Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eveli 86

Listopad 2015

Polecane posty

Gość mamasynkaa
No skoro wewnetrzne to musis tam isc, pewnie rozliczaja sie w jakis okreslony sposob. A czemu Twoj lekarz nie zrobil usg. To usg nie rozni sie zupelnie niczym od zwyklego, tylko poprostu w tym czasie mozna sprawdzic rzeczy, ktorych pozniej sie nie da zrobic ze wzgledu na wielkosc dziecka. Dlatego mozna je zrobic miedzy 11 a 13+6 tyg ciazy. Te ktore ja bede robila dodatkowo, to testy pappa. Czyli usg na super czulym sprzecie, robione przez lekarza genetyka plus test podwojny z krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalie21
Bo w tej przychodni w ktorej bylam jest osobno pracownia usg (bylam pierwszy raz) i bym musiala czekac a najlepiej jak Najszybciej je zrobie. Jutro pojde zrobic badania laboratoryjne a potem usg. Mamasynka te testy robisz prywatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolinaaa
motylkowa -> ja też bym się bała tu wrzucić. Chociaż z chęcią pokazałabym jak wygląda mój i zobaczyła wasze :) Mój wyrzuca wieczorem a z rana raczej płaski. Jak bym mogła to bym chciała przyspieszyć czas żeby już ten brzuch choć trochę się pokazał. Justa-> bez przesady. Maleństwu nic nie będzie. Aczkolwiek lepiej unikać wdychania. Mnie krzyż pobolewał kilka razy po całodziennym sprzątaniu mieszkania (miałam wtedy dziwny przypływ energii) i po długim spacerze z mężem. Motylkowa-> jeśli wyjazd nie teraz to odbijecie po porodzie. Lepiej jechać ze spokojnym sercem niż jechać i się bać, że coś nie tak. Kochana, ja na takie przeziębienie i spore bóle gardła piłam mleko z miodem i czosnkiem. Przeszło w 2 dni. No i oczywiście wyleżeć się pod kołdrą. Jak trzeba to trzeba :( Bombowa sałata-> ja z rodzicami i teściami bym jeszcze jako tako wyrobiła, ale z babcią raczej nie... z tego co piszesz to faktycznie nie jest za kolorowo. Trzymam w takim razie kciuki żeby dali wam ten kredyt :) Natalie -> dobrze, że "idzie w cycki" :D Mój mąż je podziwia każdego dnia :D Nie wiem czy musisz iść tam gdzie Cię skierowano. Nie znam się na tym mamasynka -> ja nie miałam jeszcze usg, bo moja lekarka nie ma sprzętu. Ona ogólnie wychodzi z założenia, że nie ma sensu robić usg we wczesnej ciąży. Generalnie wybrałam ją, bo ma dobre opinie, ale jednak uważam, że to usg powinno byc wykonane wcześniej chociażby dla świętego spokoju matki. Wiecie jak bardzo ja jestem przerażona? Czasami sobie wmawiam, że dziecko obumarło, że teraz się cieszę a jak pójdę na usg to będzie rozpacz. Muszę czekać na to badanie do nast. tygodnia i nie wiem sama jak zniosę to czekanie. Usg jeszcze nikomu nie zaszkodziło a ile stresu się człowiek naje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
Tak, te testy mozna zrobic tylko prywatnie, ewentualnie ze skierowaniem, jezeli kobieta ma ponad 35 lat, lub na usg cos wyszlo nie tak, albo ma sie w rodzinie przypadki konkretnych chorob genetycznych:) Dziewczyny podziwiam Was z tymi lekarzami, ze wytrzymujecie tyle bez usg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa2704
Dokladnie, ja tez bym tyle nie wytrzymala :) Najchetniej podpielabym sie pod usg 24/7, zeby ciagle podgladac maluszka ;) Ja tez rano mialam zawsze mniejszy brzuszek, ale dzis nastapil przelom i od rana juz taki normalny wystajacy. Dzisiaj musimy nalozyc druga warstwe tego lakieru, takze ja sie na noc do tesciowej zawijam :) Mam dzisiaj niskie cisnienie - 112/59, glowa mnie boli, duszno mi i ogolnie taka slaba jestem. Moze macie jakies sposoby na podniesienie go? Motylkowa mnie jak gardlo bardzo bolalo, to rozpuscilam lyzke soli w cieplej przegotowanej wodzie i plukalam tym roztworem gardlo dluzsza chwile. W smaku okropne, ale juz po jednym takim zabiegu byla ogromna ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Paoolina ja tez tak sobie wmawian ze moze obumarlo a ja o tym nie wiem ale ponoc czym dalej tym lepiej.. chyba najwieksze ryzyko minelo.. Tylko jeszcze jedna sprawa mnie gnebi moja ciocia (siostra mojego taty) ma 60 procent niedorozwoju. Boje sie ze moje dziecko to moze spotkac bo to jednak bliska rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Justa jak ktos ma niskie cisnienie to powinien duzo pic wiem bo mi sie zdarza ponizej 90.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa ga
Hej dziewczyny :-) w sumie nie było mnie tu juz parę dni ale odpoczywalam sobie z mężem :-) dziś według om jestem w 12 tyg 6 dniu i jeszcze nie miałam żadnego usg. Od rana zamartwialam się dlaczego jeszcze nie dzwonią do mnie w tej sprawie. I w sumie miałam dola ale na szczęście nie dawno do mnie dzwonili ze szpitala i idę na wizytę juz za dwa dni z czego się ogromnie ciesze gdy to pierwsze usg powinno być robione do 14 tyg. Czyli w sumie został mi tydz. No i przede wszystkim zobaczę mojego bombelka. Nie mogę się juz doczekać i troszkę się zaczynam martwić ale musze być pozytywnej myśli bo na pewno będzie wszystko w porządku :-) serdecznie pozdrawiam mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
Na bol gardla u mnie zawsze dziala tantum verde do psikania:) Dziewczyny ja do lekarza chodze i prywatnie i na nfz i na kase normalnie robia usg. Bo tak naprawde u Was potwierdzeniem ciazy byl pozytywny test i brak okresu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalie21
Ja pierwsze usg mialam w 7 tygodniu, od tamtej pory nic i kolejne dopiero jutro. I tez jestem przerazona ze moze w ciagu tych tyg sie cos stalo a O tym nie wiem :( oby wszystko bylo okej :) moze dziewczyny zrobilybysmy liste dat naszych porodow? Ciekawa jestem ktora z nas pierwsze bedzie sie cieszyc z malenstwa :u boku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
Ja mialam juz chyba z 10 usg a stresuje sie przeokropnie:( Pierwsza chyba Ewela:) ja ostatnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa ga
Mamasynka ja po tym jak spóźnił mi się okres i zrobiłam 2 różne testy ciążowe które były pozytywne poszłam do lekarza który zrobił mi badania krwi i na podstawie tego określił ze jestem w ciąży. U mnie niestety nie robią usg wcześniej niż 12 tydz ciąży ale na pewno są jakieś wyjątki. Ja na podstawie ponad godzinnej rozmowy z położna i wypytaniu się wszystkiego stwierdziła że ciąża nie jest wysokiego ryzyka ale tak na prawdę wszystkiego dowiem się w czwartek także już się niecierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc dziewczyny, kiedys tu pisalam. Ja tez mialam byc listopadowa mamusia, ale w 10 tyg. okazalo sie, ze moja fasolka przestala sie rozwijac na etapie 5 tygodnia... :( :( teraz mam czekac kilka dni na poronienie samoistne a jak sie nie dokona to czeka mnie lyzeczkowanie... jestem zalamana. Dzisiaj siedzialam w przychodni prawie 2 godz. sluchajac bicia serduszek dzieci innych kobiet, bo obok robila polozna ktg...widzac ich brzuszki itp. Boze jakie to przykre. Trzymam za was wszystkie kciuki i modle sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
Gosciu tak mi przykro:( ja po poronieniu tez lezalam na sali z dziewczynami w ciazy, pod ktg itp:( oby samo sie wszysciutko ladnie oczyscilo i zebys nie musiala byc lyzeczkowana!! Wlasnie dlatego sytuacja w ktorej lekarz przez tyle dni nie robi usg jest dla mnie niedopuszczalna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za wsparcie... No wlasnie, lekarz na 1 wizycie w 5 tyg. mowil mi ze to etap selekcji i ze ciaza moze sie nie utrzymac, a ja nie sadzilam nigdy, ze cos takiego moze mnie spotkac. A teraz wielkie rozczarowanie... Prosze Boga by udalo sie uniknac lyzeczkowania, bo nie wiem jak zniose to psychicznie, do tej pory nie moge sie pozbierac po stracie, a co najgorsze, to moje dzieciatko jest nadal we mnie, choc nie zyje... :( nigdy nie uslyszalam bicia jego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ze się wtrącam... zwykle tego nie robie ale dziewczyny czy ktoś was zmusza do mieszkania z teściami albo dziadkami? problem polega na tym, ze niektóre z Was zrobiły sobie dziecko w młodym wieku i teraz ma problem... a może trzeba pomyslec było? najpierw się czegos w zyciu dorobić a potem się wziąć do rozmanażania? ja mam w rodzinie kuzyna.... trzecie dziecko w drodze...jego zona nie pracuje bo ona za najnizsza krajową nie w zawodzie pracować nie będzie... mieszkają u moich dziadkow i tylko narzekania.... dziadek i babcia to i sramto! no to wynocha ja mowie jak nie pasuje to się idź czlowieku dorob swojego a tak szacunek się starszym należy ze dali i ze pomagają bo nie muszą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka37
Kochane jestem po usg. Z dzidziysiem wszystko ok. Nie ma potrzeby by jechac na kolejne badania prenatalne do Gdyni. :-) Porównalam teraz usg z usg gdy z synkiem bylam w ciazy. usg robione bylo tez w 13 tyg. i wychpdzi ze ten maluch wiekszy....:-) dzis od rana zabiegana jestem zajrzę do Was wieczorem Miłego dnia :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalie21
Gosciu bardzo mi przykro ze Ci sie cos takiego przytrafilo :( ja tez sie boje ze pojde jutro na usg a lekarz Powie ze cos nie tak .. Co do mieszkania z tesciami itp ja nie widze w tym nic strasznego poki obydwie strony nie wchodza sobie w parade za bardzo i gdy jest na to miejsce. Ja tez nie wyobrazam sobie mieszkania np w dwupokojowym mieszkaniu w 5. Ale sa rozne sytuacje i nie oceniam ludzi bo mieszkaja z rodzicami. Nie musza od razu byc nierobami itp. A w naszej szarej Polsce nie ma perspektyw dla mlodych malzenstw, najnizsza krajowa i umowy smieciowy i jak tu zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
Jasne, pierwszy trymestr to loteria, natura jest madrzejsza, te uszkodzone ciaze sama odrzuca... ale po to mamy nowoczesna technologie, zeby kontrolowac sytuacje, a nie 5 tyg myslec, ze sie jest w ciazy, a pozniej okazuje sie, ze ciaza w ogole sie nie rozwija. Ja sie strasznie tego boje:( ostatnio chodzilam tak 2 tyg:( Co do narzekania na tesciow lub tego z kim sie mieszka to wyjatkowo musze sie zgodzic z gosciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Gosciu trzymam kciuki zeby obylo sie bez lyzeczkowania bo w koncu to jeszcze byla malutka kropeczka .. ja w 5 tyg mialam pusty pecherzyk .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Dziewczyny a ja znowu musze brac leki bylam u laryngologa i mam zapalenie ucha . Narazie mam nieszkodliwe leki ale jak nie pomoga to antybiotyk a juz bralam go w 6 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Natalie jestem za tym :) ja mam termin na 14 listopada wg ostatniej miesiaczki i ostatniego usg ale ponoc to sie i tak zmienia :) ja dokladnie teraz jestem w 12 tyg i 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolinaaa
aaa ga-> ja będę miała usg w 12 tygodniu i 4 dniu. Natalie -> tu była jakaś tabelka wcześniej, ale jakos nam to zginęło. Ta moja lekarka robi pierwsze usg właśne pod koniec 3 miesiąca. Wiele kobiet poprowadziła i z tego co wiem ciąże były zdrowe, donoszone, kobiety sobie ją chwalą. miałam 3 testy ciążowe na +, beta dwa razy no i badanie ginekologiczne, rozpulchniona macica a na kolejnej wizycie jeszcze wyraźniej powiększona, zasionione narządy rodne. Chciałabym mieć usg na początku ciąży i uważam, że powinno być zrobione, ale też nie sądzę, że robienie usg po kilka razy w przeciągu 3 miesięcy jest potrzebne. Ja wiem, że ja bym się martwiła gdybym nawet codziennie miała robione to usg. Gościu-> współczuję z całego serca :( Pewnie nawet nie wiem i nie będę mogła sobie wyobrazić co czujesz :( Co do mieszkania z kimś... ja też uważam, że trzeba się cieszyć, że ma się dach nad głową, ale nie jest to proste mieszkać z rodziną (rodzice, teście, dziadkowie), uważam, że niesprawiedliwe jest mówić: dorobić się a później dzieci. Dziewczyny nie wiem jakie wy miałyście sytuacje w życiu, ile pomogli Wam na początku rodzice, ale uważam, że mając mieszkanie w wieku po 20 to pomoc rodziców musiała być... Ja sama zaraz po studiach i w trakcie pracowałam ciężko a dostawałam marne grosze. Zanim bym doszła do konkretnej pensji byłabym po 30. Wtedy można wziąć kredyt ma mieszkanie, bo kupić coś swojego za gotówkę to sorry, ale nie każdego stać. Nam teście praktycznie już dali mieszkanie za co obydwoje jesteśmy im baaardzo wdzięczni. Można czekać aż człowiek czegoś się dorobi, ale kiedy to będzie - jak będę mieć mieszkanie własne, mieszkanie na kredyt, czy 3 samochody? Wiele kobiet zwleka teraz z macierzyństwem a później okazuje się, że jest za późno na macierzyństwo (nie mam nic przeciwko późnemu macierzyństwu, ale fakt jest taki, że mogą być w późnym wieku problemy) Gościu -> myślę, że jednak nie wypowiadasz się zbyt miło o dziewczynach, które "zrobiły dziecko w młodym wieku zamiast się dorabiać"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolinaaa
A jeszcze co do "robienia sobie dzieci w młodym wieku" - nie ocenia się ludzi nie wiedząc co ich skłoniło do posiadania dzieci. Dziś coraz więcej kobiet słyszy, że ciężko u nich będzie z zajściem w ciążę... czy taka kobieta ma się dorabiać na spokojnie ryzykując, że za 5 lat może już będzie za późno? Dziewczyny, wina zawsze leży po 2 stronach. Wiem, że niektórzy młodzi przesadzają, ale często rodzice albo dziadkowie pozwalają ze sobą mieszkać i uważają, że jak młodzi są na ich łasce to nie mają szans do prywatności i własnego zdania. Mają się ich słuchać, bo dostali mieszkanie? To też nieładnie ze strony dających :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
My wzielismy kredyt na mieszkanie w wieku 21 lat, nikt nam nie dal ani grosza:) Co do tego czy ktos cos dostal to jak dostal, to tylko sie cieszyc:) ja wolalabym dostac niz splacac teraz kredyt:) Z gosciem zgadzam sie tylko co do tego, ze ludzie czesto sie zapedzaja, mieszkaja u tesciow/dziadkow i narzekaja jak im zle. Jeny tak mi nie dobrze, juz jestem zmeczona tymi niekonczacymi sie mdlosciami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
I tak jeszcze a propo oceniania, ze ktos mlodo dzieci narobil... u mojej bliskiej kolezanki wykryto raka jajnikow w wieku 16 lat. Lekarze kazali jej decydowac, albo robic szybko dziecko, albo liczyc sie z tym, ze razem z guzem wytna jajniki i wtedy dzieci juz miec nie bedzie... zdexydowali sie na dziecko, urodzila majac 17 lat. Ale wyobrazcie sobie jak w naszej malej miescinie huczalo. Ze taka mloda, ze wpadka, ze sie puszcza itp. Do dnia dzisiejszego jest szczesliwa, z tym samym facetem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paolinaaaa - nie znam Twojej sytuacji zupełnie, pisałam ogolnie ale nie zgadzam się z Toba! sama urodzialam pierwsze dziecko w wieku 32 lat, teraz jestem w ciąży z drugim. męza znam od podstawówki, byliśmy gotowi na pierwsze dziecko dawno temu ale nie wyobrazalam sobie zrobić go zaraz po studiach gdzie nie mielismy z mezem stalej pracy... to prawda co piszesz człowiek musi trochę popracować żeby zacząć dobrze zarabiać.... ja zaczynałam od najniższej krajowej dziś mam 4 razy tyle i stanowisko kierownicze! taka sytuacje ma większość kobiet w naszym kraju ale nie tylko... ja akurat pochodze z rodziny wielodzietnej nic od rodzicow nie dostałam, jak tylko dostaliśmy stala prace wzielismy kredyt na 30 lat! splace go jak będę miała 55 lat.... myślisz ze wolalabym tego kredytu nie mieć? myślisz ze nie spalabym spokojniej? po prostu denerwuje mnie jak teraz młodzi ludzie chcą wszystko tu i teraz! mysla ze tupna nożką i dostana a już ciaża dla wielu jest karta przetargową... tak jest u mojego kuzyna - bo gdzie on z ciezarna żona i dwojką dzieci pojdzie? mój dziadek ma 80 lat, ma swoje zachowania bo na starość po prostu tak się dzieje ze człowiek staje się taki a nie inny ale ma prawo do spokoju bo to u niego wnuk mieszka a nie na odwrot! to co dziadek ma na stare lata się wyprowadzić czy odwrotnie? wiadomo najlepiej jak by wszyscy sobie w zgodzie zyli ale zycie to nie bajka. ja tez bym chciała żeby był pokoj na swiecie! a jeśli Ci teściowie dali mieszaknie to się ciesz bo nie jest wielu młodych ludzi którzy dostają na wstępie swoje mieszkanie.... u mnie w korporacji ludzie od rana do nocy harują i zarabiają sami na swój byt! z małych miasteczek i ze wsi i z wielkich miast...sa tez tacy (pewnie ci będzie ta grupe najciężej zrozumieć) którzy maja bogatych rodzicow ale chcą się sami dorobić żeby nikomu nic nie zawdzieczac i mieć z tego zwykla satysfakcje ;) szok co?... i szanuje tych ludzi bo nie narzekają jaki to nasz kraj zly jak się ciężko dorobić tylko praca własnych rak dorabiają się i jest to możliwe tylko czasem wystraczy chcieć? choć tak sobie mysle ze i tak tego nie zrozumiesz... a szerzenie opinii rodze teraz bo za 10 lat będę bezplodna to w ogole średniowiecze! w tej sytuacji to porodowka powinna być 20latkami zapchana bo to najlpeszy wiek biologiczny na porod a tak nie jest!poza tym na nieplodnosć cierpia również młodzi ludzie - to powoli choroba cywilizacyjna...poza tym wolalabym (chyba bo pisze teoretycznie) leczyc się niż skazac moje dzieci i siebie na biede bo zaznałam jej jako dziecko i wiem jak ona smakuje lub isc do moich rodzicow z dziecmi (mam jeszcze sama małego 9letniego brata) i powiedzieć przyszłam bo nie mam gdzie i musicie mi pomoc. konczac już powodzenia Wam wszystkim zycze już więcej tu pisać nie będę i wam zakłócać watku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalie21
Gosciu jest jeszcze cos takiego jak priorytet. Pieniedzmi szczescia nie kupisz. Dla niektorych wazniejsza jest rodzina- maja tak silny instynkt macierzynski. Zyja skromnie ale przede wszystkim szczesliwie, szanuja siebie i to co maja i to wg mnie jest Jest najwazniejsze, nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy bardziej dbaja o pieniadze i kariere niz o rodzine. tyle w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
Pewnie, kazdy co innego w zyciu chce osiagnac. Dla jednych priorytetem jest rodzina, dla innych praca. Ja juz drugi raz zdecydowalam sie na dziecko, majac swiadomosc, ze do pracy nie mam po co wracac:( chociaz druga sprawa, nigdy nie zdecydowalabym sie na dziecko, gdybym pracy nie miala, ale to juz kwestia odpowiedzialnosci moim zdaniem, a nie priorytetow. Kasa najwazniejsza nie jest, ale dziecko kosztuje i to sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalie21
Mamasynka zgadzam sie z Toba w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×