Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malinowy_Krem

Czy zerwać zaręczyny pół roku przed ślubem?

Polecane posty

Gość gość
No proszę cie,przez 6.lat udawałaś przed najblizszymi,ze jest OK?To wydaje sie byc niemozliwe.A oni tacy nie kumaci?Przyjaznia sie z nim twoja siostra i szwagier i on nigdy ich nie zwiódł jak nie przyszedl,bo popil i film mu sie urwal?Tez tyle lat grał przed przyjaciółmi?wez ty wymysl lepszy scenariusz.Ten jest od gimnazjalistki. Prowo jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdanie ślub można odłożyć a nie póżniej żałować jeśli lubi pić to na pewno nie przestanie nawet jeśli będzie obiecywał moi znaiomi co by nikt nie powiedział że po prawie 4 latach ślubu się będą rozwodzić bo ona ma innego prawie 20 lat starszego faceta rozwala swój związek to jeszcze tego faceta który ma rodzine i zostawia dzieci dla niej dla mnie to obłed sama chciała tego ślubu była zawsze zazdrosna o niego i co z tego weżmiesz ślub a może jak on nie odbiera to może nie pije tylko ma inną kobiete poprostu. Mój mąż po roku po ślubie wykryto u niego chorobę do końca życia nie jest to przyjemna choroba dla nas ale trzeba z nią żyć i na pewno przez to go nie zostawię ale Ślub to nie takie łatwe jak się myśli tak jak przysięga mówi w zdrowiu i chorobie zastanów się nad tym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinowy krem,spierdzielaj z tego zwiazku jak szybko mozesz nie nazywaj alkoholizmu przykra wada bo to jest choroba,nie jest istotne w alkoholizmie jak czesto ale to ze musi byc regularnie,uwierz ze bedzie czesciej iwiecej po czym uslyszysz ze przecierz wiedzialas ze tak robi i ci to nei przeszkadzalo wczesniej to o co Ci chodzi teraz,a wylaczanie sie od ciebie na dzien czy dluzej? poczekaj po slubie bedą trzy kochanki i bedzie znikal z domu bez slowa i wracal po trzydniowkach. nie patrz na to co wypada na pol roku czy na miesiac przed slubem jesli masz do czyneinia z takimi nalogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Intrygujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze ciągniecie to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowite. Niezwykłe. Fascynujące. Czy w tej bajce były smoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ciągnie, robi kobita co moze :D Tak przy okazji, to temat znalazł się w polecanych, choc ani nie jest jakis wyjatkowy, ani nie ma miliona stron. Przypadek?... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinowa słuchaj swojej intuicji, zwróć uwagę na "lampkę ostrzegawczą" która zapaliła Ci się w głowie i uciekaj. Nie marnuj sobie życia. Nie rób mojego błędu i nie wychodź za alkoholika. Udaj się na terapię dla współuzależnionych do przychodni leczenia uzależnień, to Ci pomoże nabrać sił i przekonania. Związek/małżeństwo z alkoholikiem to straszna rzecz. Będziesz słuchała latami że wszystkie nienormalne sytuacje i zachowania to Twoja wina, bo się czepiasz, bo jesteś podła. Taki związek odbiera poczucie wartości i godność. Uciekaj póki możesz. Mówię serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konjo
nie słuchaj tych głupot że mieszkanie oddzielnie przed ślubem to kupowanie kota w worku. Tak może pisać jedynie ktoś prymitywny. Prawda jest taka, że jeśli on szanuje Ciebie, to i bez wspólnego mieszkania stanie się punktualny, nie będzie się upijał, bił itp., itd. Skoro przed ślubem zdarza mu się upić i dodatkowo dziecinnie się tłumaczy, to po ślubie tych okazji będzie coraz więcej. Szukanie wymówek to dowód, że zależy mu wyłącznie na sobie. A potem, ludzie się dziwią że tyle rozwodów, ale jak człowiek się pyta czy przed ślubem zdarzało się picie, bicie i np. zdrady, to okazuje się że tak, ale "ja myślałam że on się zmieni". Nie, nie zmieni się. Dla niego alkohol będzie zawsze ważniejszy skoro przez 6 lat był. Kochać to dawać a nie brać. Skoro nie umie żyć bez wódy, to znaczy że umie żyć bez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...każdy ma prawo w życiu wybrać źle...Twój facet jest już alkoholikiem,znam temat,tak się zaczyna,potem już tylko gorzej...zamiast przysięgi...wyślij go do dr Woronowicza...ale On musi sam tego chcieć... alkoholizm,hmm facet nie radzi sobie z rzeczywistością,ona go przerasta...często to fantastyczni ludzie,ale z wódką nie da się żyć...odwołaj...z takim przegrasz....wódka zawsze będzie zawsze TĄ PIERWSZĄ...straciłam 15 lat...tym możesz 15 lat zyskać... jeśli chcesz mu pomóc,nie zostawić...to wskażę Ci drogowskaz...pisz do mnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo,a prowo ciagnie sie dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incia1
ZERWAĆ! Miałam to samo, obiecywal ze po ślubie się zmieni...dotrzymał słowa, zmienił sie - było co raz gorzej!Obiecał ze gdy będzie dziecko to się zmieni...pojawiło sie dziecko- przez tydzień byl ok...a potem olał mnie i dziecko, pił, przychodził do domu kiedy chciał, oczywiście wszystkie pieniądze ktore zarobił przepuszczał w knajpie. Po 3 latach od ślubu byłam juz po rozwodzie. Dzień, w którym uzyskałam rozwód (oczywiście on nie chcial się zgodzić twierdząc ze kocha mnie i dziecko) był dla mnie wybawieniem od nieodpowiedzialnego alkoholika. Dlatego nie warto wchodzić w związek który już na początku jest chory. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Solilotwia - rozmowy z samą sobą, tak to się nazywa :D. Bo nie wierzę, że tyle osób mogłoby przymknąć oko na fakt rozpracowania tej prowokacji i nadal emaptyzować z "byłą narzeczoną". Hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ciekawości sprawdziłam - nie znalazłam tego tematu w polecanych, aczkolwiek wcześniej rzadko wchodziłam na kafeterię, więc być może nie wiem gdzie szukać. We wrześniu wróciłam do rodzinnego miasta po pięciu latach studiów - owszem, mój były narzeczony mieszkał tu cały czas, ale przecież nie widywał się z moimi rodzicami pod moją nieobecność. Oni znają go głównie z rodzinnych spotkań typu śluby, komunie, chrzciny, urodziny, imieniny, święta, gdzie - jak wspominałam - zachowywał się właściwie. A gdy były narzeczony odwiedzał mnie w domu, nie siedzieliśmy przecież nad butelką alkoholu... Rozmawiałam z siostrą, jak wygląda to z punktu widzenia jej i szwagra. Dla nich były to jednorazowe wyskoki, raczej zabawne niż straszne - ale szwagier pije z moim byłym narzeczonym rzadko. Były narzeczony jest osobą towarzyską i ma wielu znajomych, nie pije zawsze w tym samym miejscu i z tymi samymi osobami, więc właściwie o tych wszystkich sytuacjach być może wiedziałam tylko ja. Z kolei jego rodzice pracują w systemach zmianowych, prócz tego prowadzą własną działalność, więc myślę, że nawet gdy akurat są w domu, to nie sprawdzają, gdzie jest i co robi ich dorosły syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że temat został wymyślony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, ze nie jest tak łatwo zerwać po 6 latach, poza tym jaka dobrze wykształcona kobieta zwiazalaby sie z alkoholikiem bez matury, której rodzina nie miałaby ku temu nic przeciwko ? Boże, kto w to wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwij
Dziewczyno pracuję w ślubach od lat. Jeśli nie czujesz że to on, zerwij zaręczyny. Ale najpierw zapytaj( bez grożenia zerwaniem zaręczyn) czy mógłby dla Ciebie z tym skończyć. jeśli powie , że nie, powiedz, że się martwisz jego zachowaniem i to napędza Ci nerwów i bólu, jeśli i to go nie będzie obchodziło- znaczy ze jest zwykłym egoistą. daj sobie z nim spokój- po ślubie ZAWSZE jest gorzej. więc to przed ślubem on musi sie zmienić, bo po slubie to bedzie sie upijał raz na tydzien a po jakims czasie codziennie. dodaj do tego dzieci i będziesz miała gigantyczny koszmar z pięknego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pragnę tylko zwrócić uwagę logicznie myślącym, że skoro byliśmy parą przez 6 lat, a ja we wrześniu skończyłam studia, to zaczęliśmy być razem jeszcze przed moją maturą! A poznaliśmy się dużo wcześniej, w wieku około 14-15 lat. Wtedy były narzeczony alkoholikiem nie był na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twoja rodzina nie miała nic przeciwko temu, ze nie ma matury ? Matura to jest nic, nie trzeba być Einsteinem zeby zdać, a Ty jesteś bardzo inteligentna. Znam ludzi bez matury, są albo głupi, albo mają problemy psychiczne. Temat prawdziwy jak serial paradokumentalny Trudne Sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oskarżenia odnośnie prowokacji pojawiają się pod większością tematów. Na konkretne zarzuty odpowiadam, niedowiarków i tak nie przekonam, chcąc pozostać anonimowa - przecież nie zamieszczę tu linków do profili na portalu społecznościowym. Moi rodzice także skończyli edukację na szkole średniej, co więcej - moja mama także nie zdała matury z jednego przedmiotu, więc czemu mieliby być przeciwko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, uciekaj od niego!!!!!! Bedziesz miała zmarnowane życie!!! Błagam Cię! Mam ojca alkoholika. Moja mama ciągle powtarza, że jej życie zmarnowane i żebym uważała jakiego faceta wybieram. Na pewno po 6 latach razem zewranie będzie bardzo bolesne, ale czym jest kilka miesięcy cierpienia w obliczu zmarnowanego życia!!! Zdenerwowałam się jak przeczytałam Twój post. Uciekaj póki nie jest za późno, bo jeszcze nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twoja rodzina nie miała nic przeciwko temu, ze nie ma matury ? Matura to jest nic, nie trzeba być Einsteinem zeby zdać, a Ty jesteś bardzo inteligentna. Znam ludzi bez matury, są albo głupi, albo mają problemy psychiczne. ---------------------- ale ty debilka jestes, ja znam mnostwo ludzi inteligentnych madrych bez matury, , moja bratowa jest po zawodowce jest fryzjerka, ma renomowany salon fryzjerski, jest super kobitka, przychodza do niej panie z wyzszych sfer i ona obraca sie teraz w wyzszych sferach, ma wszedzie znajomosci , ja mam mature a ciulam za marne grosze , zero perspektyw na lepsza prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym miał taką jebniętą narzeczoną jak ty to bym ja zerwał te zaręczyny. Co jest złego aby napić się do zgona raz w miesiącu ? Chcesz Męża faceta czy męża pizde życiową ? Brak słów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej to też alkoholik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wypowiem się tak... Jeśli chodzi o alkohol to daj spokój- to nie powód przy takiej częstotliwości, co do reszty to wydaje mi się, że problem leży gdzie indziej- w ogóle gdzie indziej. Zerwij póki masz czas i stracisz tylko zaliczki na poczet wesela. Najpierw powinniście zamieszkać razem bo dopiero wtedy poznaje się człowieka i dopiero myśleć o ślubie bo później może być tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak piszecie jakby ona z nim byla.Już się gubić zaczynam,bo ona pisze raz "narzeczony"a innym razem "były narzeczony". Ktos w takiej sytuacji po kilku latach znajomosci nie podchodzi tak racjonalnie do tematu.Zwłaszcza kobiety-niestety-kieruja sie emocjami. On chla wodę a nikt z jej otoczenia przez tych 6.lat nie widzial go pijanego,bo w towarzystwie zachowywał sie inaczej, w jej rodzinie też,ze szwagrem też rzadko pili.To kurcze gdzie on pił?I skad tak precyzyjnie wiesz,jesli studiowałaś w innym miescie? I dlaczego dopusciłaś do zaręczyn a zwłaszcza ustaleń weselnych,jesli on nie pije od wczoraj tylko od dawna? sensie nie oczekuję odpowiedzi,bo to prowo-jest nierealne to opowiadanie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo,że od Ciebie wyszło pytanie to cały czas go bronisz-jesteś bardzo zakochana to normalne dlatego zrób to delikatnie,nie czekaj na lepszy moment ale dziś poinformuj go o przełożeniu ślubu na za 2 lata i powiedz mu,że jeśli się nie zmieni odwołasz ślub, a Uwierz na lepsze się nie zmieni! O przełożeniu poinformuj znajomych i rodzinę oraz o tym ,że teraz wszystko zależy od jego zachowania. I wtedy wszyscy zrozumieją,że Ty wciąż dajesz mu szanse a on ich nie wykorzystuje i nie będziesz źle odebrana przez otoczenie a wręcz przeciwnie pokarzesz ,że jesteś odpowiedzialna. A po np 3ciej akcji z brakiem kontaktu z ukochanym zerwie z nim i nie dawaj mu 4czy 5 szansy. Jeśli posrawiłaś warunek aby sytuacje z brakiem kontaktu się nie zdarzały a on to oleje to niestety znaczy,że jemu wcale nie zależy ani na ślubie ani na Tobie. Ja piszę z doświadczenia tyle ,że kiedy mój chłopak znikał tłumaczył to dyżurami w pracy a potem się okazało,że będzie miał dziecko z inną. Z tego co piszesz jesteś wartościową dziewczyną a on wg mnie to mega nieodpowiedzialny początkujący alkoholik. Lepiej teraz się rozstać niż cierpieć całe życie lub za rok brać rozwód. Także najpierw przełóż ślub a po pierwszych jego wyskokach odwołaj bo potem będziesz odpowiedzialna również za wasze dzieci,które będą patrzeć na alkoholika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czytałaś cały artykuł ? Przecież ona odwołała już ślub ! Ludzieeeeee czytajcie a nie bzdury wypisujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośći
Zamieszkalam z mężem po ślubie... To byl blad życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×