Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wioletttaaaa

jeszcze dzis moglam za mojego męża poreczyc ze mnie kocha i

Polecane posty

Gość gość77
zgadzam sie z gosciem z 21:16 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Ale karmie malego cycem a odkąd laktacja sie unormowala i mam miekkie cycki to laktatorem nie jestem w stanie prawie nic odciagnac :/ jak mowilam skel daleko. Mysle ze autobusami z trzy godziny by zajelo a maly moze bez jedzenia tyle nie wytrzymac i wtedy serio mógłby sie zadrzec. Owszem blizej tez mam sklepy jednak tam mam juz upatrzone ubranko i chcialam kupić. Jeśli jednak sie nie da to trudno kupie cos na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
a on wie jakie mu ubranko wypatrzyłaś? bo jesli tak to mu zakomunikuj żeby je jutro kupił i tyle. Musi je kupic przeciez jest ojcem. Co on sobie w ogole wyobraża?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Widzial je ale to facet. Pewnie ostatecznie kupiłby inne. nie no mam wrażenie ze jemu na reke ta kłótnia. Siedzi sobie przy swoim komputerku przy swojej gierce i nikt od niego nic nie chce. Nie musi juz w ogóle spędzać ze mną czasu. Ma raj... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
wertykka podziwiam Cie ze masz do tego faceta taką cierpliwosc ja po tej akcji z ubrankiem bym zrobiła taką awanture ze by chyba zapomnial jak sie nazywa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
to skoro gra, czyli nie robi nic ważnego to mu teraz powiedz że jutro ma jechac po to ubranko, jesli nie z Tobą to sam. Jakby coś gadał to sie zdenerwuj mi mu powiedz że jest ojcem wiec zeby sie zachowywał odpowiedzialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
bella chyba na odwrót niestety.. to ten facet pokazuje dume. Nawet przy okazji rozmowy o ubranku na chrzest on musiał sie wykazać swoją głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Prawda jest taka ze jak bym teraz odpuscila jak co niektórzy radzą to nie zmienilobysie nic. Chociaż i tak pewnie nic sie nie zmieni. Ten związek sam sie rozpada bo ile mozna żyć bez czułości. Ja tak jakoś nie potrafię i każdego dnia coraz mniej mi zależy. Stad chyba ta moja cierpliwość i opanowanie względem jego odzywek. Obojetnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
wertykka znalazłaś sie w trudnej sytuacji bo facet chce żebys sie chyba przed nim kajała :/ a nikt sie nie chce poniżać... on nawet jak jest temat chrztu nie pogada z Tobą tylko probuje pokazac swoją wyższosc. to jest chore co on robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bella, autorka tematu rozmawiała i próbowała rozmawiać nie jednokrotnie, facet nie chce z nią gadać, jak myślę, właśnie dlatego że jej nie szanuje i jej uczucia i odczucia ma za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Hmm przemyslalam to i wg mnie sa tylko dwie opcje: 1. Albo jest niewinny i mega wnerwiony na mnie ze mu nke ufam i zrobilam taką aferę (w takim razie trzeba by założyć ze serio nie wie co to za ślady i skąd się wziely....eeeee????) 2. Albo jest winny i mu nie zależy (w takim razie czemu nie da mi odejść i nie ułoży sobie życia z inną? ?) Bo gdyby byl winny ale by mu zależało to raczej rozegralby to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było to już pisane wiele razy, to nie jest już walka o papier z kibla tylko chodzi o coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
wertykka ale z drugiej strony Ty w sumie mogłas mu poprostu jakoś dosadnie odpowiedzieć na to co Ci powiedział na temat tego ubranka. ja bym rozpętała z tego jakąś kłotnie, może dzięki kłotni udało by sie z niego wyciagnąć coś wiecej a i Ty byś mogła powiedziec co Ci na sercu leży... całe napięcie by z was zeszło.. sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko przeczytaj jeszcze raz pierwszy swój post tego wątku. Jaki był do momentu kiedy naskoczylas o papier w kiblu? Myślę ze ma Ci za złe brak zaufaniai jest mega wkurzony ze przyszło Ci cos takiego do głowy. I jego zachowanie teraz to odgrywanie się na Tobie... Ja tak to widzę. Nie ma kiedy Cie zdradzac. A w pracy to szczerze watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, właśnie to jest wkur... że Ty musisz się domyślać... ja też tak miałam ale się obudziłam. Jak facet nie zacznie z Tobą szczerze rozmawiać to będziesz sobie gdybała do końca życia będąc w klatce, Ty nieszczęście i cholerna rosnąca frustracja która do niczego dobrego nie doprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Nie chcę żeby się darl przy małym dlatego nie chcę się z nim kłócić. Wierzę w jego rozsądek i liczę ze jutro mimo wszystko pojedziemy po to ubranko. Po prostu jest wkurzony na mnie i chcial pokazać swoje moje a ze sie odezwalam to nadarzyla mu się okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
aha, no to jak krzyczy gdy sie kłoci to rzeczywiscie nie ma sensu sie z nim teraz klocic... skoro mowisz ze jutro pojedzie po ubranko to spoko, my go nie znamy w sumie :P wiec miejmy nadzieje ze sie nie zawiedziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Bella ok.nawet jesli przyjmiemy to co mowisz za prawde to dalej nie wyjasnia czemu nie wytlumaczyl tych różowych sladow na papierze. No chyba ze serio nie wie co to ale ciezko w to uwierzyć bo przecież sam to z siebie scieral. Skoro jest jednak niewinny to czemu nie powiedział co to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co pajac z tego Twojego faceta, jak wybrniecie z tej sytuacji proponuje jakąś terapie, myślę że to nie byłby głupi pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A brak zainteresowania seksem? No cóż, zdarza sie najlepszym. Mój tez ma takie okresy ze nie chce mu się. Trwa to jakiś czas, a później znów zaczyna mu się okres godowy. Dziecko SPI z wami w pokoju? Bo jeśli tak to może krempuje go jego obecność? Czy nawet nowa sytuacja i nowy członek rodziny pod jednym dachem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy moj chlopak mnie zdradzal to zmienilo sie jego zachowanie bardzo mocno, ale wszystko potrafil mi wytlumaczyc (czyt. wmowic). nie mieszkalismy razem wiec bylo mu latwiej, niestety (albo i stety:) ) owa laska zaczela za duzo od niego wymagac i sytuacja zrobila sie bardziej napieta przez co temu tez zaczely nerwy puszczac i jego argumenty przestaly mnie przekonywac, kiedy zupelnie przestalam go rozumiec spytalam sie czy to przez kobiete. zaprzeczyl tak przekonujaco ze mocno sie uspokoilam ale niejasnosci dalej sie ciagnely wiec nie poprzestalam na pytaniu, zaczelam szukac i znalazlam. aktualnie mamy jedna zasade gwarantujaca mi zaufanie, ktora nie jest trudna: zawsze musze wszystko rozumiec, jak cos mi sie nie zgadza to musi mi to tak dlugo tlumaczyc, az zrozumiem w przeciwnym wypadku bede cos podejrzewac (a wiadomo ze zaden mezczyzna by tego nie wytrzymal) odpukac, narazie wszystko sie zgadza, ale tobie autorko wspolczuje. moim zdaniem maz cie zdradza i to w takiej sytuacji. strasznie ci wspolczuje. zrob tak jak ty uwazasz za stowowne (to bedzie najlepszy wybor). pewnie gdybym byla na twoim miejscu to pierwsze co to pobila bym meza (jestem histeryczka, ekstrawertyczka i nerwusem) a potem wyprowadzila sie do mamy, babci, siostry, kuzynki, pana z warzywniaka... gdziekolwiek byle by z dala od niego i skupila na dziecku. bowiem nalezy tu pamietac ze najwazniejsze jest ono, nawet jezeli cierpisz, to nie dopusc by cierpialo tez dziecko. dwa miesiace... matko, jakie to slodkie maciupenstwo jeszcze:) trzymaj sie, skoro juz raz to przezylas to drugi raz tez dasz rade, trzymam ciuki i zycze ci z calego serca zebym sie mylila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
gosc 22:08 tez uważam że strasznie ten facet pajacuje. Jak widze jak wertykka musi zachodzić w głowie co tu zrobic żeby było dobrze a on sobie poprostu gra i nie chce z nią gadać no to porostu ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslisz, ze wszedł by do domu ze śladami po szmince na twarzy? Może mu krew z nosa leciała? I nie zauwarzyl jak smarkal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Juz pisalam ze zrobilam eksperyment i taka szminka nie schodzi calkiem z twarzy nawet jak ja sie mokra szmatką przetrze. Mogl w samochodzie przy braku swiatla myslec ze wytarl a jak wszedl do domu w lustrze zauwazyl ze slady dalej sa i dalej je wycieral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
tylko że krew jest czerwona a nie różowa, nawet jak sie papier zmoczy wodą to dalej widać ze to krew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×