Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiołek_30

zrzucam 10 kg od dziś! zapraszam chętne

Polecane posty

Gość Justymania
Dobry wieczór dziewczynki.u mnie dzisiaj git.rano sniadanie bardzo późno bo o 11.jajo z szynką. Drugiego nie bylo.obiad mial być ryz ale zabrakło czasu byla mieszanka salat, miseczka zupy warzywnej.podwieczorek tez mi umknal wiec kolacja zupa cukiniowa z chilli kromka chleba ciemnego .i juz.jutro chyba łosoś bo sie skusilam w lidlu.i ryz.moze kapusta kiszona.powodzenia na jutro życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tradycyjnie rano kubeczek płatkow owsianych z jogurcikiem i zielona herbatka. Normalnie mam takiego lenia od samego rana ze chyba sie wgl nie zwleke z lozka:('

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może za bardzo się wychłodziłaś z rana? Bo i jogurt, i zielona herbata, tak właśnie działają :) Lepsza byłaby owsianka na ciepło z dodatkiem rozgrzewających przypraw (pobudzających przemianę materii) że tak się pozwolę wtrącić...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość fiołek_30
ktore przyprawy przyspieszają przemianę materii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis na sniadanie jablko maluch mi sie zarazil od brata dzieci i leje mu sie z nosa do tego oczy zalzawione i z rak nie schodzi marudny caly czas placze do tego poje..any sasiad wali mlotkiem co go uspie zaraz mi sie budzi jestem zla taka ze szok ,na nogach od 4.30 wlasnie pije kawe dzien zapowiada sie na nieregularne posilki lub ich brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja papaja- ja po ćwiczeniach zazwyczaj pije sobie zieloną herbatke albo miete i w sumie nie jestem głodna wcześniej po kolacji wpieprzałam zawsze jakieś słodycze no a rano bo ja mam tak że rano nigdy nie jadłam zbytnio sniadań mało kiedy bo poprostu nie mam ochoty ale od kiedy sie odchudzam zawsze rano zjem jakiś jogurt naturalny albo ze płatkami zbóż bo wiem że systematyczne regularne posiłki są ważne. Wczoraj miałam swoje pierwsze ważenie i mierzenie od prawie dwóch tygodni no od 11 dni bo wtedy zaczełam diete i cwiczenia i to dziwne bo jesli chodzi o wage to jest taka sama praktyczne tego pół kg w dól nie licze bo chyba poprostu woda ze mnie zeszła ale w cm mam po 1 cm mniej w udach w przedramieniu i w biuscie a w pasie na wysokosci pępka wyszlo mi ze 4 cm mniej i teraz niewiem czy zle sie zmierzylam ten pierwszy raz chodz pamietam ze 3 razy sie mierzyłam i nie chce mi sie wierzyc zeby błednie czy rzeczywiscie już cos ruszyło z miejsca ale waga jest ta sama wiec niewiem jak to rozumiec troche pozdrawiammm i życze przyjemnego dnia wszystkim!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja papaja
Mirell, tutaj tak na szybko, nie znając dokładnie Ciebie i Twojego rozkładu dnia dużo więcej nie jestem w stanie Ci pomóc - może trzeba zmienić pory posiłków? Mimo wszystko, nawet jeśli nie czujesz głodu po ćwiczeniach, to te mniej więcej pół godziny po wysiłku trzeba uzupełnić białko. I już :) inaczej mięśnie nie będą mogły się zregenerować. Do wagi nie przykładam dużej wagi :) Tobie też radzę. Mięśnie ważą więcej niż tkanka tłuszczowa, warto o tym pamiętać. Ćwiczymy i odżywiamy się zdrowo po to, by wyglądać i czuć się lepiej i dbać o swoje zdrowie, by wzmocnić swój organizm. Waga powinna być efektem ubocznym wprowadzonych zmian. Samo schudnięcie może spowodować wypadanie włosów, pogorszenie się cery, kondycji skóry... Dopiero w połączeniu ze zbilansowaną dietą (bogatą w naturalne witaminy i składniki mineralne) i ćwiczeniami osiągamy doskonały efekt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość fiołek_30
mirell jeżeli ćwiczysz to naturalnym jest, że waga może nie spadać, bo budują się mieśnia, tłuszcz się spala- dlatego masz mniej w cm. Ja na wadze spadłam 1.5 kg ale czuję, że jeansy wchodzą lżej, w biuscie bluzki luźniejsze. Właśnie dzwonił do mnie mąż- dostał propozycje pracy w Niemczech z firmy.Musiałby wyjechać już we wtorek i wróciłby na swięta w grudniu dopiero. I mamy się zdecydować jak najszybciej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xoxoK
Dobra waże 73 kg jeszcze niedawno było 80 a w dniu porodu 90 ;o do świąt chce zrzucić 7 kg :d Chodzę na siłownie a do tego jeszcze w domu ćwiczę skalpel i dieta :D Trzymam za was kciuki laseczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie staram sie myslec tak samo jak ty papaja że ćwicze żeby lepiej sie czuc, miec lepszą kondycje i ogólnie dla zdrowia ale nie kryje że mam nadzieje też że ten wszędobylski tłuszcz zniknie heh co do tego jak wygląda mój dzien no to hmm powiem szczerze żabiłam sobie liściee ja mało sie ruszam tyle co posprzątam cos w domu czy na podwórku cos porobie w ogródku czy coś teraz jesien to ostatnio naprzyklad grabiłam sobie liści zapomniałam dodac ze mam męza od dwóch lat wiec narazie wygląda to tak że on zarabia na rodzine a ja w domu siedze no i oprocz takich codziennych czynnosci to ruchu nie mam za dużo dlatego kupiłam tego orbitreka żeby zacząccos ze sobą robic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu sęk w tym ze dla mnie płatki owsiane na cieplo sa po prostu okropne. Wgl to @ mi sie zbliza i mnie wszytsko nie dosc ze irytuje to jeszcze bez przerwy jadłabym wszystko co tylko poczuje. MASAKRA. A jeszcze zeby mi bylo malo to Ten moj ukochany chlopak nabija sie z mojego "odchudzania" i twierdzi ze jak mi biust zmaleje to wstawimy implanty i jak Mu w takiej sytuacji nie nawrzucac? No wiec chyba Mu sie wgl nie podobamm skoro tak do mnie mowi..ehh... zaczynam nudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astra23
Witam dziewczynki:) u mnie bardzo pracowity dzień po 10h w końcu wróciłam z pracy-padam na twarz. Dzisiaj posiłki dość nie regularne. przed chwilka też coś skubnęłam już późno ale od 13 nie jadłam i głód ściskał. I zaczął się w weekend ale ten weekend postanowiłam grzecznie-poprzedni weekend zrzucałam nadwyżkę cały tydzień więc nie warto! Trzymam się diety, wytrwałości i dla was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatson
Witam piękne panie! Wiecie, od poniedzialku postanowilam zrobic 10 dniowa glodowke oczyszczajaca, czytalam duzo na ten temat, zreszta pisalam wam juz wczesniej o tym, swietna sprawa, jesli oczywiscie pozniej madrze i stopniowo sie z niej wychodzi, polecam wam strone glodowka.pl ;) mam nadzieje, ze po niej zmienie swoje nawyki zywieniowe, wyczytalam, ze oczyszczony organizm po odbyciu glodowki nie domaga sie juz cukru ani soli i, ze moga zmienic sie troche upodobania smakowe, ze nie ciagnie juz tak do niezdrowych rzeczy, na co licze. Dzis jadlam tylko warzywka, przez weekend tez beda same warzywa, takie male przygotowanie do glodowki. Jade na weekend do domu, ale rodzinka juz powiadomiona, takze nie beda mnie dokarmiac, mam ich wsparcie, tak samo jak narzeczonego, wiem, ze bedzie ciezko, ale postaram sie wytrzymac i w koncu zawalczyc o siebie ;) mam nadzieje, ze wy tez bedziecie mnie wspierac :* oczywiscie bede zdawac codziennie relacje jak mi idzie. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naatson ja mogę z tobą spróbować od poniedziałku tą głodówkę. Ale nie wiem czy wytrzymam 10dni. Nigdy nie byłam na głodówce no może dzień ale nie dłużej. I powiedz mi przez 10 dni poza wodą i herbata nic a nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nigdy nie bylam na glodowce, ale teraz mam duza motywacje ;) tak, przez 10 dni tylko woda i herbatki, ale za to jaki efekt super. Wejdz na strone glodowka.pl , tam jest wszystko, co po kolei dzieje sie w organizmie, jak pozniej wyjsc z glodowki itp. Nawet nie wiesz kochana jak bardzo sie ciesze, ze sprobujemy razem <3 musimy sie wspierac i w poniedzialek startujemy ;) wtedy tez sie zwaze i zobaczymy ile przy okazji ubedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, spróbuje.... nie zaszkodzi najwyżej polegnę ale będę się przez weekend psychicznie nastawiać:) to ważymy się w poniedziałek rano i od poniedziałku startujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie róbcie tego lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu prosze daj sobie spokoj, z gory dziekuje za wszystkie dobre rady i proby przekonania mnie zeby tego nie robic. Jestem dorosla i sama swiadomie podejmuje swoje decyzje ;) ehh siedze wlasnie w pociagu, jeszcze 4h jazdy przede mna, nudy straszne.. Ale warzywka na droge spakowane, takze za jakas godzinke zjem 2sniadanie ;) zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm ja chce choc kilo , a tu nic nie spada,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w koncu udalo mi sie pocwiczyc i hh i brzuszki przysiady skakanka i trening cardio. zrobilam peeling a teraz smaze oponke, zostal mi tylko shake bialkowy do wypicia i lulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu tak cicho dziewczyny? Czyzby leniwa niedziela? :D u mnie weekend bez grzeszkow, tylko warzywka, mimo, ze rodzinka zjechala sie na wszystkich swietych i stol byl ciagle zastawiony. Ale wszyscy zauwazyli, ze schudlam, to dodalo mi skrzydel i mam motywacje zeby walczyc dalej. Jutro pierwszy dzien glodowki. Astra, mam nadzieje, ze nic sie nie zmienilo i zaczynamy razem ;) trzymajcie kciuki a ja jutro zdam relacje jak minal pierwszy dzien. A jak tam u was? Weekend dietkowy czy dalyscie sobie troche luzu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki. Postanowilam ze dzis biore sie znow za siebie, ostatnio mnie tak wszystko rozwalilo i wgl. Po za tym moj Skarb byl caly tydzien w domu i moje wieczory raczej nie nalezaly do zbyt dietetycznych. Noo ale w tej chwili zostalam sama az do soboty i musze sie jakos ogarnac i zaczac dbac o systematycznosc. No i postanowilam zaczac cwiczyc z Chodakowska narazie tylko Skalpel bo niestety nie mam warunkow na Killer ani Turbo Spalanie. Sasiedzi pode mna chyba by zwariowali:) Wiec jak mozecie to mnie jakos wspierajcie bo na mojego Skarba nie mam co liczyc wiec moze chociaz Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mentosik pewnie ze bedziemy cie wspierac ja sie rozchorowalam wiec cwiczenia narazie odpadaja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meentosik trzymam za Ciebie kciuki ;) uwierz w siebie i powtarzaj sobie, ze warto teraz troche sie pomeczyc zeby pozniej nie miec kompleksow. Ja teraz jak mam na cos ochote to mowie sobie, ze zycie jest dlugie i zdaze jeszcze to zjesc nie raz, a teraz nic mi sie nie stanie jak przez 2 miesiace tego nie zjem, to nie zniknie z powierzchni ziemii - dziwne bo dziwne ale mi to pomaga, bo mialam taki problem, ze zarlam wszystko, nie umialam sobie odmowic, tak jakbym bala sie, ze pozniej nie bedzie takiej okazji a to takie pyszne :p troche to dziwne, ale co zrobic. No i dzis pierwszy dzien glodowki, poki co dobrze mi idzie, wstalam o 6 i narazie nie jestem jeszcze jakos bardzo glodna, pozniej pewnie bedzie gorzej, ale nic nie zjem, nie ma opcji. Wazylam sie dzis i bylo 63,5 kg, takze jestem przeszczesliwa, widze juz troche po sobie, ze schudlam a to najwieksza motywacja. Nastepne wazenie chcialabym zrobic za 10 dni jak skoncze glodowke, ale nie wiem czy wytrzymam az tyle bez wazenia, ttakze moze zwaze sie 5 dnia. Cos nam powoli wygasa forum, mam nadzieje ze jednak do tego nie dojdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość fiołek_30
witajcie dziewczyny:) przepraszam, że milaczałam cały weekend, ale miałam z mężem tyle do omówienia, tyle do załatwienia... zdecydowaliśmy, że wyjeżdza. Cała noc debatowalismy i dziś w południe wyjechał. Wraca dopiero na święta Bożego Narodzenia...:/eh...zycie... Jezeli chodzi o dietę- nie było u mnie najgorzej przez weekend. Starałam się jeść w miarę dietetycznie. Jutro wracam na siłownie i wylewam poty:) mam kolejną motywację, by na święta, jak mąż wróci moje ciało było szczuplejsze o parę kg:) chodź wyjeżdzając zapowiedział, że mam się nie katować dietami bo wyglądam super:) kochany jest, ale wiem swoje. Muszę schudnąc i już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×