Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Więc dziewczynki w Invikcie stoję w kolejce, a w Gamecie Gdynia mam wizytę 28-04. Dowiedziałam się, że współpracują na tyle blisko, że jeśli okaże się, że jest dawczyni w Łodzi to mnie tam przekażą. Wiem, że na dzień dzisiejszy mają komórki w Łodzi dla mnie, ale mrożone - ta opcja jednak odpada. Oboje z mężem uważamy, że jak już coś robić to bez półśrodków lepiej poczekać, a potem nie żałować i gdybać co by było gdyby. Trzeba więc zacząć ćwiczyć jeszcze ciężej żeby nie zwariować, bo nic tak człowieka nie wykańcza jak czekanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia- prześlij mi swojego @ jeszcze raz, bo mam cos z poczta i jak chce go przeczytać to wyskakuje błąd. Gosia, dziewczyny- odezwę sie pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
One Wish Przykro mi z powodu Twoich przeżyć. Pamiętaj:Nie możesz dźwigać więcej niż 2 kg,a najlepiej nic nie podnosić,,,wyciąganie się" i wieszanie np.firanek,czynności z rękami w górze wykluczone,stres także itp. Ciąża mimo,że (jak mówią lekarze) to nie choroba to nie bez kozery nazywana jest stanem odmiennym,a przecież zależy Ci na spokojnych 9 miesiącach. Trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Witaj -Synonym, Nie trać wiary,czasami nie mamy już tyle siły,ale musimy wierzyć w powodzenie procedury bo nic innego nam nie zostaje.Forum daje dużo siły,bo są tu osoby ,które zmagają się z tym samym problemem i stanowią duże wsparcie psychiczne,przynajmniej dla mnie- to ważne. Gdzie w Warszawie postanowiłaś podchodzić do KD,w Nowum czy w Inwicie ?Jeśli można zapytać sama też teraz mieszkam w Wawie. In vitro jest też wykonywane na Starynkiewicza w szpitalu Dzieciątka Jezus,ale nie wiem czy akurat z KD? Ja sama zdecydowałam się na Inwictę,choć przeważają na forum opinie negatywne na temat ich podejścia do pacjentek. Ja jestem raczej zadowolona,to będzie mój pierwszy transfer i nigdy wcześniej się tam nie leczyłam,więc nie jest to miarodajne-zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Cd.Synonym; Czas oczekiwania może być różny w różnych klinikach,ale też zależy od Twoich oczekiwań; -rodzaju komórek dawczyni-czy mają być:mrożone czy świeże -grupy krwi,jeśli masz powszechną grupę krwi to nie będziesz miała problemu z długim oczekiwaniem,jeśli nie to trochę gorzej -Twoich oczekiwań co do cech dawczyni np.kolor włosów,oczu itd. -Szczęścia w znalezieniu tej odpowiedniej kandydatki W invictcie powiedziano mi,że to ok.od 3 do 6 miesięcy oczekiwania,przekonam się z czasem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiagosia
Biorczyni, Synonym, ja też jestem na etapie wyboru kliniki, na razie jestem w invicta, ale czas oczekiwania to ponad 3 miesiące, a jak minimum 3, to może być i 6, czy w związku z tym czekaniem któraś z Was brała pod uwagę invimed? zastanawiam się nad nimi, ale nikt nie wspomina tu na forum o tej klinice, czy nikt tam jeszcze nie był? dzwoniłam tam i z tego, co mi mówiła konsultantka przez telefon, mają czas oczekiwania 1-2 miesiące, bo dużo dawczyń a skuteczność ok. 65%, ale dziwne, że jakoś mało o nich słychać. Ja byłam tam kiedyś 3 lata temu i nie wspominam mile, w sumie jednak dlatego, że lekarz bez ceregieli od razu palnął, że u mnie tylko kd i wyszłam zaskoczona i przerażona, bo wtedy tej opcji nie byłam w stanie objąć wyobraźnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synonym- witaj, dużo pisałam na temat klinik wcześniej. Ja leczyłam się w Gdańskiej Invikcie. Bez powodzenia. Teraz podejdę w Łódzkiej Gamecie, w Gdyni przygotują mnie do transferu (jestem z 3miasta). Invicta ma bardzo rozdudowaną rekalamę z ofertą najkrótszego czasu oczekiwania na dawczynię. http://www.invitro24.com/programy-in-vitro-w-klinice-invicta/program-in-virto-egg-donor/ Na pierwszą dawczynię czekałam 3 miesiące, na drugą po 3,5mca oczekiwania- zrezygnowałam. Po prawie 4 latach oczekiwania na dziecko, nie mogłam już tkwić w bezczynności ani miesiąc dłużej. W Łodzi sprawa potoczyła się szybko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia- pytasz o invimed w jakim mieście? Mam informację o Gdyni. Jeśli to tę klinikę Ci chodzi, napiszę, moja bardzo bliska koleżanka się tam leczyła. Groszku- ja po 2 porażkach również nie potrafię podjąć decyzji o ilości zarodków. A jakiej klasy masz zarodki? Nie matrw się o termin ET, na estrofemie nie ma to znaczenia. Agusia13- Widzę, że przechodzisz to, co ja jeszcze miesiąc temu. Myślę, że szybko znajdą Ci dawczynię, jaką masz grupę krwi? My zdecydowaliśmy się na 9 mrożonych komórek, zobaczymy jak to wpłynie na powodzenie procedury. Ufam lekarzowi i klinice samej w sobie. Przeczytałam jeszcze: http://www.gameta.pl/leczenie-niep%C5%82odno%C5%9Bci/in-vitro/dodatkowe-zabiegi-w-procedurze-in-vitro/kriokonserwacja-kom%C3%B3rek Tego się trzymam. My mieliśmy podejście w invikcie z 6 świeżymi komórkami i uzyskaliśmy tylko 2 bardzo słabe zarodki klasy bc. Otrzymalismy komórki złej jakości. Także program ze świeżymi komórkami nie jest również gwarantem sukcesu. Niestety przy in vitro trzeba mieć jeszcze trochę szczęścia. Komórki które na nas czekają w Łodzi to pula takich, z których już jedna para uzyskała zarodki b.dobrej klasy. Liczę na to, że rozmrażanie źle na nie nie wpłynie i tym razem nam uda się uzyskać silne zarodki. Taka to loteria właśnie i trudne wybory dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OneWish- jak się czujesz? Ostatnio pobolewało Cie podbrzusze, przeszło już? Jagoda- zazdroszczę zdrowego dystansu, ja w chwili obecnej mam okres zaostrzenia mojej osobistej obsesji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
Mój pierwszy transfer w Invicta był nieudany jak pisałam wcześniej - z trzech (już słabo) zamrożonych zarodków (powód mrożenia to decyzja lekarza spowodowana opryszczka) rozmroził się jeden..... najsłabszy... Dziwi mnie to, że klinika, która ma dobre metody mrożenia w moim przypadku akurat osiągnęła taki słaby wynik.... jak wyszłam po transferze miałam strasznego doła.... Dziewczyny, zróbcie bardzo szczegółowe badanie nasienia z kwasem hialuronowym. Bo normalne badanie nawet jak wychodzi dobrze to trzeba zrobić to drugie. W moim odczuciu lekarze z poprzedniej kliniki nie przyłożyli się do wyczerpującej weryfikacji nas jako pacjentów - jeden chciał robić transfer na świeżych z opryszczką, inny zdecydowanie odradził. nie czułam, że jestem w dobrych rękach... w obecnej klinice czuj się raczej ok. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
poza tym to jest strasznie trudny temat to wszystko... ale z tego, co piszecie na forum każda z nas, jak już ktoś wcześniej napisał, podchodzi zadaniowo do tematu... i np. to mnie przynajmniej w pewnym stopniu ratuje emocjonalnie... bo pamiętam moje pierwsze wyjście od lekarza, który poinformował mnie o tym, że niestety pof... i było mi naprawdę obojętne czy idę, ryczę i mnie taką widzą, bo w głowie miałam tylko jedną myśl. Teraz, po wielu bojach jest ok. one mnie chyba wzmocniły psychicznie. już mnie to nie rusza. no, może czasami. ale rzadko. Dziewczyny, bądźmy silne. to się wygadałam :) obiecuję, że już nie będę się wyżalać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nawet nie wiem jak Wam dziękować! Nie spodziewałam sie tylu wyczerpujących odpowiedzi i słów otuchy. Szczególnie ze jestem tu nowa a dzięki Wam widzę ze są inne opcje. Odpowiadając na pytania... Mialam epizod w invimedzie, ale jeszcze nie było wtedy mowy o KD, wiec nie moge nic doradzić, teraz w nowum i w sumie ok. Ale jak doszło do tematu KD zaczęły sie schody. Grupę krwi mam popularną. Nie mam żadnych preferencji co do dawczyni, bo tu nie ma takiej opcj a wszystko sie rozłazi z wizyty na wizytę. I w sumie nie wiemy na czym stoimy -ani czasowo, ani pod względem samych komórek. Ale nie chce narzekać na klinikę. Na pewno jest wiele osób z niej zadowolonych. Dziewczyny, a Wy będziecie miały komórki mrozaczki czy nie? Od czego to zależy? I czy gdzieś jest szansa na otrzymanie wiecej niż1-2 komórek? W nowum można dostać tyle maksymalnie. A przeciez jest szansa ze sie nie zapłodnią i wtedy znów miesiące czekania, znów kolejne kwoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
polecam salve. z tego, co mi wiadomo dostaje kilka komorek - nie dwie! to za mało aby prawdopodobieństwo powodzenia było spore... nawet w invicta było więcej ale pisałam już wcześniej o invicta i ja tam osobiście nie wroce. czułam się jak w fabryce tylko nie moich marzen... czekałam krotko.... bardzo krotko. kilka wizyt - miałam już co prawda wcześniej sterte badan. w nowum tez mi się nie podobalo. kiedyś bylam na dwóch wizytach - na jednej dostałam duphaston, nie wiem po co skoro moje wyniki były jednoznaczne - oceniłam to potem jako strate czasu... w inwimedzie tez bylam na wizycie - nie podjelam tematu ale z przyczyn nie merytorycznych tylko bardziej osobistych. w salve jest wspaniala pani embriolog, dr S fachowiec - dla mnie był bardzo mily i rozmowny. ja generalnie mam pozytywne podejście do ludzi i nie zrazam się opiniami. sama oceniam. invicte oceniłam negatywnie - rozne opinie lekarzy, etc. nie chce za dużo pisać. w salve podziwiam p. Malgosię za cierpliwość w udzielaniu odpowiedzi na tak wiele pytań.. mam nadzieję, że mi się tym razem uda. mój m ma już dziecko z poprzedniego małżeństwa, tym bardziej jest mi trudno i właśnie wtedy się rozklejam...iłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Dziewczynki w Gamecie jest chyba siedem komórek. Mój lekarz powiedział też, że jeśli wyjdzie mniej, ewentualnie wezmą dodatkową mrożoną, o ile dobrze zrozumiałam. Rzeczywiście trzeba mieć trochę szczęścia, ale klinikom też zależy na powodzeniu, bo chodzi o lepsze statystyki. Czy jestem zdystansowana... :) bardzo się staram, teraz mam akurat taki czas, że sprawy zostawiam samym sobie, a przychodzi czas, że muszę się tu wyżalić. Mimo wszystko staram się iść do przodu, nie patrzeć w tył, wiem, że jeśli zbytnio się zatracę w staraniu o dziecko, mogę przegrać mój związek. A tego bym nie chciała. Zanim dowiedziałam się o mojej chorobie, doradzałam mojej bliskiej koleżance, też mieli problem. Z boku wtedy obserwowałam, jaką cenę płacą za tą walkę. Wtedy nie przypuszczałam, że zmierzę się z tym samym i do tego jeszcze przedwczesną menopauzą w wieku 29 lat. Ale obiecałam sobie patrząc na jej doświadczenia, że zawsze na pierwszym miejscu będzie dobro mojego związku i moje. Dlatego m.in. odmówiłam stymulacji, aczkolwiek przy FSH 50 i amh nieoznaczalnym i tak nie miałabym szans na powodzenie. Tak to wygląda z mojej strony. Jak spadam, myślę sobie - kobieto opamiętaj się. Czasem chce mi się wrzeszczeć też... wtedy ćwiczę. Tak to u mnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Avocado... super nick. Dziecko M z poprzedniego związku to rzeczywiście ciężka sprawa zwłaszcza jak ma się taki problem. Też się rozklejam, jak słucham opowieści o dzieciach, czasem denerwuję, do tego stopnia, że miałabym ochotę powiedzieć: zamknijcie się wszyscy, g... mnie obchodzą wasze dzieci. Chociaż je uwielbiam, to jednak pewne sprawy czasami po prostu przerastają. Bliskim tego nie powiem, tu mogę to napisać. Wtedy też jest mi lżej :) Kiepskie to wszystko jest.... nie wiem czy przeglądacie nieraz tematy topików na tym forum... to jest dopiero jazda, np. jestem w ciąży, ratunku!!! Życie jest przewrotne..., ale damy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
Jagoda, dzięki.... Jesteśmy bardzo podobne do siebie z tego, co czytam o Tobie. Łącznie z tymi paskudnymi wynikami :) Fajnie, że założyłaś ten watek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
Ciekawa jestem czy miałyście jakieś preferencje odnośnie dawczyni? oczywiście oprócz grupy krwi bo pewnie każda z Was chce mieć taką samą... Napiszcie jak to u was wygląda, i jaka była odpowiedź kliniki odnośnie Waszych zapatrywań. Ja zarówno w invicta jak i w salve mogłam wybrać podstawowe cechy. I czy sadzicie, że takie podstawowe dane jak kolor oczu , grupa krwi, kolor włosów są wystarczające? napiszcie co o tym sadzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 nooo... wyniki to jakaś kompletna masakra, już się śmieje, że kiedy moje koleżanki będą się zmagać z napadami gorąca, to ja nie będę pamiętać, co to takiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
:) też mam taką nadzieję, że już zapomnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny.Jestem nowa na tym forum i zalogowałam się bo samemu to tak ciężko czasem z tym naszym problemem.Jestem przed pierwszym in vitro z KD i jak tak czytam to stwierdzam ,ze ja nic nie wiem , mogły byście mi o tym co nieco napisać ...Ja leczę się w poznaniu i tak się zastanawiam czy dobrze robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 oglądam film powiedz tak. Nigdy nie obejrzałam go do końca, a jakoś chciało mi się czegoś zabawnego i romantycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Hejka Gabi, a ufasz swojemu lekarzowi? Kiedy masz transfer? Jeśli leczenie już zaawansowane, może warto trzymać się jednej kliniki. Chociaż pamięta, jak OneWish zaczęła już swoje podejście, opowiadała o swoim lekarzu, byłam gotowa zamienić swojego. OneWish musiała mi codziennie pisać, że ten mój też jest ok, że jestem w dobrych rękach :) może zorientuj się, jakie wyniki ma klinika Twoja. Zresztą, ilu pacjentów, tyle opinii. A jak piszą dziewczyny, sporo zależy również od szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie lekarza to mam dobrego ja bynajmniej tak uważam terminu też nie mam czekam na KD w sumie pykło już dwa latka jak się leczę sporo było problemów operacje i tak dalej teraz jest już oki ale niestety jedyna opcja in vitro z KD niby lekarz powiedział że kwestia 2 m-c czyli wypadało by na czerwiec ale narazie mam czekać.A możecie mi powiedzieć jak to po krótce wygląda ten cały proceder , a może któraś leczy sie w poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie to bardzo sie boję mniej bałam się szpitala operacji niż in vitro , niby zadaję tyle pytań na wizytach ale jak czytam was to ciągle zapala się czerwona lampeczka ,że tak naprawdę nie wiem nic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorczyni- dzięki za troskę, popadłam w taką paranoję,że zastanawiam się, czy mogę podniesz butelkę z woda :) skoro ma ona 1,5l czyli w przybliżeniu waży 1,5kg to jest ok :):)wg tego,co napisałaś.dziękuję. Gosia-dziękuję.. Rozumiem Twoje wątpliwości, każda z nas je miała nim podjęła decyzję o KD. Wiedz jednak,ze to będzie Twoje dziecko i Twojego męża. To będzie Wasz maluszek, słoneczko, które przesłoni Wam cały świat. Musisz oswoić tę myśl,daj sobie czas. Ja też przez to przeszłam, a teraz myślę o tej kropeczce, która mam w sobie,że to jest moja kropeczka i nie inaczej. Jestem pewna Gosiu, że z czasem przyjdzie Ci ten temat łatwiej. Jesteś dzielną kobietą, wiem, że będziesz dobrą mamą :) Kola- "nasza Kola" :):) dziękuję, czuję się dobrze.od wczorajszego poranka wciaż mam bóle w dole brzucha, takie uczucie ciągnięcia w dół. Może to maluszek się urządza :) mam taką nadzieję. Jestem spokojna, staram się nie doszukiwać objawów, czekam cierpliwie na test. Martwi mnie tylko zaparcie, ale może to przez dietę albo stres. Jutro zaatakuję jabłka i może będzie ok. Avocado-witaj na forum. Przeczytałam Twoją historię i rozumiem Twoja rozterkę związana z tym, że Twój M ma dziecko. To trudne, gdy nie pojawia się dziecko w takiej sytuacji bo gdzies po drodze ktoś pewnie wpadnie na ten pomysł, że coś jest nie tak z Twojej strony. U mnie by tak było, bo nikt w rodzinie o naszym problemie nie wie. Pytałaś o genotyp. Ja chciałam by dziecko miało moją grupę krwi, mój kolor oczu. Reszta jest tożsama z kolorem oczu. Życzę Ci powodzenia i tego, czego każdej z nas- wspaniałego macierzyństwa. Jagoda- hello :) Gabi- musisz poczytac nasz topic do snu i znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Gabi na temat procedur najlepiej wyjaśni Ci OneWish bo jest już po :) (One trzymam mocno kciuki, czekam do wtorku, mnie zleci szybko). Gabi trzymaj się zaleceń lekarza i kliniki, bo każdy ma swoje metody i sprawdzone procedury, one są troszkę innej. Kilka wpisów wcześniej OneWish opowiada swoje doświadczenia, na forum znajdziesz to, w jaki sposób się przygotowywała do zabiegu: jadła orzechy, piła wino itp... Sama procedura w jej przypadku to... niemal komedia, dlatego rzeczywiście po tej historii można podejść do in vitro na pełnym luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 One jak samopoczucie? I czemu jeszcze nie śpisz!!! Mnie się oczy już zamykają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- bo wiedziałam, że się do mnie odezwiesz :) już "śpię", dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- samopoczucie od strony psychicznej już lepiej. Fizycznie dobrze, wciaż czuję ciągnięcie w brzc****ak pisałam wyżej. Poza tym ok. Buziaki, dobranoc. Już "śpię" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto to slyszal spac o tej porze?Toz to godzina jeszcze mloda,Ja tam jeszcze mam zamiar ogarnąć szafki z butami i dopiero pojde cos przekasic w nagrodę:P Z moim M nie można się umawiać na żadna diete bo jest nieznośny i absolutnie niereformowalny.Dzisiaj przytaszczyl tak na spróbowanie z nowej cukierni rolade makowa i babeczki z budyniem.Tak na pocieszenie:O Ogolnie to jestem wyrobiona.Jutro koncze sprzątanie i ostatnie zakupy a od piątku wjezdzam do kuchni. Wykonam Agusiowe i OneWishowe sałatki i dużo innych fajnych rzeczy.I będę szczesliwa bo lubie dokarmiać moich bliskich. Zajac mi przyniesie perfumy:P Witam nowe koleżanki:)Mam porównanie Salve z Gameta,nie chce nikomu robic antyreklamy ale wracam do Gamety.Dla mnie pod względem podejsicia do pacjenta i intymności w tak delikatnych kwestiach z jakimi się borykamy,wszystko w moim odczuciu przemawia zdecydowanie na korzyść Gamety. Nie lubie i nie ufam szefowi Salve,zle mnie potraktowal i nie mam ochoty go ogladac a co dopiero,zeby on mnie ogladal.Dla niego liczy się klientka nie pacjentka,ktora przychodzi jakby nie patrzeć ze swoim dramatem zyciowym. W Salve jest tak jak pisaly dziewczyny wspaniala embriolog i dr Klosinski,dr Stefanowicz tez jest ok.Mialam u niej IUI.Ogolnie nawet w rejestracji trudno się dogadać odnośnie wizyt i godzin.Mam ich dosyć bo jeszcze ostatnio pomylili mi wyniki badan tarczycy i myslalam,ze mam poważne problemy a nie uslyszalam nawet zwyklego przepraszam.Robie na nich wielkie phi. Szafki mnie wzywaja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×