Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agata08090706

zwiazek z rozwodnikiem i jego dziecmi, czuje sie niechciana

Polecane posty

Gość gość
".on mnie zostawił kiedyś, zniknął bez słowa wrócił do eks jak im sie posypało to wrócił do mnie a ja go przyjęłam, pozniej mnie okłamał ze do kuzyna jedzie i pojechał sobie na weekend gdzies prawdopodobnie z jakas panna chociaz nigdy sie nie przyznał, noe chciałam go znac ale znowu wrocilam, pozniej na sylwestra sobie ze znajomymi poszedł a ja zostałam w domu bo pracowałam do pozna i znowu tak mnie omotal ze wrocilam, tak mnie uzależnił od siebie ze nie potrafie odejść." xxxxxxxx Przeczytaj siebie raz i jeszcze raz .Naprawde chcesz byc z takim czlowiekiem .Agata ,obudz sie dla wlasnego dobra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co Agata..? Nie udzielam się nigdy w takich tematach, bo ciężko tak naprawdę ocenić sytuację związku dwojga osób na odległość, nie znając ich i można czasem bardzo źle doradzić. Łatwo jest komuś napisać - odejdź, bo nie jest w takiej sytuacji, a w większości przypadków większość z tych osób nei byłaby taka ostra,jak piszą...Ale przeczytałam większość tego tematu i stwierdziłam, że sytuacja jest wyjątkowa. Ten facet Cię zupełnie nie docenia i nie szanuje. Stworzyliście sobie bardzo toksyczny związek. Wydaje mi się, że tego nic już nie zmieni. Ty dajesz mu ciche przyzwolenie na zdrady, opiekujesz się jego dziećmi ( jeśli coś mu się nie spodoba,to Cię beszta, mimo że nie masz obowiązku w ogóle się nimi zajmować. to są tylko i wyłącznie JEGO dzieci i tej kobiety, a nie Twoje. ) Jesteś dla niego wszystkim, tylko nie kobietą. Jesteś opiekunką, sprzątaczka, praczką, gospodynią, kucharką. Pracujesz na 2 etaty. W pracy i w swoim domu. I Twój pracodawca nawet nie płaci za Twoje wyjścią, nie kupuje Ci nic i musisz się prosić o seks. To jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ost.wpisu: alez tu jest b.latwo ocenić nawet na odległość,bo to klasyczny ( u tego pana)obraz zaburzonej osobowości,taki sam u różnych sytuacjach czyli brak uczuć wyższych a co za tym idzie brak miłości,szacunku,empatii,współczucia,zaangażowania,itd. Do przedostatniego wpisu: jaką terapię Ty jej radzisz?żeby coś naprawiac,tak?Tu się nic nie da zmienić ani naprawić,bo typ jest toksyczny a ona skutkiem czyli brak poczucia wartości,być moze dysfunkcyjny dom rodzinny itp.spowodowały,że wzięła namiastke związku za miłość i partnerstwo,itd. A jeszcze dwoje duuużych jego dzieci(17 lat,toż ona z dyche starsza i bawi się w mamusię),którymi facio ją obarczył a ona się zgodziła. Po sąsiedzku mieszkają jego rodzice.Widzą na pewno co jest grane,ale im na rękę pewnie,że robol(autorka)dała się omotac i pozbawić osobowości i tożsamości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata,czytaj koniecznie ten wątek pt."toksycznie".Odezwij się,one Cię na pewno wesprą/nie odrzucą. Teraz np.po 22ej pisze Lisa30,mloda kobieta,która pisze takie madrosci,że az ciarki przechodzą. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agaty
Terapie na ktorej sie dowie dlaczego daje sie tak traktowac. Jesli tego nie zrozumie moze w przyszlosci zwiazac sie z podobnym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
Droga Agatko, az trudno uwierzyć w to co piszesz dlatego że : 1) Nie musisz zajmować się dziećmi, bo to sa jego dzieci, nie twoje, ani nie wasze, a Ty to robisz od 6 lat. 2) Nie masz obowiązku sprzątac i gotowac,, czyt. uslugiwac wszystkim po kolei. 3) Pracujesz, wiec masz prawo do odpoczynku, bo nie jesteś robotem. 4) Eks żona nie ma prawa wyzywac Cie od najgorszych, tym bardziej, że zajmujesz się jej dziećmi, a one powinny okazywać Ci szacunek. 5) Dzieciaki w wieku 10 i 17 lat mogą same ogarnąć bałagan wokół siebie, zrobić sobie śniadanko, a nie spedzac czas przy kompie i czekac na służącą, czyli Ciebie. 6) Jesteś z facetem - egoistą, który ma gdzieś Twoje potrzeby i Cię zdradził. Nie czekaj aż się zmieni, bo minęło już dużo czasu i raczej jest gorzej niż lepiej. 7) Masz pracę, mieszkanie i dopiero 26 lat :-) Jesteś niezależną, młodą kobietą. To są Twoje atuty. To na razie tyle, co mi przyszło do głowy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona go kocha i nie zostawi - i zaraz się na was obrazi, że tak oczerniacie jej kochanego misia! przecież były w tym związku i piękne chwile - ze trzy na 6 lat ;-) więc przestańcie wspaniałego misiaczka obrzucać gó/wnem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chcialam nikomu dowalac , ani chwalic sie , poprostu u mnie z poczatki byly bardzo podobnie , zagrozilam odejsciem ze takie zycie dla mnie niema sensu i MOJ odrazu doszedl do wniosku ze stara rodzina sie nie liczy ze jestesmy tylko my dwoje , wiec moze wlasnie jesli autorka postapi tak samo cos z tego wyjdzie dla was wszystko jest czarne albo biale odrazu ZOSTAW a wam latwo bylo by tak przkreslic 6lat zycia ? nie wazne jakie ono bylo ( pewnie poczatku i i gdzies w srodku bylo im - autorce calkiem fajnie ) tylko to trzeba chcec jak darzylam do tego zeby partner zrozumial swoje bledy i po czasie widze ze zrozumial wie o co tyle czasu walczylam sam kiedys powiedzial ze gdy nie moj upur pewnie juz dawno bysmy sie rozstali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli już to OPÓR bo OPORY :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo UPÓR :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata, jak można kochać człowieka, który cię nie szanuje i pomiata tobą jak szmatą do podłogi? Czy ty dziewczyno jakaś szkaradna jesteś, ze pozwalasz obcemu chłopu na ciągłe poniżanie ciebie, że nie powiesz spadaj pajacu ja nic nie muszę, bo ty jesteś dla mnie obcy facet i nie mam wobec ciebie i twoich dzieci żadnych praw, więc nie muszę wam usługiwać. Spakować się i wrócić do siebie. Jak mu będzie zależało to momentalnie przybiegnie z pierścionkiem zaręczynowym i szybciutko wyznaczy datę ślubu, a jeśli nie to olać komisyjnie debila, bo takiego kwiau to pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
agatko, jeśli rozmawiałaś już wiele razy z "partnerem" nt. waszej wspolnej przyszłości, jeśli to nic nie dało, jeśli on zmienial się tylko na chwilę, to daj sobie spokoj... ______________________ dziewczyno - obudź się !!! on ciebie nie szanuje !!! jego dzieci cie nie szanuja !!! eks zona uzywa sobie w najlepsze i wyzywa sie na tobie !!! zasługujesz na lepsze życie !!! pakuj sie i zwiewaj stamtad jak najszybciej !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze , ze można tak nisko upaść jak Ty Agato i jeszcze te Twoje posty w których bronisz i tłumaczysz tego Misia po prostu ŻENADA :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgdfhd
jakbym siebie widziała kilka lat temu wiele pracy mnie to kosztowało, ale teraz jego dzieci juz nie ma w naszym życiu i jest ok. Masz dwa wyjścia albo zrobic tak by dzieci nie przyjeżdzały albo odejśc. Facet się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej z 10'20 : raz,że piszesz z błędami,dwa,że bzdury!! Jak,że nie liczy się stara rodzina?,przecież oni razem mieszkają!! To jak oddzielić i po co? Na dodatek obok mieszkaja też jego rodzice,czyli ona jedna w tyglu a Ty piszesz o "starej"rodzinie.Ona była/jest/będzie !! Po trzecie : wchodzisz na topik,czytasz z jeden.dwa posty i walisz infantylna odpowiedż!Czytaj uważnie a potem dawaj rady.Tam od początku jest żle,ona pisze o zdarzeniach,które wydają się niemożliwe przy rozgarniętych ludziach. A Ty jej każesz rozmawiać/walczyć.No właśnie wczoraj ostatni raz z nim rozmawiała,pisała o tym ,że misio się zdenerwował.Bardzo się wpienił. Ze niby czas trwania związku to wyznacznik,żeby walczyć?kobieto to pisząca:każdy czas jest dobry,by ratować siebie i uciekać od psychopatycznej osobowosci!!nie wspomnę o pakiecie w postaci rozwydrzonych dzieci,wyzywajacej eks i zapewne milczących rodzicach,którzy może boją się swojego dorosłego synusia więc milczą. Jeszcze będziesz radzić,żeby on niby cos zrozumiał?!przecież on nie ma uczuć wyzszych więc co ma rozumieć? I po co jak mu tak wygodnie:sprzataczka/praczka/kochanka/worek do psychicznego znęcania/kucharka,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej z 11'26 : kolejna co czyta ostatnie tylko zdanie: przeciez oni razem mieszkają więc jak ona ma ograniczyc wizyty dzieci?! Ogarnijcie się podpowiadaczki!przeczytasz jakiś urywek i walisz głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
Jest jeszcze takie rozwiązanie: Dzieci oddac rodzonej matce, np. na kilka lat, niech ona troszkę poczuje się jak prawdziwa mama, w końcu to ona je urodzila, to niech je wychowuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, aż się we mnie gotuje kiedy czytam jak dajesz się traktować swojemu facetowi. I wiem, że stać Cię aby mieć normalnego partnera, który będzie Cie traktować po ludzku, będzie liczył się w Twoimi uczuciami, potrzebami, czasem Jesteś mądrą dziewczyną, bo sama widzisz co się dzieje w Twoim związku - założyłaś ten wątek. Teraz musisz zebrać się w sobie i znaleźć odwagę aby odejść i zakończyć tę toksyczną relację. Ktoś tu słusznie zauważył: masz pracę, mieszkanie i dopiero 26 lat. Myślę, że to bardzo dużo aby zacząć nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fgh..cos tam..: Ty sie cieszysz,ze jego dzieci nie ma w waszym zyciu i,ze dlugo nad tym pracowalas? No akurat,wg mnie,to nie powod do dumy,ze odciagnelas swoja praca u podstaw ojca od dzieci. Ale swoje masz?i mieszkaja z wami?i nowy partner je kocha nad zycie tamtych? No no,rzeczywiscie powod do dumy i dawanie rad,ktorych nie da sie zastosowac,bo wszyscy od kilku lat razem mieszkaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Janinki..: oddanie dzieci komukolwiek nic nie zmieni,bo oprocz tego rodzinnego tygla to on -jej misio jest zaburzony!! Wiec to niewiele zmieni lub nic. Szybciej on ja wymieni i wywali za drzwi jak mu sie postawi.No chyba,ze wlasnie teraz sie pakuje i zdazy pierwsza(wreszcie)od niego odejsc,by sobie zycie uratowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz moze jeszcze sprzedaj mieszkanko , swoje wartościowe rzeczy , dołóż cała pensje daj to Misiowi zeby MISIO ciebie kochał ( przez jakis czas ) . Nie szkoda mi ciebie jesteś naiwna , głupia i tępa . Doskonale wiem , ze nie odejdziesz od Misia i jego terroryzujacych bachorow dalej będziesz darmowa służąca i opiekunka niewdzięcznych bachorow. Nie zaslugujesz na miano KOBIETA , jesteś takie " ni pies ni wydra "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie w głowie nie miesci że dziewczyna 20 letnia zdecydowała się byc z facetem po rpzejsciach i to jeszcze z dwójka dzieci!! Kobieto, ty jestes młoda masz dopiero 26 lat a zajmujesz sie JEGO dziecmi a on co robi??? W zyciu bym tak nie usługiwała,bo to jego z****** obowiązek zajmowac się jego dziecmi a nie twoj. Ja bym odeszła, rozmowy tu nic nie dadza, on ma cię dla wygody i taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uwazam,że ona nie odejdzie,bo jest zbyt uzalezniona od niego.Te psychopatyczne typy tak mają,potrafią omamić,owinąć,zamotać,itp. Wczoraj przez chwilę miała przebłyski toksycznosci tej relacji,ale wciąż sie upierała,ze to nie wypada ot tak odejść,bo to nieładnie,trzeba porozmawiać,poza tym po sąsiedzku jego rodzice. Oczywiscie to wszystko nie ma nic do rzeczy,tylko ona szuka powodów,by nie odejść:( A gdy ją namawiano,żeby juz z nim nie rozmawiała,tylko spakowała się i odeszła,to..właśnie wieczorem z nim rozmawiała a on b.sie zezlościł.Poczytajcie.Czyli jak grochem o ścianę.Ale to nie z naiwności tylko z jej chorej miłości i toksycznego od początku "związku",jest b.uzalezniona i terapia,by sie uratować,to juz,natychmiast. Ona już tu nie wejdzie,bo jest przestraszona,że ja zbesztamy za brak odruchu obronnego w postaci natychmiastowej stamtad ewakuacji. Ona to klasyczny książkowy przykład współuzaleznienia w toksycznej relacji. Ona tego nie rozumie,bo..przecież bardzo go kocha!! No przecież wiemy,że tam nie ma zadnej miłości tylko wyzysk emocjonalny w rasowej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Jestem cały czas i czytam co piszecie i to racja ze jest to toksyczny zwiazek, mysl ktorej nigdy wczesniej do siebie nie dopuszczalam ze ON moze byc toksyczny, ale jest...smutna prawda, jego rodzice kiedyś mi mówili ze eks zarzucała ze znęca sie psychicznie nad nia kiedyś sie z tego śmiałam ze jak to? On? Złoty człowiek przecież, dzisiaj nie jest mi juz do śmiechu, bo sama ten terror przechodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dziwnego, że żona go zostawiła razem z dziećmi i znalazła sobie innego faceta. Przynajmniej teraz kobieta wie że żyje a nie wegetuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata ma się gdzie wyprowadzić na chwilę obecną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Tak mam, mam swoje mieszkanie zawsze moge tez wrócić do rodziców dopóki nie wezme sie w garść...mam gdzie mieszkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata, ja od wczoraj "pracuję"nad otworzeniem Ci umysłu a Ty stale o nim piszesz! To naprawdę chore.Zobacz swoje współuzaleznienie.Ty chcesz samobiczować? Masz wszystko,by odejść natychmiast.Już!! Nad czym TY jeszcze myslisz? Nie chciałam wczoraj/dziś pisac o znęcaniu psychicznym,ale jest więcej niz pewne,że niebawem będziesz bita,bo taki jest kolejny etap u psychopaty. Nie trzeba byc wróżką,sama piszesz,że tak było(znęcanie)nad byłą żoną. CO MASZ ZAMIAR,poza czytaniem,ZROBIĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka123467
Autorko, odejdź od niego. Najlepiej bez żadnych rozmów. Bo czy on chciał prze te 6 lat z Tobą rozmawiać?? Zapewne nie - skoro tak to wygląda. Jemu jest z Tobą po prostu wygodnie. I zdaje sobie sprawę, że następnej takiej naiwnej szybko nie znajdzie. Zakończysz to - to odetchniesz z ulgą i poczujesz się niezależna, wolna, szczęśliwsza. Myślę, że to Twój pierwszy poważny związek i dlatego jest Ci tak ciężko (skoro to trwa 6 lat, a teraz masz 26) - jesteś jeszcze młoda. Nie zdążyłaś się nacieszyć życiem - a ten toksyczny facet Cię stłamsił i omamił. Pewnie wykorzystał to, że byłaś taka młodziutka jak się poznaliście i postanowił sobie Ciebie wychować i ułożyć pod siebie. I uzależnił Cię od siebie. Dlaczego nie znalazł sobie kobiety mającej podobne doświadczenia życiowe albo przynajmniej większe niż Ty? Tak na logikę dojrzalsza, bogatsza w różne doświadczenia życiowe kobieta może lepiej by sobie poradziła z dorastającymi dzieciakami niż dziewczyna, która dopiero zaczyna życie. Ale taką byłoby trudniej mu omotać. Nie przejmuj się nim - on sobie bez Ciebie poradzi. Sporo kobiet szuka pracy w charakterze sprzątaczek czy opiekunek do dzieci:D Jeżeli zdecydujesz się odejść - to nie daj się zwieść jego płaczom i lamentom (on zdaje sobie sprawę, że następnej takiej naiwnej szybko nie znajdzie - więc może bardzo grać na Twoich uczuciach i wymyślać przeróżne rzeczy, abyś tylko wróciła) Będę śledzić Twój wątek. Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać aż napiszesz, że wprowadziłaś się do swojego mieszkania i zaczynasz nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pakuj się i wracaj do siebie. Jak się spytają jego rodzice albo on sam co ty robisz to spokojnie odpowiedz ze się wyprowadzasz bo nie pasuje ci takie traktowanie ciebie i jako wolna kobieta masz prawo ułożyć sobie życie tak aby być szczęsliwą. Zobaczysz jaką będzie miał minę. Zd***** go chapnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×