Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka eko tematu

Osoby zwracające uwagę na składy produktów i szukające ekologicznych alternatyw.

Polecane posty

Gość autorka eko tematu
Niestety nie kojarzę ani L'orient, ani mydlarni u Franciszka. :D Swoją drogą śmieszna nazwa. ;) Chętnie bym wpadła po ta Avę do Ciebie, ale trochę za daleko od siebie mieszkamy. Może jak otworzą tego Auchana w Góraszce, to będę miała pretekst żeby się wypuścić w te okolice. ;) Sylveko nie znam wcale. Muszę obczaić w necie. Ale eko kremy i inne eko kosmet. wcale nie muszą śmierdzieć. Mogą mieć w składzie nieszkodliwe subst. zapachowe na bazie olejków eterycznych i spoko loko. Moja Alterra ładnie pachnie ...gdyby jeszcze tylko była mniej tłusta. Mydła też pachną i są w porządku. Knossosa chyba kojarzę. To oliwkowe, nie? Konjaci mogą gnić jak nie są suszone po użyciu. Tak jak każde gąbki. Ale jak się je wietrzy i suszy to chyba wszytko gra. Nie wiem, bo jeszcze jej nie mam. Białe Jelenie to nie mają dobrych składów. Może też nie mają najgorszych, ale nie nazwałabym ich w żadnym wypadku eko. One są tylko hypoalergiczne. Kiedyś używałam ich szarego mydła dla dziecka i zaczęła mu złazić skóra jak z piskorza. Ale to było dawno i wtedy jeszcze nie kumałam składów. Dziś bym kupiła zupełnie inne kosmetyki, gdybym mogła cofnąć czas. Wiesz, z tymi składami to jest tak, że czasem się nie wszytko pamięta. Ja owszem sporo ich już zapamiętałam, ale czasem coś uleci z głowy i wtedy po prostu sprawdzam w necie. A po sklepach owszem lubię latać, a nawet uwielbiam (tak samo jak po restauracjach i knajpach) :P. Moim najnowszym odkryciem są Tigery na Jana Pawła - nie są to eko sklepy, tylko sklepy z tzw. mydłem i powidłem, ale szczerze godne uwagi i przede wszystkim niedrogie. Możesz zobaczyć asortyment i ceny na ich str. internet. Ja już tam kupiłam trochę pierdół. :D A na BioBazar jeszcze nie dotarłam. Ale są wakacje, a one sprzyjają wyprawą, więc pewnie go nawiedzę w niedługim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
Ja eko Froschów nigdzie nie widziałam. Tylko te zwykłe. Sody też nigdy jeszcze nie używałam, za to octu owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
Aha, jeszcze wracając na moment do ałunów, to muszę zwrócić im honor, bo okazuje się że działają! Ostatnio była fala upałów i akurat byłam w domu, więc używałam tylko ałunu i jakoś zapomniałam o ponownej aplikacji w ciągu dnia i wiecie co? Dały radę i to spokojnie! Skóra ni była sucha, ale nie miała żadnego przykrego zapachu. Ba, nawet zatrzymał zapach mydła pod pachami, bo cały czas go wyczuwałam. Także z czystym sercem mogę polecić i odwołuję to co wcześniej napisałam, bo wydawało mi się, że jest niewydajny i niepotrzebnie go kilkukrotnie aplikowałam. Nadal tylko nie sprawdziłam go w terenie, czyli poza domem i podwórkiem, ale po domu jest super. No i jaka oszczędność kasy na dezodorantach! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprawom* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
A na Sadybie to byłam chyba tylko 2 razy w życiu. A w Wola Park tylko 1 raz i to chyba z 10 lat temu, heh. ;) (Aha i sorry za literówki w postach, ale szybko pisałam i niczego nie czytałam przed wysłaniem. Dopiero teraz widzę ile ich nasadziłam :P ale mam nadzieję, że ogólnie jest dosyć czytelnie. Post wyżej też jest mój, tylko przegapiłam pole z nickiem i mi wskoczył gość.) Pozdrawiam i miłego tygodnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
A i na Wileńskim też byłam tylko 1 raz w życiu. :) Każdy ma jakieś tam swoje miejscówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migtoka81
Hej hej :) Na początku napisze o aktualnych sprawach ;) autorko :), byłaś na wyprzedażach, co ciekawego upolowałaś? ;) jestem mało oblatana, co do badań na tzw. NFZ, mrzesz mi szerzej opisać, jak to w Alab-ie wygląda? jakiś nr ubezpieczenia trzeba im podać, gdzieś się zarejestrować? i pewnie tylko część badań jest bezpłatnych? A na BioBazar może razem się umówimy, serio piszę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
To wyżej to oczywiście ja ;) Co do ubrań...to byłam w zeszłym tygodniu w tych nielubianych przeze mnie Złotych :P, no i coś tam małemu upolowałam, w H&M tam na tym dziale dziecięcym nie ma dużo ludzi, trzeba nieźle pogrzebać, ale czasem mega obniżki można znaleźć, jakieś bluzy po 20 zł, koszulkę polo za 10 zł kupiłam, w tamtym roku swetry po 20 zł w lipcu kupowałam ;) No właśnie chodziło mi między innymi o atrakcję w postaci strzelistych kup plus biały pajac i jest ostra jazda :D. Ale wizualnie uwielbiam takie maleństwo w bieli :) W Smyku jest jeszcze taka marka droga Kushies, ale to chyba głównie w ich sklepie online dostępna, nawet fajnie wizualnie, ale nic nie miałam...mi się ogólnie zdaje, że Smyk ostro poleciał na jakości w dół, jak pisałam kupuję tylko na wyprzedażach, teraz też kupiłam, bo mają spore obniżki. no i też ich aplikacje jakoś przestały mi się podobać, albo bardziej wybredna się zrobiłam ;), ale też muszę przyznać, że tego Smyka na Kruczej brakuje oj brakuje, tyle prezentów tam nakupowałam.. O tych markach polskich, o których napisałaś, to zupełnie nic nie słyszałam, muszę poszukać w necie :) Reserved ogólnie mógłby rozszerzysz ofertę, bo ogólnie mają mało ubranek dziecięcych. 5-10-15 tak spamuje, niemal codziennie jest mail, że już mam ich dość, do tego mają zwaloną tę stronkę, nie filtruje się, jak powinna i ofertę też mają dość wąską. Ja nie bardzo mam czas jeździć po sklepach, no i średnio to lubię, więc zakupy przez net są dla mnie idealne...Ale zgadzam się dla małych niemowląt oferta polskich firm jest lipna, ja się rozczarowałam i nigdy więcej ;). Na szczęście teraz już przesyłki są coraz tańsze, przy coraz niższych kwotach zamówienia bywa za darmo kurier. Ja akurat wolę jak mi się okaże po zamówieniu że czegoś tam nie ma, niż mam jechać do sklepu i nie ma rozmiaru... A już książki, to hurtowo przez net zamawiamy, idealna forma. To mamy inne preferencje :). Mnie skarpetki u takiego malucha mega wkurzały, ciągle się zsuwało, później zaczął zdejmować, dlatego ze stópkami wszystko musiało być. Nie no makabra z tymi zapięciami, klasyka gatunku że w kroku źle zapięte :D. Moje to akurat nie wzruszało, że coś mu przez głowę przeciągam, mnie też nie ;) Co do C&A, to ja miałam tylko jedną taką historię, że zamiast rozmiary 68 cm body, przesłali 86 cm :D. Ale tak ok, przesyłka nawet szybko, choć to z Niemiec wysyłają. No i mimo że dość tanie, to body z zakładami o niebo lepsze, niż te z zakładkami ze smyka, jak pisałaś nie było klaty na wierzchu :D O matko Wola Park, też byłam tam chyba z 10 lat temu, jak przez mgłę pamiętam :D, panną jeszcze byłam :D. CH Targówek też jakiś czarny epizod, pamiętam że po coś tam z moim lubym pojechałam, jechaliśmy tam chyba z godzinę w piątkowych korkach, po czym okazała się, że czegoś tam nie ma i spowrotem, pożarliśmy się ostro ;). Wileński też x lat temu nawiedziłam kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
jeszcze z nowości :) słyszałaś że ma być żywność bio w Biedronce? :D choć to chyba na razie tylko plany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
A ja zacznę od końca :P bo chciałam jeszcze dopisać coś do mojego dzisiejszego postu z 9:27. Chodzi o to, że pośpiesznie wymieniłam ci kilka przykładowych polskich marek które zasługują na uwagę, ale jest ich oczywiście więcej, więc korzystając ze sposobności dopiszę jeszcze kilka, żeby ci uzmysłowić, że polska dziecięca branża odzieżowa, to nie tylko asortyment klimatem nawiązujący do wczesnych lat 90-tych i mody bazarowej. Zobacz sobie w necie (poza tym co ci już wcześniej wymieniłam) takie ubranka jak Miszkomaszko, Kuklo, Czachor, BabyHood, Kids on the Moon, Booso, Piu di Me, Poudre Pour Bebe, Aqademia, czy nawet Sleepless in Warsaw. Są naprawdę <3 <3 <3 ! :) A z takich bardziej standardowych zobacz jeszcze Boska's Teddies i nową bieliznę Peekaboo (ta ostatnia, to marka produkująca głównie kocyki, ale mają też i bieliznę - słyszałam, że chwaloną, ale nic od nich nie mam, bo nigdzie nie widziałam w stacjonarnej sprzedaży). No i Endo, które każdy chyba zna, ale też nie mają już swoich sklepów stacjonarnych. Z Endo nic nie miałam, ale kuzynka kiedyś często tam kupowała, bo był sklep w Otwocku. Także widzisz, polskie marki nie ograniczają się na szczęście do Ewy Klucze, Sofiji, 5-10-15, Wójcików itd. Niektórzy ewoluowali. ;) No to teraz od początku: Nie, nie byłam jeszcze na wyprz., bo nie miałam za bardzo czasu. Ale w ubiegłym mies. byłam w takim powiedzmy okresie początkowych wyprzedaży i kupiłam sobie trochę łaszków. Już wyjaśniam co i jak z NFZ-em: Wyszukaj na str. ALAB-u gdzie mają punkt pobrań najbliżej twojego m-ca zamieszkania. Następnie zadzwoń do tego punktu i zapytaj czy mają podpisany kontrakt z przychodnią w której jesteś zarejestr. (czyli w której masz swojego rodzinnego). Jeśli twoja przychodnia nie ma umowy z ALAB-em to dowiedz się która w pobliżu ma i się do niej przenieś (możesz bezpłatnie zmieniać przychodnie 2x w roku). Przy przepisywaniu się nie musisz przedstawiać dokumentu ubezpiecz, bo teraz wszystko jest w systemie i wystarczy tylko PESEL. Potem ogarnij, który internista w danej przychodni jest najbardziej przychylny pacjentowi, umów się na wizytę i poproś o skierowania na to czego potrzebujesz. Ze sker. idziesz do punku pobrań ALAB (które często są w przychodniach) i po pobraniu krwi i/lub oddaniu próbek do analizy prosisz o naklejkę z kodem, który odpowiada temu na próbce. W domu na str. laboratorium posługując się numerem z naklejki i wklepując swoje dane odbierasz wynik, np. w postaci pdf i drukujesz, albo zrzucasz na komp. Jedną kopię trzeba potem przy okazji podrzucić do przychodni, żeby ktoś w okienku podpiął pod kartę, ale nie musisz od razu specjalnie lecieć tam po wyniki, jak za dawnych czasów. Tylko jeszcze dobrze jest zapytać jaką placówkę wybrać podczas odbierania wyniku przez net, bo nie wszystkie są wymienione w spisie i niektóre są podpięte pod większe jednostki (np. po jakiś szpital). Nie płacisz za nic co masz na skierowaniu. Jak internista nie ma uprawnień do skierow. na jakieś bad. to wypisuje skier. do specjalisty i jeśli specjalista przyjmuje w tej samej przych., albo innej gdzie jest ALAB, to dalej postępujesz ze skier. tak samo. Ogólnie jest tak, że każda przychodnia jest sprzężona z jakimś punktem pobrań. Wiele posiada własne ...PRL stajl :D i jeśli twoja nie ma umowy z tym nowoczesnym to nie możesz pójść ze skier. z tej przychodni gdzie sobie chcesz tylko tam gdzie możesz. To samo dotyczy skier. na RTG i USG. Te ograniczenia nie dotyczą tylko poważnych kosztownych badań, na które się długo czeka, typu endoskopie, rezonanse, tomografie itp. Ok, mam nadzieję, że niczego nie zamotałam i już wszystko jasne. :) Starałam się być dokładna. :P Co do wyprawy na BioBazar to nie jestem nawet w stanie bliżej określić kiedy będę w jego okolicy, więc takie umawianie może na dłuższą metę nie wypalić, ale dzięki za miłą propozycję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
No ale jak byłaś w tym H&M to już się ta wyprzedaż tak definitywnie rozbujała, czy mało jeszcze tych wieszaków przecenowych? Ja wizualnie uwielbiam maleństwa ale w szarościach. :) I za to m.in. kocham Newbie z KappAhla <3 Szkoda tylko, że wkładają gumki do portek dla noworodków ..bez sensu, bo jakoś Kaxs i reszta asortymentu to praktycznie same bezuciskówki. Kushies znam, tzn. kojarzyłam już lata temu jak jeszcze nawet nie było tego w PL i widziałam, że są w sklepie internet. Smyka, ale tak jak piszesz nigdy nie widziałam w sklepie stacjonarnym. To nie jest marka własna Smyka, tylko normalna importowana (kanadyjska). Wizualnie jednak nie mój klimat, ja nie za bardzo gustuję w takim klasycznym wzornictwie. Czy Smyk poleciał z jakością w dół tego nie wiem, bo szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy Cool Club był mocną jakościowo marką... Oni zawsze stawiali na to, żeby te ubrania były atrakcyjne wizualnie, a to będą trwałe to już loteria - niektóre są, kilka innych nie i tak to wygląda. Ogólnie chyba większość nie jest zbyt dobrej jakości z tego co się słyszy i czyta. Jeśli zaś chodzi o aplikacje to niektóre są nawet niezłe wizualnie, dużo pozżynanych z F&F, Mothercare i Nexta ...na pierwszy rzut oka podobna stylistyka. Ej ale przecież obok masz Smyka na Chmielnej. Przecież c***isałam. :) Byłam tam nawet jakiś czas temu i jest spory (2 poziomy - góra: ciuchy, zabawki, d**erele; dół: wózki i sprzęt ciężki). Łatwo trafić (ma przeszkloną nowoczesną fasadę). Ale największe są w Jankach i na Targówku. No tak, racja. Reserved ma malutko tych najmniejszych rzeczy, ale reszta oferty dla pozostałych grup wiekowych jest całkiem spoko. Nie wszytko mi się podoba, ale praktycznie zawsze mają jakieś perełki w kolekcjach (tzn. moim subiektywnym zdaniem, bo każdemu może się podobać co innego) :) A po co dałaś maila 5-10-15? Czyżby wkręcili cię w kartę? :D Ja dawno nie byłam na ich str. Ostatnim razem to jakoś jesienią jak szukałam kombinez., ale nie znalazłam nic ciekawego. Ja tam lubię sobie wyskoczyć do sklepu/-ów po godzinach. Nawet jak nic nie kupię, to lubię sobie pooglądać, potem w domu przemyśleć co bym chciała i skąd i potem ewentualnie po to wracam, albo i nie jak mi się odwidzi i mi przejdzie, albo wypadną inne wydatki. :) Oj nie nie nie! Nic bardziej mylnego! :) Nie wszystkie poslkie rzeczy dla niemowl. są lipne! Odsyłam do poprzednich postów! Zobacz sama! ;) Zmienisz zdanie! Ja tam jestem dumna z rodaków jak to widzę. Tak samo wyrobiła się niesamowicie polska branża tekstylna dla dzieci (nie odzieżowa). Już nie trzeba jeździć do Ikei ani płacić za drogie zachodnie marki, żeby nie skończyć z pastelową pościelą i kocami z tandetnymi aplikacjami. Oczywiście te rzeczy nadal są w sprzedaży, szczególnie w niewielkich tanich sklepach z rzeczami dla dzieci i w hipermarketach, ale jest nareszcie wybór na rynku i to naprawdę super. Wiesz, jak w sklepie nie ma rozm. i jest to sieć to sprawdzają w syt. i np. dzwonią tam gdzie dana rzecz jest i odkładają dla ciebie na jakiś tam czas. Nie ma probl. Przynajmniej dla mnie. Ja naprawdę wolę się przejechać niż np. dostać coś z wadą produkcyjną, bo mi się to kilka razy zdarzyło i się zraziłam. Chodzi o to, że wtedy i tak trzeba jechać do skl. stacjonarn. żeby wymienić. No i nawet jak kupujesz osobiście to też zdarzają się wadliwe egzempl., bo w sieciach to przecież masówka. Ostatnio kupowałam dziecięce leginsy na prezent i na wieszaku trafiłam na takie co miały metkę wszytą z frontu zamiast na pupie. I dobrze że w porę zauważyłam, bo bym zapylała z powrotem. Eee, skarpetki wcale nie muszą się zsuwać. Ja tam wybierałam takie co są wywinięte za kostkę i wszystko się ładnie trzymało. Ewentualnie można było naciągnąć na nogawki, albo schować pod, a jak nogawki się robiły za krótkie i rybaczkowate to wystarczyło rozwinąć w górę i luz. :) A świadome zdejmowanie to inna sprawa, ale u mnie nie nastąpiło wcześniej jako po roku, kiedy zaczął się okres chodzenia, bo na bosaka było wygodniej i stabilniej niż w jakichkolwiek antypoślizgach. :) U nie z C&A to było tak, że nie powiadomiono mnie o braku towaru (był z wyprzedaży, no ale nie ważne) i zamiast zapytać, czy bym chciała wybrać coś w zamian za tą samą kasę, to wysłano mi tylko 1 rzecz (!) i przez to straciłam na koszcie przesyłki, bo opłacał się tylko przy większym zamówieniu, a nie dla 1 rzeczy. Jak bym została poinformow. zanim wysłali przesyłkę, to bym po prostu zrezygnowała, ale taką widać mają politykę. Tylko straciłam czas i dodatkową kasę na bezcelową rozmowę z jakąś nastolatką z tego ich call center, która zdawała się nie wiedzieć nawet co tam robi. Nie mam pojęcia jak jest teraz, bo niczego już u nich nie zamawiam od tamtego czasu, ale ci ludzie dosłownie nie mieli pojęcia jak prowadzić sklep internetowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
dzięki wielkie za szerokie info o Alab-ie :), chyba już kumam ;) trochę myląca ta ich strona, bo nic o przychodniach nie piszą, chyba że do tego nie dotarłam, tylko o laboratoriach (komercyjne usługi), no ale NFZ bez skierowania, coś nie tak ;) a ty gdzie do Alab-u jeździsz? tylko kurczę czy mi się to opyla...jeździć gdzieś do Warszawy, no niby mogę też do Mińska, ale mi tam kompletnie nie po drodze, jeżdżę tam do ginekologa, od wielkiego dzwona do jakiegoś urzędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
Przypomniało mi się, że bardzo fajne i tanie ciuchy dla maluchów są też w Decathlonie (marek własnych). Są naprawdę dobre jakościowo, niektóre nawet bardzo (szczególnie kurtki i kombinezony) i całkiem fajne wizualnie (nie wszystkie, ale zawsze da się coś wyhaczyć). A w Świecie Dziecka bardzo przyzwoite są Fixoni, tylko trochę jakby zaniżone rozm. mają w porównaniu do innych skandynawsk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaciekawiłaś mnie tymi niszowymi polskimi sklepami, właśnie szperam :) Miszkomaszko, takie futurystyczne aplikacje, nie do końca mój styl, niektóre ok, ale jakoś nie widzę mego smyka tylko w tego typu ubraniach, no i ceny mega, nawet po obniżce, no i stronkę mają średnio intuicyjną, no wiadomo raczej celują w inteligencję, ale i tak lekko irytuje szukanie gdzie się wchodzi do sklepu ;) Kuklo, już bardziej mi się podoba, ale wybór bardzo mały, praktycznie go nie ma, z czego oni żyją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czachor, chyba budują stronę, coś tam odsyła, już nie chce mi się grzebać. BabyHood, hmm jak widzę do wyboru np. 3 bluzki na stronie, to mnie trochę odrzuca, wiem że to nie masówka, ale chyba jestem skażona sporym wyborem w sieciówkach ;), no i designy też mnie nie powalają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
No prob. :) Najlepiej zadzwoń do nich i po prostu zapytaj, bo ja nigdy nie szukałam tych inform., bo nie musiałam. Może oni nie podlegają tym ograniczeniom co tradycyjne przy przychodniowe punkty pobrań i być może można iść do nich ze skierowaniem z dowolnej przychodni? Nie wiem dokładnie, bo nie miałam tego problemu. (Ponieważ jest to publ. forum, to myślę, że podawanie danych swojej przychodn. nie jest najlepszym pomysłem.) Najbliżej to, wydaje mi się, masz 2 w Otwocku i 1 w Wawrze, a nie w Mińsku.. Naprawdę zadzwoń i wszystko ci powiedzą. Ja napisałam tylko jak co wygląda z własnej perspektywy, ale mogę nie znać wszystkich zasad. Poza tym te laboratoria są często przy prywatnych przychodniach, które mają kontrakty z NFZ i możesz się zapisać tam do rodzinnego w ramach funduszu i korzystać i z przychodni i z ALAB-u, który tam jest. Tak samo możesz się zapisać do LUX MED-u - są takie oddziały jak LUX MED Medycyna Rodzinna i tam możesz mieć swojego internistę na NFZ i wszystkie badania które ci zleci wykonujesz w tej samej placówce, czyli w tym LUX MED-zie, w którym masz rodzinnego. Jak nie masz blisko ALAB-ów to zobacz sobie tą Medycynę Rodzinną, bo to też wysoki standard. Mają swoją str. internet. z wykazem placówek. Nie wiem tylko, czy też praktykują odbieranie wyników przez net. Musiałabyś doczytać. Jak nie ma koło ciebie żadnego z tych punktów i wszędzie masz daleko to faktycznie nie opłaca ci się specjalnie nigdzie jeździć, ale to nie znaczy że nie możesz się zbadać w jakimś mniej nowoczesnym miejscu w ramach NFZ i pofatygować się po wyniki osobiście... Po co za wszytko płacić prywatnie skoro płacisz składki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
Nie musisz szukać stron internetowych tych projektantów. Wystarczy wkleić nazwę i dopisać "ubrania" albo "ubrania dla dzieci" i zobaczyć sobie na Google Images (czyli Google Grafika). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja chce sobie popatrzeć na ich pełną ofertą, jaką mają stronę, itp. ;) Resztę recenzji zrobię innym razem ;). Tak ogólnie to powiem ci, że jak pisałam lubię popierać to co polskie, ale też nie jestem aż taką idealistką pod tym względem, musi mieć to dla mnie głębszy ekonomiczny sens ;). Kiedyś za młodu, jak miałam pieniądze, to wolałam coś droższe z reguły było lepsze, a teraz szczególnie dla dziecka, to jakoś nie do końca widzę sens kupować bluzy po 100 zł, nie mówiąc o droższych...nie kupuję co podleci byle tanio, też wybieram, ale bez szaleństw. Czasem coś kupię np. z Zary, np. teraz na wyprzedaży -50%, bardzo mi się ich styl dla dzieci podoba, ale te normalne ceny, no sorry, dla mnie przegięcie. A właśnie Endo, jakieś dresiki, bardzo fajne, ciężko znaleźć podobny krój, ale jak to często spodnie i w innych markach mocno zawyżony rozmiar, w rozmiarze 68 cm chodził chyba jeszcze jak miał rok :D, no i jakieś bluzki...ale jakoś tak mam mieszane wrażenie co do tej firmy, ani na nie, ani na tak...jakość taka przeciętna, mają też często duże wyprzedaże, bo regularne ceny też nie są niskie, raczej mnie nie ciągnie do tej marki, nie moja bajka. W H&M pewnie jeszcze będą większe wyprzedaże, ale nie jestem pewna. Też bardzo lubię KappAhla, malutkich rzeczy tam nie kupowałam, bo to nie polska firma :D :P, ale zwróciły moją uwagę, śliczne. Jakość jedna mają tam lepszą niż w tych tańszych zachodnich. A i wzory fajne, ale i ceny fajniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
To nie jest masówka, dlatego mają mało produktów i lepiej oglądać zdjęcia w Google, bo tam są często na "żywych" dzieciach (zdjęcia z blogów parentingowych np.) Naprawdę robią wrażenie. Oblukaj jeszcze bucisze Marta Made It (bardzo fajne mokasynki, popularne w tej chwili na świecie, a ona jest jedyną Polką która je robi na naszym rynku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
Nie chodzi o to żeby kupować od nich wszytko, bo wiadomo, że szkoda kasy, ale niektóre rzeczy - czemu nie? Na przykład mi się strasznie podobają te ich szare bluzy albo jednoczęściowe bawełniane kombinezony z kapturami i zwierzęcymi uszami (szczególnie szpiczastymi), albo kominy na szyję i głowę z uszami, abo bodziaki z szerokim kapturem jak od bluzy, albo sukienki pół dresowe pół eleganckie, haremki... Naprawdę niektóre rzeczy mają super super super i w żadnych sieciówkach tego nie ma. No i nie wszystko jest takie ekstrawaganckie, bo niektórzy mają normalne praktyczne rzeczy, tylko grafika inna niż masowa. Ja tam im kibicuję! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet ostatnio myślałam o LUX MED ;). Dzięki za info :) No masz rację, nie ma sensu wszystkiego prywatnie robić, trzeba korzystać z tego, co nam państwo oferuje...choć wiesz wyniki badań krążące w necie, to też nie jest zbyt bezpieczne, no ale teraz wszystko jest w necie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no niektóre rzeczy faktycznie fajne, ale szczerze mówiąc mnie te ubrania nie powaliły :). No ale fakt też jest taki, że ja mało fashion jestem, nie znam się ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrowolnie przez stronę zapisałam się na mailing 5-10-15, o ja głupia :D. E chyba trochę przesadzasz że 5-10-15, Wójcik się zatrzymali w rozwoju ;), też mają szarości :P, może nie są super nowocześni, ale szczególnie Wójcik ma jak dla mnie dużo niebanalnych aplikacji, różnych stylów, tylko ceny z kosmosu. Ta wiem, że Kushies, to nie jest marka Smyka, tylko chodziło mi o to, że mają tam taką markę. Ciągle zapominam, że na Chmielnej jest Smyka-skleroza :D. A ten Smyk w Złotych doprowadza mnie zawsze do furii, upchane tam tak wszystko, nigdy nie mogą znaleźć tego czego chce, ostatnio nawet babka z obsługi nie mogła znaleźć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
Z Endo, jak już pisałam, nic nie miałam osobiście, ale jak piszesz że zawyżona rozmiarówka, to właśnie dobrze. Bo polskie są w większości właśnie pozaniżane w stosunku do zachodnich. Np. KappAhl w rozm. 50 to jest polski 68. Taka jest różnica. Ale Reserved ma już normalne duże rozm. Jak dla mnie wygoda, bo nie musisz kupować nowych rzeczy co rozmiar w tych pierwszych mies. kiedy dziecko tak prędko rośnie. To jest duża oszczędność. No i nic nie jest za duże, bo te zachodnie rzeczy są elastyczne i ładnie przylegają do ciała. Ale nie wiem jak to wygląda w Endo. Miałam tylko Reserved z tych większych polskich. A z KappAhla to dużo miałam w wyprawce, ale głównie Kaxsa, bo najpraktyczniejszy. Wspaniale się piorą. (Tak jak i Lindex.) A ceny są ok na wyprzedażach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo zachodnie są pozawyżane w stosunku do polskich ;). Powiem ci, że jak na początku bazowałam na polskiej rozmiarówce, to jak już dokupowałam rozmiar 68 cm w sieciówkach, to byłam zdezorientowana. Lindex, Fixoni kojarzę, ale nic nie miałam. Gdzie kupujesz Lindex? A co powiesz o Mothercare? Ja kupowałam z wyprzedaży w ich sklepie online w UK, wtedy się opłaca, aż gula skacze, ja mocno pozawyżane są te ceny w polskich Mothercare w stosunku do cen w UK, szok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka eko tematu
Te wyniki badań nie krążą w necie. Po prostu je pobierasz tak jak np. pobierasz bilet do druku po odprawie internetowej. Nikt nie pobierze twoich wyników, kto nie będzie miał dostępu do twoich danych z dowodu i numeru z naklejki. No chyba, że bezmyślnie zapiszesz na kompie (ale załóżmy, że wiesz co robisz) :P Wiem, że w LUX MED-zie można odbierać wyniki przez net jak się ma u nich wykupiony prywatny pakiet, ale nie wiem czy mają taką usługę dla NFZ-owców. :) Może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benetton też ma dobre jakościowo ubranka, tylko w zimie na wyprzedaży jakoś nic nie upolowałam, jakieś słabe przeceny były, teraz jeszcze nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano wiem że moje wyniki na Onecie nie będą wisieć :D. Chodzi mi o to, że jednak są w jakimś systemie, a jak mi się haker włamie i wykradnie moje wyniki poziomu cholesterolu? :D Oj wątpie mocno z tymi wynikami online na NFZ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama zaniesiesz wyniki do brokera gdy za obieca ci za to zniżkę na ubezpieczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×