Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malinowy_Krem

Czy zerwać zaręczyny pół roku przed ślubem?

Polecane posty

Gość gość
Sprawa jest na tyle poważna, że odpowiedź może być tylko jedna - ZRYWAĆ i to natychmiast, zanim rozpoczną się przygotowania. facet jest nieodpowiedzialnym dupkiem i nie ma żadnych szans, że po ślubie nagle stanie się aniołem. Otóż nie stanie się, a jego uzależnienie będzie się pogłębiać, bo już mu nie będzie zależało. Dziewczyno, nawet się nie wahaj!!!! Trzymam za Ciebie kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a były jak się zachowuje? Próbuje coś z sobą robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mieszka z rodzicami to oni powinni wiedziec co sie z nim dzieje jak znika z pola widzenia olewa Cie i sie nie kontaktuje z Toba no chyba ze wiedza i widza tylko chca sie pozbyc z domu pijaka i wcisnac go fajnej babce ktora sie nim zajmie bo oni maja juz dosc uzerania sie z pijakiem. A co do zalatwiania formalnosci weselnych to teraz wesele planuje sie duzo wczesniej wiec nie dziwcie sie ze zaproszenia na slub juz sa gotowe do rozeslania. Moje tez sa w druku na pol roku przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodze trzy lata i teraz ocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lepiej po slubie pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz jakiekolwiek watpliwosci to zerwij zareczyny a im szybciej tym lepiej.Po slubie problemy sie nasila a nie znikna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz jakiekolwiek watpliwosci to zerwij zareczyny a im szybciej tym lepiej.Po slubie problemy sie nasila a nie znikna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Były narzeczony zaczął uczęszczać na korepetycje z przedmiotu, z którego nie zdał matury, kupił Desmoxan (lek wspomagający rzucanie palenia). Cieszę się, że próbuje coś zrobić ze swym życiem, jednak nie ma to już wpływu na podjętą przeze mnie decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK!!!!! Wiej dziewczyno daleko od niego , i to szybko!!! bo będzie coraz gorzej ! Mówię to z własnego doświadczenia .Nie trać więcej czasu dla niego. Nie warty jest tego . Nie zmieni się.Po ślubie będzie pozwalał sobie na coraz częstsze wyskoki i "pomroki""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia 26
Głupia byłaś, ze 6 lat zmarnowałaś ja się z takim pijakiem spotylałam rok i załuję, że na studiach zamiast marnować czas z nim nie chodziłam z koleżankiami na imprezy tylko z nim się kisiłam, zaprosiłam go na ślub koleżenki z lo i bałam się, że mi wstydu narobi po roku go rzuciłam i wyszłam za mąż za całkowitego abstynenta osobę, na której mogę polegać 100 razy lepiej wykształconego, ładniejszego i dobrego ma swoj wady ale kto ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila26
Poza tym jak one jest taki głupi, ze nie zdał matury zacznie po latach mieć frustrację i będzie Ci życzył żeby noga Ci się podwinęła bo jesteś mądrzejsza, prawdopodobnie bzyka pierwszą lepszą jak film mu się urwie i w ogóle to jakiś prymityw, ze jego hobby to utrata przytomności, musi mieć jakiegoś życiowego doła, ze zapija frustrację. Oj aleś Ty głupia była oj głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałem tylko pierwszą i ostatnią stronę, ale sorry..Mam pytanie. Ty odwołałaś ten swój ślub pod wpływem komentarzy na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrywaj tę znajomość i to jak najszybciej! On nie tylko się nie zmieni , ale po ślubie będzie coraz gorzej. Będziesz "jego" zakładniczką , a rodzice(jego) będą mieli pijaczynę z głowy a ciebie za jakiś czas obwinią , że on zagląda do kieliszka coraz częściej przez ciebie! Nie warto tracić czasu dla tej znajomości, a tym bardzie wychodzić za mąż i marnować sobie życia przy boku alkoholika , bo tak to się nazywa. Powodzenia. Nie daj się omamić obietnicami o poprawie po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno streścić 9 stron dyskusji w jednym poście, ale spróbuję - nie, nie odwołałam ślubu pod wpływem komentarzy. Były narzeczony zawiódł mnie wielokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale komentarze tutaj utwierdziły Cię w tym przekonaniu, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że tak jeśli czujesz, ze to nie miłość twojego życia to zostaw go/ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że tak. Jednak gwoli sprawiedliwości muszę dodać, że moja rodzina, która zna byłego narzeczonego od dawna, popiera moją decyzję - obawiałam się ich zdania, ponieważ moi rodzice darzyli byłego narzeczonego szczerą sympatią, a moja siostra i jej mąż przyjaźnią się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany:-) jemu zależy na Tobie chyba.Już rozpoczął korepetycje i kupił Desmoxan:-) to ile minęło od zerwania? szczerze mówiąc myślałam,że on się załamie i upije a on rozpoczął korepetycje.Poważna sprawa a wszystkie psy na nim powiesili:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wiesz, to jest Twoje życie. Kilka komentarzy kompletnie obcych osób, nie mających pojęcia o całej sprawie, nie może przekreślać 6 lat znajomości z Twoim facetem. Nie chcę go tu specjalnie bronić, ale z tego co wyczytałem to żaden z niego alkoholik, jedyne co może niepokoić to znikanie na noc. Sama musisz ocenić, czy to jest sprawa nie do ogarnięcia w przyszłości. Mam nadzieję, że dokładnie przemyślałaś całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiadomo, na jak długo starczy mu chęci i zapału. Nie wykluczam, że jeśli były narzeczony ogarnie się w przyszłości, dam mu jeszcze jedną szansę. Jednak jeśli to nastąpi, na pewno przed zaplanowaniem ślubu zamieszkamy razem na próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki : cieszę się ,że podjęłaś mądrą decyzję. Mam znajomych, mąż potrafi nie pić miesiąc,ale jak idzie "w cug" to wszystkie meliny są jego.Był już na dnie , o krok od śmierci, ale dalej uważa ,że nie ma problemu z alkoholem.Alkoholicy tak mają. Nie oglądaj się do tyłu , idź naprzód , a byłego narzeczonego zapomnij.Powodzenia w życiu, Jesteś młoda i spotkasz swoją drugą połowę. Ja jestem w szczęśliwym związku 32 lata i mąż nigdy mnie nie zawiódł, miłość i wzajemnie zaufanie to podstawa związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinowa a jak w tym czasie poznasz kogoś innego? Jesteś na to otwarta, czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto,tacy maja nawet po kilku latach nawroty.Mam takiego za ściana,który na drugi dzień nic nie pamieta a robi nieziemskie awantury-dzieci do dzis nie moga matce wybaczyc,że zrobiła im horror z zycia,bo z nim była i jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalewacie ja postami,Dajcie jej czas na wymyslanie kolejnych historii.Przeciez to prowo a Wy łykacie jak pelikany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice za nim przepadaja,siostra i szwagier się przyjaznią?nikt w Twojej rodzinie nie widzi i nie ostrzega przed problemem alkoholowym?tylko szał i konfetti dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam świadomość, że szanse, że mój były narzeczony odmieni swoje życie dla mnie są nikłe, więc prawdopodobnie kiedyś zwiążę się z kimś innym, aczkolwiek dziś trudno mi to sobie wyobrazić. Łatwiej się rozstać niż przestać kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby co to ja się zgłaszam jako pierwszy:) Wartościowa z Ciebie dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jako druga;-D nie piję i nie palę i odwiedzam dentystę-sadystę;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×