Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eWcia1975

Bardzo zmotywowana, od dzisiaj!!!

Polecane posty

Gość MelaniaT
A to i ja się na 2 kawkę skuszę,słabiutką,żołądek się uspokoił.Na wagę to na razie nie wchodzę,bo też jestem przed @,zmierzyłam się w pasie tylko(70-69 cm)chociaż brzuszysko mam jeszcze nadęty po rewolucjach żołądkowych.A tak mi się marzy 66 w talii.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fii
Ja tam mam jeszcze kawę więc moge z Wami pić. Piję tą kawę hektolitrami- z tym też powinnam coś zrobić. xxxxxxx Waga spada powoli ale zdaję sobie też sprawę z tego, że w chwilach zwątpienia mocno grzeszyłam :P Podejrzewam siebie o obżarstwo kompulsywne ;) Zawsze zażeram stresy. Ale jak dobrze wejdę w dietę to nie ruszę niczego zabronionego. Taka już jestem- albo daję plamę na całej linii albo idealnie trzymam się wytycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syl- a pomagasz jakoś tej wodzie się uwolnić. Bo dla mnie genialne efekty przynosi ocet jabłkowy a jeszcze lepsze napar z brzozy ( którego ja akurat niestety pić nie mogę). Oba specyfiki są skuteczne aczkolwiek obrzydliwe w smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Fii ten minusik na wadze powinien dodać Ci pawera dietowego :) ja jak widzę minusiki to szkoda mi ich zaprzepaścić, czasem coś zgrzesze, ale na prawdę staram się by były to nieielkie grzeszki i żadko, choć muszę przyznać że przy ćwiczeiach właśnie tych grzechów na wadze nie widać. Właśnie niczym tej wody nie uwalniam, staram się tylko dużo pić, to czasem pomaga i zaczynam sikać więcej, ale poczytam jeszcze czym się mogę wspomóc i dzięki za info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Odchudzam się jakoś od końca listopada, może początku grudnia, startowałam z wagi 74,2 czasem 74,5 kg ( takie wahania miałam). Do Świąt zleciało na 69,5 kg. Później właśnie Święta, Sylwester, impreza zaraz po nowym roku i coś tam wzrosło, ale o ile pamiętam kilograma na plusie nie przekroczyłam. A teraz miałam już 66,2 kg, czyli w sumie minus 8 kg. Moje tempo chudniecia też jest wolne, bo nie wychodzi więcej niż pół kg na tydzień średnio, więc proszę się tu nie załamywać ;) bo takie wolne odchudzanie ma trwalsze efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja myślę, że teraz powinno być z górki. Zrobiłam sobie zakupy porządne więc jest łatwiej :) I obwieściłam kilku bliższym osobą fakt, że się odchudzam. To też mi pomaga- jakoś głupio mi się obżerać przy kimś, komu obwieściłam, że zaczynam dbać o linię :P Najgorzej jest w pracy- tam nie rozpowiadam wszem i wobec o moich poczynaniach. A mam kolegę, który uwielbia się ze mną raczyć paskudztwami :D Zawsze przynosi mi albo jakiś gazowany napój, albo mega wypasionego gofra z kawiarni na przeciwko, albo kupuje mi pod drodze moje ukochane mleczko w tubce. I jak z tym walczyć? Nie wspominając o tym, ze w środę mam zawsze dostęp w pracy do góry pączków. Moja silna wola wystawiana jest na wieeeeelką próbę :P xxxxxxxxxxxxxxxxxx Co do wody to ja teraz właśnie ocet jabłkowy wdrożyłam. Może opuchlizna trochę zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nawet nie tyle dołuje ten powolny spadek wagi co to, że zawsze jak nabiorę nadziei to robi mi się pod górkę. Tak jak ostatnio- myślałam, że lekarz wyrówna mi hormony i będzie mi łatwiej spaść z wagi a ten dorzucił mi nowy steryd, który pewnie sprawi, ze jeśli zostanę przy aktualnych zwyczajach żywieniowych to skończę z 5kg na plusie. Więc muszę znowu coś wyrzucić, coś okroić. I tak na okrętkę. Czasami ręcę się załamuję. Bo to marna perspektywa tak przez całe życie wszystkiego sobie odmawiać i tak bardzo się pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Ja tam uwielbiam ocet jablkowy,ale tylko trn domowej roboty. Zrobienie go to chwila roboty tylko potem trzeba poczekac pare tygodni. Ja pije codziennie z woda gazowana,pycha. Melania-ja tez sie dzisiaj pomierzylam,bo jak zaczynam intensywnie cwiczyc to na poczatku 1-2 kg na plusie,ale obwody leca.No i oczywiscie sie zalamalam:-(ale wszystko skrupulatnie zapisalam i kolejny pomiar za tydzien. ATy mierzysz sie w talii czy na wysokosc***epka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Ja tam uwielbiam ocet jablkowy,ale tylko trn domowej roboty. Zrobienie go to chwila roboty tylko potem trzeba poczekac pare tygodni. Ja pije codziennie z woda gazowana,pycha. Melania-ja tez sie dzisiaj pomierzylam,bo jak zaczynam intensywnie cwiczyc to na poczatku 1-2 kg na plusie,ale obwody leca.No i oczywiscie sie zalamalam:-(ale wszystko skrupulatnie zapisalam i kolejny pomiar za tydzien. ATy mierzysz sie w talii czy na wysokosc***epka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama octu nigdy nie robiłam. Jak go robisz? Ja pierwszą kurację robiłam bez wstrętu- pomyślałam nawet, że smakuje jak kwaśny sok jabłkowy :P Ale teraz na sam zapach mnie mdli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, wygoglowałam jakiś przepis. Nigdy nie przyszło mi do głowy żeby zrobić taki ocet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Fii-obieram jabka i skorki razem z ogryzkami wlkadam do duzego sloja( jamam taki 3l) i zalewam chlona przegotowana woda tak zeby przykryc skorki. Wode wczesniej slodze 3 duze lyzki na lirt. Mozna na gore sloja dac gaze albo zrobic dziurki w zakretce bo musi byc dostep powietrza.Odstawiam na 3-4 tygodnie . Jak na gorze zrobi sie korzuch to go poprostu zdejmuje to nie wplywa na jakosc octu.Mnie skonczyly sie wszelkie problemy toaletowe jak zaczelam pic ten ocet regularnie. Na czczo 2 tyzki octu na szklanke wody. Polecam,bo ta z tym kupnaym octem nawet takim eko nie ma nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypróbuję ten twój przepis. Bo w tym co znalazłam to jakieś drożdże i chleby razowe i inne cuda wianki. Ale Ty też go stosujesz na nadmiar wody? Też jest taki skuteczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Fii-i jeszcze jedno odnosnie Twoich problemow zdrowotnych o konkretnie tych zwiazanych z tarczyca. Wiesz ze przy hashimoto powinno sie calkowicie zrezygnowac z glutenu. Moja przyjaciolka tez ma i jak odstawila gluten jest lepiej. Ja sie pod tym katem w temat glutenu nie zaglebialam bo nie mam takiej potrzeby ale moze poczytaj i i kombinuj moze cos w tym jest. Jak lubisz chleb napisze Ci przepis na chlebek z maki gryczanej jest naprawde dobry i nie ma przy nim duzo roboty( 5 minut plus czas pieczenia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, czytałam trochę o tym glutenie. Póki co ograniczam się jak mogę. tzn. jak złapię zapał. Bo jak się podłamię to wcinam pszenne bułeczki :P Ja i tak staram się opierać moją dietę na warzywach, kaszach, sporadycznie chudym mięsie. Do tego dążę. kiedyś już byłam na takiej diecie i nie tylko byłam chuda jak przecinek ale i bardzo dobrze się czułam. xxxx Najbardziej denerwują mnie lekarze. Od nich nic się nie dowiesz. Oni wierzą tylko w leki a wiem, że dietą można naprawdę sporo zdziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Ja z nadmiarem wody nigdy nie mialam problemow,Stosuje go bardziej w celu pobudzenia metabolizmu i wyeliminowanie zaparc z czym meczylam sie przez dlugi okres czasu. Po za tym ja mam spore problemy ze skora i stosuje go zewnetrznie bo lagodzi wszelkie zmiany ( nawet tradzikowe u corki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagadałam się tu z Wami a w domu prawie nic nie ruszone. Chyba czas wziąć się za robotę. Miłego dnia :)! PS. Aczkolwiek i tak będę pewnie jeszcze zaglądać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Dlatego ja lekarzy unilam. Leczylam swoja skore przez 20 lat. PrzetestowLam chyba wszystkie masci sterydowe jaki sa i doustne tabletki tez i bylo co raz gorzej. Nikt nigdy nie postawil diagnozy tylko dostawalam recepte na kolejny lek oczywiscie mocniejszy od poprzedniego.Od kilku lat lecze sie babcinymi sposobami i jezt duza poprawa,ale nie jest idealnie. . Sama sobie ztobilam testy alergiczne,bo oczywiscie nilt nie chcialnie sluchac ze to moze jakas alergia,bo miejsce zmian na skorze nietypowe:-( szkoda gadac!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcinymi sposobami to i ja się leczę. Mam zawsze "apteczkę" pełną ziół, ziołowych maści, kropelek. Gotuję sobie miód z mniszka i robię sok, syrop? z imbiru. Domowe leki są naprawdę skuteczne. Do lekarzy chodzę bo mimo wszystko potrzebuję. Ale wspieram się też medycyną niekonwencjonalną. Niektóre rzeczy są dla mnie nieocenione. Np. biorezonans magnetyczny. Staram się wypośrodkować. W lekkich przypadkach bawię się w znachora- w cięższych szukam dobrego specjalisty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Ja tez nie jestem calkiem ANTY odnosnie farmakologii i lekarzy ale jezeli moge sie wspomoc w naturalny sposob to z tego korzystam i to z powodzeniem.Odnosnie powazniejszych schorzen chyba nie mialabym odwagi eksperymentowac tylko od razu lekarz. Cos odbieglysmy od tematu forum:-) Ja dzisiaj grzecznie. Rano kawa i migdowy jogurt z ziarenkami,przed chwila wedzony losos z serkiem wiejskim,na obiad kasza gruczana i troche gulaszu wolowego plus jakies warzywa,przed silownia banan a po powinnam zjesc jakies bialko ale nie mam jeszcze pomyslu. Pilnuje 5 posilkow dziennie z wlaczonym alarmem co 3 godziny,wyliczylam sobie zapotrzebowanie kaloryczne przy cwiczenich, wszystko zapisuje i zobaczymy za tydzien jakie beda efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Przepis na ocet jabłkowy wypróbuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania ja wstaje jak mi mąż kawkę zrobi,potem on wyjeżdża do pracy a ja wypijam tą kawkę potem robię drugą,dopiero budzę dzieciaki i do szkoły. Pisałyście o occie jabłkowym,na początku diety 3 dni go piłam po 2 razy, na czwarty dzień mój organizm już go nie przyjął,a tak chciałam go pić. Może jutro znowu spróbuje. A ja dziś; 3 brzuszki z łososia szkl. rosołu oczywiście bez makaronu ;) no i 4 kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
wstał już ktoś?zapraszam na kawusię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fii
Ja też już dawno na nogach ale na kawę przyszłam dopiero teraz. xxxxxxxx Wczoraj miałam ciężki dzień ale nie uległam pokusie. Wywiązały mi się spore problemy w pracy. Zdenerwowałam się strasznie a ja smutki i stresy zajadam. A obok biurka kwitło mi 30 pięknych, słodkich, na maxa poprawiających humor pączków! No ale nie zjadłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik- bardzo mało zjadłaś do tej 16. Nie boisz się, że jak zaczniesz jeść normalnie to Ci wróci z nawiązką? Kiedyś przecież będziesz musiała jeść więcej. Co do octu- ja też mam straszny odrzut od niego chwilami. Jakoś daję radę. Lepiej wchodzi posłodzony- zaleca się miodem ale można też słodzikiem :P Jeśli pijesz go na wodę to może spróbuj zamienić go na brzozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj odnotowałam na wadze siódemkę z przodu :) Pierwszy cel osiągnięty ;) W prawdzie zdaję sobie sprawę, że to dopiero woda i inne świństwa ale to zawsze krok do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
Fii-BRAWO!Ja przed chwilą zaliczyłam slalom po sąsiadkach,młodemu przypomniało się że masę solną do szkoły miał wziąć,a tu soli zero w domu.Ogarniam na szybko dom i idę ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fii ja jednego dnia zjem trochę więcej drugiego mniej,co do octu to piłam bez miodu,ale dziękuje za radę zobaczę może z tym miodem będzie lepiej choć miodu tez nie lubię ale mam go dużo w domu wiec spróbuje.Gratuluje spadku wagi,mi brakuje 1,5 kg żeby zobaczyć 7 z przodu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×