WDOWY WDOWCY JAK SOBIE RADZICIE

też uwielbiamy:) nigdy nie byłam w Bieszczadach, ale kojarzę je z czymś bardzo pięknym, tajemniczym i z wilkami oraz zarośnietymi drwalami :P

kiedy dziewczynki byly male jezdzilysmy do jury krakowsko-czestochowskiej.w zawierciu mamy rodzine.teraz corcia jezdzi tam z chlopakiem.no i jak mialam kryzysa zabieralam corki i do szklarskiej poreby

chętnie wrócę jutro do tematu podróży, ale dzisiaj już odpływam. Właściwie jedno oko mam już zamknięte, miłych snów wszystkim życzę

wow mi też Bieszczady kojarzą się z czymś przepięknym, tajemniczym... aż wstyd przyznać, bo byłam na końcu świata,ale w Bieszczadach jeszcze nie byłam. Dawid, no nie wiem czy sie spotkamy na szlaku zwłaszcza, ze 'Twoje' góry są dużo dalej od 'moich' hahaa ,ale kto wie, moze kiedyś wpadniemy wszyscy do lilki na rybę z grila i zorganizujemy sobie jakiś wspólny wypad. Dawid, Ty nam zrobisz warkocze dobierane i naleśniki, a ja przygotuję kije na ognisko, moge je ładnie wyrzeźbić haha córka dv8 i Ania będą tańczyć i spiewać, a reszta... jakies propozycje/ ale się rozmarzyłam... byłoby fajnie...

mieszkam blizej moza a i warkocza mi nie zrobi bo mam krociutka fryzurke.ale zrobilabym wam dobre pierogi i prawdziwe pielmienie w rosole.zrobilabym wam tez niezly wycisk bo od 8 lat moim hobby sa masaze.

ups.uciekla mi literka r

masaże/// Lilka, kocham masaże, uwielbiam wręcz. W czasie wyjazdu z luboscią poddawałam się khmerskim masazom, coś wspaniałego... to ja koniecznie na ten masaż sie zapisuję ;-] A pierogi zawsze... ooo zrobiłam się głodna. I nie martw się warkoczami, Dawid już jest takim specjalistą, ze i z Twoich włosów uplecie warkocze, nie bój się.

dobranoc mloda kobietka.jest w tobie tyle energii ze obawiam sie co za banany spozywalas?

ooo dziękuję kochana, energie mam jak zwykle nie w porę, żebym ja tyle energii miała o 6 rano... a teraz trzeba isć spać ;-] Dobranoc wszystkim. pa

Witam towarzystwo, ale się rozpisaliście...

dobry wieczor.aczkolwiek pogoda niesympatyczna,tesknie za zima.co tam u was?chyba wszyscy poukladali sobie zycie osobiste.no i dobra,tez sie ciesze.

właśnie niedawno wróciłyśmy z córką z Poznania, byłyśmy zobaczyć sztuczne ognie (finał orkiestry) i zastała nas śnieżyca. Nawet miało to swój urok, aczkolwiek nadal mam zamarzniete nogi. Dlatego zaraz wskakuję do wanny... Przydałaby się gorąca czekolada, ale nie mam..ehh:)

zagladalam tu codziennie,ale nikt nie pisze,wiec pomyslalam sobie ze temat sie wyczerpal.

jak to się wyczerpał... przecież nadal żyjemy, a nikt nie przebiegunował swojego życia w 3 dni. ja tez tu zaglądam, ale niestety nie było nowych wpisów, nawet Dawid nas opuścił... chyba się wystraszył tego, ze musiałby robić nam warkocze... ;-] Może Dawid poszedł dziś z Anią na rynek, zeby zobaczyła światełko do nieba, bo w Sylwestra nie miała okazji, a było pięknie... widziałam w tv

co u was nowego?

u mnie zupełnie nic, tylko praca, praca, praca, praca, praca a u Ciebie/

wróćcie wreszcie do żywych

ja jade w tygodniu dac zaliczke na wycieczke.postanowilam,moje zycie osobiste do bani,bede podrozowac.jade z kolezanka.do mojej wymarzonej chorwacji.a pozatym praca praca praca

WSPANIALE Lilka super decyzja gratuluję zmykam spać, bo jutro od rana kontrola w pracy grrrr

dzieki,wlasnie staram sie wrocic do zywych.

zyje tu ktos jeszcze ?

ostatnio padam wieczorem i nawet nie mam siły zrobić wpisu. U nas śnieg, mam nadzieję że się utrzyma i po pracy pójdziemy z córką na górkę pozjeżdzać na sankach. Ale pewnie to tylko moje pobożne życzenie:( Pozdrawiam i wracam do pracy:)

a Wy ciagle o tych umarlakach?

czesc.mam teraz niezly wycisk w pracy.ale wczoraj wyrwalismy sie z dziewczynami na kregle i drinka i bylo sympatycznie.co tam u was?

Witajcie ;-] u mnie po staremu, mam mnóstwo pracy i w obu pracach jednocześnie kontrole, wiec mam mega masakrę. W sobotę planuję zrobienie normalnego obiadu, może dla was to śmieszne, ale dla mnie to wielki wyczyn, nie pamiętam, kiedy jadłam coś ciepłego, a już normalny obiad to hmmm chociaż nie, w święta jadłam coś ciepłego, czyli całkiem niedawno. Po obiedzie hobby i leniuchowanie w piżamie cały boży dzień.

ja w piatek robie sernik rose.w sobote bedzie rocznica jak moj misiek nie zyje.,jak ten czas leci a ja wciaz zyje...i znowu sama

rozumiem Cię lilka, to są trudne chwile. ja mam rocznicę w październiku a już cały wrzesień chodzę przybita, nie wiem dlaczgeo tak sie ze mna dzieje i to co roku, nawet ludzie z pracy zauważyli, ze zawsze jestem uśmiechnięta i radosna, a we wrzesniu i październiku każdy pyta czy u mnei wszystko ok. mam szczęście do dobrych ludzi wokól mnie, również do was ;-] Liluś trzymaj się Pozdrawiam idę spać bo ledwo widzę na oczy...

dobranoc.jak ci na imie bo tak dziwnie sie pisze?

trafilam na piosenke,,po drugiej stronie chmur,,Braci.slucham ja bez opamientania.piekna prawdziwa .czlowiek wiecznie za czyms teskni.nie da sie zyc bez milosci.

lilka przenioslas sie na inne forum - szkoda.