Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu tak jedziecie po tesciowych??????

Polecane posty

Gość gość
14. 31 - nie mów hop. Nie wiemy nigdy kto o kim pomyśli w listopadzie. Nigdy niczego nie przewidzimy. A swoją drogą to już niezła p***a z ciebie. Strach pomyśleć jaką teściowa będziesz. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa ma do tego rodzona coreczke.... To dopiero jest jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Wasi mężowie na to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaba5
Kochane kobietki, wiele przedmówczyń to z jednej strony synowe z drugiej teściowe, te drugie często gęsto też jeszcze synowe. Złe relacje się przenoszą. Ciężko jest się odciąć od złych doświadczeń między tymi dwiema stronami. Ale można. Uczciwie to nawet źle nie można odnosić się do matki, a co dopiero do matki męża. Pamiętać będą obie strony:) bankowo:) To jak z małżeństwem, całe życie przed Wami wspólne, koło siebie (dla dzieci babcia i dziadek z każdej strony to też ważne osoby) dla dobra męża, dzieci radości i pokoju w rodzinie trzeba się OBOPÓLNIE SZANOWAĆ. Nikt nie jest z marmuru, ani teściowa ani synowa, żadna nie jest odporna na igły i kije, każda ma swój próg wytrzymałości i dobrze by było gdyby o tym nie zapominały, a jeśli już zapomni któraś, to będzie potrafiła w imię wyższych celów przeprosić. A co do wnuków to kochane, każde odwiedziny mogą być męczące, ale jeśli rodzina (nie tylko mama i tata) myślę tu o dziadkach z obu stron, oczekuje z tęskną na nowego członka to dlaczego jedna stara mama może wnuczka powitać a druga jest dopustem piekielnym:) Zastanówcie się synowe, chcecie aby Wasz mąż szanował Waszą matkę, ojca, rodzinę - nasuwa się zdroworozsądkowa myśl - tego samego oczekuje od żony, przez siebie wybranej ukochanej, to teraz Wy młode matki i żony możecie propagować kulturę życia w rodzinie, opartą na szacunku i kulturze osobistej. Pytanie czy zechcecie, czy dalej będziecie wiodły wojnę teściowa - synowa i na odwrót, bo tak nakazuje wieloletnia tradycja:) Pozdrawiam i życzę dużo wyrozumiałości w codziennych kontaktach międzyludzkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówię hop każdy z nas umrze , ale ja może i jestem s/u/k/a ,ale nie modlę się o jej rychłą śmierć lub rozwód dla synka , nie obgaduję na każdym kroku siejąc chorą nieprawdę nie wmawiam ,że zielone jest białe itd. moja teściowa jest jaka jest nie mam zamiaru jej zmieniać , ale mam wybór nie muszę słuchać , oglądać tej sooki słuchać wypocin szkoda życia , grunt ,że on wybrał mnie A NIE TEŚCIOWĄ jest mój kochamy się na zabój , a jej zgryźliwości tylko nas do siebie zbliżają im ona daje mi bardziej w kość tym on bardziej mi to wynagradza hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przestancie
co innego bezpüostawna nienawisc do tesciowej,a co innego ze wlasna matka jest blizsza.to chyba oczywiste,ze kazdy sie liczy bardziej ze swoja matka.tesciowa to matka zony/meza a nie wlasna.to tak jak bym wymagala,ze bracia mojego meza mnie kochali jak swoja siostre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paradoksalnie rzecz biorąc to u mnie też tak jest, że im teściowa jest dla nas gorsza tym my jestesmy bardziej solidarni i milosc kwitnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa nachodzi mnie w domu zagląda do sypialni w butach a potem dochodzi do mnie że jest sszokowana że mam taki bałagan w domu (bielizna na łóżku). Potrafi biadolić na mojego mężajaki to on zmęczony, że tylko wpada i wypada do niej a prawda jest taka że tylko ja mam pracę on tylko dorywczo gdzieś pracuje. Zajmuję się dwójką naszych dzieci na macierzyńskim, ale słyszę, że nie pracuję i nawet porządku w domu nie utrzymam. Często pomaga mi moja mama, bawi się z moim starszym dzieckiem, a ja w tym czasie mogę trochę odsapnąć. Moje starsze dziecko za nią nie przepada, boi się jej i nie chce tam jeżdzić,a ona nalega z uporem maniaka, stresując biedne dziecko. Gada na mnie mojemu mężowi, ciągle ma jakieś zastrzerzenia, więc to nie dziwne, że na nią najeżdzam, nie lubię jej i od pewnego czasu nie wpuszczam jej do mieszkania. Po prostu. Dodam, że moje dzieci to jedyne wnuki które widuje, a ja jestem najlepszą synową, wszystkie się od niej odwróciły już. Kobieta jest szanowana i nikt by nie przypuszaczał, że to taka jędza wredna. A jednak, pozory mylą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak moje drogie panie tylko co jak się nie ma rodziców bo młodo umarli ,a teściowa się nad tym pastwi i ma polewkę od znajduchów wyzywa , ja byłam inna ,ale przy niej się nie da być sobą bo jest stara i ma chory wąski horyzont ,który nie pozwala jej myśleć inaczej niż w swoją wszechwiedze i świadomość TYLKO D**Y SYNKOWI DAĆ NIE MOŻE BIEDNE TEŚCIOWE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka36
Zasadniczo chodzilo mi o to,ze u wiekszosci ludzi brakuje szczerosci. O to mi chodzilo. A nie ze tesciowat trzeba wielbic! Bo jesli nie lubie swojej tesciowej(bo prawdopodobnie na to zasluzyla np), to nie zaprowadzam do niej dziecka,bo pracuje. Nie pozyczam kasy,bo nie mam. Nie lubie jej,unikam kontaktow i nie rozpowiadam po ludziach jaka jest wstretna. Ja rozumiem,ze tesciowe sa rozne,moja jest akurat w porzadku. Ale dziwie sie tej nienawisci do drugiego czlowieka,szczegolnie jesli jest to matka mojego meza. Rozne sa w zyciu sytuacje,ale dziwie sie,ze niektorzy swobodnie o tymrozpowiadaja. Ja bym sie zwyczajnie wstydzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja bez przerwy mówiła mi, jak była mowa jeszcze o weselu, że ona to by sobie życzyła tego czy tamtego. Ciągle nagabywała na to wesele, a my ostatecznie po podliczeniu kosztów, zrezygnowaliśmy z tego, to się napuszyła jak indyk. Powiedziałam jej wtedy, że ok wesele może być ale koszty po połowie dzielimy, moi rodzice i oni, bo my nie mamy pieniędzy na taki zbytek i się zamknęła wreszcie i miałam spokój i ubaw po pachy. Moje mieszkanie jeszcze przed ślubem też chciała mi urządzać. Wtryniała nosa w nie swoje sprawy to jś odsunęłam, ileż można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu tak jedziecie po teściowych? bo są dokładnie takie same jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam super teściową, zresztą teścia też, kochani ludzie, do niczego się nie wtrącają, można z nimi o wszystkim pogadać, pośmiać się, zawsze chętni do pomocy, zdarza mi się z 'mamą' wyskoczyć na zakupy, do tego lubi mnie rozpieszczać dobrym żarełkiem, a teściu zawsze wciśnie coś słodkiego ;-) oj pofarciło mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:04 - a co powiesz na to, że ja od teściowej nigdy nic nie chciałam, o nic jej NIGDY nie prosiłam, nie wzięłam nawet złamanego grosza, a to ONA nas ciągle nachodzi, żąda pieniędzy, wpada w histerie, kręci awantury. Nie pracuje odkąd pamiętam, jest patentowanym leniem. Jak czegoś chce to jest dla mnie milutka do porzygu, ale wiem, że mnie nie znosi i kiedy myśli, że może, to okazuje mi to. To okropna, toksyczna osoba. Dość powiedzieć, że jej własny syn unika jej towarzystwa jak tylko może. Przykre, ale prawdziwe. Autorko wątku: naprawdę myślisz, że komukolwiek odpowiada takie życie i o takich relacjach się marzy ? No właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo Ci się pofarcilo ;) zazdroszcze takich cudnych teściöw ;) Co do kilku wpisów wyżej. Czy nie wstydzę się rozpowiadać o tym jaka jest moja teściowa? No może początkowo miałam opory ale to byla jedyna droga do ocalenia swojego wizerunku w oczach tych, którym ona przekazywała bajki i domysły na temat mój i mojej rodziny. Właściwie do dziś żałuję, że nie podałam jej do sądu o zniesławienie. Ona nawet ekspedientkom w sklepach o mnie opowiadała :| wiem o tym od ciotki, która pracuje w tej samej mieścinie. Całe miasteczko huczało o mnie. Sadze, ze wiekszosc ludzi ma dystans do tego co oNa mowi, ale na pewno nie wszyscy. Z kolei ja opowiadam o niej tylko najbliższym przyjaciołom, moim rodzicom no i jeśli nadaży się okazja to rodzinie od męza co by nie myśleli, ze to ze mnie jest potwör. Oczywiście tylko tej rodzinie meza z ktora mamy wzgledzie dobry kontakt i wiem, ze nie odbiora tego zle. Moj maz popiera i sam opowiada jaka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubie swojej tesciowej bo sie wtraca niepytana. Jest dziadem - daje nam przeterminowane produkty zywnosciowe niby w ramach prezentow, żydziła na moim chlopaku cale zycie a jego bratu roze pod nogi sypala. Jest prostaczka, nie umie sie zachowac, jest wredna, obraza innych ludzi, nie rozumie co sie do niej mowi i zawsze postepuje tak jak chce nie zwazajac na innych ludzi. Jest egoistka i jest uparta do przesady - jej wnuki sa uczulone na orzechy a ona potrafi dac im po kryjomu przed ich matka snickersa. Chora kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja to też straszna prostaczka. Napisała kiedyś do mojego męża list, w którym straszy go, że przyśle cytuję WIDYKATORA żeby ten telewizor oddał i własciwie wszystko co zabral z domu rodzinnego a nwlezalo do niego. W tym liscie byl blad na bledzie. Ona sama nie potrafii sie wyslowic, na drzwi mowi dźwi czy jakos tak, ciagle przeklina, kopci fajke za fajka i smierdzi potem. Natomiast ma sie za wielka dame. Z wyksztalcenia jest krawcowa. Nie wiem pk kim moj maz taki madry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie lubimy teściowych????? bo jesteśmy zazdrosne o naszych NASZYCH I TYLKO NASZYCH mężusiów,którym tylko z żoneczkami dobrze,niechby który powiedział,że mama coś dobrze zrobiła( ugotowała,upiekła,kupiła) to może o seksie zapomnieć na miesiąc a my co? konferencje telefoniczne z mamusiami-godzinami, mamusia ma do nas wstęp nieograniczony,mamusia posprzątała pod naszą nieobecność? oj kochana ta mamusia,a niech to zrobi teściowa! co wtedy powiemy?że wredna ,podła wścibska,pod pretekstem pomocy w każdziutki kąt nam zajrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż to chociaż dobry dyplomata, bo zawsze mówi, że smakuje mu mamy jedzenie, ale moje i tak najlepsze ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojemu nie gotuję. Je obiady w pracy a dwie ręce ma żeby sobie ugotować w tygodniu. Nie rozumiem jak to działa, że kobieta pracuje na etat, facet pracuje na etat a do tego kobieta gotuje i ogarnia dom. Idiotyzm jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość16
droga Autorko, widocznie my nie mamy tyle szczęścia co Ty i nie mamy takich dobrych teściówek. chociaż jak widać istnieją:) Moja nie jest dobra i na dzien dzisiejszy JA nie utrzymuję z nią żadnych kontaktów... I to bynajmniej nie Tylko moja wina... ale kiedyś jak robiłam zakupy na targu i usłyszałam rozmowę dwóch obcych mi kobiet /koleżanek teściowej jak się okazało/ na MOJ temat, to wybacz ale o mało nie zemdlałam z wrażenia.... i uwierz mi, że tematem nie było to jaką jestem dobrą synową....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja synowa powiedziała do mojego syna, a leżał wtedy w szpitalu, że ja jak przyjdę to trzmam się klamki. kultura wymaga zeby chociaż na chwilę usiąść. Nie chciałam jej przeszkadzć , bo była po dyżurze nocny.i tak zle i tak niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 17.29 jak bym o sobie czytała, miałam to samo.. szczerze współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po diabła zawracasz d**e synowej jest zmęczona i chce odpocząć a nie wysłuchiwać zrzęd teściowej ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubimy teściowych, bo to wredne jędze są.... w oczy cacy cacy a jak się odwrócisz to nóż w plecy.... i to One są zazdrosne o nas, że Jej syn mnie wybrał. a nie my o Nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kij w mrowisko czyli między stare zolzy i młode .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa przychodziła codzienne mi pomagać przy dzieciach (ok 22.00), a potem obgadywała mnie na mieście, że Ona tak chce mi pomóc,a ja 5 min. po jej przyjściu dzieci kładę spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutas35
Ja wam zazdroszczę, że macie mężów po swojej stronie. Ja nie mam , bo moja teściowa jest najlepszą intrygantką i manipulantką na świecie. Do mojego męża słodzi o mnie , aż się chce rzygać. Zupełnie odwrotnie jest jak jesteśmy same. Nawet jak nawyzywała mnie do mojej córki i mała powiedziała, że tam nigdy już nie pójdzie to i tak potrafiła się wymigać. Z płaczem zadzwoniła do drugiego syna, że ona taka biedna i samotna, a ja zabraniam wnuczce z nią kontaktu. Szwagier niezłą awanturę mi urządził, a mój mąż nie uwierzył w wersję moją i naszej córki :( Wyć mi sie chce, bo chciałabym mieć męża po swojej stronie, ale ja nie mam takich zdolności aktorskich jak ta stara raszpla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa ciągnęła z teściem od męża pieniądze, bo nie miała na życie podobno ślęczac całymi dniami przed TV. Robiłą to tak bym się o tym nie dowiedziała, okradała nas z ostatniego grosza i szczerze jej za to nienawidzę. Był czas, kiedy urodziło nam się dziecko i było nam naprawdę bardzo ciężko. O mały włos nie rozstałam się z mężem, kiedy się o tym dowiedziałam. Nie brak mi szczerości. Kiedy się o tym dowiedziałąm wygarnęłam jej wszystko. MAm do niej duży żal. Ledwo starczyło nam na szczepionki, lekarzy. Musiałam pożyczać pieniądze od moich rodziców. Do męża też mam żal. On o tym wie. I rozumie dlaczego jego rodzice nie są u nas mile widzianym gościem. Jeśli jeszcze raz zrobi cos podobnego, będzie musiał odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 9 37 dziś Sadząc po budowie zdań mam wątpliwości co do ukonczonych studiów a już o nauce młodzieży w Liceum nie wspomnę.Wybacz ale nie chciałabym aby ktoś taki uczył moje dziecko.Masz duża wyobraznię i tylko wyobraznię a do szkoły chodziłaś pod górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×