KONTYNUACJA STAREGO TOPIKI

nie ma nigkog?? wychodze za chile do pracy ehh stresuje sie co tui zastana po powrocie

no to idz stad wreszcie i przestan sie osmieszac

Anita, to nie Twoja sprawa, co sie z mala bedzie dzialo. To nie jest Twoje dziecko, a dziecko kochanki Twojego bylego meza. Żal...

matko, ten topik nadal się ciągnie? to jest jak niekończąca się opowieść. Anita, wstydziłabyś się, zamęczasz ludzi swoimi problemami, a przecież wiadomo, że nic ze swoim życiem nie zrobisz. dobrze wiesz, że ludzie się z ciebie śmieją za plecami i cię wytykają palcami, z twoim "byłym" mężem na czele. nie wiem, kim trzeba być i jak niską trzeba mieć samoocenę, żeby się godzić na coś takiego. było ci dobrze u taty, miałaś spokojne życie, pracę, rodzinę, pewnie z czasem by się wszystko ułożyło, ale ty wolałaś wrócić do tej patologii jaką jest twoja matka i twój gach, który posuwa was obie jednocześnie, a ty tego nie zauważasz, albo udajesz, że nie widzisz. przecież twoja matka się chwali na prawo i lewo swoimi łóżkowymi ekscesami z zięciem, naprawdę tego nie widzisz? jedyną osobą, która potrafiła jako tako się wyrwać z tej patologii jest twój brat, dlaczego nie poszłaś w jego ślady? pewnie by ci pomógł znaleźć gdzieś pracę, mieszkanie, no ale dla ciebie to jest za trudne. najlepiej siedzieć na dupie, być popychadłem dla męża i matki i udawać, że wszystko jest w porządku.

ehhh tak ajsne a ty cvialg eut psizesz fgltkyo cikeawe po co?? dopoiki niue udowodnosz ze mna seiro mnie znasz to mozesz sobvie poisac co chcesz ja nawet tego nie czytam bo szkoda mojego czasu

wieice co wczorja bylam pyzytywnie zaskocozna wrocilam z rpacy w domu cisza patrze do pokoju mamay a oni spi w lozku a mala nawet chyba sie nie opila widocnzie m,a jeszcze troche rozsadku moj wrocil rnao zn ocki i poszedl spac wie cja teraz siedze z mala a jak moj wstanie to pidjzie z nia ns apcer powem wam ze nie jest tak zle jak sie zpoidziewalam dajmey rade

Super Anitka, to moze ja jeszcze zaadoptujesz i bedziecie zyli dlugo i szczesliwie? :D :P

Anita, co u Ciebie?

ehh po staremu... mala jest drugi ydzien u nas naszczescie moj ma tyen tydzien wolne wiec sie nia zjamuje paulina sie wcale nie odzywa widocnzie zapomniala juz ze ma dziecko

ta dziewczyna to PROJEKT. Nie mogła, po prostu nie mogłam uwierzyć, że możliwa jest taka degeneracja mózgu w rzeczywistości. Ale zbyt długo to się ciągnie i możliwe, że to nie projekt. Coś przerażającego... :(

Anita co z Toba sie dzieje ze sie nie odzywasz ?

witam nie psialam bo btlam w szpitalju dzis wyszlam ale kiepsko sie czuje nadal nie ma sily pisac narazie

Co sie stalo ?

pewnie byly Cie pobil ,napisz

Anitka nie chciała zajmować się dzieckiem Pauliny i oberwała od męża. Cała wieś się śmieje.

przeciez pisala ze to miasteczko

biedna dziewczyna z takim mysleniem ,szkoda mi jej bo w sumie nie ma nikogo kto by jej pomogl .Tata ma swoja rodzine i nie dziwie sie jej ze ona tam sle czuje ,jak intruz .

ehh niecce mi sie oppoisywac cal;ej historii a blyismyh bardzo pokloceni i szparplismy sie na klatce przed drzwmia do mieszkania i w pewnej chwili straiclam rownowage i spadlam ze shcodow

Anitka ,jak sie domyslam to nie Ty sie szrpalas tylko on Ciebie ,wiej dziewczyno z tego domu jak najszybciej .

ehh no oobje sie szaprpalismy w sumie gydbym spokojnie weslza d odmu to nicy by sie nie stalo ale ja nie chcialam tam isch chcialam ejcach do taty i dlatrego sie szarpalismy

to jestes jak wiezien ,uciekaj i nie wracaj tam

na Twoim miejscu pojechalabym nawet w Bieszczady gdzies do przytulku aby on Cie juz nigdy nie znalazl .Ciekawe kto zaplaci za szpital bo pisalas ze pracujesz na czarno Zal mi Ciebie dziewczyno .Ale to jest Twoja wina bo wrocilas do takiego psychola i kur.....a

ja ejstem zarejestrownaa jako bezrobotna wiec tym sie nie musze przejmsocwac

Anita, nie usprawiedliwiaj go! Co to znaczy, ze gdybys spokojnie weszla do domu, to nic by sie nie stalo? Ty nie masz obowiazku isc tam, gdzie Ci facet kaze. Co Ty ubezwlasnowolniona jestes? Mialas prawo jechac do ojca, a on nie mial prawa Cie ciagnac na sile do domu! Rozumiesz? To jest tylko i wylacznie jego wina, nie widzisz tego? Tak wlasnie sie zachowuja maltretowane ofiary - za wszystko obwiniaja siebie, bo przeciez gdybys byla posluszna, to nic by sie nie stalo... Tylko, ze Ty nie jestes niczyim niewolnikiem. Anita, widze, ze jest coraz gorzej, skoro juz na takie rzeczy sobie koles pozwala, ze ladujesz w szpitalu. Tylko czekac, az stanie sie tragedia i wyladujesz na cmentarzu. Zastanow sie nad tym.

I co, pewnie po wyjsciu ze szpitala wrocilas do niego do domu, tak? Jak ten pies do swego pana i wladcy? A on nie ma zadnych wyrzutow sumienia?

Wiecie co ,ja dawno stwierdzilam ze Anita wiele dla nas oczywistych spraw widzi inaczej ,ale to nie jej wina a wina matki i otoczenia .Nie wolno nikomu jechac po niej i sie smiac ,jakies tam dziwne srodowisko gdzie mieszka ,chyba duzo patololii.Szkoda mi dziewczyny bo widac ze ma dobre serce .

patologii

dziewcyzny jak lezalam w spzitalu to moj ani razu do mnie nie pryszedl jak wrocilam do domu to ani slowem sie do mnie nie odezweal spie dzis u brata w lkpokmoju wyglada na to ze jest na mnie orazony........ juz oja mama sie lepej zachowlaa odwiedzila mnie w spzitalu kilka razy zrobila obiad na moj pworot.... ehh szkod aslow.

jak elzlaam w spzitalu to tta mnie odwiedzla codiznenie i mowil mi ze jak wyjde to mnie zbaierze do siuebie ale ja nie chciala, bo wiem jk to sie skonczy znow przez emnie ebd amiec klopoty. tata powiedizla z ebedzie myslala co zrobic zbey mi pomoc i pwoiedzial z enie pzwoli zebym sobie tak zmarnowala zycie bo nie wiadmo co on mi mzoe eszcze zrobic... no ma racje tera ziw perzkeonalam o tym chocia zczesciowo jestem sobie winna...

Jedyne czego jestes winna to to ze wrocilas do tego debila i tego domu .Wroc do taty i bedzie dobrze .Moze zona taty wcale nie jest taka zla ,tylko Ty ja zle odbierasz ,