To kobieta kocha a facet wymaga...

Darker, nie wiem do kogo przemawiasz, ale ja owszem mam 25 lat, natomiast jestem i byłam introwertyczką, przez co sporo mnie ominęło. Owszem zlałam jednego porządnego, fajnego gościa, ale on mnie kompletnie nie kręcił seksualnie (tym razem nie mówię o tym brzydkim który mnie krytykował). Za wielkich sukcesów to on teraz nie odnosi, dziewczyny jak nie miał tak nie ma. Nadal uważam, że to super facet, ale nie chciałabym z nim być, bo totalnie mnie nie kreci jako obiekt seksualny (nic a nic, zero, null). Miałabym z nim związać się na siłę?

Wiesz, fagas to taki podgatunek faceta, więc czego oczekujesz ? :) U nich działa tylko instynkt, jak u zwierzaków, kopulacja z najzdrowszą samicą (czytaj seksowny wygląd, wzorowy wygląd fizyczny itp ), więc mają gdzieś inteligencję, ogarnięcie, bo wygląd przyćmiewa inne cechy. Nie powiesz mi, że do seksu tylko i wyłącznie jest potrzebne coś innego oprócz pięknego ciała kobiety. X 'Powłuję się na własne doświadczenia i wyniki badań, które wydają się być w miarę wiarygodne. Wiadomo, że moga być z dnia na dzień obalone. Na tym między innymi polega rozwój i postep naukowy' X Wiem na czym polega rozwój. I akurat w tym rozwoju nie stawiam byłbym na piedestale statystyki. Statystyka ma to do siebie, że opiera m.in się na rachunku prawdopodobieństwa. Palacz jak zaczyna palić, to na dzień dobry ma prawdopodobieństwo zachorowania na raka płuc na poziomie 25-30%. Ale znałem ludzi, którzy umierali na co innego. To nie jest kwestia badań, wyników tylko zakodowanie sobie w swojej głowie, że nie może być facet mniej atrakcyjny fizycznie od kobiet.

,,Nie powiesz mi, że do seksu tylko i wyłącznie jest potrzebne coś innego oprócz pięknego ciała kobiety." - i tu chyba nie do końca masz rację, bo można być piękną kłodą, bez polotu, fantazji, z niskim libido. I co wtedy? Lubicie za przeproszeniem posuwac zimne ryby z nieobecnym tepym spojrzeniem? Udany seks, to chyba jednak coś wiecej niż rżnięcie ładnego ciała, ale może się mylę?

Oj , te napaleńce z klubów chyba nie marzą o udanym seksie - oni po prostu CHCĄ jakiegokolwiek seksu, ale im atrakcyjniejsza zdobycz, tym więcej punktów dla jego ego i prestiżu ;)

Ja o gruszcze, ta o pietruszcze. :) Co mają do tego napaleńce z klubów, się pytam? I czy każdy facet poznany w klubie musi być napaleńcem nastawionym na szybki seks?

No i widzisz. Pudło A co powiesz o seksie z d****ą? Zapewne ona ma takie libido, że aż z niej kipi, jest aktywna, jęczy i mówi jak jej z***biście? :) Właśnie przypomina to bzykanie takiej jak piłowanie kłody w tartaku przez tracza. A ile to jest związków 'dla pieniędzy', gdzie facet kasiasty bzyka panienki, które są łase na jego szmal? I nie mów w formie 'Wy' Jakoś niespecjalnie mam ochotę być wsadzany do jednego wora z różnymi popaprańcami :)

"Mam 27 lat i nie spałam z nikim." x Skoro nie chciałaś. Ja ma 29 i nie spałem z nikim ale to nie było z wyboru. x "mam 25 lat, natomiast jestem i byłam introwertyczką, przez co sporo mnie ominęło. " x Tez jestem introwertykiem i mogę się pod tym zdaniem podpisać.

Odniosłam wrażenie, że była poruszana kwestia relacji wyłącznie seksualnej, lub przygód na jedną noc, gdzie ma liczyć się tylko fizyczność. Do relacji długodystansowej patrzy się również na inne cechy, i te powinny przeważyć w wyborze miłosnym dojrzałego człowieka. Czy trzeba jeszcze 100 razy i przez megafon? :D

Ok. To ja wam powiem, że do seksu też trzeba miec jako taki ,,talent". Bycie ładnym to nie wszystko nawet w seksie, pewnie wam się wydaje inaczej?

Tak, bo nie chciałam mieć pierwszego seksu na drugiej randce z facetem, którego prawie nie znam, ani nie chciałam mieć pierwszego seksu z facetem z klubu, w jego samochodzie. Więcej wyborów nie miałam, bo nie byłam z nikim w związku.

Widzę, że już pół tonu delikatniej. Owszem, seks to jest sztuka, tu bardziej chodzi o pewne umiejętności niż talent. Mam nadzieję , że wiesz, iż umiejętności to nie tylko odpowiednie ruchy :P

I co? Przez 10 lat nikogo nie poznałaś z kim chciałabyś pójść do łóżka? O związku już nie mówię. Po drugiej randce to źle? A po 23? Gdyby obecnie jakaś wyraziła mną zainteresowanie to jeśli nic nie nastąpiłoby przy trzecim spotkaniu to widziałaby mnie po raz ostatni. Moja rada? Poczekaj kolejne 10 lat :D

Bardzo zabawne. Znałam mnóstwo chłopaków, z którymi pragnęłam związku, ale to nie znaczy, że oni chcieli coś poważnego ze mną. Nie, drugie spotkanie to za wczesnie, piąte idealnie, chyba że nastrój i wszystko sprzyja temu, aby było na trzecie. Lub na drugiej. Wbrew obiegowym opiniom, które widać uwielbiasz, być dziewicą w tym wieku nie zawsze oznacza mieć sztywne zasady, albo co gorsza, być pasztetem...

Darker A co , jeśli są osoby, które nie mogą zrobić tego bez jakiś ambitniejszych uczuć? Doskonale wiesz Ty i ja, że jest sporo facetów, którzy liczą na układ f**k friends. Rzadko który na początku mówi jakie ma intencje, bo jeśli by się wysypał z tym, że szuka tylko tymczasowej przyjemności, to przeważająca część kobiet odrazu by uciekła. Oczywiście są też i takie, które się puszczają na lewo i prawo i taki układ im pasuję. Co tydzień inny :)

A ja bym chciała faceta do takiego układu. :P

"Wbrew obiegowym opiniom, które widać uwielbiasz, być dziewicą w tym wieku nie zawsze oznacza mieć sztywne zasady, albo co gorsza, być pasztetem..." x Raczej po prostu zbyt wysokie wymagania, bo i pasztet na seks akurat spokojnie wielu znajdzie. Dla mnie ludzie ze zbyt wysokimi wymaganiami są dziwni. Ja bym nigdy nie odmówił sobie przezycia fajnych rzeczy nawet jezeli nie byłyby to wyśnione partnerki.

To co to za problem? Mało napalonych samców się reklamuję tutaj i na jakiś innych zwalonych portalach? :) Dasz zdjęcie i propozycję, to w ciągu kilku minut będzie odzew :)

W tym rzecz, ze ja go nie chcę znaleźć w taki sposób. No i musiałabym go polubić.

Prawiczek, w takim razie wykaż zalezność między tym, że sama uderzałam do facetów obiektywnie przeciętnych (którzy ostatecznie rwali do przeciętnych lasek), a tym, że rzekomo mam za wysokie wymagania. Jeśli uzyskam racjonalną odpowiedź, masz u mnie propsy :P

"Wbrew obiegowym opiniom, które widać uwielbiasz, być dziewicą w tym wieku nie zawsze oznacza mieć sztywne zasady, albo co gorsza, być pasztetem." x Tym gorzej dla ciebie bo małe libido to dla związku samobójstwo. x "A co , jeśli są osoby, które nie mogą zrobić tego bez jakiś ambitniejszych uczuć?" x Należałem do takich i zobacz jak skończyłem: 29 latni prawiczek.

Darker, Nie rozumiem, czyli normalne libido nakazuje normalnej osobie uprawiać seks, nawet pierwszy, w toalecie w klubie? :D Nie kompromituj się już :D

No to idź do klubu, albo na jakąś wiejską przytupówe, skoro nie chcesz w internecie :) Powiem Ci tak. Wiesz czemu nie możesz znaleźć? Nawet w nicku masz tę cząstkę, która określa Twój charakter i wymagania :)

A ja uważam układ ff za najlepsza alternatywę jeśli nie ma perspektyw na związek. W końcu potrzeb seksualnych nie da się wyłączyć, niestety. Czekam aż milczący dotąd obserwatorzy tego wątku zaczną wyzywać mnie od k***w, dziwek, nieszanujących się ścier, cichodajek gorszych po stokroć od przydrożnych prostytutek. :)

"Prawiczek, w takim razie wykaż zalezność między tym, że sama uderzałam do facetów obiektywnie przeciętnych (którzy ostatecznie rwali do przeciętnych lasek), a tym, że rzekomo mam za wysokie wymagania." x Kobiety mają dośc surowe kryteria oceny, więc to że dla Ciebie byli przeciętni to nie znaczy, że faktycznie tacy byli. Moze Ty masz po prostu duze wymagania. Ponadto ważne jest tez jak wygladało owo uderzanie, bo o ile nie było to zagadywanie czy zaproszenie gdzieś to cieżko nazwać Twoje próby uderzaniem. Na koniec skoro rwali do przeciętnych lasek to najwyraźniej mieli już upatrzony obiekt westchnien i nie mieli ochoty na flirty z Tobą. Trzeba było się brać za takich co nie mieli na oku innej.

Ty się nie kompromituj i naucz się czytać ze zrozumieniem zamiast zmieniać temat. Nie piszę, że musisz dawać tyłka na pierwszym spotkaniu. Mówię, że skoro przez 10 lat nic nie zaszło i to pomimo, że jesteś kobietą a faceci są (większość) wiecznie napaleni to sama nie ułatwiasz.

Ano tak. Bo widziałam u nich tę inną na oku. A dwa: napisałam "podobali mi się obiektywnie przeciętni" (ku ścisłości: moja koleżanka o jednym z takich powiedziała że jest brzydki), a Ty na to co? :Być może masz za duże wymagania... Kurde, ta dyskusja doszła do absurdów. Jeszcze napisz, że to ze mną coś nei tak :D

widać, że autorka nie kocha, nie kochała i nie miała w życiu żadnej prawdziwie silnej erotycznej relacji. nikt też nie obdarzył jej głębszym uczuciem.   gdyby miłość miała dotyczyć tylko klasycznie pięknych ludzi, to świat byłby bardzo prosty. poza tym być pociągającym to nie znaczy wcale być ładny czy przystojnym w obiegowym tego słowa znaczeniu.   proponuję oderwać się od bzdurnych gazet, tv, internetu i zacząć poznawać realne życie ze wszystkimi jego zawiłościami, także w sferze damsko męskiej, a nie ferować wyroki o sprawach, o których nie ma się bladego pojęcia.

O i pani Donnikova się pojawiła :)

Ach, jak ja tęsknię za żabą ...

"Kurde, ta dyskusja doszła do absurdów. Jeszcze napisz, że to ze mną coś nei tak smiech.gif" x Nie odniosłas sie do kwestii, jak do nich uderzałaś, czyli wnioskuję, że nie zagadywałaś tylko wysyłałas swoje "sygnały" lub przynajmniej to co myslałas, że jest sygnałami. Gdybyś chciała kogoś poznać to byś poznała, obecnie jest tyle mozliwosci poznania ludzi, ze kobieta nie powinna mieć z tym żadnego problemu, a tym bardziej taka, która ma rzekomo smiałość "uderzać" do facetów.