Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agata08090706

zwiazek z rozwodnikiem i jego dziecmi, czuje sie niechciana

Polecane posty

Gość Janinka z Mazur
Agata, będę trzymać kciuki. Spróbuj żyć bez niego i jego dzieci. Oni nie mają dla Ciebie za grosz szacunku. Będzie dobrze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
A kiedy wyprowadzasz się od nich, jeśli wolno spytać ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie przed chwila w tv byl krotki program pt.dlaczego wchodzimy w toksyczne zwiazki? Wow,trudne zagadnienie.Wyjsc z niego a potem terapia by wiedziec dlaczego i skad wziely sie deficyty uczuc w sobie,ze wlazlo sie w taki uklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisa30
Do gościa Trudne nie jest zagadnienie. To prawda ciężko wyjść z takiego związku toksycznego. Dlaczego ciężko ? No właśnie niska samoocena, dajac sobie wbijać poczucie winy, żyje się złudzeniami itp. Osoby toksyczne od razu swojego prawdziwego ja nie pokazują najpierw ubierają tak zwaną maskę biednego, dobrego, czułego chłopca, który został skrzywdzony, przy tym jest bardzo wiarygodny, sprytny i bardzo inteligentny. Gdy swoją wybrankę rozkocha w sobie i jest jej bardzo pewny zaczyna się cała szarpanina, przedstawienia i maska jego opada wówczas pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Nie chodziłam na żadną terapie, nie czytałam naukowych książek, wiem gdzie tkwiły u mnie błędy i zaczełam wzmagać się sama z moimi słabościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata, czy te jego dzieci od samego początku z wami mieszkają, przez 6 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agato , ja miałam takiego pana przez kilka miesięcy . Początki były wspaniałe on taki wrażliwy , miły , pokrzywdzony przez los i ex . Po kilku miesiącach maska zaczęła opadać i zaczęła sie nieustanna krytyka mojej osoby. Najpierw delikatnie w żartach a potem juz po całości a to " obiad nieładnie podany " " fryzura nieladna " " grubo wygladasz w tym ubraniu" " mama robi lepsza pomidorowa " " znowu ta sukienkę założyłas ?" " z tobą nie można porozmawiać " itp itd .... Ponieważ ja mam bardzo duże poczucie własnej godności i jestem skorpionem oddawałam mu z nawiązką taki " tit for tat " Po kilku miesiącach zrezygnował i powiedział ze ja " nie nadaje sie do związku i nikogo nie znajdę i będę zawsze sama " . Powiedziawszy to poszedł szukać następnej naiwnej zeby sie na niej wyżywać i szkolić . Dodam ze niedługo po tym poznałam obecnego meza i mieszkamy razem za granica , mogę powiedzieć ze jestem szczęśliwa . Napisałam ten post dla dziewczyn które sa w takim związku i żyją w takim marazmie . Ratujcie sie , uciekajcie od toksykow którzy chcą byc zawsze góra i sa takimi freak control :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Po rozwodzie dzieci były z matka, do nas przyjeżdzali na weekendy, teraz ona wyjechała za granice i mało sie nimi interesuje a jak juz to nastawia przeciwko mnie i przeciw niemu i robi dzieciom wodę z mózgu...bardzo duzo było w tym związku mojej winy, bo zal mi było jego i dzieci, z drugiej strony podziw ze sam swietnie sobie z nimi radzi, a sama sie odsunelam na bok poświęcając cała siebie im...i tak było wszystko super dopóki nie zaczelam tez sie czegos domagać z tego związku, teraz to ja jestem ta zła, bo zaczelam bardziej myslec o sobie, o tym zeby miec prace i byc niezależna finansowo od nikogo, poznaje nowych ludzi, rozwijam sie, do pracy wychodzę z uśmiechem na twarzy i on sam mi kiedyś powiedział ze boi sie ze go zostawie bo nie stoję w miejscu jak on tylko ide do przodu mocno stapajac po ziemi z podniesiona głowa i zazdrości mi tego...moja rodzine oczywiscie krytykuje na całego wszyscy sa be tylko on jest cacy...a ja mam juz tego dosyc...tego jego cacy i idealizmu...wole nie byc idealna ale zyc po swojemu, a nie z myślą a co ktos pomyśli jak zrobie tak a nie tak? Wole popełniać błędy i sie na nich uczyć, wyciągać wnioski niz sztucznie byc idealna, najmadrzejasza, nie ma ludzi idealnych bez skazy kazdy ma wady i zalety i ja i on i każda z Was ktora jest tu ze mna, ale niektórzy tego nie potrafią zrozumiec...a ja na sile nie bede tez juz nic wiecej tłumaczyć jak dziecku...kazdy ma prawo do wyboru jak i z kim chce zyc ja juz podjęłam decyzje i wiem ze bardzo trudne chwile mnie czekają, ale wokół mnie jest wielu życzliwych ludzi którzy pomogą mi przejść przez to wszystko, rodzina, przyjaciele, Wy i dziekuje Wam wszystkim za to! Ps.skopiowalam z toksycznie bo nie chce mi sie drugi raz litani swojej pisac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
agatko, bardzo dobrze, ze podjełaś decyzję o wyprowadzce, ale nie piszesz kiedy to msz zamiar zrobić ... czy to znaczy, że jeszcze tego nie wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Cały tydzien wychodzimy razem do pracy o razem wracamy, mysle ze w niedziele? Zawsze gdzies w weekendy jeździmy z dziecmi, teraz pojadą sami a ja bede miec czas zeby sie spokojnie spakować i wynieść od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
Ale w którą niedzielę? W tą - Palmowa? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Heheh w te najbliższa :) czas to zakończyć a im szybciej tym lepiej dla mnie. Bedzie pewnie ciezko, bede pewnie co noc zadreczac sie myślami, az w koncu to wszystko minie i pojawi sie słońce w moim życiu, ze zaakceptuje ten fakt ze tak dalej byc nie mogło i przestanę tęsknić za kimś kto mnie tylko ranił. Juz teraz analizując każde jego zachowanie, krytykę czy jakiekolwiek słowo wiem ze nie chciał dobrze dla mnie jak twierdził tylko dla siebie, sprawdzał na ile moze mnie sobie podporządkować, jak widać udało mu sie, a ja nie dostrzegałam tego wczesniej. Myslalam facet dojrzały, po przejściach, chce stabilności rodziny jak ja, to czemu nie? Teraz widze jak bardzo sie myliłam co do niego, tyle razy mnie zdradził, skrzywdził, okłamał a ja wciąż do niego wracałam...mi zarzucał flirty i romanse gdy sam to robił...teraz wiem tez ze jesli ktos nie jest w porządku wobec drugiej osoby i zarzuca zdrady itp to najpewniej sam to robi...przykre ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo! Zrób sobie listę tego co jest Twoje, pewnie nazbierało się trochę. Tak, żebys niczego nie zapomniała, ja bym klucz zostawiła w kopercie w skrzynce na listy i tyle. I nie odbieraj telefonów. Niech pisze smsy- to będziesz mieć czas do namysłu. Nie daj się dziewczyno tylko walcz o swoje bo musisz jeszcze po tym związku dojśc do siebie. Moja kolezanka wtopiła! Nie ma ślubu, gach wozi się sam jej autem a ona ma płacić ubezpieczenie i naprawy bo to jej samochód! Dodatkowo dokłada mu do kredytu na spłatę mieszkania. Jedzenie kupuje sama, on robi zakupy tylko wtedy, kiedy jest dziecko. A bachor rozpuszczony jak dziadowski bicz, sama się nie ubiera chociaż ma 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
A niech to sobie w d**ę wsadzi wszystko...ja nie chce nic co mogłoby mi go przypominać i ten chory "zwiazek" ja sobie poradzę, zaczynam wszystko na nowo i to wszystko nowe sobie kupie, on niech sie cieszy następna bedzie sobie mamil wokół palca mam nadzieje ze nie bedzie tak naiwna jak ja i szybko sie polapie co jest co...wiem ze bedzie mnie to wszystko jeszcze cholernie bolec ale przeboleje swoje i odchoruje to wszystko i wtedy on bedzie nieszczęśliwy bo koniec końców zostanie sam, bedzie miał przyjaciółkę moze dwie do niezobowiązujących nocy ale nie bedzie juz miał obok siebie kobiety takiej jak ja, ktora bedzie go kochac cała soba, ktora wybaczyła wszystko poświęciła sie dla obcych dzieci i chorego związku, on ma juz 40lat nie znajdzie sobie kolejnej naiwnej 20stki to beda juz kobiety raczej po przejściach ktore sie szybko polapia jakim człowiekiem jest i nie dadzą sie tak jak ja sie dałam, ale mimo wszystko szczescia mu życzę, niech sobie układa ten swoj świat, ale juz beze mnie...ja pasuje bo faktycznie w psychiatryku wyląduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Agatko, Agatko . Zycze Ci siły i dużo uśmiechu , zrób sobie listę dlaczego odchodzisz i czytaj w chwilach kiedy najdalej Cie wątpliwości . Czy masz jakaś przyjaciółkę której mozesz sie zwierzyć i ktora będzie mogła Ci poświęcić trochę czasu zeby byc ci podpora :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje ci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on bedzie nieszczęśliwy bo koniec końców zostanie sam, bedzie miał przyjaciółkę moze dwie do niezobowiązujących nocy ale nie bedzie juz miał obok siebie kobiety takiej jak ja, ktora bedzie go kochac cała soba, ktora wybaczyła wszystko poświęciła sie dla obcych dzieci i chorego związku, on ma juz 40lat nie znajdzie sobie kolejnej naiwnej 20stki to beda juz kobiety raczej po przejściach ktore sie szybko polapia jakim człowiekiem jest i nie dadzą sie tak jak ja sie dałam, xxx ha ha ha ha ha ha ha!!! nie pochlebiaj sobie - on nawet nie zauważy, że cię nie ma - tak głęboko ma cię gdzieś! i uwierz, znajdzie sobie jeszcze niejedną taką głupią jak ty - naiwnych desperatek w Polsce nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 00'13: nietrafiony i niegrzeczny komentarz jak na tę konkretną sytuację. Kto Ci dał prawo tak wyrażac się o niej lub innych,jakoby desperatkach? Dobrze,jesli temat "toksyczni"Ciebie gościu nie dotyczy i obys nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji,bo mozesz nie zdążyć uciec,gdy Cie zasłodzi taki typek i naobiecuje a Ty to niechcacy łykniesz lub nie zapali Ci sie w pore czerwona lampka. Nie oczekuję komentarza,zbędny wysiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak tam agata pakujesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
Hej Agatko, co tam słychać? Nadal podtrzymujesz swoją deczyję ? Oby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janinka z Mazur
Myślę, że gość z 00'13 ma troche racji, bo znajda sie nastepne kobiety, ktore wpakuja sie w taki uklad i beda w im tkwily przez dlugie lata... Takie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak głupia baba że szkoda czytać, dno umysłowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co czytasz gościu? Idź sobie gdzie indziej nikt cie tu nie prosi. Zal dziewuchy bo sie meczy i tez nie życze nikomu wplatac sie w taki zwiazek, tez byłam w podobnej sytuacji i wiem jak ciezko sie uwolnić od toksyka, Agatka mam nadzieje ze znajdziesz w sobie tyle siły zeby odejść i nie daj sie pozniej nabrać na jego łzy czy słodkie słowa, odpuść sobie, a nawet jesli zajdzie inna to ciesz sie, bo zmieni obiekt zainteresowań, i pomysl wtedy sobie czy byłaś z nim szczesliwa? Chyba nie skoro odeszłas i przypomnij sobie te wszystkie zle chwile i sytuacje ktore zdecydowały o odejściu, nie mysl o tych miłych chociaz pewnie tez było ich sporo, zacznij do nienawidzieć tak bardzo jak teraz jeszcze kochasz. Życzę wytrwałości zajrze pozniej znowu zobaczyć jak sie sprawy maja. Uciekaj od niego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dno umysłowe i głupia..(dlaczego o młodej kobiecie mówisz baba?)to po co to czytasz?!..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata ty się pakuj i wychodź a nie pocieszsz sama siebie smarując post za postem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahata080706
Tak kobietki, odchodzę. Teraz jestem głownie na Toksycznie i tam wywalam swoje leki i żale...wlasnie zaraz ide sie pakować...chociaz boli strasznie i ciagle mysle co bedzie dalej, to mam nadzieje ze dobrze robie...ze jakos sie wylecze z tej toksyczności i zacznę normalnie funkcjonować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze się nie spakowalaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatko, ćwiczyłam przez rok taki związek. Uciekłam, bo to nie ma sensu. Nie miałam ochoty szarpać się z Jego dziećmi (zwłaszcza fochami Jego córki). Jest mi lżej, weekendy nie kojarzą mi się z koszmarami. Życzę Ci siły i pokochania siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę napisac,bo uznaje za spam więc jak chcecie to zerknijcie na mój wpis na Toksycznie,pisałam tam przed chwilą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież wszyscy dobrze wiemy, że nie odejdziesz Agato vel Ahato - pieprzysz farmazony przez dziewięć stron, obrabiasz tyłek facetowi i jego dzieciom i dalej tam siedzisz - żałosna, zdesperowana szmaciara -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Do 00'13: nietrafiony i niegrzeczny komentarz jak na tę konkretną sytuację. Kto Ci dał prawo tak wyrażac się o niej lub innych,jakoby desperatkach? Dobrze,jesli temat "toksyczni"Ciebie gościu nie dotyczy i obys nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji,bo mozesz nie zdążyć uciec,gdy Cie zasłodzi taki typek i naobiecuje a Ty to niechcacy łykniesz lub nie zapali Ci sie w pore czerwona lampka. Nie oczekuję komentarza,zbędny wysiłek. xxx a jednak go dostaniesz! jesteś taką samą zdesperowaną szmatą jak autorka - jedyna między wami różnica to taka, że ona jeszcze z tamtym siedzi - a twój już ciebie pogonił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×