Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość gość
Edzia Choruszka - ja daję tylko kaszke biszkoptowa bo tez uwazam, ze reszta to chemia...i ta swoją kaszkę mam z zagranicy bo nasza niby tej samej firmy nestle jest paskudna! Chemią czuć! A tamta która sprowadzam to taka jakbym biszkopty ppkruszyla. Az bylam zdziwiona, ze taka roznica. A tak się cieszyłam, ze juz mam w Polsce bo corce tez z zagranicy sprowadzalam i co...- iewypal. A co do słońca - z corcia bylam na wakacjach nad morzem sridziemnomorskim jak miala 4 miesiące i wychodzilam z nia ok 14, ale w cieniu głównie była. Tylko na chwilę w basenie czy morzu, a tak to w cieniu. Faktor wysoki i czapa, ale to pewnie wiesz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Choruszka bo trochę niedokładnie napisalam- do 11 bywalam z corcia i juz ok 14. Ale wiadomo pod parasolem KONIECZNIE :-) Co innego u nas nad naszym morzem. Tu trochę mniejszy rygor;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Edzia No wiadomo faktor czapka mi wlasnie tylko chodzi o cien ze zaslonie ja parasolem i drzewa sa obok i zeby sie troche popluskala w baseniku dzieki bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Edzia kaszka biszkoptowa? Nie widziałam... a rzeczywiście z Nestlé są mniej smaczne i zalatują... ja z bobovity kupuje. Ogólnie moja jadła, ale nie jje ich dużo, bo jak pisałam nawet pół porcji nie zjadła ani nie zjada. Ostatnio kupowałam do mleka bo mm chciałam zużyć bo nie pije i szkoda było wyrzucić, na początku cos tam jakdla, parę łyżek, a teraz nawet nie ruszy. myślę że chyba też zacznę jakieś inne dania jej serwować na śniadanko czy kolacje, bo sama więcej tych kaszy zjadam niż ona. a taka kasze biszkopt owa to by zjadła, uwielbia biszkopty, serki biszkoptowe... żadnych tak nie lubi jak te. A danonkow nie bardzo, jakby za słodkie były. Ja zazdroszczę słońca, wczoraj u nas było ciepło w końcu, to że 4 godz spędzilysmy. Dziś padało, a teraz zachmurzenie ale ciepło w miarę. Ale co to do PL porównywać, 15 max to nie 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ututu - ja córce trz kupowałam mnóstwo przeróżnych kaszek i ta nie chciala nic jeść tylko ta bidzkoptowa, ale nie robiona ma licencji w Pl. Tylko właśnie sióstra mi z zagranicy podsylala. A Lulek je wszystko co mu dam wiec problemu nie mam, ale sama postanowilam, że skoro wszystko inne je to kaszkę będzie jadł tylko ta biszkoptowa. Kochana jak czasem Lulu zostawi dwie łyżeczki to chętnie dojadam;-) Są tez kaszki w sloiczkach chyba z hipp. Ja ogólnie jestem zwolenniczka bobo vity no ale czasem kupię hipp lub gerber. Nie wiem, ktore jeszcze karmią piersią, ale moj Lulek jest tak śmieszny jak ma dostac cyca. Nie wiem czy Wasze maleństwa tez tak reaguje entuzjazmem? Moj jak go kładę na poduszcze i sama się powoli kładę to tak strasznie się cieszy, ze az piszczy!;-) No prawdziwy facet:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Jeszcze miałam pytać - czy dajecie do rączki biszkopty? Lub owoc itp? Bo moj to jak mu dam biszkipta to połowę do buzi pcha i odgryza!!! Raz się na maxa wtstraszylam i koniec koncem ja mu daje tyle co trzeba i juz mu nie ufam ;-) Dla corki mialam te siateczki do karmienia, ale ona nie lubila z nich jesc... Zresztą ona wcale jesc nie lubila i nadal nie lubi w przeciwienstwie do brata;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Moja dostaje pieluche w rękę i juz wie ze cyc będzie. .. i radość jest. Zanim się zdarze położyć to buziaka otwiera ha ha... Moja lubi zupki ogólnie, obiadek zje w miarę ładnie, gorzej właśnie się porobiło ze shusdankurm i kolacja, czasem niepotrzebnie wogole robie bo łyżeczkę zje i koniec. a kasze manna robilyscie same? Na normalnym mleku? Ja robiłam i zjadła ładnie, tylko z dodatkiem wanilii... EDZIA, HA MOJEJ DAJE W RĄCZKĘ BISZKOPTY, TE AKURAT LADNIE ZJADA, OKRĄGŁE I PODŁUŻNE. DAWAŁAM MISIA LUBISIA TO ZA MIĘKKI BO ROZDRABNIA GO W RĘKACH, I WSZYSTKO WYMARZE. Ale ogólnie chrupki, biszkopty sama jje, o dziwo nie ma tendencji do zadlawania się, gryzie skórkę od chleba sama tak samo. Wcześniej też dużo pchalam do buzi ale nauczyła się. I moja nie na czegoś takiego ze wszystko co pod ręką leci do buzi tak jak np mojej siostry młodszy syn... ten to wsystko znajdzie i wszystko chce zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ututu - to moj tezma buziok otwarty zanim ja się położę i śmiech z piskami;-) To tak zabawnie wygląda, a Czasem kładę się tak ot zeby sie polozyc a ten od razu piski z radosci;-) Moja córeczka tez mogla bawic się gazeta i wszystkim irzadko do buzi brała cokolwiek - jedzenie tez;-) A Lulu WSZYSTKO pcha do buzi!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Ja Lenie nic jeszcze nie daje bo po wszystko laduje do buzi obgryza wielkie kawaly a potem ma odruch wymiotny chociaz ma juz 7zebow i wycjodza kolejne3a teraz zauwazylam na dole ze wylazla 4albo 5ale bie daje sobie zobaczyc dziwilam sie co ona takkkksaaa mega marudna q to te zeby masakra dobrze,ze nie goraczkuje,a po 2jest alergikiem i nie moge jje dawac nic co ma madlo mleko itp teraz znalazlam w eko sklepie jakies jukurydziane chrupki marcgewkowo dyniowe bez rzeczy jej zakazanych w poniedzialek pojade i kupie mam nadzieje,\ze jej przypasuja:).o to fajnie reaguja na piers:)wasze maluchy moja jak widzi butelke to krzyczy mama mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Sorki za bledy ale pisalam z tele na szybcika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Edzia Moja Julka je kaszki bobo vity ,mannę na mm z jakimś owockiem do rączki gotowana marchewka ale z owoców nic jej nie dawałam jeszcze w ręke kiedyś próbowałam dać jej banana taki pasek ukroiłam a ona takieg kęsa wzięła że się bałam żeby się nie zadławiła .Ja cycuszka już nie daje niestety ale moje dzieciątko na każde papu uśmiecha się i piszczy czasami wrecz wydaje mi się że jest strasznie żarłoczna non stop coś by żuła i nie ma dość przeraża mnie .Tłumacze sobie to tym że poznaje duzo nowych smaków stąd ta ciekawość skosztowania czegoś nowego:)Dziewczynki zaintrygowałyście mnie tą kaszką z biszkoptami ale ja szczerze mówiąc nie widziałam nigdzie w sklepie może z nestle coś tam mi świta ale z bobo vity na pewno nie bo miała już wszystkie smaki i o dziwo najlepiej odpowiada jej waniliowa aż sobie cmoka jak ją zajada.Mimo wszystko rozejrzę się może gdzieś dostanę.Ututu co do mieszkanka to nie myśl za dużo wolałabym spać na materacu niż być tak blisko teściowej w końcu może odżyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Choruszka, szkoda ze alergia się czepia Leneczki... a myślisz ze to kiedyś przejdzie? Czy juz zostanie? Świetnie ze u Was juz tyle ząbków. U nas na razie chyba przestój. Moja to ma długie przerwy między kolejnymi etapami. Chociaż ostatnio szybko wyszły, ale długo chodziła z dwoma tylko. No moja wszystko chce sama jeść, owszem tez się zdarza ze coś za głęboko podejdzie ale radzi sobie. Na butle mama mama... ja jestem w szoku bo jak dzwoni tel to Dusia wola tata. Jak głodna to mniam mniam. A mama juz żądze mówi niż kiedyś. Teraz ma etap tata tata i dada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko , dopiero zobaczyłam Twój wpis. Szczerze ja też, a zaskocze Was ze M jest bardziej zdecydowany na to mieszkanie niz ja. Jestem na etapie badania okolicy, czy jest spokojnie, czy nie ma incydentów na tle Polaków, teraz nie mieszkamy na spokojnej dzielnicy i nie chce w taką samą trafić. Ale z tego co się zdążyłam zorientować nie jest źle. Co jeszcze, tu mam blisko sklepy, na wyciągnięcie ręki, i polskie również, tam jednak dalej... myślę po prostu czy szukać jeszcze jakiejś okazji, choć mam jeszcze jeden domek na oku, czy uciekać stąd i nie patrzeć na nic. A co jeszcze, mamy dużo chętnych na nasze mieszkanie od zaraz wiec myślę że z wcześniejszą wyprowadzka problemu nie będzie. Mój M stwierdził że jest za tym domkiem ale decyzja należy do mnie, jak mi się podoba to się wyprowadzam. Szok totalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Ututu No Lena wola tak jak by chciala mnie pogonic z tym mama zebym szybciej jej dala ta butelkee:)no moj maz jus by chcial zeby mala wolala tata:)narazie go nasladuje jak kaszle :)wiec musibmu to wystarczyc:).Co do alergii to okolo roku bedziemy robic prowokacje mlekiem modyfikowanym i zobzaczymy moze miec ja rowniez do wieku dzieciecego albo do konca zycia ale mam nadzieje,ze tak nie bedzie bo katorga z ta alergia jest. Co do mieszkania to super ze maz nie mowi nie i pozostaiwa Tobie ta decyzje moze dojrzal do zmian.trzymam kciuki kochana zeby sie wszystko udalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Brawo dla twojego faceta!!!Nie jest wcale taki zły :)Widzę że masz dylemat no decyzja należy do ciebie nie ma co też na hurra może coś lepszego znajdziesz ale jak twojemu M się podoba to może warto się zdecydować.Aj sama nie wiem nie mieszam ci w główce myśl,myśl kochana i uciekaj na nowy domek ciekawe czy Nadusi nowe kąty się spodobają nowe zakamarki może zachęci ją to do pobrojenia troszkę mamie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko, masz rację, mogła by zacząć troszkę broic ha ha... kochane ale do jednego się nie przyznałam. .. nie mówcie ki ze on taki dobry bo żadna z Was nie puściła by faceta do obcego miasta na wekendzie w odwiedziny do koleżanki. Tak, koleżanki która ma dziecko, nie ma faceta i mieszka ze znajomymi. .. wiem, jestem totalna idiotą, ale... do tej pory myślałam że nic złego nie robie w tym ze mowie ze ma swój rozum i to jego decyzja. Zwłaszcza że byłam sama bez niego ze szwagrem i jego ojcem tez za granicą. Ale to chyba różnica. Kłócą się ze mną powiedział ze nie będę mu wybierała koleżanek i mówiła co ma robić. Teraz pytał o zdanie i powtórzyłam mu to. Ale żałuję strasznie. Jaki w tym miałam cel? Tylko taki ze po jego powrocie zamawiam bilety i jadę z dzieckiem na wakacje. Tylko taki, jestem aż tak głupia i mam aż takie zaufanie do własnego faceta? dziś powiedziałam mu zeby docenił to co ma a nie szuka wrażeń. I że lepiej mu z nikim nie będzie i lepszej ode mnie nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ututu - ja znowu na szybko - oj tak jakbym swoja historie czytala... nie moge wygospodarować paru większych chwil zeby spokojnie do Ciebie napisać bo zawsze coś albo padam... Jedno Ci tylko radzę - zmien to mieszkanie na jakiekolwiek bo tu gdzie jestes juz pewnie nic się nie zmieni, a tam w nowym miejscu albo wszystko się zakonczy albo odbudujecie wszystko na nowo czego oczywiście Ci życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Edzia, rozumiem Cię doskonale ze czasu brakuje, a przy dwójce kochanych dzieciaczków to już ssie wspomnę. .. chyba jednak weźmiemy to mieszkanie, powiem tak, jego matka nawet nie wiedziała że leci gdzieś, a jak się dowiedziała i to ze sam to jeszcze powiedziała ze ja glupia jestem ze go puscilam samego. Ale ja go nie puscilam, sam podjął decyzję, ja tylko nie zabronilam. Może i się gryze z tym, teraz on wyzwania i ciagle gada ze nie wie po co poleciał, etc. I ciagle o mieszkaniu, czy bierzemy. Ale matka taka sama jak on, sama męża zostawiła i to ile czasu a mnie głupia nazywa. Sąsiad oczywiscie ja sprzedał. Jeszcze obejrzę to drugie, i podejmę decyzję. i masz rację Edzia, jak się wprowadzimy, odetchnąć, to dopiero będzie wiadomo, albo w jedna albo w druga stronę. Tylko dlaczego to zawsze ja musze być ta silna i twarda? Czasem mam ochotę po płakać, tak porządnie. .. robie to ale chciała bym wyrzucić komuś wszystko co mi leży, co duszę w sobie, a nie tam tylko do siebie... wykrzyczeć wszystko i dostać amnezji, żeby wszystko to co było zle, co mnie skrzywdzilo i czym ja skrzywdziłam, nigdy nie istnialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu No to cię podziwiam z tym zaufaniem do M nie wiem ale ja na swojego to na pewno bym wyskoczyła że chyba zwariował do reszty.Chociaż na dobrą sprawę jakby coś miało się wydarzyć to nie mamy my kobiety na to większego wpływu.Rozumiem cię że tak bardzo ci żle nie masz z kim pogadać ja niby u siebie znajomych nie mam za dużo a te ,,dobre,,koleżanki dawno poszły w niepamięć moim jedynym prawdziwym kumplem jest mój mąż a czasami nie ma jak to z babką pogadać .Oglądaj mieszkanko i gnaj do przodu tak jak nasza Edzia pisała to będzie albo początek:)albo koniec.Wierzę w to że będzie dobrze a nawet bardzo dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko, dziękuję. Ja sama wiem se głupia jestem he he... ale wiem też ze nie zrobiłby mi tego... nie wiem dlaczego, tak po prostu... a teraz to mam powód zeby mu szpilek wbić za to ze robi co chce, i go nie ograniczam. Juz o biletach wie wiec tylko zamówić. I mieszkanie tez bierzemy, tzn jutro się okaże wszystko. I jak się poskładać to albo początek albo czeka mnie koniec wielkiego M i wracam na stałe do PL. Chyba ze będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Będzie dobrze zobaczysz:)Pozostaje mi życzyć tobie udanego dzionka jutro żeby wszystko poszło po twojej myśli !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
Ututu wyprowadzaj się i to jak najszybciej, nie ma na co czekać. A co do wyjazdu faceta, no mnie by szlak trafił, ale ja już tak mam, poza tym to jemu nie powinno przejść przez myśl, żeby gdzieś jechać, a ty nawet jakbyś zabraniała, to nic by to nie dało. My wczoraj znaleźliśmy mieszkanie i na dniach pewnie przeprowadzka. Małe bo małe, ale czyste i 11 piętro - widok cudny. Próbujemy też z marchewką, ale szalu nie ma, coś tam jej wciskam. Może z jabłkiem będzie lepiej. Ogolnie mam straszną schizę bo raz zaczęła odkruszać i teraz stale się boję że mi sie zakrztusi i udusi...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Agniesia 19831 Super że mieszkanko znależliście ale 11 piętro to nie dla mnie ja już bym tam okien nie umyła taki mam lęk wysokości ale widok wyobrażam sobie że jest cudny.Co do krztuszenia się to wiem coś na ten temat moja Julka od maleńkości się krztusiła nawt przy piersi nie było karmienia bez krztuszenia za każdym razem ja to dopiero miałam schize niestety nie minęło jej jeszcze już tak często się to nie zdarza ale jednak jak coś wleci nie tak to się ratujemy.Najważniejsze się nie bać dziecko zazwyczaj samo sobie poradzi ma ten naturalny odruch gdyby jednak coś nie tak i nie dawałaby rady to w necie jest mnósto wskazówek jak sobie poradzić.U nas na szczęście nigdy dramatu nie było tylko za pierwszym razem jak się zakrztusiła poderwałam ją do góry na ręce a to najgorszy błąd.Może jabłuszko bardziej jej zasmakuje takie nowości nie zawsze dziecku podchodzą ale z czasem pozna nowe smaki i na pewnop polubi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Co tam u ciebie tak cichutko ja tu czekam na info co tam z mieszkankiem ?A może już przeprowadzasz się i nie masz czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko, kochana nie wiedziałam że czekasz he he... otóż dziś złożyliśmy aplikacje na mieszkanie. Czyli decyzja zapadła, a i na nasze miejsce również się znaleźli fajni lokatorzy. Także od lipca juz będziemy w nowym domku. Wcześniej dostaniemy klucze i rzeczywiście, czeka mnie sprzątanie, meblowanie, ustawianie i zobaczymy co dalej będzie. Mam nadzieje ze Nadusia zaklimatyzuje się szybko w nowym miejscu, szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko wiec mam nadzieje ze to szczęście również poczuje. AGNIESIA ja tak jak czekam na dziecko miałam akcje z zakrztuszeniem się Nadusi, jak miała kilka, może kilkanaście dni i oczywiście prży cycu. Masakra, ale nie ma co właśnie panikować, bo tylko człowiek nie wie co robić. Samo przychodzi jak się ratować w takim momencie. Potem już było łatwiej sobie z tym radzić ale pierwszy raz zostaje w pamięci. Nie stresuj się ze jej nie podchodzi marchewka, dla niej to nowość, zobaczysz jak potem będzie jadła. Mojej akurat marchewka posmakowala na piczatku i teraz barfzo lubi.I gratuluję przeprowadzki, ja trochę w strachu jak to będzie ale szczęśliwa, powoli myślę juz o pakowaniu manatkow. Aha, u nas sukces, Nadusi udaje się w końcu samej siadac, przewraca się jak szalona z boku na bok, dupine do góry podnosi ale zazwyczaj kończy się to plackiem na brzucho ha ha... ale jest fajowa, owszem, denerwuje się ale jak mnie nie widzi, to taka śmieszna bidulka jak nie może sobie poradzić. .. w lozeczku wspina sie na razie na kolana, ale jeszcze troche i wstanie sama. Po prostu moje dzieciątko jest bardzo, ale to bardzo ostrożne, zanim coś dotknie to musi się przekonać ze to nic złego, jak powiem ze coś jest be to od razu wyrzuca, a co śmieszne, umie kręcić głowa na nie. Dziś buziaka nie chciała tacie dać, a jak nie chce juz jeść to tez kręci główka ze nie i koniec. Także rozumiemy się. Buziaki dla Was kochane, u mnie lepszy humor bo w końcu dwa dni słoneczko mamy, cieplutko, chyba jeszcze dwa dni ma tak być więc korzystamy z Dusią z pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Czekałam na newsa ale widzę że warto było:)Same pozytywne wieśc***ewnie juz nie możesz się doczekać przeprowadzki ,urządzania fakt ze się nabiegasz trochę tu jeszcze mała do pilnowania chyba że bedziesz mieć jakąś pomoc może teściowej hi,hi,hi:)Nie no przepraszam ale tak się cieszę chyba razem z tobą że w końcu będziesz daleko od teściowej.Co do Nadusi to sama widzisz jakie postępy robi na wszystko przyjdzie pora moja Julka za to chodzi,chodzi cały dzień nie ma dość ale za to nie kiwa główką na nie a szkoda może by jakaś nić porozumienia była.Przestała mówić mama nie wiem czemu zapomniała czy co tylko gada po swojemu nic nowego nie chce się nauczyć a przepraszam u wie jak robi piesek i kotek .Czy twoja Nadusia też jest taka towarzyska moja uśmiecha się do jakiś obcych bab w sklepie a wręcz je zaczepia.U mnie też pogoda super jak na razie.Od soboty jesteśmy w trójkę młody jedzie bna 4 dni na wycieczkę do Krynicy Morskiej.Przeżywa jak by pierwszy raz gdzię wyjeżdżał :)w dodatku wyjazd przypada 13 czerwca w jego 17 urodziny chyba nic głupiego nie zaplanował z kolegami bo juz mam jakieś dziwne myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko, nie martw się synem, już prawie dorosły, no 17 lat to już sporo. Na pewno mądry i rozsądny z niego chłopak. Co do Juleczki to fajnie ze wie jak zwierzątka robią, moja tego nie umie. Mama mówi czasami, chyba dzieci tak mają bo od czego to zalezy, więcej tata i pa pa ciągle robi. Może dlatego że tata do pracy i ta mu pa pa robi. Ale kręci główka na nie, jak nie chce jeść, albo ja mówię coś ze nie wolno albo nie to ta kręci fajnie i pa trzy oczy wiśnie w oczy gleboko. I jak mówię że coś jest be to powtarza be i wyrzuca. I nic więcej ciekawego, a siadac zaczęła sama, podnosi się, nie wiem czy pisałam czy nie. I już jestem spokojna bo sobie radzi nie tak jak wcześniej, naprawdę była jak przyklejona. I nikt nam w tym nie pomagał, sama do wszystkiego doszła. co do przeprowadzki troszkę się boję, nowe miejsce, nikogo nie znam, ale musi jakoś być. Sama będę sprzątać i urządzać, teściowa nigdy w tym mi nie pomagała i nie wyszła z inicjatywa heh. Oj ciesze się też kochana, ale dużo obaw jeszcze... i trochę wydatków dlatego bilet do PL na razie stoi w miejscu, nie zamówiony. Juz mogłabym się pakować, ale jeszcze poczekamy trochę. Buziaki dla naszych forumowy dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane Podczytywalam Was ale nigdy nie było czasu odpisac.... Choruszka- Witaj,fajnie,ze udalo Ci sie znaleść temat,ja tez późno dołączylam,tyle razy szukałam i nic az nagle pewnego pięknego dnia bum i Jest...:) ututu - Kochana bardzo sie ciesze,że z facetem sprawy idą do przodu,może nowy domek będzie i dla Was "nowym" poczatkiem:)odetniecie sie niejako od toksycznej rodzinki i mam nadzieje,ze wyjdzie to Wam na dobre:)Jak tak podczytywalam,to trzmałam kciuki za to siadanie Nadusi,ciesze sie zatem bardzo,że mala probuje i samodzielnie dupsko sadza:) U nas leci- już 1,5 miesiąca,Amelka niestety nadal ma kolki,ale przywiezli nam znajomi kropelki Sab i cudu nie ma,jak to wszyscy piszą,ale jest lepiej o jakieś 40-50% wiec i tak dobrze:)Czasem jest mi cięzko,nwet nie ma sie kiedy po ty*ku podrapać,bo mała mało w dzień śpi a jak nie śpi to chce na rączki -małpka taka,że na rękach bedzie spała a jak tylko położe do łóżeczka czy bujaczka to od razu kwęka i placz.Mąż wiekszoś dnia na budowie,bo jak na zośc teraz dach kładziemy,a jeszcze pieska mamy,z któym też trzeba wyjść...ale jakoś dajemy rade:) Dziś byłyśmy na szczepieniu,zapłaciłam i mała była raz kuta ,nawet dzielnie zniosła,teraz waśnie usneła ,poki co gorączki nie ma.Nie bylo lekarki do której sie deklarowałam,i na jakąś trafilam strasznie zmanierowaną,miałam kilka pytań,w sumie tak wyszło,że nic nie zapytałam,przebadała małą i sie zmyła,szczepiła pielęgniarka.Powiedzcie mi ,crcia urodziła sie z wagą 3310,dziś w ubranku,4600,wiec bez około 4500g to chyba dobrze przybiera?bo radzili mi ,że może w nocy jak ma te kolki,żeby robic jej mm,to prędzej zaśnie,a ja nie chce dziecku mieszac,bo skro mam pokarm to choć mala sie męczy przy kolkach z tym jedzeniem,to wole swoje sciągnąc i podac z butli niz dawac mm jesli nie musze?sama już nie wiem.. Ok ide spac bo za 3 godz( przy dobrych wiatrach) pobudka:) Sciskam Was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Olszka Rob Kochana jak Ty uwazasz jezeli masz pokarm i mala sie najada a widac po wadze ze dobrze przybiera to nie rob jej mm jezeli nie chcesz rob jak Ty chcesz i uwazasz bo Ty jestes mama i wiesz najlepiej czego chce Twojb dzidziulek wiec trzymaj sie Kochana tego co uwazasz!!juz sie o tym przekonalam nie raz:)) XxxUtutu Hej Kochana super wiesci bardzo sie ciesze teraz bedzie juz tylko dobrze odpoczniesz sobie psychicznie zobaczysz,widzisz Nadusia sobie robi wszystko po swojemu wiec juz sie nie martw:)bo i na nia przyszedl czas:)zaraz zacznie smigac to bedziesz chciala zeby posiedziala bez ruchu hihi:) Xxx Czekam na dziecki O super ze Juleczka juz smiga ale fajnie tez bym chciala zeby Lena zaczela:)wolalabym za nia chodzic niz nosic tego kloca:)))o to za rok u syna czeka was 18:)bedzie dobrze z tymi urodzinami pewnie jest rozsadnym chlopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Agniesia pisalam ostatnio ale patrze ze nie ma mohego wpisu.Nic sie nie martw Tym jedzonkiem dla dziecka to nowosc i nowe smaki i to ze je lyzeczka moja Lena na poczatku nabwszystko odrwacala glowe pozniej bylo jyz lepiej choxiaz teraz nie lubi marxhewki a kiedys jadla:)i nieraz ma dzien ze zje tylko lyzeczke obiadku i za nic wiecej nie wezmie:)i pytalam lekarza to powiedzial ze jak pije mleko to ok i ze nie musi duzo wcinac obiadkow wazne zebym co tydzien wprowadzala cos nowego zeby probowala nowych smakow:)mojabpraktycznie co 2godz pije mleko bo wypija ok 100max120i doktorek powiedIal ze jak jej tak pasi to ok:)nic sie nie martw kazde dziecko jestbinne i same sobie reguluja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×