Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DAWID38

WDOWY WDOWCY JAK SOBIE RADZICIE

Polecane posty

Gość gość
,,jaaa32 no właśnie, ja też pamiętam takie dziwne rzeczy, których nawet wstydze się mówić, bo mimo,ze jestem przekonana, ze się wydarzyły to jednak też jestem prawie pewna , ze to tylko było złudzenie...,, xxx mozesz podac jeden przykład? Ja miałam ,,znaki'' po śmierci meża.Wiem,ze nie zapomniał TAM o mnie.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa32
o kurcze, to niebywałe wręcz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa32
nie wiem, czy to, co ja pamiętam mozna uznać za znaki, pamiętam wiele róznych dziwnych sytuacji... pamiętam, ze kiedyś spotkałam mamę mojego M. i z nią rozmawiałam długo na ulicy, pamiętam te rozmwę do dziś, była taka prawdziwa, pamiętam zapach knajpki, do której weszłysmy, pamiętam kolor krzesła/oparcia na którym ona siedziała, pamiętam wszystko, kazde jej słowo, każde spojrzenie... parę tygodni później spotykałam ją 'znowu' i mówię ' dzień dobry, miło znowu Panią widzieć, drugie spotkanie w krótkim czasie, mam nadzieję, ze już się Pani lepiej czuje' - wtedy skarżyła się na wątrobę. A ona do mnie ' Kochanie, ale my się nie widziałyśmy ponad rok' ZBARANIAŁAM zwłaszcza, ze naprawdę miała kłopoty z wątrobą miesiąc wcześniej. Takich dziwnych sytuacji było naprawdę dużo i powoli zaczynałam się martwić, bo nie wiedziałam, co się dzieje, miałam wrażenie, ze miałam jakąs chorobę psychiczną, albo nei wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezwykłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z warmii
Ja rozmawiałam rano telefonicznie z bratem mojego Z. o tym, jaki wybierzemy pomnik. Opowiedziałam mu, jak ja to bym widziała. Ustaliliśmy, że za kilka dni będzie w moim mieście to pojedziemy coś obejrzeć. Przyjechał do mnie w ten sam dzień, kilka godzin później, ja byłam zdziwiona, bo ustaliśmy inaczej. On stwierdził, że rozmowy porannej nie było, owszem, rozmawialiśmy kilka dni wcześniej ogólnie, że trzeba to zrobić, ale bez szczegółów dot. wyglądu. Zabrał mnie w miejsce, w które zajechał po drodze do mnie chcąc pokazać pomnik, który mu się podoba. Był identyczny do opisanego przeze mnie w rozmowie, która się nie odbyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo kilku lat jest nadal w moim sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję bardzo
ale zapytam czy nikt przez te wszystkie lata nie był wami zainteresowany, nikt ciekawy nie pojawiał się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z warmii
To chyba bardziej problem w tym, że nikt nie był ciekawy dla nas. Jeśli wdowiec/wdowa nie otworzy oczu na płeć przeciwną, to nie ma takiej siły... nie chodzi o szukanie, ale tylko o otwarcia. O powiedzenie sobie: już mogę. Tak myślę na podstawie własnych doświadczeń, może ktoś ma inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xioalinx
ja mam klegę, który po smierci ony chci się zabić a po niecaym roku był tak zakochany winnej, że dzieci chciał opuścić dla swojej nowej miłości. Zresztą też bankier:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor obiecał ze będzie dzisiaj i tyle znaczą jego słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ma dziecko
skoro nie przesiaduje cały czas przy kompie, to dobrze o nim świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o godzinie 23 każde dziecko już powinno spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ma dziecko
moja córka ma 8 lat i w sobotę zasypia ok 23. Poza tym jak się ma dziecko, to mogą wyskoczyć inne sprawy np. choroba, chandra, zły sen a może grają sobie, czytają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chore, zeby 8 letnie dziecko szlo o tej porze spac, wiec nie musisz sie przyznawac.Dziecko w tym wieku powinno isc spac po dobranocce, a nie w srodku nocy, zero dyscypliny, zero czasu dla siebie, masakra Mialam pytanie do autora, ale pewnie i tak juz sie tu nie pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAWID38
Przepraszam ,że dopiero teraz tutaj zajrzałem ale wierzcie mi,nie miałem wcześniej czasu....:-( Może jutro uda się wcześniej....choć obiecać nie mogę.. Cieszę się jednak ,że i bez mojej obecności temat nie umarł i w pewnym sensie można tutaj zrozumienie i pocieszenie...:-) Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrej nocy!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka43111
witam was nieznajomi znajomi w bolu.a i mi zycie daje popalic.w streszczeniu...w wieku 38 lat ucieklam z corkami od meza sadysty.ciezko bylo,sublokatorka,praca prace dorywcze ciagly strach czy sobie poradze.a potem spotkalam jego miska mojego.on tez po przejsciach.po 4 latach mamy sie pobrac.i co,niema tak dobrze.zginal.kiedy umieral przy mnie prosilam i blagalam by byl moim aniolem strozem.moje corki sa juz dorosle.maja swoje zycie.bardzo sie kochamy.takie mocne kobitki.ale ciezko samej.pozatym boje sie.tak mysle ze jak przyjdzie czas on mi kogos podesle.ja poprostu sie boje.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on umierał a ty myślałaś tylko o sobie, straszne. miałas w nosie jego ból i cierpienie i jeszcze prosiłas żeby nad tobą czuwał, żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się w bólu
i po 3 latach też jestem już gotowa na nową miłość.Chociaż również mam obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka43111
misiek walczyl o zycie 53 dni i nie bylo dnia abym przy nim mnie zabraklo.masz racje,moze to i bylo egoistyczne ale tak trudno w to wszystko uwierzyc.kocham go i kochac bede do konca moich dni,ale to tez bylo cos innego.to bylo zaufanie szacunek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAWID38
Witam wszystkich!:-) Widzę niestety,że nie tylko mnie ciężko sobie radzić po stracie drugiej połówki...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAWID38
Jakoś staram się to wszystko ogarniać i nawet wychodzi mi to coraz lepiej ale taki dramat odmienia całkowicie życie...W moim przypadku wiąże się to dodatkowo z koniecznością zastąpienia córce matki (12 letni synek zginął razem z żoną w wypadku). I z tym właśnie mam największe problemy...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie wrocilam z dlugiegosamotnego spaceru.jest tak pieknie wokol.postanowilam ze zapisuje sie na silownie.moze wyskocze nad morze,pospacerowac*****sluchac fale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z warmii
Witajcie Ja nie miałam dzieci, więc nie wiem jak to jest. Nie wiem czy da się zastąpić, czy jedyne co można zrobić to dobrze wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAWID38
A to zazdroszczę Tobie tego spacerku:-) ....i jeszcze szum morza...Uwielbiam...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAWID38
Witaj Gościu z Warmii!:-) Co można dobrze wybrać?.... bo nie za bardzo rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka43111
Dawidzie odwagi.nikt nie powiedzial ze bedzie lekko.ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.Dawid ,posluchaj starej kobiety.kiedy ja zaczelam spotykac sie z moim Krzysiem to ciezko bylo.poczatki zawsze sa trudne i nieraz mialam zrezygnowac.ja mialam wtedy przy sobie dwie nastoletnie corki,chodzace burze hormonalne.oj jak wspomne...ale z czasem wszystko sie ulozylo.teraz moje corcie a jego pasierbice opiekuja sie nim,czesto go odwiedzaja.bedzie trudno,ale musisz probowac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z warmii
Lilka wyręczyła mnie w odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAWID38
Tyle tylko,że ja nie jestem jeszcze gotowy na nowy związek....i coś mi się wydaje ,że nigdy nie będę gotowy....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z warmii
Jeśli tak się stanie, to chyba będzie C***odwójnie ciężko. Dramatyczne doświadczenia i samotność. A może to się po prostu kiedyś stanie, poznasz kogoś i zacznie się dziać. Tak było u mnie. I tego Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka43111
bedziesz bedziesz.nic na sile.los szykuje ci niespodzianke.niespodzianki bywaja tez przyjemne.to bedzie madra cierpliwa kobieta ktora pokocha twoja coreczke i ciebie,lub w innej kolejnosci.i nie bedziesz musial chowac zdjec z komody i razem razem bedziecie chodzic i zapalac swieczki.twoja corka potrzebuje cieplej kochanej przyjaciolki.bedzie dobrze.nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×