Dragonette 0 Napisano Styczeń 22, 2014 Witaj welma, fajnie że dołączasz do nas... Ja jestem sporo niższa i ważę tyle co ty więc nie wiem, co ci w sobie nie pasuje, ale sama wiem, że waga nie oddaje niestety czasem rzeczywistości :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość welma Napisano Styczeń 22, 2014 8.20 bulka z serkiem i plasterkiem szynki 13.00 kromka z Tym samym. Pracuje więc u mnie z roznorodnoscia jest roznie zazwyczaj są to kanapki.. Ale co przerwę jem polowke podwojnej czyli jedna kromke nie dwie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość welma Napisano Styczeń 22, 2014 No wiesz przed ciążą wazac tyle co teraz wygladalam o wiele lepiej, teraz jakos więcej tego tłuszczu zostało :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 22, 2014 Dlatego cię rozumiem. U mnie zmorą są kurde uda i za cholerę nie umiałam ich zbić ćwiczeniami. Tak więc teraz dieta wysokobiałkowa i tyle... W robocie dużo chodzę wiec z ruchem okej jest. Ja dzisiaj zjadłam: śniadanie- dwie cienkie wafle ryżowe z szynką, 50 g buraczków; II śniadanie- jogobella light i jabłko 150g obiad: zupa fasolowa w wersji light kolacja- jeszcze nie wiem, bo z moim na miasto idę i pewnie sałatka :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 22, 2014 Dragonette nie narzekamy :D :P Pamietaj że ja mam 157cm i jak ostatnio się ważyłam to było 89 kg wiec nie narzekamy moja droga :P :D ! Jeśli Cię to pocieszy to ja w udzie mam 62 :( i to dziwne ale z ud najcięzej schodzi bo po innych partiach ciała widzę róznice po 3 tygodniach a uda ile miałam tyle mam no może 0,5 cm więc spokojnie widocznie uda potrzebują wiecej czasu. Welma witaj ty to w ogole kruszynka :))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość welma Napisano Styczeń 22, 2014 Taaak kruszynka :-D a ćwiczycie coś? Ja na rowerku jezdzilam w tamtym roku i z ud mi dużo zlecialo ;) w tym roku pracuje i mmimo że w pracy siedzę na d***e to później zajmuje się domem i dzieckiem i nie mam siły i czasu już na ćwiczenia :( wolę się wyspać żeby wstać do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 22, 2014 Ja w robocie rozładowuję dostawę z tira. Warzywka jakieś 90 koszy po 18-30 kilo, więc ćwiczenia odpadają, bo przy moim jedzeniu bym zdechła :-). Masz racje Joasiu, że uda to najcięższe do zrzucenia. Nie ma jednak co płakać, tylko się odchudzamy :-). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 22, 2014 Welma jak dla mnie , i w mojej obecnej sytuacji wagowej to kruszynka :P Ja ćwiczę co dzień poza niedzielą co prawda nie dużo bo szybko się męczę ale za to na maxa, ćwiczę tabatę jednego dnia a drugiego zestaw 6 ćwiczen i tak na zmianę. Zdaję sobie sprawę , ze to co mi sie uzbierało w przeciągu kilku lat po dwóch porodach i włąsnej głupocie nie zniknie w ciągu kilku dni czy miesiąca więc przyzwyczajam się do obecnego stylu życia , ale w głębi serca wiem, że mi się uda :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 22, 2014 Joanno i to jest dobre nastawienie. Zresztą tak na serio ja nie narzekam na swój wygląd jako tako, bo faceci się za mną oglądają. Poza dietą dbajmy o siebie, bo waga to nie jedyny wyznacznik atrakcyjności. Jakaś zmiana image po utracie kliku kilo, dopracowanie makijażu i tak dalej, a może inny fryz?? Opcji wiele :D Teraz mi z roboty dzwonili, czy wiem coś o pochłaniaczach które na magazynie na stratach były. Rzekomo ich nie wbiłam :/. Wkurzyłam się, bo wiem, że je wbijałam na 1000%. Chociaż z naszym wadliwym sprzętem wszystko możliwe :D. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 22, 2014 Odkąd wrzucam do puszki pieniążki które chciałam przeznaczyć na coś niezdrowego jest mi jakoś łatwiej, bo już snuję plany co z nimi zrobię jak schudnę :D Na pewno zmienię kolor włosów, i mam nadzieję że wymienię garderobę na kilka rozmiarów mniejszą ! :D Ja mimo swojej wagi też mam znajomych którym się podobam taka jaka jestem, ale to nie innym mam się podobać a sama sobie dlatego chce to zmienić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 22, 2014 Joanno a jaką masz wagę bo tak tylko przelecialam poprzednie wpisy i pewnie nie doczytałam? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 22, 2014 Dobry pomysł z tą puszką :-). Ja też uważam, że człowiek ma podobać się sobie, nie innym. Ja teraz zbieram się na randkę, a potem z moim do kumpeli :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 22, 2014 Niestety dużą jak ważyłam się w zeszły poniedziałek było 89 kg, a jeszcze dwa tygodnie wcześniej 91kg. Teraz się nie ważyłam najwcześniej chce to zrobić na koniec miesiąca , a najpóźniej w połowie lutego. Wiec w chwili obecnej nie mam pojęcia czy coś zleciało czy nie, ale nawet bała bym się teraz zważyć bo podobno podczas okresu waga wzrasta... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 22, 2014 Dragonette zatem udanej randki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 22, 2014 Co tydzień najlepiej się ważyć i mierzyć. Mierzenie lepiej oddaje efekty diety. Wadze jakoś średnio wierzę, bo każdy jest inny. Mnie okres dopiero za tydzień czeka. No a jutro idę oddać krew po pracy :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 22, 2014 Co do mierzenia to rzeczywiście od rozpoczecia diety zrobiłam to już dwa razy i efekty są poza udami w sumie. W domu różnicy nie widzą za bardzo bo po domu chodzę w dresie ze względu na małe dziecko, poza tym cenię wygodę, mam jednak nadzieję że jak już uda mi się zrealizować częśc mojego celu to efekt bedzie na tyle widoczny że nawet dres nie przeszkodzi w ocenie ;) poza tym , wydaje mi się ze efekt bedzie lepszy jak nagle wskocze w cos bardziej przyległego :) ah rozmarzyłam się :D dobrze, że za to nie karają i nie trzeba płacić ! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 22, 2014 ada niebieska ja wspomagam się slimcea od tygodnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 23, 2014 Ejo! Te slimcea działa??? Nie jestem zwolenniczką tabletek, ale jeśli tak to... :P Moja ręka, ta ze szwami napuchła i nie wiem JAK dzisiaj będę pracować. Poza tym wczoraj z kumpelą wypiłam 2 piwka, czyli tak jakby zgrzeszyłam :P. Cóż TERAZ dietuję dalej i już bez grzechów :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 23, 2014 Dragonette ja slimcea biorę od tygodnia podobno pierwsze efekty widać dopiero po dwóch od rozpoczęcia przyjmowania. Znalazłam bardzo dużo pozytywnych opinii dlatego się zdecydowałam tymbardziej że posiada tylko naturalne skłądniki i jest legalnie dopuszczona jako bezpieczny i legalny suplement w polsce. Wiem natomiast że bardzo wspomaga proces odchudzania. np blokuje rozbudowe tkanki tłuszczowej i pomaga ją szybciej spalać. Ja śledzę bloga jednej dziewczyny która opisuje własnie od początku stosowanie slimcea co tydzien dodaje nowy wpis adres to www(kropka)relacjazodchudzania(kropka)pl. Co do samej utraty wagi wypowiem się po skonczonej kuracji czyli po pełnych 3 miesiącach stosowania ich. Znalazłam bardzo dużo pozytywnych opinii więc postanowiłam sprawdzić na sobie.Mam nadzieję że pomogą bo widzę ze z każdym dniem działania tych tabletek mam coraz mniejszą ochotę na jedzenie i napady wieczornej checi na podjadanie. Ja widze to tak , że przez dwa tygodnie tabletki poznają nasz organizm a potem zaczynają działać. Nie wiem może jestem naiwna ale mam nadzieje ze trochę pomogą, bo podobno nadzieja umiera ostatnia :) Tym bardziej że stosuję się do diety i cwiczę wiec nie ma bata by mi choc troche nie pomogły :P :D Zwaze się za dwa tygodnie i powiem czy widzę różnicę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 23, 2014 Witajcie. Ja w pracy się popłakałam z bólu.. Ręką nie mogę praktycznie ruszać... Ze szwów cieknie mi osocze i rękę mam 2 razy większą... Masakra jakaś. Dzisiaj grzecznie i dietowo i to jedyny pozytyw paskudnego dnia, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprostukaśka Napisano Styczeń 23, 2014 czesc czesc dziewczyny. mnie nie było wczoraj bo nie mialam czasu siasc na kompa. ale trzyma sie trzymam :) moj dzisiejszy jadlospis ś1 2 kromki razowca z serem bialym chudym szynka i kielkami z brokuła 250 kalorii ś2 ciastko z platkow owsianych bez cukru i maki z żurawina i kawa 100 kalori obiad makaron razowy z lososiem groszkie zielonym kukurydza plus zurek z jajkie na twardo 500 kalorii podwieczorek czekoladka :) 100 kalorii kolacja to samo co na sniadanie 250 kalorii razem 1200 ::):) do jutra trzymajcie sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprsotukaśka Napisano Styczeń 24, 2014 czesc dziewczyny ja nie wytrzymalam i zwazylam sie noi spadek minus 2 kg :) teraz bedzie trudniej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 24, 2014 Poprostu Kaśka gratulacje!! Ja już nie mam szwów i lekko tylko opuchnięta. Moje menu: Sniadanie- dwie cienkie wafle ryzowe z szynką II śniadanie- jogurt naturalny 0% i ponarańcza Obiad- dwa rolmopsy i ogórek konserwowy Kolacja- kostka chudego twarogu Tyle tego :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85 Napisano Styczeń 24, 2014 Hej dziewczyny :) Poprostukaśka ogromne gratulacje :) Nie zakładaj od razu że teraz bedzie trudniej :) Poradzisz sobie ! Ja jedzonko jak zawsze to co wyżej. Wczoraj udało mi się kupić pyszny graham w piekarni i normalnie zakochałam się w smaku. Wczoraj zjadłam wszystkiego o połowe mniej i jakis dołek załapałam że oszukuję samą siebie, że mogę tyle schudnąć. Oczywiście diety nie przerwałam i nie zamierzam. Nie złamałam sie też by zjeść cos zakazanego. Jednak wczoraj nawet do ćwiczen nie podeszłam tak mi jakoś zle było. Nie będe się długo katować pod kątem ważenia i zważę się w przyszły piątek. Muszę zobaczyć czy są jakieś kolejne rezultaty by dodało mi wiecej sił i motywacji ! Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprostukaśka Napisano Styczeń 24, 2014 ja dzisiaj s1 2 kromki razowca z szynka jajkiem i kielkai z brokula 350 kalorii obiad nalesnik z serem i barszcz czerwony z jajem na twardo 500 kalorii podwieczorek sam nalesnik 150 kalorii kolacja 2 kromki razowca z szynka i rzodkiewka 200 kalorii razem 1200 . do jutra a co do wagi to wiem ze bedzie teraz trudniej bo mi waga spada na poczatku szybko a potem stoi stoi i jeszcze raz stoi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 24, 2014 Witajcie :) Ja już na szczęście po pracy. Zauważyłam, że spodnie z pracy mam luźniejsze i to fajne uczucie. Jutro w planach mięsko wołowe z przyprawą do kebaba, pieczone na łyżce oleju. Kasia, tak każda ma praktycznie na diecie, więc bez załamek :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprsotukaśka Napisano Styczeń 25, 2014 czesc dziewczyny ja dzisiaj zawalona nauka ale znalazłam chwile cczasu zeby do was zaglądnać ale widze ze pusto i cicho dzisiaj na topiku :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 25, 2014 Hejka! Ja dzisiaj do brata z moim jadę. Teraz siedza po obiadku i dycham sobie hehe. Nie cierpię takiej pogody kurde! Znalazłam fajny baton z musli i morelami. Mam nadzieję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dragonette 0 Napisano Styczeń 25, 2014 Ups! Mam nadzieję ze bedzie smaczny miało być hehe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprostukaśka Napisano Styczeń 25, 2014 podsuowanie dzisiejszego dnia ś1 2 kroki razowca z jajem szynka i kiełkami z brokuła 350 kalorii ś2 banan i 2 kiwi 150 kalorii obiad makaron raazowy z krewetkami 300 kalorii podwieczorek budyn bez cukru na pół wodzie pół mleka 150 kalorii kolacja to samo co na sniadanie wiem przedobrzylam dzisiaj z jedzonkiem i przekroczylam o jakies 200 kalorii no cóż okres mi sie zbliza i caly czas głód czuje niestety. ale przynajmniej nie podjadam słodkim ani chipsami i frytkami wiec jest ok . do jutra dziewczyny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach