Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość rozmowa niekontrolowana

W blasku nie znającego zachodu Słońca

Polecane posty

Dziś Jerycho Różańcowe. Zaraz idę do mojego Boga, adorować Go. Idę chociaż mam takiego doła jak Rów Mariański. Dostałam dziś wiadomość, która mi zmiażdżyła serce. Trwa moje przygotowanie do konsekracji Maryi i dosłownie jakby piekło sprzysięgło się przeciw mnie...Robi wszystko, żebym zwątpiła, załamała się. Ech, idę do Jezusa, spojrzę Mu w oczy, z różańcem się pratycznie nie rozstaję, niech On się tym zajmie...a wy, kochane wspomóżcie modlitwą. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To walka duchowa ale Ty wiesz Rozmowo, a poniewaz jestes tak silna tak bardzo zly chce Ciebie zlamac. Ale pewnie to wiesz sama ;) Daj mu w kosc i sie nie poddawaj. Z reszta, co on moze w obliczu Boga, nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczelam swoja druga n/o/w/e/n/n/e dzisiaj. B/o/z/e/ dopomoz abym wytrwala, chociaz nie wyobrazam sobie dnia bez tych paciorkow. Odmawianie r/o/z/a/n//c/a stalo sie dla mnie istotna czescia dnia. Mam do Was pytanie odnosnie n/o/w/e//n/n do /s/w/i/e/t//y/c/h czy moze wiecie czy to ma jakies znaczenie w jakim dniu zaczyna sie n/o/w/e//n/e do osob s/w/i/e/t/y/c/h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowo, mam podobnie właśnie... po prostu dół. Nawet mi się pisać nie chce. Anialon, gratulacje ukończenia Noowweeennnyyy :) A ja dalej wspinam się na tej drodze Noowweennoowej i jest mi co raz trudniej... ehh Nie słyszałam, żeby jakiś dzień konkretnie był dobry do zaczynania modlitwy do świętych. Mnie ciągnie do modlitw do Ducha św. i ofiarowaniu się NMP. Ale ta obecna Noweennnaa to jest dla mnie wyzwanie, że ojj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Modelko :) Musze przyznac ze czas mi szybko uplynal, nie moge uwierzyc ze juz zaczelam nastepna. Tym razem w konkretnej intencji, a Jej zakoczenie sie tez nie bedzie przypadkowe. Ja nie mam dola, ale duzo stresow ostatnio zwiazanych z praca, studiami, dziecmi. Od tego stresu czasem i sny sa baaaardzo kolorowe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jerycho zakończone. Adorowałam przez noc i po przyjściu z pracy. Biedny ten Pan Jezus, taki osamotniony-ludzi garstka. Dlaczego?! Nie pojmuję tego, jak można spokojnie położyć się spać wiedząc, że mogłoby się w tym czasie pobyć z B/ogiem. Chociaż tę godzinkę, albo chociaż pół... Śmieję się czasem, że co Pan Jezus spojrzy z tej monstrancji, to ciągle te same gęby...;) A z Nim jest tak cudownie! Miałam chwilami momenty takiej bliskości z Panem, że aż mnie zatykało ze wzruszenia. Cieszę się, że R/óżaniec jakoś tak wrósł mi w serce. Zawsze myślałam, jaki to wysiłek ta pompejanka-trzy części R/óżańca codziennie a teraz nie wyobrażam sobie mniej. M/odlę się w pracy, kiedy przemieszczam sie między instytucjami, kiedy idę na zakupy lub z nich wracam, albo w drodze na cmentarz. Jakoś łatwo mi to przychodzi, może dlatego, że ta m/odlitwa po łacinie, ma taki jakiś rytm i dziesiątka mija nie wiadomo kiedy. Oj, chyba się jednak za mnie naprawdę m/odlicie, bo jakoś łatwiej mi wszystko idzie. Dziękuję kochane, też pamiętam o Was przed Panem. Błogosławionego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Budujace jest to o czym piszecie. Zazdroszcze Wam tej bliskosci z Bogiem, u mnie jest na razie duzo mroku. Jednego dnia czasem jakas iskra wieksza, mniejsza, a pozniej znow ciemnosc. Rozpamietuje zranienia, rany ktore noisze ja i ktorych zadalam. Ciezko.. Moze czas adwentu ktoiry niedlugo nadejdzie jakos rozpocznie we mnie chec walki o zblizenie sie do Pana. Na razie mrok i duzo zalu we mnie o wszystko, gorycz. Wiem, Pan jest Wszechmogacy i zaluje z calego serca ze nie mam sily sie zebrac by nieudolnie moc mu oddawac czesc. Ale wasze wpisy sa budujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GośćM, wiesz nawiązania relacji z Bogiem, nie ma co odkładać. Po co czekać do Adwentu? On jest tu i teraz, zawsze przy Tobie. Przeciwnik nasz zagłusza tę prawdę, nieustannie oskarża nas przed Nim i jak zauważyłaś nas przed samymi sobą...Wielka radosna prawda jest taka, że nie musimy zasługiwać na miłość Boga. On nas kocha zawsze. Czasem też klęczę przed Nim ze spuszczoną głową, gdy przytłoczy mnie świadomość mojej słabości i bezbronności. Czasem słyszę wtedy w sercu:"Spójrz na mnie". I podnoszę wzrok na Hostię. To takie ludzkie, Adam kiedy nawywijał, chciał się schować przed Bogiem-mamy taki odruch jako skutek grzechu pierworodnego. To błąd. Jezus przyszedł leczyć chorych i nasza słabość właśnie Go przyciąga i wzrusza a gdy jeszcze Go szukamy i wzywamy, to to Go niejako "rozbraja" i odpowiada na to wołanie. Najpewniejszy sposób odnalezienia tej cudownej więzi to odzyskać stan łaski uświęcającej. Zostaw przeszłość w Spowiedzi Świętej i zajmij się przyszłością. Nie jest przypadkiem, że trafiłaś na te wpisy, On ma dla Ciebie jakiś plan na życie. Daj się poprowadzić. Ja spotykam Jezusa najpełniej i najpewniej na Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu. Nie musisz codziennie klęczeć przed Nim godzinami, możesz kilka minut raz w tygodniu na początek. Nic nie trzeba myśleć ani mówić samo przebywanie w Jego obecności uzdrawia i wycisza. Warto spróbować. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Zespamowalo całą moją wypowiedź :( A więc ją teraz streszcze: Modelka i Rozmowa stały się dla mnie bliskie jak rodzina :) GośćM cieszę się że przyjelas zaproszenie (choć to nie ja założyłam temat), tutaj się nie zawiedziesz i wsparcie zawsze znajdziesz :) Odmawiam właśnie za Was rozaniec kochane... Nie wiem czy liczy się modlitwa takiej grzesznicy jak ja ale czuję że powinnam. Za Was poświęcić cały a szczególnie za M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie jaki głos w sercu słyszę "kochasz swojego bliźniego więc się za niego módl".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zly mi podsuwal paskudne mysli podczas tego rozanca. Ale nie dalam mu skonczyc nawet jednego zdania zagluszajac go mojimi glosnymi zdrowaskami. Mam nadzieje ze zrozumial wiadomosc, ze nie bede go sluchac I w koncu wogole przestanie mnie nachodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
dla pewnosci-23:43 to bylam ja ;) Spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Wiecie, pierwszy etap moich rekolekcji ma służyć "wyrzeczeniu się świata" i jakoś takie przynaglenie poczułam, żeby w tym czasie nie włączać w domu telewizora. I faktycznie nie robię tego od początku. Dotarły jednak do mnie infomacje o tych strasznych wczorajszych wydarzeniach we Francji, które wydają się być tylko początkiem prześladowania c/hrześcijan. Ta sobie pomyślałam, że trzeba dziękować za każdy dzień w którym możemy jeszcze bez przeszkód wyrażać swoją wiarę, przyjmować s/akramenty ś/więte, adorować N/ajświętszy S/akrament. Przypomiały mi się słowa Jezusa do mistyczki "Szukajcie Mnie, dopóki pozwalam się znaleźć". Wszystko zmierza do czasów strasznych i tylko kwestią czasu jest to, że będziemy musieli za C/hrystusa oddawać życie. Jak wielkiego trzeba będzie nam umocnienia, żeby za Niego umrzeć. Korzystajmy więc maksymalnie z tej mocy sakramentów, która ciągle jest jeszcze tak dostępna i bądźmy zawsze gotowi na śmierć, bo nikt nie zagwarantuje nam, że jutro nie zginiemy w jakimś zamachu. Tak, to czasy ostateczne, widzę ogromną powagę kapłanów, którzy gdzieś tam starają się w homiliach przemycić te ostrzeżenia tak, żeby nie przerazić ludzi, ale jest źle...Ostatnio już przed zakończeniem M/szy Ś/więtej ksiadz, ni z gruszki ni z pietruszki, powiedział że kto chce zrozumieć to, co się teraz dzieje, to wyjaśnia to ks. proroka Joela. Przeczytałam i naprawdę jest czego się bać... Kochane, trzymajmy się więc C/hrystusa. Poprzez Maryję idźmy do Niego. Spokojnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proście, a otrzymacie. Jeżeli milczycie, jeżeli macie zaciśnięte usta, to Ja nie mogę wam odpowiedzieć -o- O/rędzia Os/trzeżenia -o- niedziela, 10 sierpnia 2014, godz. 18.00 -o- Moja umiłowana córko, odwrócił się bieg wydarzeń i w ich wirze, jak przepowiedziane, dojdzie do wielu zmian. Nie przerażajcie się, ponieważ wiele razy dałem wam Moje Słowo, że wszystko uwieńczy Moje Wielkie M/iłosierdzie, które porwie każdą dus/zę w Światło Mojej Miłości i Współczucia. Obawiajcie się jedynie Mojej Sprawiedliwości, ale wiedzcie, że kiedy dojdzie do jej rozpętania, to będzie ona dopuszczona ze względu na dobro innych i dla zb/awienia świata. Kary wprowadzam tylko po to, aby wstrzymać szerzenie się nienawiści i aby rozbudzić w tych poczerniałych dus/zach jakąkolwiek miłość, która być może jeszcze gdzieś w nich zalega — po to, by do Mnie przyszli. -o- Dlaczego ludzie w/ierzą, a zwłaszcza p/obożni ludzie, że oni wiedzą więcej ode Mnie? Że są bardziej inteligentni niż Ten, Który ich stworzył? Że ich racjonalistyczna ocena tego wszystkiego, co ode Mnie pochodzi, mogłaby wyeliminować Moją Obecność? Arogancja człowieka i jego duma z własnych możliwości stanie się jego upadkiem. Człowiek nie dysponuje żadną mocą poza tą, która tkwi w jego dus/zy. W/iara, kiedy jest czysta, stanowi potęgę, i to dzięki w/ierze, i tylko dzięki w/ierze, Ja, J/ezus C/hrystus, przyniosę wam nadzieję, miłość i radość. Jedynie Ja mogę wyposażyć człowieka w wielkie dary, ale dopóki on Mnie o nie nie poprosi, nie mogę ich narzucić jego wolnej woli. -o- Proście, a otrzymacie. Jeżeli milczycie, jeżeli macie zaciśnięte usta, to Ja nie mogę wam odpowiedzieć, ponieważ do Mnie nie przychodzicie. Zawsze zwracajcie się do Mnie i proście Mnie o każdą łaskę, gdyż Ja odpowiem na wasze wołanie za każdym razem. Nie odwracajcie się ode Mnie i nie mówcie, że wszystko będzie dobrze i że życie ułoży się samo. Na Życie trzeba sobie zasłużyć. Wieczność jest Darem od B/oga i jest Ona dana tym, którzy o Nią proszą. Niestety, wielu roztrwoni swoje szanse na Życie W/ieczne, ponieważ w/ierzą, że ludzkość jest bardziej potężna niż jakiś B/óg, który może istnieje, a może i nie. I tak staną się oni kowalem swojego własnego losu i odwrócą się plecami do Życia W/iecznego z powodu grzec/hu pyc/hy — tak są uparci. -o- Wyparli się Mnie, żyjąc na ziemi, i wyprą się Mnie, kiedy stanę przed nimi z rozpostartymi ramionami w tym Wielkim Dniu. Odwrócą się i wejdą do jaskini lwa, gdzie nigdy nie zaznają ani przez minutę pokoju. -o- Wasz J/ezus PS: Tekst oryginalny ze str. ostrzezenie.net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem sie podniesc psychicznie.. w obliczu tego co sie wydarzylo w Paryzu, zastanawiam sie w jakim swiecie my zyjemy, na jaki swiat przynioslam moje dzieci. Barbarzyncy rosna w sile. Wszyscy mowia o wypowiadanej im wojnie, ale tak naprawde nic sie nie dzieje. Gina tylko kolejni przypadkowi, niewinni ludzie. Straszne bylo obudzic sie rano ze swiadomoscia ze nieopodal wydarzyla sie KOLEJNA taka tragedia. Mam wrazenie ze mnie to przygniata, przybija do ziemi. Wolalabym to wymazac ze swojej swiadomosci, by zyc normalnie, ale przeciez sie nie da. Moze po prostu powinnam walczyc z soba i nie ogladac, nie czytac tych strasznych wiadomosci, i nie dotyczy to tylko tego co sie wydarzylo w Paryzu, ale ogolnie tego co przybywa do Europy z Azji, jak cierpia chrzescijanie i nie tylko, i na czym bogaca sie ci barbarzyncy. Jak to jest mozliwe ze tacy barbarzyncy moga byc tak bogaci....... i ze sa nie do powstrzymania Boze wroc do nas, Odnow oblicze tej Ziemi!!! http://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/najbogatsi-terrorysci-swiata-panstwo-islamskie-zarabia-krocie,594488.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zostalam przyjeta do pracy na ktorej mi zalezalo. Moj ogolny stan psychiczny nie jest dobry. Widocznie jak sama o siebie nie zadbam to nikt o mnie sie nie zatroszczy. M, znam tamta stronke i widzac co sie dzieje na swiecie, ma ona bardzo trafny tytul. Kto wie, czy nie przyjdzie nam kiedys walczyc w obronie wiary i tradycji chrzescijanskich, by nasze dzieci zyly w lepszym swiecie. Kto wie, czy nie bede musiala uciekac z tego miasta by zyc bezpieczniej w Polsce. Wejdzcie sobie na ta stronke http://www.celakowna.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=15&Itemid=106 Na razie intronizacja dokonala sie w malych miejscowosciach i parafiach, ale dzisiejsi propagatorzy daza do tego, aby wybrac takiego prezydenta, ktory dokona intronizacji calej Polski. Nie wiem, moze ten moj ciern psychiczny jest konieczny aby jutro zaswoecilo slonce nad mojimi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anialon. Nie ma co myslec takbardzo w przod i zamartwiac sie. Trzeba przeciez zawierzac sie Bogu i ufac Mu. On wie co dla nas najlepsze i jaka przyszlosc nas czeka. My powinnismy sie zajmowac tym co tu i teraz a nie rozmyslac nad tym, co jest dla nas i tak nieznane. Ja powoli sie zbieram poniekad tez wasze wsparcie mi pomoglo napewno. Dziekuje. Nawet w kosciele dzis bylam, gdzie od ponad roku nie stapala tam moja stopa. Ciezko bylo mi sie tam zebrac, a jednak od razu lepiej sie poczulam i mam ochotechoidzic czesciej w dni powszednie:) glowa do Gory. Ufaj Panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Anialon kochana, czasem mamy swoje plany i chcemy, żeby Bóg się do nich dopasował a On wie co dla Ciebie najlepsze. Zaufaj, że nie była tym ta praca. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że pewne rzeczy w moim życiu o które miałam żal do Pana Boga, wyszły mi na wielkie, wielkie dobro i teraz dziękuję, że nie zostałam wtedy wysłuchana, że stała się Jego wola a nie moja... Co do Twoich lęków, to niezależnie od tego, co się zdarzy, mamy Jezusa i Maryję i to jest najważniejsze. Rozumiem, że martwisz się o swoje dzieci, ale każdy z nas ma kogoś, kogo kocha i chciałby te osoby uchronić przed złem tego świata. Jezus powiedział: "Nie bójcie się tych, co zabijają ciało, a duszy zabić nie mogą..." To faktycznie przełom. Wróciłam dziś z katechezy prowadzonej przez naszego proboszcza i powiem szczerze, że wszyscy zbledliśmy, wobec tego co powiedział o zbliżającej się "apokalipsie sumień". To ma się zdarzyć niebawem. Kurczę, już nawet kapłani mówią o tym wprost, choć zawsze mieli taki dystans. Co możemy zrobić? Trzymajmy się Jezusa przez Maryję, módlmy się i nawracajmy i przede wszystkim ufajmy. Ta gra nie toczy się już o nasze życie doczesne, ale wieczne. Z Panem Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GośćM, bardzo sie cieszę, że serce prowadzi Cię do kościoła. Nie zdziw się, jeśli zaraz ogarnie Cię zniechęcenie-zły duch nie wypuszcza tak łatwo swej zdobyczy-będzie hm...dokuczliwy. Będziemy Cię wspierać modlitwą, najważniejsze żebyś skorzystała z Sakramentu Spowiedzi Świętej. Nawet wbrew sobie, przełam się. Wiem po sobie z dawnych lat, jak ciężko zdecydować się na spowiedź po dłuższym czasie, jak szatan od tego odwodzi -"im dalej w las, tym więcej drzew", kiedy się jednak człowiek w końcu przełamie, to jakby ciężar spadł z serca. Zachęcam, zwłaszcza w dzisiejszych czasach warto zadbać o kondycję duchową, bo jak widać, nie możemy znać dnia ani godziny... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Wam ❤️ Tak bardzo mi zalezalo zeby w koncu wyjsc troche miedzy ludzi. Trudno. Faktycznie trzeba sie z tym pogodzic. M. To wspaniale ze pokonalas swoja slabosc i poszlas do kosciola :) Oby nigdy nie nadeszly takie czasy, ze bedzie wielka potrzeba by tam pojsc a nie bedzie takiej mozliwosci. Apokalipsa sumien, gdzies o tym slyszalam, czy moglabys opowiedziec troche wiecej na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o ten zapowiadany przez mistyków, między innymi św. Ojca Pio i św. Siostrę Faustynę znak, który ma być widoczny dla każdego na całym globie ziemskim i towarzyszące temu oświecenie co do naszych nieuświadomionych grzechów. Prawda o nas samych. Ostatnia szansa na powrót do Boga. No i realizacja III tajemnicy fatimskiej. Pamiętacie ten obraz załamanego papieża idącego przez zniszczone miasto, wśród ciał ofiar...no właśnie ofiar czego albo kogo? W świetle dzisiejszych zagrożeń wygląda to bardzo realnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Jedyna sluszna reakcja na zamachy w Paryzu i na swiecie ale nie tylko na to. Posluchajcie Adama Szustaka, ciekawa jestem czy sie z nim zgadzacie, jesli chodzi o mnie to calkowicie sie z nim zgadzam. http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,2137,jedyna-sluszna-reakcja-chrzescijanina-na-zamachy-w-paryzu-wideo.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I szczerze powiedziawszy krew mi sie gotuje jak czytam co Polacy wypisuja na temat ludzi ktorzy szukaja schronienia, ktorzy poza swojim domem nie maja nic do stracenia, ktorzy uciekaja przed smiercia i spotykaja sie z agresja. Polska to kraj pelen ksenofobow i jest mi za Polakow wstyd, jest mi tak bardzo wstyd, ze nawet nie mowie o tym mojim znajomym co sie dzieje w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×