Nudny związek...Nudny facet

KSU - znowu nie. To co piszesz to czesto malzenstwa ktore nie ujawniaja przed innymi tego co sie miedzy nimi naprawde dzieje. Albo... calkowicie nie chca czegos widziec. ZA

Ale szanuję ZA Twój punkt widzenia. Moja mama ma dokładnie taki sam. Dlatego drzemy koty ile wlezie:)

problemem wielu zwiazkow jest "walka" ona walczy o swoje, on walczy o swoje, udowadniaja swoje "racje", szukaja potwierdzenia tych "racji" np na tym forum a w jednej madrej ksiazce autor napisal - racje to sie ustala w sadzie a nie w zwiazku, jesli w zwiazku jest "walka" to oboje przegrali

Mhm jesli masz na myśli nudne małżeństwo, które polega na tym, że sie kochamy jemy tę pizzę z biedronki hahah. I oboje nam w tym dobrze. To ja jestem za, za. Obiema łapkami. Właśnie o tym mówię, że dwa podobne charaktery się spotykają i im ze sobą dobrze. Akceptują i pragną takiego stanu. Wow nie ma nic piękniejszego.

Powiem tak - malzenstwo to rodzaj instytucji. Na pewno sprobowanie jak nam cos takiego wyjdzie jest opcja poszerzajaca horyzonty i dodajaca doswiadczenia. Cos sie dzieje, swiat sie kreci, idziemy do przodu. Kobieta czuje sie dowartosciowana ze znalazla takiego co uznal jej osobe na tyle ze chcial z nia wziac slub. Ale tylko tyle. Cala reszta to niepotrzebne bicie piany w imie religii, narzutow kulturowych i - co tu duzo ukrywac - prywatnych interesow, w tym ekonomicznych. ZA

Gorzej jest jeśli ja chcę skakac na bandzi, zdobywać góry, podziwiach Machu Pichtu a mój luby/luba woli podziwiać i kontemplować obrazy Moneta, który mnie kompletnie nie kręci. No i wojna, walka charakterów.

ZA Bravo!!!

KSU - ale ja nie wpajam zasady bycia z kims bo tak trzeba. ZS - ja takie zwiazki okreslam jako zwiazki konkurencyjne. Mi by taki zwiazek nie pasowal. ZA

Autorki zaczęły temat, że im nudno. A jak ma być skoro mają inny światopogląd, inne oczekiwania od życia. Jeśli ja kocham disco polo, a moj luby woli Mahlera. To wiadomo, ze ja bede ziewac w filharmonii. A prędzej czy póxniej on sobie znajdzie jaką melomankę, która go zrozumie, pocieszy jaką głupolke ma za żone, czy narzeczoną bo ona uwielbia Top One.

KSU - niekoniecznie. Trafienie na kogos kogo zainteresowania sa calkowicie zgodne z Twoimi to troche surrealizm. Jak znajdziesz kogos z kim sie bedziesz dogadywac na kilku obszarach to juz bedzie dobrze. Jesli do tego dojdzie troche chemii to juz w ogole swietnie. ZA

Miło mi sie rozmawiało z Państwem. Zbieram się pomalutku. Jutro z pracy może coś skrobnę. Papapa wszystkim

NO właśnie ale potrzeba kilku tych płaszczyzn porozumienia:) ale ludzie całkowicie różni no to jakoś nie widzę przyszłości ...A propos surrealizmu no cóż ja uwielbiam Salvadora Dahli:)

Papa

autorko, a po co ci taki nudny facet nie wykazujący żadnej inicjatywy? nie starający się w ogóle? i jeszcze w dodatku skąpiradło ja bym z takim nie mogła być dokładnie, jak ktoś napisał wcześniej, młody facet, a zachowuje się jak dziadek w starym małżeństwie

up

Komuś sie temat spodobał co podnosi :)

no podnosi sobie ktos temat hehe.. to niech zacznie rozmowe ;)

A jest tu cos jeszcze do dodania? ZA

Zwiazek to nie tylko starania faceta ale i kobiety a ty jestes bierna i ksiezzniczkowata. Szkoda mi twojego faceta

no to niech ci bedzie szkoda..

Tu nie ma kogo do żałowania. Oboje do siebie nie pasują i nie wiedzą co z tym zrobić.

Szkoda to jest jak krowa w zboze wejdzie. Jak widzisz ze tak jest a nic nie robisz tylko patrzysz z zalozonymi rekami to sam nie jestes lepszy. ZA