Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jest mi przykro

Zostałam sprzątaczką i uważam, że nie mam się czego wstydzić

Polecane posty

Gość gość
Hh29 masz wiele racji, takie proste sprzątaczki cie nie zrozumieją wiec bez sensu tu z nimi dyskutujesz. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oczywiście ze jest kura domowa np hh29 jest kurka domową na utrzymaniu męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moja mama od piętnastu lat jest sprzątaczką za granicą. Ludzie u których sprząta są naprawdę majętni, super wykształceni i nigdy nikt nie dał jej odczuć, że jest kimś gorszym. Na urodziny czy święta kupują jej prezenty, traktują bardziej jak gosposię czy pomoc domową niż sprzątaczkę. Mama chodzi regularnie do kosmetyczki, fryzjera, nosi porządne ubrania. A w Polsce i tak traktują ją jak śmiecia, mimo, że powodzi się jej lepiej niż jej znajomym, pracującym w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:18, przyklad z farba byl moj, a nie twoj. moja mama ma wlasna dzialalnosc, zatrudnia osoby, ktore rowniez czasem musza wystawic fakture, wiec wiem jak to wyglada, pare razy zastepowalam mame. nie przesadzaj z ta trudnoscia takiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 ale ty nie jestes na macierzyńskim :) tylko jestes KURA DOMOWA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja najdrozsza hh, nie nauczyli cie czytac ze zrozumieniem na tej prestizowej uczelni? :) Nie mam taty dr, a moj brat nie wyciera wymiocin :) a z tym prl to masz jakis kompleks?? Bo widze juz na ktorym z kolei temacie Twoje odniesienie do tego okresu :)Czyzby jakies silne, rodzinne tradycje zakorzenione w komuszej mentalnosci? :) Zluzuj poslady malutka, nigdzie nie napisalam, ze wyzywasz kogos od konkubin czy bekartow - to byla ironia i sarkazm, cos, co chwytaja ludzie inteligentni ;) Strasznie sie spielas! Ja emocjonalnie podchodze do tematu?? Przez ostatnie 3 strony glownie juz z niego zartuje, to Ty desperacko zaczynasz obrazac tu kazdego ze swoich rozmowcow :) I to ja mam problem? Skompromitowalas sie tutaj tak, ze teraz moze juz byc tylko zabawniej :D Z przyjemnoscia popatrze na to, jak dalej bedziesz prezentowa nam imponujace IQ ameby i dostarczysz nam rozrywki na caly dzien :) Bo chyba nie masz zadnych zlecen na dzis, tak jak na wczoraj i przedwczora i 3 dni temu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:20, moja tesciowa tez miala gosposie, ta pani ma teraz ponad 80 lat, czasem wpada na obiad - bardzo mila osoba. tesciowa sporo jej pomaga (jest lekarzem, wiec jak potrzebuje dobrego specjalisty czy cos, to zawsze dzwoni), czasem ta pani wpadnie jeszcze poprasowac, to tesciowa zawsze jej placi. zawsze jest dla niej mila i uprzejma, ale... to nie jest jej kolezanka i z pewnoscia tesciowa nie skakala by z radosci, gdyby jej dziecko zwiazalo sie z dzieckiem tej pani. jedno to uprzejmosc, ba zyczliwosc ludzka, a drugie to wchodzenie w blizsze relacje. nie odrozniasz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:15, tak, wszyscy na kasie maja wyzsze i to ze swietnego kierunku, tylko przez bezrobocie tam pracuja... XX Nie wyolbrzymiaj już nie wszyscy ale duża grupa ludzi właśnie tak. Moja koleżanka ma dwa fakultety, ma magistra, zna biegle trzy języki obce i jest kelnerka, a wczesnej pracowała w biedronce. Bo niestety w naszym kraju tak jest, że nez znajomości i doświadczenia zawodowego ciężko dostać dobrą pracę. Sama mówisz o swojej koleżance która jest po studiach humanistycznych a pracuje w sklepie jako kierowniczka. Takie jest życie, jesteś chyba albo bardzo młodą osobą i nie masz doświadczenia, myślisz, że każdemu wszystko spada z nieba, czy ty gdzieś pracowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:18, przyklad z farba byl moj, a nie twoj. moja mama ma wlasna dzialalnosc, zatrudnia osoby, ktore rowniez czasem musza wystawic fakture, wiec wiem jak to wyglada, pare razy zastepowalam mame. nie przesadzaj z ta trudnoscia takiej pracy. XX Ale ja nigdzie nie napisałam, że to jest trudne, porównujemy tylko pracę księgowej i sklepowej która jednocześnie nieoficjalnie jest księgową zapomniałaś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 czyli jednym słowem cala twoja rodzina ma nasrane hehe Liczy sie tylko kasa kasa kasa i co ludzie powiedzą ..Nie ma w waszej rodzinie miejsca na uczucia , przyjaźnie i robienie dobrych uczynków ..tak zwyczajnie od serca ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:21, jestem na wychowawczym, to jakas roznica w stosunku do maceirzysnkiego? skoro mam dochod, nie mniejszy niz 80 % pensji (tyle teraz wynosi roczny maceirzysnki)? rukola, och wybacz, myslalam, ze to ty pisalas wzruszajaca historie brata-informatyka-sprzatacza i chwilialas sie tatusiem dr historii, ale moze nie ty. w takim razie sama jezdzisz na miotle - jak ktos napisal - i stad ten stresik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jeżdżenie na miotle to wstyd? Nie sądzę. Ale wstyd mi za takie szczekaczki co to w życiu dnia nie przepracowały-tatuś zatrudnił u siebie w firmie. Siedzi to to i nic nie robi a ocenia pracę innych samemu na niczym się nie znając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 a dlaczego jestes na wychowawczym ? aaaa zapomnialam ...bo nie masz do czego juz wracać. W firmie ktorej wcześniej pracowałaś nikt cie juz nie chce, No to juz mamy wszystko ustalone ..tak czy inaczej jestes kura domowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:27, nie, to co opisalas wyzej, to nie jest sklepowa, ktora nieoficjalnie jest ksiegowa, tylko sklepowa, ktora jest sklepowa. skelpowa prowadzi firmie pelna kseigowosc? nie. rozlucza podatek? nie. szuka mozliwych ulg? nie. wypelnia pity pracownikow? nie. 11:29, no tak, tesciowa jest wredna, bo zaprasza ta kobiete na obiady, pomaga jej dostac sie poza kolejka do specajlisty i jest dla niej mila. co za zly czlowiek. poki nie zamarzy o prawdziwej przyjazni ze swoja gosposia, bedzie smazyc sie w piekle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hh29 moja mama nie otrzymała od swoich rodziców żadnej pomocy, ukończyła jedynie liceum i zdała maturę. Wyjechała, żebym ja mogła studiować i mieć wszystko to, czego ona od swoich rodziców nie dostała. Jestem jej za to bardzo wdzięczna i uwierz mi, że to nie jest zwyczajna ludzka życzliwość jak w przypadku Twojej teściowej lekarki ;). Jedna z kobiet u których mama pracuje ma poważne problemy rodzinne (jednak pieniądze szczęścia nie gwarantują) i to mamie się zwierza :). Może i mama tylko sprząta, ale rozwala mnie na łopatki jak jej znajome siedzą na kasie , mają się za lepsze mimo, że nie stać je nawet na połowę tego, co ma moja mama. A Ty jesteś bardzo płytką osobą, skoro masz takie podejście do życia. Świat nie jest czarno-biały, tylko szary. Ktoś ma więcej , inni mają mniej, ale każdy ma prawo do życia. Ja dzięki ciężkiej pracy i pomocy matki osiągnęłam wiele, ale w życiu nie potraktowałam nikogo gorzej, bo ma gorszy status społeczny. Zwłaszcza, że moje koleżanki z liceum, wykonują różne zawody, kilka z tych, które skończyły studia pracuje w sklepie, a jedna po resocjalizacji (fakt, kiepski kierunek, ale magistra ma), poszła na kilka kursów zawodowych i obecnie ma świetnie prosperujący zakład fryzjerski :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naomagic, to do mnie? ale mnie nikt nie zatrudnil u siebie z rodziny - zastepowalam mame jak byla chora ;).nie ptracowalam nigdy u niej. gosciu, jestem na wychowawczym, bo jestem w niemczech, a prace mam w polsce, wiec sie nie rozdwoje. ale prawda jest, ze nie planuje do niej wrocic. ja nie planuje, parcodawca dalej mysli, ze ze rok bede znowu pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:21, jestem na wychowawczym, to jakas roznica w stosunku do maceirzysnkiego? skoro mam dochod, nie mniejszy niz 80 % pensji (tyle teraz wynosi roczny maceirzysnki)? rukola, och wybacz, myslalam, ze to ty pisalas wzruszajaca historie brata-informatyka-sprzatacza i chwilialas sie tatusiem dr historii, ale moze nie ty. w takim razie sama jezdzisz na miotle - jak ktos napisal - i stad ten stresik... XX Ja jeżdżę na szczotce, na mopie i latam odkurzaczem i się tego nie wstydzę :) cieszę się z zarobionych pieniędzy i planuje sobie co kupię i gdzie pojadę na wakacje :) a swoja pracę wykonuje dokładnie i sumiennie i uważam, że nie mam się czego wstydzić :) Jestem samotna matka i jestem z siebie dumna że umiem sobie poradzić, że jestem niezależną silną osobowością :) Mam nowego partnera który tez jest ze mnie dumny że sobie radzę jak mogę i szanuje mnie za to bardzo :) Mówi że jestem mądrą i wartościową kobietką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"parcodawca dalej mysli, ze ze rok bede znowu pracowac. " Robisz w konia pracodawcę I JESTEŚ Z TEGO DUMNA?:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roukola
Hh, w przeciwieństwie do Ciebie, ja nie mam oporów napisać tu o swoim wykształceniu i pracy :) Powtarzam: nie mam taty dr, coś Ci się w tej pustej głowie pomerdało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, naomagic, to sie nazywa zostawianie sobie furtki, bo moge zmienic plany. a gadyby pojawilo sie drugie dziecko, bede miec roczny macierzysnki z tego tytulu, wiec nie zloze wypowiedzenia, bo musialabym na glowe upasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 a to ze nie masz do czego wrócić to juz wiemy . Nie martw sie takich jak Ty prawodawca ma juz 1000 w kolejce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super rukola, to widac nie ty masz tate dr, od poczatku bylo to jakby malo realne ;). ale brat twoj, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hh29 i nie jest mi za mamę wstyd, wręcz przeciwnie jestem z niej dumna, bo nie wyobrażam sobie mieć lepszej matki, nawet z tytułem profesorskim. Wiele osób wie o tym, czym ona się zajmuje, nie wstydzę się o tym mówić. Wstyd mogłoby mi być, gdyby kradła , zabijała lub zarabiała na siebie ciałem :-o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:40, ja wiem, ty wiesz lepiej, nawet to, ile zarabia moj maz i ze serwisuje mikrofale, a ja jestem po marketingu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co siedzisz na wychowawczym, skoro Twoje dziecko chodzi do przedszkola? Nie ambitniej byłoby iść do pracy? Aaa, zapomniała. Nie masz dokąd pójść, dlatego siedzisz na wychowawczym. Ups.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:40, a kto kaze ci sie wstydzic matki? gdzies napisalam, ze sie nalezy wstydzic takich rodzicow? nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 aaaa juz wiem ty cala ciąże siedziałaś na L4 .Mimo tego ze dobrze sie czulas siedziałaś na zwolnieniu i jeszcze innym wmawiałaś ze tobie sie nalezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rukola, eeee, jak dziecko w przedszkolu, to ja mam czas na przyjemnosci badz zlecenie (czasem robie wieczorami, jak maz wroci). po co mam isc na etat, jak ja mam kase, a dziecko chodzi na 3h? wez sie nie osmieszaj, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×