antykoncepcja a kościół co wybrać?

Znaj me dobre serce -zrobię nawet przeklejkę dla ułatwienia abyś nie musiała sama czytać(bo pewnie katolicka str jest be ,i na nia nie wejdziesz) : Wczytując się w tekst Kodeksu prawa kanonicznego (kan. 1055 §1), odkrywamy dwa istotne cele wspólnoty małżeńskiej. Są nimi: dobro małżonków oraz zrodzenie i wychowanie potomstwa. Skoro jest ono z natury swej skierowane na to, by służyć budowaniu dobra małżonków, z natury swej także jest powołane do tego, by ubogacać każdego z małżonków, przyczyniać się do ich wzajemnego osobowego udoskonalania, jak również do rozwoju każdego członka rodziny. To naturalne ukierunkowanie małżeństwa ma swój fundament w uzupełnianiu się natury kobiety i mężczyzny oraz w naturze miłości małżeńskiej, a realizuje się poprzez wzajemną pomoc i posługę. Drugi cel małżeństwa, znajdujący swe zakorzenienie w naturze wspólnoty małżeńskiej, stanowi zrodzenie i wychowanie potomstwa. Sobór Watykański II dodaje, że jest to szczytowe uwieńczenie małżeństwa, ponieważ dzieci są najcenniejszym darem małżeństwa i przyczyniają się do dobra rodziców. Poprzez ten dar Pan Bóg uczynił małżonków uczestnikami swego dzieła stwórczego, podniósł ich do godności swoich współpracowników w tym dziele. Roztropni małżonkowie, mając świadomość obowiązków wychowawczych wobec swojego potomstwa, nie mogą zapomnieć o świadomym planowaniu wielkości swojej rodziny. Z jednej strony, powinni starać się o posiadanie licznego potomstwa, które, właściwie wychowane, wpływałoby w przyszłości pozytywnie na rozwój społeczności, w której będzie funkcjonowało. Z drugiej strony, nie mogą jednak zapominać o swych ograniczonych możliwościach, wynikających m.in. z ograniczoności sił fizycznych i psychicznych limitujących możliwości właściwego oddziaływania wychowawczego. Kolejnym celem małżeństwa, nie wyakcentowanym bezpośrednio w Kodeksie, ale obecnym w doktrynie Kościoła, jest wynikające z jego natury skierowanie na dobro całego społeczeństwa. Dobro to realizuje się, ponieważ: - małżeństwo jako miejsce przekazywania życia przyczynia się do wzrostu liczby rodzaju ludzkiego, - rodzina jest pierwszą szkołą człowieczeństwa, cnót społecznych i życia społecznego, niezbędnych dla właściwego funkcjonowania wszystkich społeczności, - rodzina, realizując wszelkie dzieła społeczne, do których jest powołana, ma ogromne znaczenie dla stałości, pokoju i pomyślności całego społeczeństwa ludzkiego. Myśląc o małżeństwie, nie można nie brać pod uwagę tych trzech istotnych celów małżeńskich. Decydując się na małżeństwo, nie można zatrzymywać się na sobie, licząc na zaspokojenie swoich osobistych, rzeczywistych czy wydumanych potrzeb, ale trzeba patrzeć szerzej. Niezbędne jest nastawienie na poświęcanie siebie dla dobra współmałżonka, dzieci i społeczeństwa. Taka postawa na pewno nas nie zuboży, wprost przeciwnie - ubogaci, sprawi wiele radości w myśl starej zasady, że więcej przyjemności jest w dawaniu niż w braniu. Poza tym, żyjąc dla innych w dojrzałej społeczności, możemy liczyć na ich odpowiedź wobec nas, a więc dobro, jakiego od nas doznają, odwzajemnią swoją postawą.

Sama teraz widzisz że potomstwo jest wymienione dopiero jako drugi cel małżeństwa a nie jedyny ani nawet pierwszy.I teraz widać kto tu sieje demagogię i swoje wymyślone teorie.

' przestańcie na portalu który nie jest portalem katolickim siać swoją nachalną propagandę, bo ja nie łażę po portalach katolickich typu Fronda i nie staram się nawrócić ludzi na pigułki czy wkładki. nie wklejam długich tekstów świadczących moim zdaniem o tym, jaki negatywny wpływ na związek ma wielodniowa abstynencja i to w maksimum płodności kobiety, choć są artykuły naukowe na ten temat. Nie wpieprzam się tam i nikogo nie namawiam na zmianę poglądów. x x Nikt tu nie sieje nachalnej propagandy-jest temat (nie przeze mnie zalożony ani przez żadną z katoliczek) ktoś -chm"pyta''(powiedzmy...bo widać z daleka że to prowo ale mniejsza o to) więc ludzie odpowiadają.Co w tym dla Ciebie dziwnego? A że ktoś w swej wypowiedzi posłuży się cytatem,artykułem skądś to co w tym niewłaściwego? Wg Ciebie pewnie lepiej aby bluzgać zamiast tego.To jest jedyne co potraficie -obrażać i lżyć osoby myślące i żyjące inaczej niż Wy... To że Ty nie wchodzisz na Frondę to jest Twoja sprawa, Ty chcesz siebie mi stawiać za wzór?Dziękuję -nie skorzystam.Nie stanowisz dla mnie jakiegokolwiek wzoru postępowania. A to że ja i inne osoby które się tu wypowiadają (nie po Twojej linii) Cię wkurzają bo chciałabyś aby wszyscy myśleli tak samo jak Ty i wszystkim chętnie narzuciłabyś swoje poglądy to już Twój problem. To jest wolny kraj ,jest wolnośc wypowiedzi i musisz się z tym pogodzić-nie da sie już cofnąć czasu i wprowadzić czerwonej cenzury jak było dawniej (pewnie Ci to pasowało ale to se już ne vrati kochana-pogódz sie z tym)- Ty byś chciała trzymac wszystkich w jakichś kojcach,akwariach sztucznych warunkach,nie dopuszczać do samodzielnego myślenia,zdusić w zalążku każdą myśl -która wystaje od wyznaczonej dla ogólu linii ale widzisz ludzie to nie drzewka w szkółce, to nie równo przycięte tuje w Twoim ogródku,niestety.Każdy ma własny rozum, każdy jest indywidualnością (nawet Twoje dziecko choć tego nie umiesz zaakceptować i najchętniej odgrodziłabyś go od świata) Chciałabyś ocenzurować kafeterie,wiesz ja też bym czasem chciała ale inaczej niz Ty-ja bym chciała aby przez cenzurę nie przechodzily wyzwiska i przeklenstwa,wulgaryzmy a nie różnorodnośc światopoglądowa.

Więc ty w zamian za to mogłabyś wylogować się z tego portalu który katolickim nie jest, i przestać siać tu swoje poglądy które dla ogromnej większości rozsądnych ludzi są chore. x x Nie kochana,ja nie zamierzam się wylogowywać stąd bo Ty sobie tak życzysz.Smiech budzi to że próbujesz się wypowiadać sie jako rzecznik ''ogromnej większości rozsadnych ludzi",-czyżby ta ''ogromna wiekszość ''Cię do tego upoważniła? Nie znasz kochanie nawet połowy ludzi na swiecie,skad wiec mozesz wiedzieć co myśli większość?Nie wiesz co myśli ogromna większość.No chyba że uważasz iż ta ''ogromna większość'' siedzi sobie właśnie tu na kafe i pisze :D Obie wiemy że tutaj siedzi garstka ludzi. A co do Frondy to serdecznie Cię zapraszam-możesz tam iść i wklejać co chcesz-ja Ci nie bronię.Tylko że tam pójdziesz bo się boisz,jesteś tchórzem bo tam spotkałabyś się z solidnym odporem a tutaj masz poparcie lewackich pomaranczek.No i tam chyba nie pozwoliliby Ci tak bluzgać podejrzewam że wyleciałabyś za brak kultury dyskusji,a tutaj możesz sobie pozwolić na wszystko.Ot i cała tajemnica.

seks jest tylko dla prokreacji

a trol dalej swoje.czytać umiesz?

tzw autorytety od tysiecy lat glosza swoje -ze seks tylko dla prokreacji i trza rodzic co rok lub 2 zeby miec kilkanascioro, 20 lub 30 dzieci

'

mozna wybrac rodzenie co rok lub 2

wybierz kościół

ale kasy na dzieci nikt nie da

:)

a co sadzicie o urzadzeniach do kontroli cyklu typu lady-comp? moj przyszly maz rozwaza taki zakup, poniewaz do tej pory zyjemy w czystosci, a po slubie chcielibysmy zaufac wlasnie npr. podobno takie komputery maja duza skutecznosc. znacie, stosujecie??

Czy jesli stosuje stosunek przerywany to nie moge isc do komuni? Mam juz 2 dzieci. Bardzo chcialabym trzecie dziecko ale mieszkam za granica i niestety byloby mi ciezko wiec stosujemy stosunki przerywane. Chociaz gdybym zaszla w ciaze to tez bym sie cieszyla. Wiec wcale sie przy tym nie stresuje. Jesli chodzi o NPR to ja wtedy nie mam takiej ochoty na seks jest malo sluzu. Natomiast w dni plodne moge miec kilka orgazmow i spontaniczny seks jest o wiele przyjemniejszy. Probowalismy NPR ale temperatura skakala z gory na dol. A jak przyszedl ten dzien to albo dzieci wymiotowaly, albo cos przeszkodzilo, albo okres przyszedl wczesniej. I sytuacja z mezem byla napieta. A czy NPR nie jest grzechem? Przeciez to tez jakas forma antykoncepcji bo unikasz zajscia w ciaze.

nie unikasz zajscia w ciaze, tylko swiadomie kontrolujesz wspolzycie w malzenstwie, a to, jako praca nad soba, wyraz silnej woli, poszanowania dla drugiej osoby, uznawane jest za przymiot. nie wiem, czy stosunek przerywany to grzech czy nie, ale wiem, ze latwo jest sie nabawic nerwicy przy dluzszym stosowaniu :P w dodatku to zadna metoda :P a co z tymi komputerkami???

Kontrolujesz wspolzycie zeby nie zajsc w ciaze. Ja gdybym nie chciala dziecka to przy NPR bym sie stresowala. Moja kolezanka zaszla w ciaze dzien po miesiacze.

a ja, gdy miesiaczka juz sie prawie zaczela :P nigdy nie uwierze w skutecznosc npr

jak napisalam wyzej, poki co z narzeczonym zyjemy w czystosci, ale po slubie oczywiscie sie to diametralnie zmieni ;) bedziemy w takiej sytuacji, ze ew ciaza nie bedzie tragedia, ale niespodziewanym szczesciem. przez jakis czas jednak chcielibysmy sie nacieszyc tylko soba, dlatego moje pytanie o komputerki ( nie uznajemy antykoncepcji hormonalnej, z prezerwatyw tez woleli bbysmy zrezygnowac dla pelnych i zupelnie naturalnych odczuc). podobno kobiety stosuja je z powodzeniem przez cale lata

Ci co stosuja NPR maja problem z popedem seksualnym. Jesli po slubie bedziesz miala dni plodne to co z noca poslubna czekacie na dni nieplodne czy od razu dziecko robicie?

szczerze? nie wyobrazam sobie nocy poslubnej z gumka!!! :O

Idiotka. Kto w 21 wieku stosuje metody tzw naturalne czyli watykańska ruletkę? Jesteś kompletną niewolnicą kościoła?!

ci, ktorzy wiedza, ze seks = ewentualna ciąża i sie z tym licza, sa na to gotowi. nie dla wszystkich najwazniejsze jest bezmyslne dymanie

kosciol napewno wam wychowa dzieci i pomoze placic rachunki i jeszcze w bajki wieza