Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wioletttaaaa

jeszcze dzis moglam za mojego męża poreczyc ze mnie kocha i

Polecane posty

Gość byla_kochanka
lenka, podwojne pudlo- ani DDA, ani DDD. zero dysfunkcyjnych wzorcow z dziecinstwa. po prostu jestem bystrym obserwatorem i widze (a takze doswiadczalam tego empirycznie bedac kochanka), ze 90 % z pozoru udanych zwiazkow/malzenstw kryje w sobie mniej lub bardziej paskudne sekreciki, a "szczesliwa rodzina"w przewazajacej wiekszosci to cieniutka politura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala__
Gościu nie sądź wszystkich wg siebie. Żaden mąż nie przyzna się żonie, że coś z nim nie halo po asyście przy porodzie . Jak to sobie wyobrażasz ? Powie Jej : Brzydzę się tobą ! To byłby wtedy spalony na zawsze. Takie są właśnie skutki ciągania mężów po salach porodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze sa szczesliwe rodziny. tak jak sa biale lwy, czarne diamenty, zakrzywienia czasoprzestrzeni i manuskrypty sprzed kilku tysiecy lat. co nie zmienia faktu, ze sa w zdecydowanej mniejszosci w porownaniu statystycznym, a slepe, niemalze agresywne forsowanie pogladu, ze "mnie akurat sie poszczescilo" jest wyrazem niedojrzalosci i solidnie rozwinietych mechanizmow obronnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że Ty akurat masz takie otoczenie i że otaczasz się takimi ludźmi nie oznacza, że wszyscy tak robią. Dla Ciebie normą są zdrady, tajemnice, sekrety. Więc patrzysz przez taki pryzmat. Nie uważam, że mnie się poszczęściło. Po prostu dla mnie szczęście jest czymś naturalnym, normalnym. Dlatego nie muszę mówić, że mi się poszczęściło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
a moim zdaniem nie ma sensu sie w to wszystko aż tak zagłębiac. Facet mówi że chce czasu, to ten czas dostanie. Widać że ją kocha, bo chce z nia rozmawiać, dostosowywuje sie do jej pragnien, mimo że nie daje jej tego seksu to jest ją przytula, bierze za ręke itd. Warto poczekac tydzien, lub dwa i zobaczyć co sie bedzie działo i przestać o tym juz myslec, zrelaksowac, a nie ciągle myslec czemu jest tak, czemu on nie chce, czy to ten poród, czy kochanka czy to czy tamto. Prawdziwego powodu pewnie i tak nie znamy i nie poznamy. Sama wertykka napisała ze dopatruje sie innych powód takiego zachowania (pisała o wiekszej ilości obowiazków itd) a ona go zna najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lenka...a Ty myslisz ze szczesliwa rodzina to rodzina idealna? Myslisz ze w ogole takie istnieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
DO byłej kochanki i do lenki, raz jest dobrze raz jest źle. W wiekszej lub przeważającej ilości związków raz sie człowiek czuj***ardzo szczesliwy, najszczesliwszy na świece, a potem sie znów czuje najbardziej nieszczelsiwy na swiecie, bo coś tam sie stało, bo sie pokłoci bo to bo tamto. Chyba każdy tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla_kochanka
nie musisz mowic , a jednak usilujesz zaimplementowac swoja basniowa wizje swiata, przelozyc ja na opisywana przez autorke sytuacje. skonczylam studia analityczne i taka mam osobowosc, wiec podsumowujac, nadal nie zgadza sie kilka kwestii: 1. co bylo na chusteczce? 2. dlaczego maz chcial to cos ukryc? 3. jaka byla przyczyna nieadekwatnej (agresywno-obronnej) reakcji meza? 4. jaka jest przyczyna przedluzajacego sie braku seksu i pieszczot ze strony meza? jesli uda sie Wam wyjasnic chocby 2 z tych kwestii- dotrzecie do prawdy :) pytanie brzmi, czy autorka jest na to gotowa. milego popoludnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
DO byłej kochanki i do lenki, raz jest dobrze raz jest źle. W wiekszej lub przeważającej ilości związków raz sie człowiek czuj***ardzo szczesliwy, najszczesliwszy na świece, a potem sie znów czuje najbardziej nieszczelsiwy na swiecie, bo coś tam sie stało, bo sie pokłoci bo to bo tamto. No a czasami jest poprostu normalnie, proza życia nic sie nie dzieje ciekawego, monotonia. Chyba każdy tak ma. Każdy związek przechodzi rózne etapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala__
Do autorki : Dziewczyno piszesz , że Go znasz , że nie mógłby itd. On sam siebie nie zna , nie mógł przewidzieć jak Jego organizm zareaguje na poród .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu niespojne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowilam,ze sie pogodza:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lesio
2 miesaiące po urodzeniu jeszcze rozklapucha nie powróciła do normy i go nie ciągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pipciu - czyżbyś od rodziców słyszała takie teksty? Widać, że trudne dzieciństwo miałaś... Rodzice Cię nie kochali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój już tej Lence ,przecież wyrażnie widać że ona na tym forum leczy kompleksy i tym samym się dowartościowuje . Jestem psychologiem z 21 letnim stażem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A świstak siedzi i zawija sreberka :D Psycholog nigdy nie napisałby czegoś takiego. Nieładnie się podszywać pod kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ? Przecież wstawiłem się za tobą , to w pewnym sensie twoja terapia i życzę ci aby przebiegała pomyślnie .Powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawia mnie kiedy ta szczesliwa lenka zajmuje sie swoim mezem skoro cale dnie spedza na forum ? Czyzby miala tak duzo czasu bo on nie istnieje ? czy tez on ma jej tez dosyc, tak jak my tutaj, i woli spedzac czas sam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A autorka swoj chce sexu,sexu,sexu,bla,bla,bla.To kup sobie wibrator.Maz ma jakies problemy z soba ,a ta dalej sexu.Co za kretynka,moze on juz cie nie chce,zrazil sie do ciebie,ty go jeszcze naciskasz i bedzie jeszcze gorzej.Moze ma problemy w pracy wraca do domu i znowu szminka i brak sexu.Masakra.Wspolczuje mu.Odechcialoby mi sie sexu na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zaczyna się teraz nagonka na mój czas, mojego męża i na mnie samą :) Jakież to prymitywne... Ale przecież niczego innego po Was nie można się spodziewać. Tłumaczyć się nie mam zamiaru - ale ubaw mam po pachy :D Jak macie coś jeszcze do napisania - a ulży Wam to - to śmiało piszcie :D Być może tylko w necie jesteście mocne. I tylko tutaj macie odwagę sobie popyskować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lenka, to po co w takim razie rozmawiasz z prymitywami ? Czy nie lepiej byloby ci sie zajac swoim domowym szczesciem ? Mowisz, ze masz ubaw po pachy czyżby mąż nie dostarczał ci radości, ze musisz szukac jej w necie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lena Gdybys byla taka szczęśliwa w związku to byś nie siedziala tu non stop haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtórzę: mam niezły ubaw z Was :D Z Waszej piany lecącej z buzi. Żal mi tylko Waszych dzieci - jeśli je oczywiście macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lenko, zamiast zamartwiać sie dziećmi innych proponowalabym ci się raczej pomartwić swoim stanem psychicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×