Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LUTÓWKI 2015

Polecane posty

Madi ja też jestem w 25 tc i doczytałam dzisiaj na usg że waży 890 g. Ale jestem spokojna po tym co mi powiedziała, że najwyżej jak nie dam rady urodzić naturalnie bo będzie duża to będzie cesarka, że to nie te czasy, że się rodziło po 3 dni. A poza tym to może ona tylko teraz tak pędzi a później trochę zwolni? A poza tym to przecież dziecko powinno chyba koło 3 kg ważyć więc chyba nabiera na siebie regularnie:) W ogóle to tak między wierszami wyczytałam że mam wrzucić na luz:) Moje ciśnienie dziś normalne jak dla mnie. Rano 100/58 teraz na południe 113/63 zobaczymy jeszcze wieczorem. Mąż mówił, żebym zadzwoniła i powiedziała ginekolog że to chyba tylko wczoraj takie było, ale ja uważam że jak trzeba kontrolować to kontrolować i już. Ninina ja Cię doskonale rozumiem bo ja byłam w szpitalu jedną dobę a jak wróciłam do domu to się czułam jakby mnie z tydzień nie było, chociaż nie mam jeszcze dzieci. Rozumiem Cię też że płaczesz bo miałam to samo. W ogóle to się wczoraj pożaliłam położnej że same stresy w tej ciąży bo ciągle coś. A to za duży przyrost wagi miałam, a to z tymi nerkami, teraz już myślę o tej glukozie, ciśnienie za wysokie i jak nie jedno to drugie. Mery super z tymi wynikami, że w normie. A ja to zaczynam się cieszyć, że się brzuszek robi widoczny. W ogóle to teraz chyba już dojrzałam do tego i śmieję się, że może jak już będzie naprawdę widać to zacznę korzystać z przywilejów dla ciężarnych, ale z kolei jak zobaczyłam w środę taką znajomą która ma rodzić w grudniu to się przeraziłam tym jak ogromny ma brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola1989
Madi wczoraj też mi gin powiedziała: Trzeba leżeć. Tak mnie zaskoczyła, że mówię jak to??? A ona prosto: Niech Pani nie biega całymi dniami za czymś tylko się co jakiś czas położy i odpocznie. Może to i racja? Nie powinnyśmy przesadzać ani w jedną ani w druga stronę. A z kopaniem to różnie są takie dni że jest bardzo spokojna i nie czuję a z kolei następnym razem to jak szalona. I też zauważyłam że lubi aktywność wieczorową porą. W ogóle wczoraj jak mąż przyjechał w nocy z pracy zachciało mu się "przytulanek" i ona wtedy też stała się aktywna! Nawet śmialiśmy się, że dopinguje tatę w działaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć kochane dziewczyny! W końcu mam chwilkę, dlatego piszę... Ja miałam niezłe przeżycia. Żołądek i dwunastnica mi totalnie padła podczas ciąży. W połowie września obudziłam się w nocy i zaczęłam wymiotować. Wymioty z krwią. Okazało się, że mam przez ciąże jakieś dziadostwo na dwunastnicy i stąd krwotok. Nie mogę nawet chodzić teraz... Jestem na zwolnieniu i kontroli. Dobrze że mąż jest lekarzem, wiec nie leżę w szpitalu, bo bym chyba zwariowała. Całe szczęście, że to nie ma wpływu na Dzidziusia. Tylko ja cierpiałam :) Dziewczyny mam apel - jak jakaś wasza znajoma będzie wymiotować podczas ciąży już praktycznie po wszystkim co zje i to się utrzyma dłużej niż do 16 tygodnia to niech zgłosi się do lekarza. Ja miałam szczęście i mnie krwotok ustał. Mam za to "nadżarty" przez kwas przełyk, bez antybiotyków nie mogę funkcjonować. Trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Dostałam dzisiaj pismo z ZUSu, że zostało wszczęte postępowanie w sprawie zgłoszenia mnie do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę. Mam się zgłosić do inspektoratu na przesłuchanie w charakterze strony. Fajnie, że dostałam to pismo na ten weekend... będę miała mnóstwo czasu na to żeby zastanawiać się jak bardzo niemiło tam będzie. Przyrost naturalny mamy ujemny ale w ciąży też najlepiej żeby kobiety nie były co za szajs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mery84
Enka, nie denerwuj sie, bo przeciez podjelas prace na legalu, wiec co mogliby Ci zrobic? Gosc(podejrzewam ze to Martawww) okropne to co przeszlas! jednak te mdlosci to nie tylko fizjologia. Karola, a pytalas czy masz lozysko na przedniej scianie? u mnie jest na przedniej stad ruchy stluminione i tylko te najmocniejsze odczuwam. Synek w tych tygodniach dawal juz czadu. Madi, jak medzie maly, to na pewno dalej bedziesz kucharzyc. przeciez widac, ze uwielbiasz to. maly do bujaczka, a Ty ciasto miksujesz. ja tak robilam. watpie aby taka zapalona kucharka jak Ty uzyla barszczu z torebki. Ninina, orkiszowy chleb z dynia...musi byc pyszny. ja robia zawsze dwa - dla meza ze zwyklej maki plus dodatki takie jak otreby, siemie lniane, czarnuszka i dla siebie z maki razowej pszennej i zytniej plus te same dodatki co dla meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu najważniejsze, że ciąża nie jest zagrożona, a my przyszłe mamy musimy nieraz sporo wycierpieć dla naszego maleństwa. Enka jakbyś miała jeszcze mało stresów. Ale pracowałaś dłużej niż 3 miesiące? Bo to podobno ma znaczenie. Słyszałam, że po prostu kobiety robią za dużo przekrętów, zatrudniają się fikcyjnie żeby mieć macierzyński i teraz ZUS się za to wziął. Ja dlatego nie szukałam pracy jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży tylko poszłam na zwolnienie po rozwiązaniu stosunku pracy, bo bałam się, że będę miała nieprzyjemności. Ale na pewno wszystko dobrze się skończy. Kiedy masz się tam zgłosić? Mery tak na wypisie mam że łożysko na przedniej ścianie dlatego pewnie tak odczuwam, ale w takim razie ja chyba nie zazdroszczę jak jest inne ułożenie, bo ja naprawdę czuję te ruchy dość wyraźnie, nie wyobrażam sobie jak mocne muszą one być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madi_28
Eneczka.. odnosnie tego zusu to nic sie nie stresuj. Ja z zusem mam sporo doczynienia. Oni tak samo jak urzad skarbowy z gory traktuja cie jak przestepce jesli tylko to oni nagle musza cos Ci zaczac placic :D jak Ty placisz i niczego od nich nie oczekujesz to jest wspaniale, gorzej jak Ty sie upomnisz o jakies swiadczenia, zreszta jak Ty w ogole smialas pojsc na zwolnienie ?? :D :D wrzuc na luz i przyjmij to ze smiechem, nic nie poradzimy ze w takim kraju zyjemy:) Ja padam na pysk po tym calym pichceniu.. naszykowalam zarcia jak na boze narodzenie, ale przynajmniej ciacha mi sie udaly a salatka warzywna wyszla miodzio! Jutro wstane, wypindrze sie i bede jesc i odpoczywac caly dzien;) pomijajac mala latanine przy gosciach ale co tam;) dobrej nocki dziewczeta :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Dziewczyny u mnie to faktycznie wygląda jak próba wyłudzenia no bo prace podjęłam w lipcu a końcem września poszłam na zwolnienie. Żałuje, że poszłam chciałam pomóc bratu a napytałam sobie "biedy" bo faktycznie kiepsko to wygląda. Z tego co wiem szef dostał pismo z zusu dzień przede mną. Od niego wymagali tylko przesłania dokumentów i odpowiedzenia pisemnie na kilka pytań dotyczących mojego zatrudnienia, zakresu obowiązków i takie tam. Dziwne, że nie poczekali na odpowiedź od pracodawcy tylko od razu wzywają mnie ( jakby nie patrzeć ciężarną) na przesłuchanie- samo to już brzmi strasznie. Nie pisze nic o tym żebym przyniosła jakieś dokumenty ze sobą po prostu mam się wstawić w terminie do 7 dni. Wczoraj bardzo się tym zestresowałam i zaczęłam szukać informacji na ten temat, no i dziwne jest to, że wzywają mnie od razu i w dodatku do siebie na przesłuchanie... kobiety najpierw sprawdzane są przez dostarczenie pracodawcy niezbędnych dokumentów ewentualnie później jak zus dalej ma jakieś "ale" to wzywają do pisemnego wyjaśnienia przez zatrudnioną a jeśli im to nie wystarcza to dopiero później na przesłuchanie. Ja faktycznie wykonywałam swoją pracę ale ile kobiet też ją wykonywało a zus odmawiał przyznania świadczeń i to nawet kobietom które pracowały kilka miesięcy przed zajściem w ciąże... Pojadę tam zaraz w poniedziałek, co prawda dopadła mnie grypa ale i tak się tam doczłapie. Podali też numer telefonu ale nie ma numeru pokoju ani nic tych rzeczy, pewnie po prostu załatwią to ze mną tam gdzie całą masówkę na numerek z automatu. Przepraszam dziewczyny, że nie czytam co u Was. Dopóki nie będę po tym przesłuchaniu to się nie uspokoję. Pal go licho z kasą.. chodzi o sam fakt, że się czepiają i każą do siebie jeździć na przesłuchania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eneczka masz prawo byc na zwolnieniu od pierwszego do ostatniego dnia ciazy:) a kobiety ciezarne tez mozna zatrudniac. To ze nikt nie chce tego robic nie ma tu nic do rzeczy. Ja na Twoim miejscu zabawilabym sie z nimi w kotka i myszke dzwoniac do nich, i mowiac, ze tak fatalnie sie czujesz, ze nie dasz rady przyjechac :D i wtedy owe przesluchanie ograniczy sie tylko do wyslania przez Ciebie jakichs tam papierow, albo przysla kogos do Ciebie do domku, czego pewnie nie zrobia bo to koszt :D Nienawidze tych zlodzieji :D no ale pewnie opozni to wyplate swiadczenia, nie jestem pewna, jesli nie spieszy Ci sie z kasa i jestes na nich tak samo cieta jak ja, tl mozesz sie zabawic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka ja też bym zadzwoniła i zapytała czy mam ze sobą coś zabrać gdzie się stawić a jak się źle czujesz to możesz to odwlec. Wiadomo że nie unikniesz tego ale zawsze. Słuchajcie dziewczyny ale miałam poranek. Od jakiegoś czasu jak się budzę w nocy albo nad ranem to słyszę że coś szeleści w koszach pod zlewem, później te śmieci są porozrzucane po całej szafce. Dziś rano znowu. Myślę sobie idę zajrzę, otwieram szafkę a tam MYSZ! siedzi sobie zadowolona i myszkuje. Poszłam po tatę żeby łapkę zastawił i już tam więcej nie otwieram fu fu fu fu. Pozostaje tylko pytanie jak ona tam weszła? Ale nad tym to niech się głowi mój mąż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyy Heyy:) jak Wam minal wczorajszy dzien? U nas oprocz wizyty na cmentarzu, zamieszanie w domku w zwiazku z goscmi:) ale to bym fantastyczny dzien ze moglismy sie spotkac, bylo przesympatycznie, a dwojka dzieciaczkow w towarzystwie 5 i 3 lata umilala czas i meczyli mojego tableta grami :D my jestesmy raczej taka para ktora w otoczeniu nie ma zadnych dzieci wiec na poczatku nie wiedzielismy czym i jak ich zabawic. Cale szczescie wlasnie tablet uratowal sytuacje :D Tak wiec caly dzien byl dla mnie dosc pracowity przez ciagle zmywanie i podawanie zarelka, ale bylo cudownie! Wlasnie leze jeszcze w wyrku, a maz chyba w nagrode pichci dla mnie sniadanko :) milego dnia kobitki, mi juz zlinka cieknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Ja sobie dziewczyny leżę z chusteczką przy nosie, mam dość wszystkiego ale przyda mi się odskocznia chociaż na chwilkę więc wpadłam :) Mery84 super, że glukoza w normie ;) Madi_28 mój mały też daje czadu, do tego stopnia, że mam za sobą już drugą nieprzespaną noc.. nie dość, że grypa to jeszcze on. Naprawdę tak się tłukł ostatnie noce, że biegałam do wc spokojnie z 5 razy a do tego bolało mnie wszystko w środku. Jestem na niego zła... najnormalniej w świecie zła, że tak mnie męczy bo o ile pierwsze ruchy były sielanką to to co teraz mały odstawia przechodzi moje najśmielsze oczekiwania- są momenty kiedy wywala mi brzuch w jednym miejscu ( tak myślę, że głową się tak rozpycha sugerując się kształtem ) i to boli... albo kiedy czuje autentyczny nacisk na pęcherz- co też do przyjemności nie należy. Marta współczuje, że musiałaś przechodzić przez coś takiego... oby teraz było już tylko lepiej, zdrówka Ci życzę :) Karola1989 mysz w szafce? No to sobie sposób na przezimowanie znalazł mały gryzoń :D Madi_28 nie ma to jak technika w dzisiejszych czasach :D Moja bratanica nie ma jeszcze dwóch lat a bez laptopa i komórki żyć nie może. Dla nas, że tak powiem mniej doświadczonych to zbawienie :D A tak w ogóle to Ci zazderoszczę, że miło spędziliście czas :P Wracając do ZUSu Madi_28 mnie normalnie momentami telepie przez te durne instytucje w naszym kraju... Poczytałam na forach i dziewczyny które zostały wezwane na przesłuchanie siedziały na nim po ponad 3 godziny! Co prawda mało bardzo było takich które były na przesłuchaniu no bo na ogół zus ciężarnych do siebie nie wzywa tylko listownie każą odpowiadać na durne pytania. No cóż mnie potraktowano od razu wyjątkowo i ja się mam wstawić. Dzisiaj jestem jak zwłoki to z pewnością się do tych złodziei nie wybiorę... zadzwonię tylko no ewentualnie jutro jak będę się lepiej czuła to tam podjadę i specjalnie będę smarkać i podciągać nosem tej całej pani inspektor - może pipkę jedną zarażę. Wczoraj rozmawiałam z żoną szefa i ona przestrzegła mnie żeby być powściągliwą, żeby uważać na to co się mówi bo oni między wierszami sobie znajdą coś czego się uczepią i jeszcze może być tak, że odmówią mi świadczeń. No przecież oczywiście... młoda dziewczyna w ciąży zatrudniona- podejrzane, na pewno oszustka i naciągaczka. No a niby co miałam zrobić skoro na dosłownie niecałe dwa tygodnie po tym jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży zadzwonił do mnie potencjalny pracodawca ( u którego wcześniej bo z półtora miesiąca przed, zostawiłam swoje cv) ? Powiedzieć "nie, nie wie pan już nieaktualne, jestem w ciąży" A co to w ciąży pracować nie można? Ciąża to przestępstwo? Przecież normalne, że będąc od blisko 3 miesięcy osobą bezskutecznie poszukującą pracy, podjęłam się jej kiedy tylko była okazja. Może lepiej byłoby gdyby kobiety w podobnej do mojej sytuacji oddawały dzieci do adopcji zaraz po urodzeniu? No bo normalnie od państwa to nie dostaje się żadnego wsparcia... becikowego 1000 zł ale najpierw trzeba dziecko urodzić, wyjść ze szpitala, złożyć wniosek i czekać na decyzję. Rodzinnego jest 48 zł chyba co miesiąc, ewentualnie 70 i na co to ma być? A jeszcze jakie wymagania żeby to rodzinne w ogóle dostać! Śmiechu warte. Ja sobie akurat jakoś poradzę jeśli wstrzymają mi zasiłek ale co mają zrobić inne kobiety? To się po prostu w głowie nie mieści. A tak odchodząc od tego tematu to zauważyłam pewną prawidłowość u ludzi... wizualne zmiany w ciężarnej kobiecie nie są zupełnie akceptowane. Teściowa w sobotę komentowała nawet rozstępy- ona po 3 ciążach nie ma ani jednego więc inne też mieć nie powinny. Głupio mi było się przyznać, że ja od 4 miesiąca postrzelałam... normalnie głupio. Komentowała zmiany w figurze i nie powstrzymała się nawet przed tym żeby powiedzieć do mnie, że kuzynka męża ładnie wygląda, ma bardzo fajny brzuszek- niby nie powiedziała, że mój jest brzydki ale to się dało wyczuć kiedy wychwalała tą kuzynkę, że jest w tym aluzja do mojego. Później oglądaliśmy jakiś film i jak to zwykle w polskim filmie kobieta się rozebrała a moja teściowa już sypie tekstem- "jakie dwa pryszcze" ( chodziło o biust), tak jakby mi ktoś w twarz dał... ja jestem w ciąży i mam malutki biust to już teraz wiem, że mam "pryszcze" według niej. Boże... dosłownie żadnego miłego komentarza...Nawet próbowałam się jej wyżalić, że dla mnie ciąża to bardzo trudny okres to usłyszałam, że przesadzam. Jasne.. zamiast mnie jakoś wesprzeć to lepiej mieć aluzje do mojego brzucha, tyłka i ciągle powtarzać, ze jakaś tam ciężarna wygląda pięknie. Wczoraj z kolei mieliśmy gości u nas w domu, była siostra mamy z mężem, kuzyn i kuzynka z chłopakiem ( ten mnie akurat pierwszy raz widział i zauważyłam, że patrzy na mnie jak na tego ssaka z filmu "uwolnić orkę" ) Ciotka zapytała mnie jak tam się czuje- no to ja jej mówię, pół żartem pół serio, że jak beczka. Grobowa cisza. Wujek zaczyna opowiadać, że pamięta ciotkę jak była pierwszy raz w ciąży... szczuplutka jak patyczek a przed nią wielki brzuch jak doczepiony. Fajnie, ok idziemy dalej. Moja mama zaczyna mnie tłumaczyć, że zaczęłam strasznie tyć. Myślę "ok, robi się nieciekawie będą gadać o moim dupsku". Ciotka mnie jakoś broni ( a to taka chudzinka przez całe życie, że aż dziwne, że może rozumieć kogoś takiego jak ja), że na tym etapie w ciąży będę się już zmieniać. Moja mama natomiast dalej ciągnie ten fatalny temat... w końcu dorzuca, że twarz mi przytyła, że policzki mam zalane, że znikły mi kości policzkowe. Chciało mi się płakać. Faktycznie twarz bardzo mi się zmieniła, zauważyłam. Miałam ładną buzię, świetnie zarysowane kości policzkowe a teraz kwadratowa głowa. Nikt nie bierze pod uwagę, że może spuchłam albo coś... no bo jem mało a waga w ciągu 3 tygodni podskoczyła już blisko 5 kg. Kogo bym nie spotkała "o jaka okrąglutka się zrobiłaś" serio? Nie zauważyłam -__- Po prostu nic miłego... a ja tak teraz tego potrzebuje. Później będą się zachwycać dzieckiem a mnie będą komentować, że się roztyłam po ciąży albo zbrzydłam. Albo jeszcze lepiej! Będą komentować wagę urodzeniową maluszka. Moja teściowa uważa, że drobna kobieta= drobny noworodek! A mój synek będzie ważył 5 kg bo ja nie jestem drobna... okej- nie mam pytań. Pojechałam do niej bo mąż nalegał, bo podobno ona się pytała dlaczego ich nie odwiedzam ale okazało się, że jej w ogóle nic nie interesuje, że nie ma do mnie żadnych pytań... nawet tym, że na przesłuchanie z zusu mnie wzywają się nie przejęła. Ja jej mówię, że będzie ciężko jak odmówią mi świadczeń a ona nic! Moja mama cały czas próbuje mnie jakoś pocieszać, że damy radę, że w życiu są ważniejsze rzeczy niż kasa a ta stara krowa nic kompletnie. Potem tylko będzie zwalać na mnie, że dziecko jest niespokojne bo się w ciąży stresowałam ale tego, że ani ona ani jej synalek nie robią nic w tym kierunku żeby trochę te durne myśli z mojej głowy przegonić to oczywiście nie ma znaczenia. Pierwsza ciąża, tyle zmian w życiu a ja mam się z tym sama uporać i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka cóż można powiedzieć o tym wszystkim. Dużo przykrości na Ciebie spadło teraz, ale na pewno sobie jakoś poradzisz. My kobiety jesteśmy silniejsze niż się komukolwiek wydaje. Waga w ogóle się nie przejmuj, ja się złoszczę jak słyszę, że mi się przytyło. Ale czy ktoś widział kobietę w 6 miesiącu ciąży bez brzucha, albo taką która nic nie przytyła? Litości. Enka a ile waży Twój synek? Nie czytaj już o tym ZUSie bo tylko będziesz się denerwować niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka, jedyne co mozna Ci doradzic to zebys ograniczyla kontakty z ta stuknieta tesciowa do niezbednego minimum. moze wtedy babsztyl zrozumie, ze cos nie tak robi. drobna kobieta=drobne dziecko??? hmmm, czyli przy moich 57 kg w dzien przed porodem maly wazyl prawie 4 kg, wiec obalam teorie pani wszechwiedzacej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eneczka, ja kiedys w zusie bylam wlasnie w identycznej sprawie zeby potwierdzili zasadnosc zatrudnienia, ale ja bylam strona jako pracodawca. Pamketam ze dali mi do wypelnienia ankiete i powiedzieli ze identyczna im wypelnial pracownik. Pamietaj, mow tylko prawde:) mozesz tez pewnych rzeczy nie pamietac zwyczajnie! I nie denerwuj sie bo Twoja mama ma racje, to tylko glupotka:) Trzeba pamietac ze zus to instytucja, ale tam tez pracuja ludzie z uczuciami, na prawde mozna spotkac normalnych :) Eneczka, wiem ze Ci ciezko i rozumiem ze teraz ze kazdy nawet najmniejszy tekst na temat wygladu jest jak cios ponizej pasa. Nawet taki slodki i pozytywny jak "ale jestes okraglutka", ktore sama kiedys sprzedawalam ciezarnym, sa dla ciezarnej powodem do placzu:) ja to wszystko wiem bo sama tak czuje. Tylko, ze mam meza ktory codziennie utwierdza mnie w przekonaniu ze dla niego jestem najpiekniejsza, robi to tak wspaniale ze nawet polubilam te swoje kraglosci. I moze warto porozmawiac szczerze z mezem na temat swoich uczuc, bo zanim urodzisz to wykonczysz sie psychicznie przez to wszystko... Tesciowa sie nie przejmuj, nie ma na prawde kim. Przyjmij taktyke wiecznie usmiechnietej i zadowolonej, to ja najbardziej wkurzy jezli taka jest :D i ogranicz kontakty do zupelnego minimum. Dlaczego Ty masz byc dla niej mila i ja odwiedzac skoro Twoj maz nie rewanzuje sie czuloscia dla Ciebie? Hola, hola.. a co wywalczysz teraz to Twoje:) Jade dzis na wizyte kontrolna:) dam znaka co i jak pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Karola1989 przykrości i stresów dużo i to takich w dodatku głupich i niepotrzebnych. No właśnie chodzi o to, że najlepiej by było gdybyśmy nie wiem w ogóle brzuchów w ciąży nie miały i ani deka nie przytyły- wtedy by się znalazł ktoś kto komentowałby i to, że kobieta w ciąży brzuch mieć powinna. Tak źle i tak niedobrze ale nie rozumie tych ludzi.. ja nie wiem czy to głupota czy zwykła złośliwość wytykać komuś kto spodziewa się dziecka, że się zaokrąglił. I to jeszcze jak się zaokrąglił... biust i brzuch- strasznie dziwne kurcze jak na ciężarną. Zusem już mniej się denerwuje, podzwoniłam i jadę tam w środę, babka nawet wydawała się być ludzka. A mój synek nie wiem ile waży, ani raz jeszcze wagi nie sprawdziła :/ Może teraz to sprawdzi jak zobaczy ile mi waga podskoczyła... Mery84 chyba skorzystam z Twojej rady i będę spokojniejsza. A z tą wagą to właśnie wkurzyło mnie najbardziej... moja mama na finiszu będąc w ciąży z bratem ważyła 2 kg więcej od Ciebie a urodziła chłopa na 5 kg. Nie wiem co ma piernik do wiatraka według tej chorej kobiety... ale takie gadanie to też jak policzek. Jakby mi sugerowała, że skoro ja nie jestem idealna to moje dziecko odziedziczy po mnie skłonności do tycia i to od razu będzie widać po noworodku. W ogóle może jeszcze synek będzie miał po mnie szerokie biodra- jak szaleć to szaleć. Tak strasznie star**** chce wszystkich krytykować a niech na siebie spojrzy, może kiedyś była szczupła, zgrabna teraz? Ogromny kadłub na dwóch zapałkach- też mi ideał... a wszystkich tylko komentuje od spaślaków i innych takich podczas gdy jej własny małżonek ponad 120 kg waży i naprawdę wygląda jakby wieloryba na brzeg wywaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka uwielbiam Twoje posty, wiem, że Ty piszesz co czujesz i rozumie Cie doskonale, bo ja juz tej Twojej teściowej dawno bym powiedziała co o niej myślę bo ja do tych co tylko przytakuja nie należę, ale nie przejmuj się tym starym babsztylem:) chyba każda kobieta w ciązy ma coś takiego,że czuje sie grubo i to jej przeszkadza (bynajmniej ja tak mam a raczej miałam, mimo iż wiem, że będę jeszcze większa) ale nie przejmuje sie tym bo to jest normalnie, nie da sie w ciąży nie przytyć. Założyłam sobie we Wszystkich świętych buty na obcasie uhhh tak załuje, że głowa mala, nogi to tak mnie bolały a i jakoś równowagi utrzymać nie mogłam, stwierdziłam, że na płaskim to najlepsza opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka bardzo się uśmiałam czytając końcówkę Twojego wpisu:) To samo jest z moim teściem i jego bratem. Obaj są dość przy kości, może nie wyglądają na "spaślaków" ale nie mają się czym chwalić i strasznie najeżdżają na mojego męża żeby uważał i nie jadł tyle bo jak się zorientuje co się stało to już będzie za późno. Ostatnio nawet nasiedli na mnie że czy ja nie widzę ile on je. A przepraszam czy ja stoję nad nim z łopatą i wmuszam w niego żeby jadł na siłę? Chce to je i już. A poza tym jak są święta to wiadomo, że niektórzy więcej jedzą, tym bardziej jeszcze że teściowa przygotowała 3 ciepłe posiłki, 2 sałatki i masę różnych przekąsek. Jak jesz to źle bo ile Ty zjesz, a jak nie jesz to tylko dudnią za uszami, ze czemu nie jemy. wczoraj też była mowa o tym, ze ja nie jestem jakaś wielka więc dziecko też może nie być bardzo duże. Tak jakby to miało jakieś znaczenie. ostatnio kuzynka, która dość dobrze wyglądała zawsze urodziła córkę która nie ważyła nawet 3 kg, a jej siostra która zawsze była laską urodziła chłopaka 4100 g. To nie ma reguły. A te teorie wszystkich mądrali to niech sobie wsadzą w kieszenie. Albo jak komentują, że ta co urodziła tą dziewczynkę jest gruba, źle wygląda itd. A może nie może zgubić bo zawsze była przy kości i jest jej teraz trudniej? A co to w ogóle głupich ludzi obchodzi? Niech każdy pilnuje swojej d*** czy mu nie rośnie. Ja Cię rozumiem bo sama jestem cięta bardzo na takie tematy. Wiadomo, że nie powinnyśmy objadać się za dwoje ale niech nam nikt nie wytyka że przytyłyśmy bo to normalne. Kiedy masz teraz wizytę kochana? Powtarzałaś tą toxoplazmozę? Madi czekamy na wieści i spodziewamy się samych pozytywnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natomini
Enka kochana nie przejmuj się złośliwymi komentarzami teściowej, kilka razy już pokazała, jaką jest osobą i kto w jej mniemaniu zasługuje na jedyne wsparcie i dobre słowo - Twój mąż. Może ma ona jakieś kompleksy i próbuje leczyć je traktując Cię właśnie w taki sposób? Nie ma sensu się nią kłopotać. Rozumiem, że przejmujesz się swoim wyglądem w ciąży, ale tak naprawdę to wiele zależy nie od nas, a od naszych genetycznych uwarunkowań. A rozstępy to normalna sprawa - ja mam całą pupę, uda i biodra w okropne białe pasy odkąd skończyłam 12 lat. A teraz zrobiły mi się na piersiach i smaruję je kremem Mustela, zobaczymy, czy coś da. Chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że nie musisz się nikomu tłumaczyć ze swojego wyglądu, nie musisz z nikim na ten temat rozmawiać - najlepiej uciąć dyskusję, zmienić temat albo odpowiedzieć tak, żeby nikt nie chciał już nic dodać :) Jesteś piękna i znaj swoją wartość, bo inni ludzie są zazdrośni i potrafią nieźle uprzykrzyć życie. Właśnie dlatego uważam, że najlepiej jest mieszkać na dystans od rodziny, żeby nie musieć z nikim przebywać, jeśli się nie chce. U nas jest w domu bardzo spokojnie, nikt się nie wtrąca, a jak chcemy z kimś porozmawiać to skype i telefon i tyle. Nie mówię, że trzeba wyjeżdżać za granicę, ale kilka km i od razu człowiekowi spada ciężar z serca i głowy. Szkoda, że warunki finansowe w naszym kraju są takie a nie inne i trzeba często liczyć na pomoc... Enka - nie zmuszaj się więcej do takich wizyt, możesz zawsze powiedzieć, że się źle czujesz, położyć się do łóżka i zaszyć w sypialni. Jesteś teraz najważniejsza, jeśli inni nie umieją tego uszanować, Ty uszanuj siebie i swoje dziecko i nie narażaj się na zbędny stres. A komentarze puszczaj mimo uszu - to Twoja ciąża i nawet jeśli malec będzie po porodzie pobudzony, to ani Twoja mama ani ciotki ani teściowa nie będą się nim tyle zajmować, co Ty. Wrzuć na luz i delektuj się ciążą :) Wybieraj ciuszki łóżeczko ubranka... Jak będziesz spokojna, to ta rozmowa w ZUSie też pójdzie Ci lżej... Całą ciążę się o coś martwisz. Najwyższy czas zająć się sobą:) Głowa do góry !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Witam po swietach i ja :) Eneczka kochana tak jak juz dziewczyny pisaly najlepiej olewac takie teksty choc wiem, ze nie jest latwo ale warto. Jeszcze gdyby faceci tak komentowali to powiedzmy, ze bym zrozumiala ale kobiety ktore maja juz dzieci i wiedza, ze w ciazy sie tyje to juz glupota totalna. U mnie na szczescie nikt nie komentuje mojego wygladu a jak juz to chwala, ze mam brzuch maly i ze chyba duzo nie przytylam (a przytylam 5kg) no ale chodze w luznych bluzkach wiec nie widza. Ja w sobote bylam na grobach z siostra i szwagrem, pozniej dopiero wieczorem z moim jeszcze tylko u nas w miescie. Caly dzien w sumie ja spedzilam ze swoja rodzina a on ze swoja.. Ostatnio sie dowiedzialam, ze jego rodzinka kazdemu opowiada jak to oni sie na nim zawiedli, ze jest ze mna i ze ogolnie nie sa zadowoleni z tego faktu. I to jeszcze zeby rodzicom cos nie pasowalo.. ale nie.. ciotce i babce. Dlatego nie bede sie z nimi spotykala. Nie wiem o co im chodzi, nigdy nic zlego im nie zrobilam ani nie powiedzialam ale jak ktos glupi to nic sie nie poradzi. Madi czekamy na wiesci po wizycie, mialam isc dzis odebrac wyniki glukozy ale nie chcialo mi sie nawet, jutro musze isc bo w czwartek wizyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomini ja tez stosuje mustelke, ale tylko rano. Wieczorem Elancyl:) Ja po wizycie kontrolnej. Wszystko cale szczescie wporzasiu:) Mlody podczas usg tak zasunal, ze az lekarz sie zdziwil :D Wzielam juz zwolnienie lekarskie, ale jesli pamietacje to my mamy swoj biznes, wiec podejrzewam, ze i tak jeszcze pracowac bede;) ale juz zamierzam zwolnic, z ust lekarza padlo, ze zostalo juz niewiele czasu i jakos te slowa wypowiedziane przez niego mna troche wstrzasnely :D ma racje, ja uwazam ze to jeszcze tylko 2 mce normalnego funkcjonowania, bo w styczniu to juz za wiele nie narobimy :D wiecie co??? Na usg lekarz powiedzial, ze Mlody ma wielkie jaja :D :D maz chodzi jak paw, hahaha :D Wiecie co dziewczyny?? Jeszcze jedna ktoras powie, ze wyglada jak wieloryb, beczka, czy hipopotam to normalnie skore przetrzepie :D tam nasze dzieciatka rosna, halllooo, taka to juz fizjologia, ja strajkuje i nie zamierzam juz wiecej narzekac :) na wyglad, bo tak z innej beczki to dziasla mi dzis krwawia cos :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka, teściowe to wredne babska, trzeba unikać jak ognia i nie ma że boli :P Ja po sobotnim spotkaniu z moją stwierdziłam że może mnie u siebie zobaczy na Boże Narodzenie, bo wygadałam się szwagierce że mam złe wyniki tej hemoglobiny a teściowa gumowe ucho podsłuchiwała o czym gadamy i skomentowała "bo nie jesz jabłek dlatego masz kiepską hemoglobinę, ja w ciąży to jadłam jedno jabłko dziennie i od tego miałam super wyniki". Jak to usłyszałam to mi się ryczeć zachciało, bo robię co mogę żeby obyło się bez tabletek a ona jeszcze dobija... Piję sok z kiszonych buraków, działa fajnie na pracę jelit i mam nadzieję że wyniki się poprawią. Nie będę pisać za wiele bo mam podły humor od zeszłego tygodnia i nie chcę Wam tu smucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mery84
a co tu taki spokoj? gdzie jestescie? Ninina, co tu duzo mowic - kolejna 'madra' tesciowa. skoro jest z niej taki naukowiec to jak wyjasni fakt, ze w poprzedniej ciazy mimo, restrykcyjnej diety mialam super wyniki hemoglobiny (ponad 13) a w tej mimo ze jem wiecej, bo nie musze trzymac diety hemoglobina spadla do 10, 5. fakt nie jest jeszcze jakas straszna anemia, ale po prostu czasami nie da sie wszystkiego wytlumaczyc****ewnie jakbym nawet tone jablek jadla to za wiele to by nie pomoglo. a powiem wiecej ze mialam w tym roku dostep do jablek swoich, niespryskanych przez co jadlam ich sporo, a jednak hemoglobina spadala i trzeba bylo brac zelazo. takze nie przejmuj sie nia. a my jestesmy tu zeby dzielic sie roznymi nastrojami, wiec nie smucisz nam. Madi, super, ze wszystko w porzadku i gratuluje wielkich jaj ;) Malami, wyniki odebrane? Natomini, co do rozstepow, do 39tc nic a nic a pozniej jak maly mnie zaczal kopac po pepku to az czulam jak sie tworzyly, wiec mam w okolicy pepka bardzo drobne paski ktore ponoc tylko ja widze. wcale mi nie przeszkadzaja. Karola, dokladnie jak piszesz - drobna osoba nie znaczy koniecznie drobnego dziecka. czasami ktos jest fest opasly a dziecko rodzi sie 2 kg. Enka, Twoja tesciowa z tym badlubem to typowa pani dulska - widzi wszystkich tylko nie siebie. podla baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Dziewczyny strasznie Wam dziękuje za słowa wsparcia :) Przeczytałam Wasze posty i od razu mi lżej na duchu, postaram się skorzystać z Waszych rad i już więcej ani sobie ani Wam głowy tą moją głupią teściową nie zawracać :D Tysiaaa co do butów to ja bardzo polecam walonki :D Tak nazywam te całe buty emu, mam aż 3 pary w tym tylko jedne ze skóry. Mi się kompletnie nie "scentrowały" z tyłu chociaż to pewnie sprawa indywidualna bo niektóre babeczki mają tak zjechane do środka :D Do człapania na co dzień są idealne i pasują każdej sylwetce a ja nawet mam wrażenie, że w ciąży wygląda się w nich przesłodko :D Polecam tylko wersję do kostek, jakoś praktyczniejsza jest ;) Wiadomo, że czasem trzeba założyć jakieś bardziej oficjalne buciki ale czasem fajnie dać stopom odrobinę luzu :D Karola1989 cieszę się, że kogoś rozbawiłam :D A takie zachowanie jak to w stosunku do Twojego męża jest typowe, to mnie własnie wkurza u ludzi najbardziej, że zamiast zająć się sobą to patrzą wiecznie na innych. Wizytę mam w przyszłą środę ;) A Ty? Toksoplazmoza powtórzona, wyniki właśnie też w przyszłą środę, tylko wzięłam tańszą opcję gdzie wysyła się próbki do lublina i czeka dwa tygodnie- wyszło 50 zł. W ogóle prywatnie krew pobierać :D cudownie było i pani z laboratorium jak mnie zobaczyła to tak się cieszyła, że udało mi się zajść w ciąże. No miło, że obcy ludzie od czasu do czasu są tak przychylnie nastawieni do człowieka :D Natomini myślę, że moja teściowa ma jakieś kompleksy ale to już jej problem. Dziękuje i ściskam bardzo mooooocno :) maałaamii no to teraz dopiero w szoku jestem jak przeczytałam Twój wpis. Nie podoba im się, że Twój facet jest z Tobą, zawiedli się ? Matko kochana skąd się biorą tacy ludzie... Dobrze chociaż, że Ty się tak tym niepotrzebnie wyjątkowo nie stresujesz. Masz rację- nie ma kim bo to w ogóle brak słów. Madi_28 super, że wszystko dobrze :) Mężowi się nie dziwię :P To musi być konkretna duma po usłyszeniu takich pomyślnych słów o jajach :D A jeżeli chodzi o "inną beczkę" to mi też i do tego nie mogę się załatwić :D ninina no to chyba obie swoje teściowe zobaczymy w podobnym terminie kolejnym razem ;) Następna widzę znawczyni tematu, mądrzejsza od lekarzy i wszystkich w ogóle. Kochana nie przejmuj się nie warto. Sama najlepiej wiesz jak bardzo się starasz żeby było lepiej i "ukochanej" teściowej nic do tego! I proszę Cię nie smuć się! Wszystko będzie dobrze bo musi być i kropka. Jeżeli jest Ci źle to nie wahaj się żeby się nam wygadać. Widzisz my tu praktycznie wszystkie jakieś większe czy mniejsze przeboje mamy i naprawdę jest tutaj taka atmosfera, że aż trudno uwierzyć, że to tylko internet, forum. Trzymaj sie i głowa do góry :) mery84 ja jestem ale właśnie wybieram się odwiedzić mojego szefa :) Z tą dulską to faktycznie by się zgadzało, w ogóle to taka teściowa z kawałów wykapana. Teraz sobie odpuszczę ale niech mi się tylko kiedyś wtrąci do wychowania dziecka a zapamięta ten dzień do końca swojego życia :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madi_28
Hey:) u mnie niby dzien wolny bo nie ma pradu, ale niezle zamieszanie od rana:) Przyjechali panowie wymieniac rynny z rana, maz zapomnial ze sie z nimi umowil :D spimy w najlepsze przed 7 a tu dzwonek do bramy :D i jeszcze ten prad wylaczyli od 8, dobrze ze mamy agregat bo by nie popracowali:) ja na 10 bryknelam do fryzjera sciac troche wloski i generalnie wrocic do swojej dasnej fryzurki z grzywka:) efekt superr!! Mimo moich pieciu pior na glowie ;-) potem poszlam na babskie zakupy, kupilam sobie nowy podklad, szminke, puder i paletke cieni do powiek :P peklo ponad stowke, ale moj nastroj bezcenny :D Potem pojechalam do mojego taty wytargac z im ze strychu lozeczko szczebelkowe po mnie:) ale fajnie, bo jest w dobrym stanie, fajnie ze moj syn bedzie traz w nim spal:) tylko caly spod jest do wymiany, ale temat juz zalatwilam, bo tesciowa moja prowadzi sklep z drewnem i wszystkim co drewniane i jej zawiozlam ten stary spod na wzor, powiedziala ze da material stolarzowi i ogarnie nowy :):) supcio!! :) a wlasnie... dziewczyny, z czego kupic materac dla maluszka? Bo ja kompletnie nie wiem, a chce juz zamowic:) w ogole musze zrobic liste rzeczy do kupienia i zalatwienia :D jutro jade na nocke do siostry ciotecznej ktora ma synka niespelna 2letniego to mi moze doradzi :) Idziecie do szkoly rodzenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery, wozek bardzo ladny:) aczkolwiek dla mnie za nowoczesny;) a sa w roznych kolorach? Gondola duza? Bo chyba my musimy zwracac uwage na duza gondole, nie? :) A ten materac jak wpisuje na allegro to mi wyskakuje kokos gryka pianka razem. To to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Mery mi się podoba ;) Wiecie jak właśnie mój szanowny tatuś się do mnie w nerwach zwrócił? "Ty i Twój brzuch". Jacy ludzie to hipokryci... najpierw chwali się po ludziach, że będzie miał wnuka a później nazywa go brzuchem i to tylko dlatego, że odpyskowałam jak zaczął komentować, że leże. No a co mam robić skoro mam gorączkę i grypę? Może biegać nago po polu :D Właśnie sobie postanowiłam, że jak wszystko dobrze pójdzie z zusem to w trybie pilnym szukam mieszkania. Czas się usamodzielnić tak całkiem całkowicie ;) Troszkę się jeszcze obawiam tego jutrzejszego przesłuchania ale wierzę, że to tylko taka formalność ze względu na krótki okres zatrudnienia w tej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×