.Do wszystkiego doszłam sama.Babcia pomogła finansowo urządzić mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko mamę, wychowała mnie i rodzeństwo, wykształciła, karmiła i ubierała. Z perspektywy czasu wiem jednak, że popełniła duzo błędów wychowaczych rzutujących na przyszłośc moją i mojego rodzeństwa. Nie da mi pieniedzy na mieszkanie, na wesele itp. , bo sama nie ma. Wydaje mi się, że gdyby wiekszośc rodziców miało pieniądze, kupiłoby swoim dzieciom mieszkania, pomogło na starcie. Wiem, że bywają wyjątki co widać nawet po tym temacie. A tym, co rodzice coś dali tak po ludzku zazdroszczę. Niestety ludziom róznie się układa. miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Jeszcze spłacam ich długi. Ale czy mam żal? chyba nie. Wierzę we własne siły, a ich traktuję jako niezbyt zaradne ofiary minionego systemu komunistycznego. Wyznaję zasadę: jeśli nie pomagają, to przynajmniej niech nie przeszkadzają mi się dorabiać. Choć z drugiej strony gdy nie mają co do gara włożyć, to im daję, bo w końcu mnie wydali na świat i wciąż mnie kochają. Fakt, że oddala mnie to od kupna wymarzonego domu nie ma dla mnie znaczenia. Co się odwlecze, to nie uciecze. Okres buntu, gdy miałam do nich żal za to, że nie radzą sobie finansowo, mam już za sobą. Czy jest sens niszczyć więzi rodzinne przez coś takiego jak pieniądze? Nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje ludziom , których rodzice wyrzucili i jeszcze od nierobów zwyzywali .Tylko gdzie ta praca ? I jak sie utrzymać za te kilkaset zł ? Ja tez wylądowałam u koleżanki , na waleta mieszkałam przez 2 lata zanim stanęłam na nogi , a potem wyjechalam za granice to mnie znaleźli przez znajomych zeby ich długi płacić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie samemu ledwie orze , to sie nie sprowadza dzieci na świat na poniewierke ,moj brat miał i ma piekny głos mógłby zrobić karierę ale wygonili go do komina i nikt nie starał sie pomoc czy kształcić chłopaka dalej . Ja tak jak wyżej dziewczyny prawie na ulicy bym wylądowała gdyby nie znajomy, który mi pomógł bezinteresownie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyjechalam za granice. Moja mama wszystkie oszczednosci inwestuje w moja siostre juz mezatke zeby pokazac wszystkim z rodziny...a skoro ja jestem za granica...to zostaje pomijana....nie chodzi mi o pieniadze ale mam zal ze nawet o mnie nie pomysl:/ mama przyjechala do mnie na kilka miesiecy zeby zarobic... wszystko jej sponsorowalam ale bylo mi przykro gdy mowila mi jak to pomorze siostrze...kupi jakis super samochod i wogole. A gdy bylo cos zle krzyki i ze moja wina....:(:( boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za blad, juz zwyczajnie zapominam polskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 , zerwij lub ogranicz kontakty z taką mamusią ja miałam podobnie nawet kartki nie przyślą lub smsa na urodziny. Ale jak coś matka potrzebuje to 100 SMS na dzień. Mam ich dosyć , nie dość ze nic mi nie dali to jeszcze wołają daj i daj i ciagle mało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ograniczylam kontakty-dzwonie raz na miesiac...i za kazdym prawie razem zale. Tez zero kontaktow z ich strony. Ta cala sytuacja jednak nie zmienia tego ze siostra jest dla mnie najblizsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopa w d**ę na rozpęd:D Żeby nauczyć się latać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhhhhhhjjhhhh
To niezle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ch*j,na swiat sprowadzili i dali jesc.potem masz z****** obowiazek czlowiek u rzucic wszystko i sie nimi zajac na starosc.mimo,ze spales pod mostem albo po melinach.tak w ogole to byles w wieku 18-stu lat strasznym leniem,bo nie miales pracy i mieszkania,sam sobie jestes winien,oni ciebie wspaniale wychowali przeciez:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach aż szkoda słów , jak czytam te wpisy to ja nie miałam lepiej . Jeszcze chlopak prędzej prace znajdzie i jakis kąt , ale jak widza dziewczynę w takiej sytuacji to każdy by chętnie tylko wykorzystał :( Mało jest porządnych ludzi na świecie , skoro rodzice cie oleja to nie dziwmy sie obcym . Ja potrzebowałam lat zeby dojść do siebie i zdobyć to minimum , tak mi rodzinka zryła psyche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhmmm
ja jeszcze mieszkam co prawda nie z rodzicami bo ich nie mam ale z dziadkami niedługo wyjeżdżam za granicę - a co dostanę? Absolutnie nic gdyż nie ma na to pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu dorosłość rozumiesz poprzez ślub, wesele itp. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej dziadkowie nie wyzywali cie i nie deprecjonowali , ja to nawet dobrego słowa nie dostałam , a to by mi wystarczyło trochę miłości i zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhmmm
tego nie napisałam bo i po co ale jakoś dałam radę i wytrwałam bo gdzie miałam iść? pod most?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie. jesli wsrod osob, ktorych rodzice ani troche nie zasluguja zeby sie tak nazywac, jest ktos kto mieszka w Warszawie, odezwijcie sie do mnie. kbk_b@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry wieczor ja rowniez
sie do rozmowy dolacze.ja rowniez NIC nie dostalam,chyba tylko dobe slowo DASZ RADE.moi rodzice narobili dlugow i musieli sprzedac mieszkanie,ja zamieszkalam u kolegi ze szkoly,na szczscie jest gejem,wiec sie do mnie nie dobieral:Ppozniej poznalam innego kolege,zalatwil mi dobra i bezpieczne prace w niemczech,opiekowalam sie dziecmi pewnej polskiej rodziny.pozniej poszlam do szkoly niemieckiego,wynajelam mieszkanie,w niemczech konczylam szkoly,na ktore w polsce nie bylo mnie stac.przysiegam was,tej gej i ten drugi kumpel,chocby nie wiem co,gdyby czegos potrzebowali,ja ZAWSZE im pomoge,zawsze.ale rodzicom?a z jakiej racji?ci 2 koledzy mi dali start,nie moi rodzice.smutne,ale taka prawda.p.s.mam nadzieje,ze sa tu jacys rodzice i moj post da im do myslenia.jeszcze mnie szlag trafia jak ludzie maja tylko kawalerke a klepia dzieci,bo przeciez´´jakos to bedzie´´.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od mamy mieszkanie 2 pok,po tacie dom z dzialka i oddzielna dzialke ale to byl spadek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z materialnych: od dziecka mam swoje konto z oszczędnościami . +jezeli nie bd mnie stać to dostane mieszkanie,mam samochod, skuter, prawko będę miała i wesele o ile w ogole tez pokryją ,przynajmniej tak poowiedzieli :D jak stać to mogą dac:D a jak ktoś pisze ze rodzice sa wyrodni i nie poszli na pogrzeb , bo rodzice nie mieli kasy żeby pomoc niech się paala w piekle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej nie chodzi o kase chodzi o krzywdy wyrządzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×