Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LUTÓWKI 2015

Polecane posty

Gość Enka7
Pani która miała mnie przesłuchać nie było, nie było też żadnej innej która mogłaby to zrobić- wszystkie na szkoleniu. Szczyt ignorancji i w ogóle brak mi słów. Jutro ma się ze mną skontaktować telefonicznie, podejrzewam, że każe mi przyjechać jeszcze raz. Jeszcze nie wiem czy się zgodzę i potulnie się wstawię ponownie. Ale tu tak spokojnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. co tu taka cisza? :) ja nie mogę się coś wyspać, wstałam o 10 a tak mi się nie chciało podnieść. Enka to oni sa na prawdę nie poważni, myślą, że ktos może będzie jezdził pare razy bo oni na szkolenie pojechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej baloniki ;) Co tam u Was slychac? Jak dzidzie sie maja? :):) Co do tesciowej to ja akurat trafilam na porzadna ,fajna babke :) chyba taki dar zycia ;p Natomiast co do wozka to mam kupiony 3w1,materac do lozeczka-kokos gryka i lozeczko tez mam. Odpoczywa na strychu. Musze juz troche sie brac za zakupy,bo potem wszystko na raz.. Mieszkam na takim wyp**dzijewie :D ze w zime nie wyjde z domu. Kosmetyki na rostepy uzywam pod pepkiem sie tworza ,na udach a o piersiach nie wspominam.. Pije duzo mleka,kawy zbozowe ogolnie duzo przetworow mlecznych i mam ogromniaste cyce :D Czasami bola,czuje takie ciagniecie.. mam ostatnie dwa staniki ktore pasuja reszta za mala. Kupuje juz tez rozne pieluszki,szampony,mydelka dla malego,kolekcjonuje ciuszki na wyprawe do szpitala. Moze Wam sie tgo wydawac smieszne,ale naprawde do miasta mam spory kawalek,auto mi m sprzedal i tylko jak wroci z pracy po 17 mam samochod dlatego jak juz biore auto od rana np jak jade do lekarza to zabieram sie za zakupy,bo potem lod na drodze i stach wyjsc,zeby sie nie posliznac. Jeszcze relacja z glukozy : To byla jakas masakra ;/ caly kubek swinstwa so przelkniecia,cytryny nie pozwolily mi przegrysc ;/ z ukrycia popilam wody z torebki w lazience,ale bardzo malo doslownie nawilzylam wargi,bo nie chcialam tez zeby bylo cos nie tak z wynikiem. Pobrali mi krew po 45minutach wypilam to i potem po 2 godzinach pobieranie. Po godzinie czulam ze slabne normalnie mialam loty.. przesiadlam sie na lawke obok drzwi i jakos jakos ogarnelam sytuacje. Po odebraniu wynikow dowiedzialm sie,ze badania prawidlowe w tym czasie mialam jeszcze pobieranie na HIV. W tym miesiacu nie dostalam zadnych skierowan ze wzgledu na wzorowe wyniki (oby tak dalej),ale w grudniu napewno cos wymysla. I teraz pytanie kolejne do Was : zauwazyliscie jakas wydzieline,plyn z sutkow? Oczywiscie po nagnieceniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natomini
Dziewczyny jeszcze co do glukozy - mi podano roztwór o smaku pomarańczowym (był bardzo słodki, ale nie zemdliło mnie), a razem z nim szklaneczkę taką plastikową wody - 200 ml. Więc myślę, że wypicie wody po glukozie to nic złego, tym bardziej, że o nic ich nie prosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomini no to ja nie wiem. Mi dali czysty cukier bez zadnego pomaranczowego czy innego posmaku. Nie dali nic do popicia i kiedy wychodzilam powtarzali,ze juz nic nie wolno mi pic. Wiec wiesz posmuchalam.. tym bardziej,ze 3 inne laski tez byly na glukozie i nie siegaly po wode. Widocznie trafilam na paskudy ;/ W tych czasach te kobiety w przychodniach,laboratoriach to sa normalnie potwory ;/ Przy pobraniu ostatnio tez chyba ze 3 razy mnie kula a potem bite dwa tygodnie bolacy siniak. Tak nie lubie tak chodzic,ze szok.. Zamiast dobrze dla Was to wydaje sie,ze chcialyby jak najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomini, szczrze mowiac to dziwi mnie, ze dostalas ta wode. woda ozniza poziom cukru, wiec wplywa na wynik. ja zawsze jak mialam za wysoki cukier [pilam wode i cukier w mig sie obnizal. widze ze picie obrzedliwej glukozy juz chyba tylko w Polsce. tu byli bardzo zdziwieni, ze daja w Polsce glukoze - sok winogronowy z dekstroza byl o niebo lepszy. ale co ciekawe piszecie, ze takie jazdy macie po tej glukozie, a to jest to samo co szklanka coca-coli (tyle samo cukru) tyle ze coca-cola zawiera kwas fosforowy, ktory niweluje okropny slodki smak. jakby nie kwas fosforowy to juz dawno biznes coca-coli przestalby istniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Metody niefarmakologiczne obniżania cukru we krwi Wypić 1-2 szklanki wody – woda rozcieńcza krew, zmniejszając stężenie glukozy w krwi. Zwiększona ilość przyjętych płynów pobudza diurezę, czyli produkcję moczu. Zwiększona ilość wydalanego moczu pozwala na wypłukanie z organizmu nadmiaru cukru. Nie należy przekraczać zalecanych 1-2 szklanek wody w krótkim czasie, aby nie doprowadzić do zbyt szybkiego obniżenia poziomu cukru. Po 15 minutach należy powtórzyć pomiar glukozy.' http://portal.abczdrowie.pl/jak-szybko-obnizyc-poziom-glukozy-we-krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery, mój Ty guru cukrowy :D Powiedz mi czy cukier godzinę po posiłku w granicach 95-110 jest w normie? mierzę od wczoraj i godzinę po posiłku takie mam pomiary, na czczo było 89 więc trochę za blisko granicy... a wózek fajny choć mi się na takich stelażach do końca nie podobają bo mam wrażenie że się złamie czy coś, ale to takie moje pewnie :D Im bliżej piątku tym jestem bardziej przerażona, ale zaczynam podchodzić do tego pobytu w szpitalu jako do "wakacji" tylko dla siebie, bo inaczej mogę ryczeć cały dzień. Enka, jaja sobie robią w tym zusie, powinnaś ich tym grypskiem wszystkich zarazić i by widzieli. Co za jełopy a nie ludzie... a nasze teściowe do jednego wora i do utylizacji oddać :D :D :D Tysia, buty na obcasie to wyzwanie dla mnie nawet jak w ciąży nie jesteś więc podziwiam bardzo bardzo :D Karola, te teorie o dużych/małych dzieciach i tyciu matek to wszędzie są i dobijają... mi dziś sąsiadka powiedziała że zbrzydłam na buzi :/ Natomini, odległość od rodziców/teściów jak najbardziej wskazana, nie mogę się doczekać dnia kiedy pójdziemy na swoje chociaż to niecały kilometr ale zawsze nie wspólne podwórko:) Małami, jak wyniki? daj znać jutro po wizycie:) Madi, super wieści po wizycie :) ja też polecam materac kokos-gryka :) do szkoły rodzenia się teraz nie wybieramy bo chodziliśmy przed pierwszym porodem i wydaje mi się że wszystko pamiętam :D Wiktoria, widzę że przygotowania pełną parą :) i dobrze, potem święta i inne wydatki a na ostatnią chwilę w śnieżycach jeździć nie będziesz. Ja zaczynam się denerwować że nic nie przygotowane jeszcze, ale wyciągneliśmy w weekend kartony z ciuszkami po synku, wiem co muszę dokupić i zaczynam prać i prasować po powrocie ze szpitala. Jeszcze miejsce w szafach trzeba zrobić i myśleć o zakupie wózka choć mąż już uprzedza że nie w listopadzie bo trzeba zapłacić za położenie elektryki i tynków na budowie... zobaczymy, mam tylko nadzieję że młody nie zechce wyjść np w grudniu :) Mi z piersi leci prawie codziennie, wystarczy że siedzę i oglądam film w piżamie bez stanika i mam mokre placki :/ nie muszę dusić, ściskać, samo leci, w nocy tak samo. Natomini, u nas też nie pozwalają nawet łyka wody po wypiciu tej glukozy więc nie wiem jak jest prawidłowo w sumie. Dzisiaj wuja (który nie wiedział o ciąży) pyta się mnie czy plotki o mojej ciąży są prawdziwe na co przytaknęłam, i tylko pytał czy na wiosnę będę rodzić a jak mu powiedziałam że w styczniu/lutym to tylko się za głowę chwycił i pytał mojej babci gdzie ja to dziecko chowam w tym brzuchu bo nic nie widać a nawet by powiedział że schudłam. Szok na jego twarzy - bezcenny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natomini
Wiktoria, z ciekawości sprawdziłam tą wydzielinę, ale u mnie się wydobyły tylko 3 malutkie kropelki przezroczystej, gęstej mazi;) Z tego co piszą w mądrym internecie to już może się pojawiać wydzielina z sutków. Super dziewczęta, że już się urządzacie z rzeczami dla maluszków, ja jeszcze mam do kupienia kilka rzeczy do mieszkania, jakieś meble szafki dywan itp... Z jednej strony wyprawka dla dziecka wydaje mi się prostą sprawą, a z drugiej myślę, że trzeba tyle rzeczy ogarnąć i jeszcze do tego być zapobiegliwym i przewidzieć wiele scenariuszy podczas kupna:) Enka, szczerze Ci współczuję tych przebojów z ZUSem, denerwuje mnie, że trzeba być na ich zawołanie, ale oni już nie muszą nas o niczym informować ani szanować, bo to w końcu ZUS... ;/ Przeraża mnie, że ta ciąża tak szybko mija, taki cudowny stan... I już czuję, że będzie mi brakować tych ruchów w brzuszku i rozmów z "pępkiem" ;) Poza tym to ostatnie chwile, które możemy z mężem spędzić "sam na sam" - szykują się ogromne zmiany, na które się z jednej strony cieszę, a z drugiej obawiam... ;/ Co do wagi, to od początku ciąży przybyły mi 2 kg, ale przez pierwszy trymestr zgubiłam 4, więc jestem jakby 6 kg do przodu... Nie wiem, czy tak powinnam tyć, ale lekarz nic nie mówił, więc chyba jest w normie:) Jeszcze chciałam powiedzieć, że zazdroszczę Wam organizacji - umiecie wszystko sobie zorganizować, zrobić wiele rzeczy w ciągu dnia i do tego zadbać o siebie. Ja czuję się taka "lelawa", jak wstanę, to nie umiem się za nic wziąć, tylko marnuję czas, a potem żałuję, że wszystko mi się na jeden moment zebrało. Jak przyjdzie dziecko to będzie jeszcze gorzej, bo jak tak dalej pójdzie to nie zrobię zupełnie nic poza nakarmieniem i przebraniem go... Nie wiem zupełnie, jak mam się zorganizować i zrobić wszystko to, co sobie zaplanuję... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomini ja tak miałam z córka jak byłam w ciąży nic mi sie nie chcialo, nie mogłam sie zorganizować, choc zreszta tez tak mam, nie tak bardzo jak w tamtej ciąży ale często mam lenia. Jak córka sie urodziła to wszystko się zmienilo, bez problemu miałam dzień zorganizowany. A u mnie zmiana i to niestety na złe, bo M stracił pracę, właśnie dziś przyniosł wypowiedzenie i aż sam się zdziwił, że je dostal. No ale coż jakoś trzeba żyć dalej.Ja na wypicie tej glukozy mam zamiar jechać w poniedziałek dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To widzę, że glukoza nie tylko mnie zwaliła z nóg. Prawie zemdlałam i dostałam też wodę do popijania, żeby mi się trochę poprawiło. Pomogło. Ale cały dzień byłam nie żywa. Takimi falami przychodziły mdłości i osłabienie. No i bolał mnie brzuch. Dzisiaj mąż odbiera wynik, oby tylko był w normie po takich męczarniach. Wiktoria ja bym już chciała kupować wszystko dla córki, ale mąż mnie stopuje. Ale w tym miesiącu to już koniecznie muszę coś kupić bo nie wytrzymam:) Enka pod ten ZUS to tylko bombę podłożyć. Tysia współczuję sytuacji, trzeba teraz szybko szukać nowej pracy bo nic innego nie zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gośc dokładnie o tym wiem, że szybko musi szukać pracy, ale teraz na zimę to nie wiem czy to bedzie tak szybko, ale mam nadzieje, że jednak sie uda.Masakra z tym wszystkim i wez sie tu ciesz z ciąży jak tu ciągle cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Wiktoria_220 współczuje przeżyć z glukozą. Mnie to dopiero czeka ale jakoś zupełnie się tym nie martwię ani czy będzie ok ani czy okaże się, że mam cukrzycę ani jak zniosę samo wypicie tego "napoju". Jeżeli chodzi o tą wydzielinę to u mnie nie ma nic zupełnie ale tak jak już kiedyś pisałam skoro coś Ci się pojawia już teraz to tylko dobrze rokuje na przyszłość- tak mi się przynajmniej wydaje ;) Natomini ja akurat z organizacją mam podobny problem ;) I mam już tego dość, czuje się jakby mój mózg zamieniał się w gąbkę... nie dość, że jestem totalnie niezorganizowana to jeszcze o wszystkim zapominam i jestem tragicznie rozkojarzona. A ciąża i tycie hmm... u mnie chyba jest 7 kg na plusie. Jak dla mnie zgroza chociaż jak już mówiłam urósł mi tylko brzuszek i biust. Chociaż mam wrażenie, że mój tyłek i tak zawsze odstający odstaje jeszcze bardziej, jakby ktoś go napompował ale nad tym już nie ubolewam, trudno. Ja w przeciwieństwie do Ciebie chciałabym żeby było już po wszystkim :D Upragniona ciąża przysporzyła mi wielu stresów, nerwów i w ogóle jak widzę kłopotów na gruncie zawodowym. Dopóki dziecka nie urodzę będzie ciężko a potem poleci z górki. Nie żebym myślała, że macierzyństwo jest proste.. po prostu kiedy synek będzie na świecie skupie się na nim całkowicie a wtedy już cały świat nie będzie się dla mnie liczył. Ani fochy męża ani narzekania moich rodziców ani durna teściowa ani żaden zus. Już się tego doczekać nie mogę :) Tysiaaa współczuje tej utraty pracy. Jeśli mogę coś doradzić to proponuje dopóki nie znajdzie nowej- a sezon jak mówisz zimowy to łatwo nie będzie, żeby sobie na chorobowe poszedł. Swego czasu mojego tatę tak na samą zimę wywalili ni z tego ni z owego. Pamiętam, że pół roku był na chorobowym z tym, że zwolnienia brał na maksymalnie 3 tygodnie i pilnował żeby była ciągłość. Po rozwiązaniu stosunku pracy od razu wypłaca zus i co dziwne wcale się tak nie czepia jak ciężarnych na zwolnieniach. Zresztą nawet gdyby wezwali go na komisję to pobranych świadczeń i tak zwracać nie każą, po prostu nie dostaje się następnych i tyle ;) Do mnie pani z zusu jeszcze nie dzwoniła i coś czuje, że tego nie zrobi- w końcu w moim interesie jest się za nią uganiać. Pojadę tam jutro jeszcze raz bo to ostatni dzień kiedy mogę ( wiecie miałam się wstawić w terminie 7 dni od dnia doręczenia mi pisma). Nie wiem co ja miałam wczoraj w głowie, że nie zapytałam od razu jej koleżanek czy to jakieś dłuższe szkolenie czy jednodniowe. Możliwe, że jeśli była na nim wczoraj to dzisiaj ma wolne w końcu państwowa posadka. Mimo wszystko to jest szczyt bezczelności i ignorancji. Gdybym nie miała samochodu to musiałabym lecieć na przystanek, tłuc się kawał drogi autobusem a potem jeszcze dobry kilometr czy kilka zrobić pieszo... w ciąży i z grypą. Podejrzewam, że wiele kobiet w takiej sytuacji jest właśnie i takie zachowanie ze strony państwowych instytucji jest po prostu skandaliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
hej dziewczynki, nie pisalam pare dni (ale zaraz nadrobie) bo mialam awarie neta. A wiec jestem po wizycie dzis, maly kopal przez cale badanie gin az mi brzuch podskakiwal a jak doktorka przylozyla to cos co slucha serduszka to uciekal :P wyniki glukozy na szczescie w normie a wrecz idealne jak to pani doktor stwierdzila ale nie dala mi ich, wgl nie wiem ale widze, ze tylko ja nie odbieram wynikow normalnie ale jak poszlam, zeby odebrac dowiedzialam sie ze jak sie robi badania z przychodni K to sie ich nie odbiera tylko oni dostarczaja lekarzowi i sa wpinane do dokumentacji ktora zostaje u nich.. dziwne.. no ale, wiec cukrzycy nie mam ale mam anemie, przed ciaza leczylam sie prawie 2 lata i teraz tez mam, no coz, dostalam leki, moze cos tam sie poprawi.. dzis czuje sie beznadziejnie, boli mnie brzuch i caly czas mi nie dobrze :/ ale po lekarzu bylam u kolezanki i namowila mnie na parowki w ciescie francuskim i mysle, ze to po tym bo wczesniej bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maalaami oj te parowki ;/ Tez ostatnio bylo mi zle po parowkach z serem ;/ Moze ich poprostu za duzo zjadlam ;) Dobrze,ze cukier w normie,bo by Cie ciagali po diabetykach ;/ Co do anemi wazne ,ze sie leczysz.. Wszystko bedzie dobrze :* Maly fikal mi wczoraj prawie caly dzien nie bylo godziny,zebym go nie czula.. Az pomyslalam,ze moze jakis nadpobudliwy jest ;) Ale za to dzis tylko rano przed wstaniem z lozka przywital sie z nami i do teraz spokoj :) Ja jestem w 25tygodniu i przytylam od poczatku jakies 12kg,tyje 4kg na miesiac. Bylam u lekarza ptalam czy to dobra waga,zapytala mnie czy mam apetyt ja na to,ze ogromny,a doktorka na to,ze jak tak to dobrze,ze na poczatku z apetytem,bo nic nie wymiotowalam ani razu 1kg na tydzien to jest norma i ze teraz bedzie coraz mniej przybywac na wadze,bo lozysko rozwiniete i w ogole,ze teraz tylko co maluch bedzie przybieral + tluszczyk. Niektore kobietki tak sie przerazaja wygladem brzucha,ze on taki okropnie duzy.. Dla mnie moze byc 3 razy wiekszy byle malemu bylo dobrze no i zeby byl zdrowy,a ja bede miala jeszcze duuuuzo czasu,zeby schudnac na szczescie moj M jest tego samego zdania i kocha ten moj brzuszek chyba jeszcze bardziej jak ja. Ja rowniez ciesze sie,ze jest blizej niz dalej porodu,ale z drugiej strony.. ehh bedzie mi brakowalo kopniaczkow i jak to napisala Natomini rozmowy z "pepkiem" :) :D Jak tam u Was z rozstepami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Tak się złożyło, że podzwoniłam i pojechałam do tego zusu. Bebeczka przemiła, taka "równa" gościówa. Co ciekawe o moją ciąże ani razu nie zapytała, chodzi po prostu o sam fakt pójścia na zwolnienie tak krótko po podpisaniu umowy. Coś nawet rzuciła, że trzeba szybko te papiery załatwić. Tyle, że moja szefowa w piśmie do nich ( bo też miała złożyć wyjaśnienia i przesłać papiery) coś tam nadmieniła, że chciałam pracować do końca... ja nie wiem ludzie swoje interesy mają a w głowach pustka :D Po co uprzedzać fakty i pisać im coś o co nie pytają. No więc mogą być problemy ale zobaczymy, ważne, że już mam za sobą to "przesłuchanie". maałaamii super, że wszystko dobrze ;)Z anemią jakoś się uporacie, maluszkowi nie zaszkodzi. Wiktoria_220 ja od poprzedniej wizyty właśnie przytyłam 4 kg, właściwie ponad. Czytałam, że powinno się tyć 0,5 kg na tydzień a w przeciągu miesiąca 2, góra 3. Wiadomo, że każdy organizm jest inny ale ja akurat przytyłam mimo, że nie mam wilczego apetytu i malutko jem. Oby nie okazało się, że jest jakiś problem tupu cukrzyca. Tak czy siak wierzyłam, że da się tyć według tabelki, wystarczy się pilnować. Niestety tak się nie da, trudno :D Co do rozstępów to tak wyglądają moje na lewym udzie (uwaga tylko dla ludzi o mocnych nerwach :D ), na prawym nie mam ani jednego o.O. Zaczęły mi się też powoli robić na tych tak zwanych boczkach ale ja to mam gdzieś. Rozstępów mam mnóstwo po okresie dorastania i zupełnie mi nie przeszkadzają i przeszkadzać nie będą :) http://pokazywarka.pl/isffsw/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka7 ja tez mam tylko na lewym udzie,a na prawym juz nie o.O ,ale za to mam na piersiach i brzuchu (okolice pepka). Fajnie,ze tam sie dogadalas w tym Zusie,bo to teraz sztuka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Ja nie mam rozstepow, nie wiem tez czy bede miec czy nie, niby mowia nieraz ze to genetycznie mozna tez dziedziczyc.. moja mama po dwojce dzieci nie ma, jedna babcia po piątce tez nie i druga po dwojce tez nie miała takze moze i mnie to ominie a jak nawet bym miala to mysle, ze nie przejmowalabym sie tym za bardzo :) no widzisz Enka wiecej strachu i nerwow bylo z tego widac ale nie ma co sie dziwic tez bym sie wkurzyla i zdenerwowala. Ale dobrze, ze sobie poradzilas :) pozniej wrzuce Wam zdj mojego brzucha aktualnie.. Wy tez dawajcie swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola1989
Enka ja poszłam na zwolnienie właśnie po rozwiązaniu stosunku pracy i będę do porodu. W ciąży jak się jest to przecież nie udowodnią, że się dobrze czujemy i możemy pracować. Dobrze, że wszystko ok wyszło u Ciebie, czasami to więcej tego stresu jest niż problemów. Wiktoria ja rozstępów na brzuchu jeszcze nie mam, ale nigdy nic nie wiadomo. Mam za to na nogach po okresie dojrzewania. A co do wielkości brzucha to wszyscy się śmieją ze mnie, że gdzie mi się to dziecko mieści bo nie mam dużego brzucha. Wszyscy mówią, że jak na ten 26 tc to mały. Też bym już chciała urodzić, ale właśnie wydaje mi się, ze będzie mi brakowało ruchów:) Dziewczyny ale się dzisiaj ucieszyłam. Dostałam ubranka:) siostra mojego męża przywiozła nam dziś rano masę ubranek:) ale się cieszę zaraz biorę się za przeglądanie i podziwianie. Odebrałam dziś wyniki z tej glukozy. Na czczo 80 a po 2 godzinach 114. Ja miałam 75 g. Czy nasz cukrzycowy guru mógłby się wypowiedzieć na ten temat :D? Bardzo proszę. W ogóle to wiecie co od wczoraj mam dobry humor::) taka jakaś zadowolona jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madi_28
Czesc Kobitki :) Nocowalam dzis u siostry ciotecznej ale mialysmy fajny babski wieczor! Ona synka i meza wyslala do tesciow, wrocili o 19 na kapanid potem maly zasnal a jej maz bryknal na piwko z kolega i znow mialysmy czas tylko dla siebie:) Dostalam od niej ogromna ilosc ubranek, jestem przeszczesliwa :) ale czekam cierpliwie na meble, dopiero wtedy na zpokojnie przysiade i rozeznam sie co mam, czego brak itp:) Eneczka super ze z tym popapranym zusem wporzadku!! A wiecie w ogole co to za skrut ten Zus? :) Zaplac, Ukleknij, Spier**laj :D :D tak mi sie wlasnie przypomnialo :P Malami, fajnie ze dzidzia bryka:) To chyba traz nie tkniesz parowek bardzo dlugo, co? :D A co do wynikow, to nie wiem gdzie Ty robisz badania ale ja pamietam ze jak mialam opieke medyczna w medicover czy luxmedzie to bylo tak samo. A teraz chodze gdzie indziej na wizyty i gdzie indziej robie badanka, wiec sila rzeczy musze odbierac. A jak Ty masz wszystko w jednym miejscu to nawet wygodniej ze nie musisz odbierac wynikow:) to lekarz ma sie na nich znac i juz;) Co do rozstepow, to oprocz starych to nowych jeszcze nie widac:) zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie;) Malami, w ogole to namowilas mnie na te zdjecia :D chyba pierwszy raz sobie cyknelam w tej ciazy :D tylko nie wiem jak je Wam pokazac, pomozcie.. :) odrazu uprzedzam ze beda slabej jakosci bo mi telefon pare razy upadl i sie stlukla szybka :D chyba ze mi maz w koncu wymieni to cykne nowe:) Karolcia, to super ze masz super nastroj:) na prawde pozytywne nastawienie i poczucie szczescia uskrzydlaja, ja sama wiem po sobie ze jeszcze niedawno wkurzalam sie na caly swiat, a traz tyle we mnie zyczliwosci i zadowolonia, sama nie wiem skad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Madi ja robie badania u mnie w takim malym miasteczku w przychodni w szpitalu i jedyny plus to wlasnie, ze wszystko w jednym miejscu bo i lekarz i laboratorium ale zdziwilo mnie, ze nie odbiera sie wynikow osobiscie bo od kazdego innego lekarza sie odbiera aby od gin nie.. Teraz kolejna wizyte mam 11.12 i nawet usg 05.12 bo doktorka stwierdzila, ze w 30tc to mi zrobia w szpitalu - laskawcy :D Co do zdjecia Madi no to wejdz np. w ten program do ktorego ja lub Enka wrzucilysmy dzis zdjecia no i tam w sumie wszystko po kolei jest :) napewno ogarniesz.. Wiec obiecany moj brzuchol.. choc na zywo jest jakis wiekszy :/ http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1bef461e4b1eb2e8.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mery84
ja mam co tydzien swieze zdjecie brzucha, dodatkowo w tym samym ubraniu, ale porownanie bylo lepsze. Malami, sliczny brzuszek :) Karola, guru hehe :) guru mowi, ze wynik masz super. norma jest do 120, wiec sie miescisz. ja mialam jednostke nizej bo 113 ale po 1 h bo tylko tak mi mierzyli. co kraj to obyczaj. Tysia, nielatwa sytuacja, ale zycze jak najszybszego znalezienia pracy. Madi, korzystaj z wolnosci poki mozesz. Enka, dobrze ze juz masz sprawe z zusem za soba. Wiktoria, co do rozstepow, ja nigdy nigdzie nie mialam tylko na brzuchu w oklicy pepka po poprzedniej ciazy. teraz pewnie znowu sie zrobia na sam koniec. pewnie znowu w 39 tc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery ja robię co 4 tygodnie zdjęcie żeby zobaczyć obraz bardziej rzeczywisty:) dzięki za odpowiedź w sprawie cukrzycy, bo wizyta za 2 tygodnie dopiero. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka86
Cześć Kobietki :) Ja tylko na chwilkę... i tak jak mówiłam, po Wszystkich Świętych zostałam u Rodziców - oczywiście Tatuś mnie rozpieszcza jak tylko może i chodzi i podśpiewuje "Jest Was dwóch - Ty i Twój Brzuch" :D Eneczko mi to się nawet podoba, bo ma to taki radosny charakter w tym wykonaniu (mojej Siostrze też tak śpiewał, jak chodziła w ciąży). A teraz moja kolej :) 03.11 byłam na tym USG 3D / 4D i lekarz posprawdzał dosłownie wszystko! Powiedział, cytuję: "Śliczną będą mieli Państwo Córeczkę" - aż łza w oku mi się zakręciła z radości :D Wykluczył wodogłowie, rozszczep warg i podniebienia :D Pokazał mi wszystkie narządy, obie półkule mózgowe rozwijają się prawidłowo i symetrycznie :) Kończyny budowy prawidłowej :) I na 100% potwierdził, że Dziewczynka :) Waży już 661 gram i ma około 26 / 27 cm długości :) Wybraliśmy też już wózek - zdecydowaliśmy, że jednak X-lander, model raczej X-PULSE lub X-MOVE. My jednak mamy się nie kłopotać zakupem, bo jak to powiedział mój Tata: "dajcie wykazać się Dziadkowi" :) Mamy wybrać tylko model i kolor :) Dziewczynki - postaram się jutro napisać do każdej z Was, przepraszam, że dzisiaj tego nie dam rady zrobić... cały tydzień pomagam Rodzicom w przetworach i latam po targach z Tatą. Brzuszki macie piękne!!! A rozstępami się nie martwcie - mi się na piersiach pare porobiło, ale mam to gdzieś :D Buzialki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Dziewczyny śliczne brzuszki ;) Mery a Twój z poprzedniej ciąży to wygląda tak ładnie jak te z okładek z czasopism dla przyszłych mam :) Ja wczoraj mierzyłam sukienkę w której jeszcze w czerwcu bawiłam się na weselu znajomych. Zamek zaczynał się nieco niżej talii- brakuje mi tak góra 2 cm. Najpierw mnie to śmieszyło a później zrobiłam sobie zdjęcie właśnie żeby porównać brzuch ze stanem sprzed ciąży. Zaczęłam się denerwować, że po prostu jednak obrosłam tłuszczem. Później żeby się dobić szukałam informacji na temat idealnego przyrostu wagi w ciąży. No i do 3 trymestru jeszcze tydzień/dwa ( bo się chyba zaczyna w 26/27 tygodniu jeśli dobrze patrzyłam) a ja tak przytyłam jakbym już była po nim. Gdyby nie ten cholerny nadbagaż sprzed ciąży to bym tak nie panikowała. Od tygodnia waga stoi w miejscu, przyznaje się bez bicia, że jem jeszcze mniej i staram się żeby wszystko było lekkie ( ale też nie jem tylko marchewki i sałaty). Aż się boje co powie moja ginekolog jak stanę na wadzę... może nie powie nic tylko zrobi głupią minę bo w sumie od początku ani raz mojej wagi nie komentowała w stylu "jak można było zajść w ciąże z nadwagą?". Zastanawiam się czy to nie jest też tak, że strasznie zatrzymała mi się woda w organizmie- obrączki nie mogę włożyć, skarpetki zostawiają ślady w okolicach kostek a twarz mam jakąś taką brzydką, okrągłą. Skoczę w poniedziałek odebrać wyniki z krwi i moczu to może faktycznie okaże się, że coś jest nie tak. Chociaż chyba wolałabym żeby to było chamskie tycie niż gdyby okazało się, że mam białko w moczu czy coś. Słuchajcie czy któraś z Was miewa takie bóle w podbrzuszu przypominające zakwasy? To nie boli cały czas tylko na przykład przy podnoszeniu się jakiejś pozycji, wstawaniu. Ból dokładnie jak zakwasy na wysokości jajników, ciągnący się od bogu do boku. Nieporównywalny z wiązadłami.Moja mama twierdzi, że macica się "stawia".Mężowi wczoraj tłumaczyłam, że miewam takie dziwne dolegliwości to tylko skwitował, że jego też wszystko boli bo był w pracy i nie leżał. Takie tam zrozumienie z jego strony, coraz bardziej mam ochotę go udusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×