tesciowa chce wziasc moja 2 miesięczną coreczke do siebie na noc

ujta,ujta:) gdybym nie żył w obcecnych czasach to skłonny byłbym uwierzyć w te bzdury. Kobieta tak potrafi manipulować że trzeba by było być taką samą osobą by uwierzyć w jej wiarygodność.Manipuluje czym się da i kogo się da.Ofiarami najczęsciej padają faceci a pózniej idzie jak z płatka,jego rodzice. I nie widzę winy żadnego faceta jeśli pokocha ,bo moze nie wiedzieć że była największą wywłoką a zrobi z siebie anioła.Bez obrazy ale to wasza natura.

Bo mężczyzni nie kalkulują a kobiety z rzadka idą tylko za uczuciem,liczy się zawsze dla nich stabilizacja .

Więcej znam kobiet idących za uczuciem, niż mężczyzn. Mężczyźni najpierw chcą się wyszumieć, dlatego często biorą co się nawinie, a potem mają pretensje do całego świata. Co jest złego w dążeniu do stabilizacji (oczywiście nie za wszelką cenę i uczciwie)?

Dobrych i wartościowych kobiet jest dużo tylko wy ich sami nie dostrzegacie, bo w pewnym wieku liczy się dla was jedynie uroda i seks. Nie móiąc już o waszych zdradach z takii paniami, kiedy niszczycie dobre małeństwa dla chwili przyjemności.

".. mężczyzni nie kalkulują.." mężczyźni nie myślą :)

""Dobrych i wartościowych kobiet jest dużo "" ale dużo więcej wywłok .Związki małzenskie rozpadają się z winy obojga.Obie płcie zdradzają,obie chleją i obie chcą się wyszumieć. Nie ma podziału że ktoś jest lepszy czy gorszy.Statystki mówią coraz głośniej o tym i płeć ładna dorównuje kroku mężczyznom w każdym calu.

Jest znacząca różnica w pojmowaniu miłość u mężczyzny i u kobiety. Z par, które znam to kobieta jest tą, która zcala związek (wszystkie moje małżeństwa w rodzinie) Dla większości facetów nie ma problemu z pójściem do łóżka z byle kim, dla samego seksu. Czy kobiety dorównują im kroku? Nie sądze...

I nie mówię o małżeństwach, które rozpadają się z winy innej niż ta, że mąż poszedł łąpać syfa z jakąć szmatą, choć grono kobiet zdradę wybacza.

JA się za tką szmatę też nie uważam i szczerze móiąc mam to gdzieś co myśli na ten temat moja teściowa i tak nigdy nie dogodzisz wszstkim, więc moze najlepiej skupić się na sobie.

gość dziś Ale ta szmata zanim się nią stała, to często ,gęsto najpierw była czyjąś dziewczyną,kochanką żoną. Nie obracajcie kota ogonem.Szmaty nie biorą się znikąd. Zdradę wybaczą tylko te które mają za sobą różne związki,więc to ich aż tak bardzo nie boli.Nie wybacza tylko taka dla której zdrada jest ciosem w serce. Ja nigdy nie wybaczyłabym zdrady narzeczonego,chłopaka czy męża.Nie miałby nic na swoje wytłumaczenie.

"Ja nigdy " nigdy nie mów nigdy "Zdradę wybaczą tylko te które mają za sobą różne związki,więc to ich aż tak bardzo nie boli" skąd tenwniosek???

Mam pytanie, dlaczego jesteś tak uprzedzona do kobiet? Czy miałaś z taką styczność? Pytam bez jakiegoś podtekstu, jestem po prostu ciekawa, skąd wzięłą sie taka opinia. Wiesz myślę, że dużo kobiet wybacza zdradę, choć jest naprawdę niewinnych. Słowo wybacza oznacza jednakdla mnie proces (który może trwać latami). chyba bardziej pasować będzie" podejmuje próbę wybaczenia". Odpowiedz, jeśli możesz.

gość dziś Mam pytanie, dlaczego jesteś tak uprzedzona do kobiet? Czy miałaś z taką styczność? Wypowiadam sie tutaj w tym temacie dopiero trzeci raz a ty mi imputujesz niech do kobiet,powiedz na jakiej podstawie? ja niczego takiego nie powiedziałam.Odniosłam się do wypowiedzi jednej osoby bo takie mam zdanie.Ale na podst.tej wypowiedzi nie możesz podejrzewać mnie o niechęci/nienawiści do kobiet. Wiem jedno,mam kupę koleżanek w pracy ,znajomych które zanim założyły rodziny miały po kilka związków za sobą,i też nieprzyjemne rozstania czy rozwody.Stąd wniosek że mają wiedzę z czym mogą się spotkać i jak reagować.Właśnie niektóre kładą tzw.lachę i byle do przodu.Dla mnie to trochę dziwne ale to nie moja sprawa choć sama bym nie umiała się w takich sytuacjach odnalezć.

tzw. lachę i byle do przodu, czyli znaczy, że co robią?

o rety,to takie trudne by zrozumieć? żyją sobie na luzie,co ma być to będzie.żyja tzw.dniem dzisiejszym .Nie będzie ten to będzie następny..Zrozumiałaś?

twoja teściowa jest chyba nienormalna!!! 2 m iesięczne dziecko to nie zabawka, ani nie sposób na zabawianie sie w starą mamusię. w życiu bym na to nie pozwoliła. . w życiu. i to jeszcze teściowej. pozdrawiam

tez jestem za tym:) przecież teściowa to nie człowiek:)

boisz się, że teściowa zje dziecko na śniadanie? jesteś pewna, że Twój mąż nie prosił matki o te przysługę?

Jumiśka dziś ona podejrzewa ze tesciowa bedzie pewnie molestować:):):) wnusia

2-miesięczne dziecko budzi się kilka razy w nocy. Skoro teściowa nie rwie się do zajmowania się maluchem w ciągu dnia, to po co jej dziecko na noc? A czy teściowa ma łóżeczko dla dziecka? Czy chce spać z wnuczką w łóżku? Jeśli ma nadwagę, to nie wolno jej spać z dzieckiem w jednym łóżku, również, jeśli lubi sobie wypić na sen coś mocniejszego. Przytulankę niech sobie kupi. Ja sama bałam się spać w jednym łóżku z moim dzieckiem, jak było takie malutkie (chociaż przy karmieniu piersią to super wygodne). 2 miesięczne dziecko, to kruszynka przecież.

Autorka wątku ma dokładnie tak samo narąbane w główce jak jej teściowa.Jedna chce dziecko nie wiem po co,widać ze baba nie ma co do roboty tylko chcec zachrzaniac za opiekunkę,druga obmawia jej dupę na kafie.Jedna drugiej warta. A siooooo z nimi....

gość dziś A ty widać masz radochę z sytuacji.

a jak tu się nie śmiać,nikt mądry nie bedzie posuwał takich pierdół. Ja też mam z tego niezły ubaw:)

Dziewczyna ma problem, nie wie jak z niego wybrnąć i rzuca temat na forum - co w tym złego? Większość tematów na forach to sprawy związane z naszymi najbliższymi/rodzinami/problemami dnia codziennego. Jak Ci/Wam to nie pasuje, to zacznijcie odwiedzać fora dla ogrodników, rolników, hodowców zwierząt, mechaników samochodowych itp., itd. Nie rozumiem, po co się nakręcacie, skoro uznajecie że autorka (i inni forumowicze) udzielający się w temacie "ciąża, poród,....., wychowanie dzieci" piszą bez sensu i niepotrzebnie. Z Waszej strony to czyste pieniactwo. Nie wnosicie niczego wartościowego do dyskusji, tylko robicie tu rynsztok i wylewacie swoje żale na cały świat, w którym - wg Was - wszyscy to zera i tylko Wy macie rację. Jak można się tak zafiksować?

dziecko przez pierwsze 6 miesięcy życia nie wie, ze jest odrębną istotą, myśli, ze jest jednością z mamą, tak jakby dalej było w brzuszku... Rozdzielenie go z mamą może mieć poważne konsekwencje zdrowotne w psychice dziecka, teraz jakieś lęki czy zaburzenia rozwojowe, a w przyszłości inne problemy...

"dziecko przez pierwsze 6 miesięcy życia nie wie, ze jest odrębną istotą, myśli, ze jest jednością z mamą, tak jakby dalej było w brzuszku... Rozdzielenie go z mamą może mieć poważne konsekwencje zdrowotne w psychice dziecka, teraz jakieś lęki czy zaburzenia rozwojowe, a w przyszłości inne problemy..." No ale niektóre ciężkie niedorozwoje nie mogą tego pojąć

A ostatnio czytałam, że dotyk matki łągodzi ból u dziecka w 90 %, a np dotyk ojca już tylko w 10...

Temat juz daaawno nieaktualny a Wy sie podniecacie jak nie wiem:) ehhh no cóż,urok kafeterii :)

nigdy bym nie zostawila takiego maluszka z tesciową...z moja mamą tak,ale ona mieszka razem z nami,a to inna bajka

avinione dziś Czyli teściowa w końcu zrozumiała? Jaki finał, bo chyba przegapiłam podsumowanie?